Aspekty migracji
Bezpieczeństwo – przede wszystkim. Akcentował podczas wykładu 29.11.2024 r. dr Paweł Olbrycht z wrocławskiej Akademii Wojsk Lądowych. Nauczyciel akademicki, coach interesuje się głównie wpływem migracji na bezpieczeństwo. Wędrówki ludzi w poszukiwaniu lepszego życia – to wyraźny, kilkuletni trend. Przyczyny są różne – ekonomiczne (najwięcej, bo 75%), polityczne, społeczne i naturalne. Fazy zjawiska przebiegają od integracji do asymilacji, czyli już na finiszu całego procesu - bez segregacji etnicznej.
Gość wymienił czynniki bezpieczeństwa transgranicznego: położenie geograficzne, wewnętrzna i lokalna sytuacja polityczna, poziom życia społeczeństwa oraz poziom zwalczania przestępczości transgranicznej. W tych ostatnich są zagrożenia nielegalną imigracją, handel ludźmi, nadużycia gospodarcze oraz fałszerstwa (dokumentów, pieniędzy itp.). Pojawiło się przypomnienie dra Olbrychta, że zewnętrzna granica Polski wynosi ok. 3511 km, a UE na terenie naszego kraju – ok. 1580 km (razem z morską). Ze spisu powszechnego sprzed trzech lat wynika, że Polskę zamieszkują Polacy w 97,7%. W latach 1918 -1939 było to odpowiednio – 68% i 32% (Ukraińcy, Żydzi, Białorusini, Niemcy). A więc bardziej „wielonarodowościowo”.
Nasze państwo może troszczyć się o bezpieczeństwo transgraniczne zgodnie z zapisami w Konstytucji RP (m.in. rola sił zbrojnych przy zagrożeniu militarnym) oraz - w kilku ustawach – o obronie Ojczyzny (z 11.03.2022 r.), o straży granicznej (z 12.10.1990 r.) itp. Imigranci będą napływać. Choćby dlatego, że demograficzne tendencje skłaniają do wykorzystania zagranicznych rąk do pracy. Problemy na granicy białoruskiej trzeba będzie skutecznie rozwiązać. Jeśli przybysze weszli nielegalnie na polskie terytorium, muszą niezwłocznie wystąpić do władz o status uchodźcy. Jeśli go otrzymają, mogą zostać. Jeśli nie – muszą wracać.
Za kreowanie naszej polityki migracyjnej odpowiada rząd, wojewodowie, Rada ds. Uchodźców, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych oraz podległe im instytucje. I właśnie tu tkwi sedno. Trwają prace nad nowymi założeniami polityki migracyjnej. Trywializując, powinna być adekwatna do czasów pokoju i wojny. Takie wątki przewijały się w pytaniach słuchaczy; konkretnie - drenaż mózgów, afera wizowa, weryfikacja migrantów, zezwolenia na popyt (8 miesięcy i ewentualnie przedłużenie) dla sąsiadów z Ukrainy, przyjeżdżających do nas po 24 lutego 2022 r., czyli po napaści na nich przez Rosję. Polska, jak każdy kraj, powinna pomagać skutecznie, ale mądrze.
Małgorzata Garbacz
Sto lat! – plus
Według WHO, do 2050 roku, ludzi po 60-tce będzie dwa razy więcej niż obecnie. Starość to zjawisko. Starzenie się to proces. W nim mogą pojawiać się różne choroby. Jednak starzenia nie da się wyleczyć. Można je spowolnić, poprawiając jakość życia. Przekonywał prof. Zbigniew Dobrzański, absolwent i wykładowca z dużym stażem Uniwersytetu Przyrodniczego. Zootechnik, ekotoksykolog, gerontolog. - Przeciętna długość życia rośnie lecz nie ma eliksirów, substancji życiodajnych. To są mity. Na świecie mieszka teraz ponad 8,6 miliarda ludzi; dotychczas zmarło 106 – 108 miliardów. Każde pokolenie powiększy tę liczbę. Choć dłużej będzie gościć na ziemskim padole. Na świecie każdy mieszkaniec żyje średnio 73,4 roku (kobiety - 76, mężczyźni -70,8). Polacy są na 54 miejscu (78,6), a w czołówce Włosi, Szwajcarzy, Hiszpanie (średnio 84). Badacze określają wiek 60 – 75 jako podeszły, 75 – 90 – jako starczy, a ponad 90 lat – jako długowieczność. I wyliczyli, że za 75 lat średnia długość życia może osiągnąć 120 lat. Długowieczność jest cechą dziedziczną, w 30% zależną od kobiet i w 48% - od mężczyzn w poprzednich pokoleniach. Geny genami, ale rodzi się wiele pytać natury społecznej. Jeśli emerytura wydłuży się do kilkudziesięciu lat, kto będzie pracował na seniorów i ich wspierał?
Z medycznego punktu widzenia (a raczej – chemicznego, czemu wykładowca poświęcił dużo uwagi) są trzy grupy substancji wspomagających. Geroprotektory - w uproszczeniu rośliny o dobroczynnym działaniu; senoteraupetyki, które eliminują stare komórki, czyli osłabiają starzenie się oraz mitoceutyki – znajdujące się w organizmie i produkujące energię do pracy każdej komórki. Profesor Z. Dobrzański wielokrotnie powoływał się na mnogość prac badawczych dotyczących wydłużania życia. Zajmują się tym tysiące specjalistów. Przywoływane są w przestrzeni publicznej przykłady „rekordzistów długowieczności”: Okinawa w Japonii, Sardynia we Włoszech, Ikaria w Grecji (jeszcze jedno miasto w Kalifornii i region w Kostaryce). Oczywiście, co rusz na rynku farmaceutycznym pojawiają się nowe leki czy suplementy lecz cudownego środka jeszcze nikt nie wynalazł. Mantrę zna wielu: jeść zdrowo, ruszać się, badać regularnie, pielęgnować relacje z innymi. Troska o dobrostan i zarazem - wydłużanie życia jest w zasięgu ręki każdego z nas, choć bez pigułek na optymizm i witalność.
Małgorzata Garbacz
W stronę słońca
Dr Marek Stęślicki, z Zakładu Fizyki Słońca Centrum Badań Kosmicznych, 15.11.2024 r. przedstawił wykład o aktywności wielkiej gwiazdy. I o misji analizującej „koronalne wyrzuty masy” tej gigantycznej kuli plazmy. Nieustanny strumień cząstek da się obserwować zależnie od konfiguracji pola magnetycznego. Misja PROBA-3, w której przygotowaniu bierze udział pan doktor, ma określić, w jaki sposób wolny wiatr słoneczny jest rozpędzany. Przeszkodą jest bardzo jasna fotosfera. Lepsze wyniki daje zaciemnienie pola badań. Także z wykorzystaniem promieniowania radiowego, rentgenowskiego czy ultrafioletowego.
Podczas zaćmienia, kiedy księżyc zasłania słońce, obserwacja jest ułatwiona. Już na początku XX wieku uczeni zastosowali koronograf, ze specjalnymi pierścieniami. Teraz znajdują się w różnych miejscach na świecie. Heliofizycy pracują nad sztucznym zaćmieniem. Przysłaniająca tarcza ma być jak najbliżej słońca. Zatem użyć trzeba jak największego teleskopu, wyniesionego „w przestworza” przez dwa statki kosmiczne. Wszystko jest gotowe i misja wystartuje 4 grudnia bieżącego roku.
Specjalistyczny wykład wywołał jednak żywą reakcję. Słuchacze pytali, między innymi, o utylitarny aspekt przedsięwzięcia. – Uzyskamy umiejętność przewidywania różnych zjawisk na słońcu. To może mieć wpływ na satelity znajdujące się na orbicie, na destabilizację pola magnetycznego na ziemi, gdy, na przykład, cząstki słonecznej masy uderzą w rurociągi, linie wysokiego napięcia itp.
Z jednej strony, cuda nauki, dzięki potędze ludzkiego umysłu - fascynują. A z drugiej – rodzą pytania o globalne skutki sztucznego zaćmienia słońca?
Małgorzata Garbacz
Patriotycznie
Tło historyczne odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku, dokładnie nakreślił Jakub Dras, uczeń klasy maturalnej V LO we Wrocławiu. Licealista ma wiele zainteresowań; jest też radnym Młodzieżowej Rady Miasta Wrocławia. Został przedstawiony jako inicjator podjęcia współdziałania tej rady i UTW w UE. Był gościem seniorów 8.11.2024 roku.
Droga Polski ku niepodległości była długa. Po pierwszej wojnie światowej przełom stanowiła rewolucja październikowa 1917 roku. Kiedy rok później, na mocy rozejmu w Compiegne, 11.11.1918 r. wszyscy zaborcy „przestali istnieć”, Polacy zyskali nadzieję. W programie pokojowym T. W. Wilsona znalazł się zapis o sprawiedliwszym podziale powojennego świata, w tym utworzenie niepodległego państwa polskiego. Późniejsze powstania – wielkopolskie i śląskie, protesty ludności, plebiscyty, starcia stronnictw politycznych i wreszcie zwycięska wojna polsko-bolszewicka – urealniły to dążenie.
Uczeń – prelegent wymienił ojców polskiej niepodległości; wśród nich byli Józef Piłsudski, Roman Dmowski, Wincenty Witos, Ignacy Daszyński, Ignacy Jan Paderewski, Wojciech Korfanty. Znakomite osobowości i osobistości mają trwałe miejsce w historii. O Polskę i polskość walczyły też młode pokolenia. Ich przedstawiciele brali udział nie tylko w powstańczych potyczkach i akcjach konspiracyjnych. Na wielu płaszczyznach umacniania naszej suwerenności współpracowali z polityczną starszyzną.
Licealista, poproszony po prelekcji, o syntezę współczesnych powodów podjęcia kontaktów z seniorami, wymienił program miasta i Młodzieżowej Rady, budowanie korzystnego wizerunku obu ciał i współorganizację przedsięwzięć integracyjnych.
Następnie chór UTW w UE „Apasjonata” wykonał kilkanaście pieśni patriotycznych; wśród nich – „Pierwszą Brygadę”, „Wojenko, wojenko”, „Maszerują strzelcy”. W jednym z utworów zaśpiewała solo Kornelia Pukacka, dyrygent. Akompaniowała Marta Cwynar. Niedawno, 26 października, chór otrzymał Brązowy Dyplom podczas Ogólnopolskiego Forum Chóralistyki (IV edycja), w kościele Najświętszej Maryi Panny Królowej Pokoju, przy ul. Ojców Oblatów. Rocznicę odzyskania niepodległości uświetnia jeszcze koncertem w Centrum Historii Zajezdnia i w klubie osiedlowym Anima. Rok swego 15-lecia, jak widać, chórzyści mają obficie nasycony występami.
Małgorzata Garbacz
O majątku z notariuszami
Jesienią, co roku notariusze propagują swoje usługi. Dzień otwarty zaplanowano na 23 listopada. Ale 25.10.2024 r. panie rejent - Katarzyna Swędrowska oraz Katarzyna Dembowska-Król odwiedziły UTW w UE. Udzieliły porad, jak rozdysponować swój majątek. Można to zrobić za życia, w formie umowy darowizny lub umowy dożywocia. W tej pierwszej - nieodpłatnej, przestaje się być właścicielem (mieszkania, działki oraz prawa wieczystego użytkowania), zachowując uprawnienia do zamieszkiwania. Nie ma podatku. Obdarowany ma obowiązek dot. zachowku. W drugiej – odpłatnej – właścicielowi oferuje się świadczenia alimentacyjne. Tu podatek wynosi 2% wartości rynkowej nieruchomości. Nie ma roszczeń rodziny o zachowek. A propos zachowku: przysługuje on małżonkowi, rodzicom i dzieciom spadkodawcy. Roszczenie przedawnia się po upływie pięciu lat. Dla umów darowizny nieruchomości oraz spółdzielczego prawa własności do lokalu – jest wymagane sporządzenie aktu notarialnego.
Dziedziczenie ustawowe - wyjaśniały panie notariusz – występuje, kiedy nie został spisany testament. Każdy z żyjących spadkobierców dziedziczy w równej części. Jeśli nie ma kolejnych zstępnych, ostatecznie spadek przechodzi na rzecz gminy. Natomiast w spisanym testamencie (własnoręcznie, z podpisem lub – w notariacie) można powołać osoby spoza rodziny. Można też zdecydować się na testament z zapisem windykacyjnym. Testator postanawia, komu i co przekazać. – Można wydziedziczyć spadkobiercę, ale trzeba wówczas podać przyczynę i dokładnie opisać niedopełnianie obowiązków rodzinnych. Można też zrzec się dziedziczenia, jeśli są długi po spadkodawcy.
- Warto zarejestrować testament w Notarialnym Rejestrze Testamentów. Wówczas w każdym mieście spadkobierca będzie mógł sprawdzić istnienie tego dokumentu (po przedstawieniu odpisu aktu zgonu spadkodawcy). Jeśli zamierza się dokonać zmian w już spisanym i zarejestrowanym testamencie z zapisem windykacyjnym, najlepiej go odwołać i sporządzić nowy – tak uważają panie rejent. Wyjaśnienia odnosiły się również do udzielania i odwołania pełnomocnictwa. Było sporo pytań z sali, związanych z indywidualną sytuacją słuchaczy. Warto przypomnieć że spadkobierca może wykazać swoje prawa do spadku wyłącznie poprzez uzyskanie sądownego postanowienia o nabyciu spadku lub zarejestrowanego aktu poświadczenia dziedziczenia sporządzonego przez notariusza. Nigdy nie zawadzi, w wybranym notariacie, zawczasu zapytać o szczegóły. Wszystkie porady są bowiem bezpłatne.
Małgorzata Garbacz
Nowy rok akademicki otwarty!
JM Rektor UE, prof. dr hab. Czesław Zając, rozpoczynając inaugurację 18.10.2024 r., nie krył radości. Od razu pochwalił wysoką frekwencję. – Państwo są cenną częścią uczelnianej społeczności, a Wasz potencjał jest naszym kapitałem – te słowa zwróciły uwagę słuchaczy. - Chcemy, by nasz uniwersytet był nowoczesny, odpowiadał na oczekiwania studentów i szanował ugruntowane zasady akademickie. – Także - zapewniał dobrą komunikację między wszystkimi podmiotami tej wspólnoty. JM Rektor życzył „radosnego i pomyślnego roku akademickiego”.
Pełnomocnik Rektora ds. UTW dr Andrzej Bodak powitał wszystkich zebranych – gości z innych uczelni oraz naszej Alma Mater. Danuta Grudzień, przewodnicząca Samorządu Słuchaczy mówiła o aktywności seniorów w wielu dziedzinach. Sprawność fizyczna i intelektualna słuchaczy oraz integracja najkrócej opisują kształcenie ustawiczne w ramach Uniwersytetu Trzeciego Wieku, także w UE. Działa tu 17 sekcji tematycznych. Każdy może wybrać pole swojej aktywności i rozwijania zainteresowań. Podkreśliła znaczenie otwartych wykładów i kompetentnych gości, którzy tłumaczą problemy współczesnego świata. Wszystkim życzyła ciekawego i twórczego roku, a zwłaszcza nowym 20. słuchaczom. Wręczono im legitymacje UTW.
Wykład inauguracyjny pt. „Czy rynek nieruchomości sprzyja seniorom?” wygłosiła dr hab. Patrycja Kowalczyk-Rólczyńska, prof. UE, z Katedry Ubezpieczeń. Starszych osób przybywa, należy więc myśleć o ochronie ich przed niesamodzielnością. Mieszkania, których są właścicielami mogą przynieść dodatkowy dochód (np. odwrócony kredyt hipoteczny, dożywotnia renta hipoteczna). – Trzeba tworzyć bezpieczne mieszkania – bez zagrożeń, wygodne oraz łatwe w utrzymaniu i w opłaceniu. Znany na świecie trend – senior housing – to osiedla dedykowane, enklawy bez barier, z bogatą infrastrukturą. Kiedy u nas się pojawią?
Można w seniorskim wieku zwiększyć wpływy do domowego budżetu. Wykorzystując własne zasoby mieszkaniowe. Ale mądrze, uważając na oszustów i nadużycia na rynku nieruchomości. - Bo przecież mieszkanie – jego koszty czy lokalizacja na wyższych piętrach nie powinny nikogo izolować. To zdanie zwróciło uwagę wielu zebranych. Być wśród ludzi – to jedno z najlepszych lekarstw na społeczne wykluczenie.
Na zakończenie uroczystości, obchodzący w br. 15-lecie, chór UTW „Apasjonata”, pod kierunkiem Kornelii Pukackiej zaprezentował 5 utworów. Jak zawsze, zakończył Hymnem UTW w UE, z bardzo optymistycznym refrenem, który powinien motywować do zajęć w rozpoczętym roku akademickim.
Małgorzata Garbacz
Ule na dachu…
... jednego z budynków Politechniki Wrocławskiej. Celem projektu „Ulopolis” jest sprawdzenie nowoczesnej aparatury do badania zachowań pszczół. Chodzi o fundamentalną rolę zapylania roślin, co wiąże się z bezpieczeństwem żywnościowym populacji ludzkiej. Prezentacja 11.10.2024 r. prof. Moniki Maciejewskiej i prof. Andrzeja Szczurka, z Wydziału Inżynierii Środowiska PWr. odpowiadała na pytania – co dzieje się w ulu i co dzieje się na zewnątrz niego. Obserwacja tych owadów, których życie przypomina działanie wielkich korporacji, odbywa się od początku pszczelarstwa. Ale współcześnie – przy pomocy kamer, mikrofonów, czujników. Bo pszczoły giną – z powodu aktywności rolniczej i przemysłowej człowieka oraz – zmian klimatu.
Monitorowane pasieki miejskie to światowy trend. Zakładane są w celach naukowych, ochrony środowiska, utrwalania świadomości ekologicznej, pozyskiwania miodu ze spełnianiem pożytecznego hobby, budowania pozytywnego wizerunku firm – założycieli itp. Wrocławskie ule, postawione w ciągu trzech miesięcy dwa lata temu, mają bogatą infrastrukturę techniczną i pomiarową oraz rabatę roślin miododajnych w pobliżu. Dane ze specjalistycznych urządzeń są na bieżąco transmitowane do badaczy. Goście akcentowali znaczenie aparatury i jej testowanie, reakcje pszczół zostawiając specjalistom z innych uczelni. Ale nie zbrakło ciekawostek. Ten owad, żyjący średnio 6 tygodni, waży ok. 250 g lecz przenosi ciężar o 20% większy. A w samym ulu – potrafi stabilizować temperaturę zależnie od tej w otoczeniu oraz - wilgotność. Twórcy projektu interpretują, co często jest wyzwaniem, wiele innych parametrów, także stężenie pyłu zawieszonego. Wszystko opisują w fachowych publikacjach. Zachęcali, aby zajrzeć: www.ulopolis.pwr.edu.pl, gdzie można w czasie rzeczywistym obserwować pasiekę Przedsięwzięcie powstało we współpracy z w/w wydziałem oraz Wrocławskim Centrum Sieciowo-Komputerowym i Fundacją Ambasada Pszczół. Teraz tworzona jest mapa kierunków, z których owady przynoszą pokarm. Najważniejsze, że pszczoły – producenci miodu, wosku, mleczka pszczelego, propolisu „akceptują” miejskie pasieki. Całe oprzyrządowanie dobrze się sprawdza i pomysł z realizacją wywołuje życzliwy odbiór mieszkańców.
Małgorzata Garbacz
Życiowe zaklęcia
„Wędrować przez życie z pewnością siebie czy – z nieśmiałością?”. Na to pytanie odpowiadała psycholog, psychoterapeuta Barbara Padewska. Na pierwszym po wakacjach wykładzie UTW, 4.10.2024 r., snuła rozważania, zapraszając słuchaczy jak zawsze - do refleksji. O czym wiedzą ci, którzy uczęszczają na jej zajęcia treningu pamięci. - Jeśli przyjmiemy, że pewność siebie oznacza zaufanie do siebie z racjonalnym myśleniem i emocjami, to nieśmiałość wynika z braku wiedzy i umiejętności.
Taki podział jest skutkiem informacji na nasz temat, które odbieramy z zewnątrz. Skąd się bierze? – Kształtuje się w pierwszych latach życia i wypływa z indywidualnego doświadczenia. Wykładowczyni objaśniała, że rodzice wysyłają swoim pociechom pewne komunikaty, zaklęcia życiowe i są to tzw. kluczowe przekonania. – Zawsze warto je analizować w odniesieniu do siebie. To wiąże się z pracą nad sobą samym i wówczas pojawiają się pojęcia: samoakceptacja, odpowiedzialność, asertywność, uczciwość wobec siebie.
Wiele sformułowań prelegentki brzmi jak cenne rady: - Poczucie własnej wartości stanowi fundament budowania pewności siebie. – Samoocena jest wyznacznikiem poczucia akceptacji i przynależności społecznej. Jednak zawiera porównanie do innych – jak się czujemy? I to jest droga do większej śmiałości. Bo nieśmiałość to brak odwagi.
Wymienione zostały dwa rodzaje lęku: przed ośmieszeniem i przed brakiem aprobaty. – Tak czy inaczej, należy pozbywać się strachu i powiedzieć „stop” wstydowi. – Uświadomić sobie, że ostatecznie nic złego się nie stanie, bo noga może się powinąć, ale za to będzie się w lepszym nastroju.
B. Padewska apelowała, aby stać się właścicielem prawdy o sobie. Najpierw spełniać własne oczekiwania, potem innych osób. Zaufanie do siebie to życiowy kapitał. – Zamiast być kimś, może lepiej – być po prostu sobą? A na zakończenie zgłosiła przewrotną z pozoru propozycję: otworzyć należy narodowy park lubienia siebie! Słuchacze, zachęceni do przemyśleń, nie kryli też swoich, pozytywnych komentarzy. Na przykład takich: „Nie przejmujmy się, co myślą o nas inni. Róbmy swoje”.
Małgorzata Garbacz
Międzypokoleniowe różnice
Można rozmawiać o nich towarzysko lecz także na wysokim „C”. Tak było 28.05.2024 r., podczas konferencji popularno-naukowej, którą dofinansowano ze środków budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego. Tytuł „Współczesne problemy aksjologii: normy i wartości społeczne z perspektywy różnic międzypokoleniowych” oraz dwa wykłady spełniły założenia aktywizacji i integracji społecznej słuchaczy UTW w UE. Prof. Wiesław Wątroba wygłosił wykład „Transgresywność systemów wartości pokoleń we współczesnym kapitalizmie”, a dr Łukasz Jurek - „Moralność socjalna w kontekście różnic międzypokoleniowych”. Obaj pracują w Katedrze Socjologii i Polityki Społecznej UE.
Profesor, m.in. analizował różnice, czy raczej transgresje (zdolność przekraczania granic, również własnych), charakteryzujące najważniejsze pokolenia z okresu tzw. późnego kapitalizmu. – Każde pokolenie ma swój zestaw wartości, postaw i zachowań – swoją wyrazistość, w tym – rytuały i ceremonie. Jeśli przyłoży się „siatkę czasu”, okaże się, że różne roczniki mają cechy wspólne oraz wręcz diametralnie inne. Natomiast doktor skupił się na moralności socjalnej, w tym także motywacji, aby prawidłowo korzystać ze świadczeń instytucji socjalnych państwa (zasiłki z pomocy społecznej, renty inwalidzkie, pomoc dla bezrobotnych itd.). Pokusy nadużyć dotyczą każdej generacji. Rozważania były próbą wyjaśnienia różnic, na bazie własnych badań naukowych. – Osoby starsze mają mniejszą tolerancję dla nieuczciwości. Jak przestroga zabrzmiało zdanie, że w Polsce jest duże przyzwolenie na oszustwa socjalne.
W dyskusji pod hasłem „Czy to ja się zmieniam, czy to czasy się zmieniają. Normy i wartości z perspektywy różnic międzypokoleniowych” uczestnicy poruszyli wątki wspólnotowe, integracyjne i obywatelskie. Zgłoszono szereg uwag i pytań: * czy to nie cechy charakteru i wychowanie sprzyjają „przekrętom”; * starsze pokolenie ma większą odpowiedzialność i stawia na jakość życia, nie zawsze – na jego zasobność; * poprzedni ustrój skłaniał do złych posunięć; * jest potencjał w związkach psychologii i socjologii w tej materii; * identyfikowanie się z własnym środowiskiem daje siłę, podobnie – jak aktywność i wiedza życiowa; * jak budować inspiracje między pokoleniami; * czy wzajemna atrakcyjność, intelektualna zwłaszcza, nie wesprze tych relacji?
Trudno o jednoznaczne wnioski. Jednak bycie razem oznacza bowiem nie tylko udział w spotkaniach towarzyskich, ale również umysłowe wysiłki, aby tę wspólnotę wzmacniać. Zawsze to służy zdrowiu seniorów. Ponad 160 osób z UTW w UE pojawiło się w Starej Garbarni i wzięło udział w ambitnych rozmowach, a także w relaksacyjnym pikniku. Tak właśnie zakończył się cały rok akademicki 2023/2024. Mądrze i sympatycznie. Zadanie, choć w charakterze środowiskowe, może być propozycją do skopiowania przez inne UTW. Przykłady aktywności wrocławskiej starszyzny poza macierzystymi uczelniami wynikają z programów samorządowych, przeciwdziałających wykluczeniu. Byłoby świetnie, aby tematyka wykładów i panelu dyskusyjnego przyczyniła się do lepszego rozumienia relacji międzypokoleniowych oraz przezwyciężania stereotypów. Wola kontaktów powinna wypływać z dwóch kierunków, także od ludzi młodszych. Zapewne w tej sprawie można sporo poprawić. Nigdy wszak za dużo uświadamiania przeszkód, po to, aby je razem skutecznie pokonać. Może np. wspólnie uczestniczyć w imprezach kulturalnych (było ponad 40 w dwóch semestrach), bo to także wzbogaca?
W przedostatnim semestrze było 11 wykładów W semestrze minionym, zimowym, odbyło się 16. Z wszystkich piątkowych spotkań, podczas roku akademickiego 2023/2024, na tej stronie internetowej UTW ukazało się 27 relacji. A teraz – wakacje. Niech będą udane!
Małgorzata Garbacz
Rozwiać mity o EZŁ
Europejski Zielony Ład to strategia, która na lata 2020 – 2050 zakłada budowanie gospodarki i społeczeństwa, w trosce o ludzkie zdrowie i zdrowe środowisko. Unia Europejska podejmuje programy w perspektywie długoterminowej. Wyjaśniła na początek spotkania, 24.05.2024 r., prof. Małgorzata Michalewska-Pawlak, z Instytutu Studiów Europejskich UWr. Zainteresowania i publikacje naukowe, między innymi, dot. polityki rolnej w UE, współpracy regionów, kapitału społecznego w obszarach wiejskich dały mocny fundament piątkowego wykładu. I mocny akcent na integrację europejską. - EZŁ trzeba analizować kompleksowo: to pakiet inicjatyw politycznych, których celem jest sprawiedliwe i dostatnie społeczeństwo oraz nowoczesna, konkurencyjna gospodarka UE, z ekologicznym rolnictwem. A ludzie, mając fragmentaryczną wiedzę, łatwo powielają stereotypy i nieprawdy.
Strategii towarzyszy wiele mitów. Są na rękę ich twórcom i wyznawcom, ale – jak to mity – zwalniają z myślenia. Bazują na irracjonalnych przekonaniach i wierze odbiorców. Rodzaj manipulacji, którą trudno zweryfikować. Jednak pani profesor odniosła się do czterech mitów:
1. EZŁ promuje klimat i środowisko kosztem obywateli UE. - Tymczasem cały pakiet, na wszystkich płaszczyznach, zmierza do zrównoważonego rozwoju, dbając o bezpieczeństwo socjalne.
2. EZŁ zniszczy polskie rolnictwo. - Trzeba zaznaczyć, że wiele obowiązków prośrodowiskowych nie dotyczy małych gospodarstw, do 10 hektarów, które w Polsce dominują. Poza tym jest bogaty system dopłat. Pielęgnuje się też wysoką jakość żywności i namawia do rezygnacji z wielu środków chemicznych ochrony roślin.
3. EZŁ doprowadzi do utraty pewności dostaw żywności. – Nie. Chodzi o większą świadomość konsumpcji, w zgodzie z naturalnym środowiskiem i z korzyścią dla niego.
4. Realizacja EZŁ „zmusi” nas do spożywania robaków – My jesteśmy w UE, UE to nie jest jakiś zewnętrzny twór. Nikt do niczego nie zmusi członków; oni przecież wstąpili do UE dobrowolnie. A nieszczęsne robaki i narosłe wokół nich stereotypy, to nic innego, jak poszukiwanie nowych źródeł białka.
Wykładowczyni zadała pytanie o przyczyny mitologizacji. Wymieniła kilka: - różne kryzysy: gospodarczy, energetyczny, migracyjny, covidowy itp.; - zaniedbania komunikacyjne, czyli nieodpowiednie informowanie Europejczyków; błędna realizacja interesów narodowych kraju, w latach 2019 – 2023. Ponadto: - wadliwie zarządzanie przyjęciem EZŁ w Polsce; - aktywność publiczna grup interesów, które straszą oraz – słabość edukacji obywatelskiej w europejskim i polskim społeczeństwie.
I zestaw recept: nie obrażać się ale szukać sojuszników, bo droga do dyskusji jest zawsze otwarta. Owszem, uważać na lobbystów. Jak się bronić? Wykładowczyni odpowiedziała: - Sprawdzać wiarygodność nadawcy komunikatu, weryfikować informacje w różnych źródłach, oddzielać fakty od opinii i ograniczać emocje. Po prostu – myśleć logicznie. I samodzielnie.
Małgorzata Garbacz
P.S. Przed słuchaczami ostatnie w tym semestrze spotkanie, 28.05.2024 r.. Dofinansowane ze środków budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego. Konferencja popularno-naukowa zakończona piknikiem, w Starej Garbarni, w Leśnicy, zamknie cały rok akademicki 2023/2024.
Filozofia jest w nas
Fronetyczne podejście do tej dyscypliny zaproponował dr Janusz Maj. Nauczyciel etyki, filozofii, wykładowca, edukator. Podczas spotkania, 17 maja 2024 r., przekonywał, jak ważne jest właśnie praktyczne podejście, nacechowane zdrowym rozsądkiem. Przywoływał wielu filozofów. Na początek – Arystotelesa, który cnotą intelektualną nazywał umiejętność celowego działania. Instynkt przetworzony w roztropność. Kilka wątków, które poruszył wykładowca:
* Współcześnie ta nauka jest przedmiotem akademickim i szkolnym. Ale „źle się czuje w oświatowych murach”. Jest to źródło prawdy. Jej istotą jest wychowanie. Z wnętrza każdego człowieka pochodzi zdumienie, zdziwienie i stąd rodzą się pytania: skąd jestem i jak mam żyć?
* Ta wiedza jest w nas. Trzeba ją wydobyć, wchodząc właśnie na drogę filozofii. Szukać praktycznego zastosowania. Filozofia może być ćwiczeniem duchowym, w odpowiedzi na pytanie – co dla człowieka jest dobre, a co niewłaściwe.
* Jeśli filozofia jest w nas, to znaczy, że dziecko jest w nas. Warto je pielęgnować. Dziwić się temu, co wokół i pytać. Wątpić, niedowierzać lecz pytać.
* Jest nurt wśród wyznawców takiego podejścia: można rozumieć filozofię jako edukację dorosłych. Filozofia nie zajmuje się zmianą idei lecz naszej wrażliwości. Przygotowuje do nowości. A w sytuacjach kryzysowych ma wartości terapeutyczne. I jeszcze – kształtuje samodzielność.
* Immanuel Kant – wyjaśniał dr J. Maj – namawiał, aby mieć odwagę posługiwania się własnym rozumem. Fryderyk Nietzsche – aby odczuwać życie, wiedząc, kim się jest.
Wielowątkowy wykład ledwie dotknął kilku ważnych zagadnień, zatem i odbiór oraz przekaz są namiastką tego, co można i należałoby rozwinąć w dłuższej debacie. Ale zgrabnie zabrzmiał końcowy apel: myśleć za siebie, myśleć o innych i myśleć w porozumieniu z innymi.
Małgorzata Garbacz
Stadło po staropolsku
„Zona idzie za mężem…” – od tego cytatu z utworu Sebastiana Klonowica, z 1582 roku, zaczął wykład (10.05.2024 r.) dr hab. Paweł Klint, dziekan Wydziału Nauk Historycznych i Pedagogicznych Uniwersytetu Wrocławskiego. Zainteresowania historyka skupiają się, między innymi, na życiu, obyczajach, mentalności szlachty w okresie nowożytnym (XV – XVIII wiek), z mocnym akcentem na charakterystykę małżeństwa. Wiedzę o tamtych czasach badacz czerpie z listów, pamiętników, poezji, poradników. Także – z testamentów i ksiąg sądowych.
Cezura wieku według prawa kościelnego i cywilnego nieco się różniły, lecz na ogół małżeństwo zawierały osoby pełnoletnie. Ich rodziny dbały o równość stanową i majątkową; często były to kontrakty z rozsądku i między nieznajomymi. Bywało, że miłość rozkwitała podczas pożycia w tym aranżowanym stadle. Specjalista podsuwał przykłady tradycyjnych sformułowań małżonków wobec siebie, przesycone sentymentalizmem i czułością. Pięknie brzmiały słowa o „utęsknieniu”, „słodkim więzieniu”, czy „miłości kajdanach”. Szkoda, że nie przetrwały do naszych czasów… Dowody takiego uczuciowego oddania można znaleźć choćby w kontaktach Jana III. Sobieskiego i Marysieńki – przekonywał pan doktor.
Pod uwagę brano, rzecz jasna, aspekty majątkowe. Takie: intercyza (rozdzielność), dziedziczenie po rodzicach, posag i inne wyrazy finansowego wsparcia kobiety oraz – dożywocie jako element miłości staropolskiej. Ślub owego czasu miał również swoje uwarunkowania – dobrowolność, akceptację bliskich, przebieg ceremonii itp. Małżeństwa „ukartowane przez rodziców narzeczonych”, nie zawsze były skazane na fiasko. Oczywiście, dochodziło do unieważnienia związku, czyli rozwodu. Ale również – porwania panien z klasztorów (rapt, uprowadzenie), by zawiązać małżeński węzeł. Na mezalians – pobieranie się ludzi różnego pochodzenia społecznego decydowali się ci, którzy szukali bogactwa lub przeżywali rzeczywiście wielki afekt. Porywy serca szlachetnie urodzonych, zdarzały się z nieprzewidzianymi skutkami. I - jak dziś – mieszały w głowach. Wszyscy tęsknią do romantycznej miłości, wzmocnionej ślubnymi obrączkami. Rozwój cywilizacyjny nic tu nie zmienił.
Małgorzata Garbacz
„Zaczarowany” wykład
„Czary” zaczęły się od hipotezy, że archeologia jest kobietą. Bywa przewrotna, uparta, pociągająca, romantyczna i emocjonalna. I jeszcze – jest tajemnicza i energiczna oraz umie współpracować. Potem, podczas wykładu, pojawiły się archetypy pań z przeszłości – z epoki kamienia, brązu, żelaza: silnych, słusznych kształtów, kojarzonych z pomyślnością. Na wstępie przekonywała o tym dr Magdalena Przysiężna-Pizarska, adiunkt w Instytucie Historii Uniwersytetu Opolskiego. Wykładowczyni dzieliła się swoimi wieloma zainteresowaniami, między innymi – obrzędowością i dziedzictwem kulturowym, a zwłaszcza rekonstrukcją archeologiczną.
Ale kiedy bohaterki jej badań zaczęły się zajmować magią, czarami oraz zielarstwem i ziołolecznictwem, słały się dla swoich współbraci niebezpieczne. Ratowały się zakładaniem grup i razem uczyły, jak np. leczyć ziołami. Mimo to, były izolowane i potępiane. Wiedźmy wiedziały, znały się lecz czarownice trzeba było wykląć. Potępiane, rygorystycznie osądzane, uśmiercane i pochowane na odludziu. I właśnie archeolodzy dowiadują się o ich losach, analizując resztki ciał oraz ich ułożenie w grobach. Odkopują szkielety matek i dzieci. Znajdują kamienie, którymi przyciskano ciała, by złe moce nie wydostały się spod ziemi. Po setkach lat od pochówku, identyfikacja jest trudna, ale specjaliści odkrywają coraz więcej zagadek. I mają pewność, że przez społeczność, w której żyły, były brutalnie odrzucane.
W Archiwum Państwowym w Poznaniu jest rozbudowany dział zbiorów związanych z czarami. Są tu tysiące kart, zgromadzonych w specjalnej kartotece. Datowanie tych dowodów, czyli spisów osób oskarżonych, procesów, ilustracji - od 395 r. do 1940 r.
Współcześnie też mamy czarodziejów. Wszak zupełnie innego rodzaju. A niektórzy może nawet są… akceptowani. W przeciwieństwie do tych czarodziejek sprzed wielu epok. – Badań przeszłości nie należy się bać – puentowała pani doktor. - Potrzebne są multitematyczne analizy i interpretacyjna wyobraźnia oraz odwaga wnioskowania. Wiele cech przypisywanych kobiecie można odnieść do archeologii. Przeszłość bowiem daje się odczarować.
Małgorzata Garbacz
Uciąć komara
Jak najbardziej; najlepiej do godz. 15 i około 20 minut. Drzemka działa ożywczo. A sen – leczniczo. Przekonywała o tym 19.04.2024 r. dr n. med. Aleksandra Karykowska, z Zakładu Antropologii Instytutu Biologii Środowiskowej Uniwersytetu Przyrodniczego we Wrocławiu. – Eksperci już wiedzą, że dzięki rozwojowi badań nad funkcjami mózgu, sen nie jest stanem bezczynności. Przesypiamy ok. jednej trzeciej życia. Nie ma znaku równości między zaburzeniami snu i bezsennością. Ludzie skarżą się na pogorszenie snu, problemy z zaśnięciem, przebudzanie się w nocy, echo chorób psychicznych itp. Dotyczy to około 30 % populacji, a – po pandemii nawet więcej.
- Skąd organizm wie kiedy spać? Ma zegar wewnętrzny, związany ze światłem (słońce) i „lubi” rutynę: stałe pory posiłków, aktywność fizyczną za dnia oraz wyciszanie się wieczorem. Ruch, kawa lecz nie w nadmiarze, panowanie nad stresem, używkom – nie, alkohol przed snem – niekoniecznie i relaks przed zaśnięciem oraz stałe pory snu – tak. Rady znane ale czy stosowane?
Pani doktor mówiła o fazach: sen lekki (ok. 50 %); głęboki (ok. 22 %), tzw. REM (ok. 25 %); przebudzanie (ok. 3 %). – W starszym wieku sen jest poszatkowany; seniorzy wcześniej się kładą i wcześniej wstają. W ciągu dnia mogą sobie pozwolić nawet na kilka drzemek. Lepsze to niż stosowanie leków na sen. A za dnia nie lekceważyć ziewiania, bo to oznaka zmęczenia. Brak regeneracji może rodzić kłopoty zdrowotne. Wykładowczyni przytoczyła maksymę prof. Tadeusza Kotarbińskiego: „Sen jest skracaniem sobie życia, aby je wydłużyć”.
Co przeszkadza dobremu wypoczynkowi w nocy? – Stres, nadmiar pracy i do późna, choroby i ból, zła dieta, używki, sztuczne światło, bezruch i przebywanie całymi dniami w domu. Jeszcze – hałas, problemy rodzinne i koleżeńskie. Ponadto – traktowanie snu jako przymus.
Wiadomo powszechnie, że sen jest zbawienny. Sprzyja odporności, kreatywności, relacjom z innymi, tonuje emocje, poprawia pamięć oraz samopoczucie. I – uwaga panie - pozytywnie wpływa na piękno zewnętrzne. Każdy powinien starać się optymalizować te elementy. Przeanalizować je; po prostu z nimi się przespać.
Małgorzata Garbacz
Wyzwania przed UE
Okazją do podjęcia tematu jest 20-a rocznica rozszerzenia Unii Europejskiej o 10 państw, w tym Polski. Dr hab. Monika Klimowicz, prof. Uniwersytetu Wrocławskiego, kierownik Zakładu Europejskiej Integracji Gospodarczo-Społecznej i Rozwoju Regionalnego najpierw podała krótką charakterystykę. UE zajmuje obszar 4 mln km kw, liczy 448,4 mln mieszkańców. Zajmuje drugie/trzecie miejsce w światowej gospodarce; to największy rynek zbytu. 27 krajów członkowskich „wytwarza” 16% globalnego handlu. Do tego wielkiego organizmu kandyduje jeszcze 9 państw. UE ma wiele zalet lecz i wad. Z pewnością, jest atrakcyjna krajobrazowo i ekonomicznie, dzięki różnorodności. I oporowi niektórym zmianom; na przykład, produkcja rolnicza jest najdroższa, prawdopodobnie dlatego, że jest najmniej modyfikowana. Wyzwania demograficzne stanowią - rosnąca liczba ludności i zachodzące zmiany społeczne oraz starzenie się obywateli. Mimo to, wyzwania demograficzne to napływ emigrantów: w UE żyje prawie 20% wszystkich uchodźców na świecie. Wyzwania klimatyczne koncentrują się wokół postulatu ograniczenia emisji gazów cieplarnianych o co najmniej 55 % do 2030 roku (ambitny plan choć niezwykle kosztowny). A dochodzą jeszcze wyzwania energetyczne. Trzeba zapewnić ciągłość dostaw, powstrzymać pnące się w górę ceny gazu, poradzić sobie z kryzysem od 2022 roku. Pani profesor podała, że 40% energii pochodzi z paliw odnawialnych, 38,6 % - z paliw kopalnych, a 20 % - z energii jądrowej.
Wszystkie problemy dały kanwę strategii UE (już trzeciej), znanej jako Europejski Zielony Ład. Rodzi ona wiele pytań i kontrowersji. Eksperci przyznają, że jej skuteczność będzie można ocenić za 20, 30 lat. Zapewne będzie drożej, ale lepiej dla mieszkańców. Trywialne zdanie oznacza, że stawką jest poprawa jakości życia. Takie wątki pojawią się przed oraz w trakcie wyborów 9 czerwca. Wszyscy Europejczycy wybiorą 720 posłów na lata 2024 – 2029; Polacy wybiorą 53 posłów. Wykładowczyni przypomniała, że Traktat Lizboński daje duże kompetencje Parlamentowi Europejskiemu. A ten ma znaczący wpływ na unijne prawo. Unia ma we właściwych proporcjach „zacieśniać i scalać”- jak zaznaczyła prowadząca wykład. I tu przypomniała, że w pandemii cała UE wzięła kredyt na zakup szczepionek. W nadchodzących latach należy tak myśleć, planować i działać, aby naszym wnukom zostawić czy raczej zapewnić Unię Europejską w dobrej kondycji.
Małgorzata Garbacz
Jelita i mózg
O triadzie „mózg – jelita – mikrobiota” mówiła 5 kwietnia 2024 r. prof. dr hab. Agata Mulak z Katedry i Kliniki Gastroenterologii Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu. Pani profesor jest członkiem licznych międzynarodowych organizacji branżowych; autorką ważnych badań i publikacji. Ze specjalistycznego wykładu warto wybrać najcenniejsze wątki.
- Jelita są fascynującym organem; to wręcz drugi mózg. Kodują wszystko, co dzieje się w organizmie. Jelitowy układ nerwowy rzutuje na wiele funkcji. Przypomina centralny układ nerwowy. Od dawna wiadomo, że przewlekły stres może powodować różne schorzenia. Ale powiązań jest o wiele więcej. 70 % komórek odpornościowych znajduje się w jelitach.
- Kilka innych danych: jelita są najdłuższą częścią przewodu pokarmowego; w ciągu życia człowieka wydłużają się 20-krotnie (cienkie ma 4 m, a grube 1,5 m długości; ich powierzchnia jest sto razy większa niż powierzchnia skóry). „Mieszka” w nich ok. 2 kg bakterii i przerabiają ok. 50 ton żywności. Ich rola – to trawienie, wchłanianie, interakcja z otoczeniem i regulacja funkcji organizmu. Stąd pochodzi ochrona przed chorobami, stymulacja przeciwciał, regulacja procesów metabolicznych itp. Trywializując, zgromadzone tu bakterie rozumieją system komunikacji płynący z mózgu. Pani profesor podkreśliła, że język mikrobów stanowi fundament życia na ziemi. Przytoczyła też wysoce profesjonalne badania dotyczące, między innymi, zmieniania się mikrobioty, jej modulacji procesu starzenia, wpływu na odporność oraz jej związków z wieloma chorobami. Fachowcy dokładnie analizują przepływy i zaburzenia. Przywołany przykład tzw. nadwrażliwości jelita, skutkujący dyskomfortem dla pacjenta a mający źródło w stresie, emocjach był przekonujący.
I choć bakterii generalnie nie lubimy, są takie, które pozytywnie na nas wpływają. Jak wobec tego tę wymienioną oś, czyli triadę zoptymalizować? Jest kilka sposobów: dieta, probiotyki, antybiotyki i ostatecznie – przeszczep mikrobioty. Jelita warunkują więc jakość naszego życia. Mikrobów bać się nie należy lecz warto zgłębiać wiedzę na ich temat. Wykonują pożyteczną robotę. Na zakończenie, wykładowczyni poleciła kilka pozycji literatury – o powiązaniach mózgu z jelitami, o roli mikrobioty, o odpowiedniej diecie i dobrym śnie.
Małgorzata Garbacz
Szczawno Zdrój historycznie
Takie ujęcie 22 marca 2024 roku, przedstawiła Magdalena Woch, z Działu Naukowego Muzeum Porcelany w Wałbrzychu. W styczniu gościła w UTW z prelekcją o księżnej Daisy. Tym razem odkrywała specyfikę miasta, które było dzielnicą Wałbrzycha. Ale Szczawno Zdrój to teraz znany kurort, od przełomu XIX i XX wieku. Wzmianka o źródle wody solankowej w wiosce Salzbrunn, znalazła się w księdze Henrykowskiej, w XIV wieku. Trzy, cztery wieki później zaczęli tu zjeżdżać pierwsi goście. Ówcześni właściciele – znana rodzina i jej reprezentant Konrad von Hochberg, zainwestowali w uzdrowiskową infrastrukturę i zbadali odkryte wody. Nie są solankowe ale leczą układy – trawienny i oddechowy. Szybko powstają pensjonaty, parki, promenada, wieża widokowa, drewniany teatr zdrojowy. Wśród kuracjuszy M. Woch wymieniła – Henryka Wieniawskiego (odbywają się dziś festiwale jego imienia), Marię Walewską, Carola Maya, Iwana Turgieniewa, Zygmunta Krasińskiego. Na początku XX. wieku przebywa tu rocznie 50/60 tysięcy osób.
Od 1815 roku miasto zarabia także na sprzedaży wody mineralnej. Zaczyna również być znane z leczenia maślanką dzieci, dzięki Augustowi Samuelowi Zemplinowi, któremu nadano tytuł lekarza uzdrowiskowego. Zbudował on Dworzysko (dziś jest tu hotel i restauracja) na potrzeby lecznicze. Podczas różnych etapów rozwoju, połączono, między innymi, pijalnię z halą spacerową (wzorowaną na hali w Wiesbaden, ponieważ projektował ją ten sam architekt). W 1919 roku otwarto Grand Hotel, wówczas najnowocześniejszy na Śląsku. Dziś to jest sanatorium nr 1. Potem, w 1931 roku uzdrowisko kupiła spółka budowlana, a trzy lata później, zyskało ono status państwowego. I po kolejnych 14 latach – otrzymało prawa miejskie (jeszcze jako Solice Zdrój). Od 1947 roku jest znane jako Szczawno Zdrój. Ciekawe losy przeplatały pożary (np. spłonęła pijalnia, rozebrano sanatorium Zaścianek) ale i pozytywne wydarzenia. W 1966 roku odsłonięto pomnik H. Wieniawskiego i rozbudowano miejscowy kościół Wniebowzięcia NMP. M. Woch przekazała też ciekawostki o hotelu Biała Sala; dziś także czynnym, który gościł wiele renomowanych osób. I wspominała historie niektórych z nich.
Opowiedziała o romansie Zygmunta Krasińskiego i Joanny Bobrowej. Choć kochankowie bawili w Szczawnie Zdroju, musieli się rozstać, z powodu wyraźnego zakazu ojca pisarza. Nie doszło też do oficjalnych zaręczyn innej pary. Tu na przeszkodzie stanął brak arystokratycznych korzeni Elizy Radziwiłówny, wytykany przez ojca aspirującego do związku syna, księcia pruskiego Wilhelma Hohenzollerna. Utraciłby bowiem prawa do tronu. I wielka, trwająca sześć lat miłość, rozpadła się. Ale za to historycy i również miłośnicy Szczawna mają co opowiadać o kurorcie i odwiedzających go turystach.
Małgorzata Garbacz
Pisarz o pisarzu
Niecodzienne spotkanie zaproponował słuchaczom dr Marek Krajewski. Pisarz, filolog klasyczny. Autor poczytnych kryminałów, znanych także za granicą. 15 marca 2024 r., w wypełnionej po brzegi auli CKU UE, dokonał analizy swojej twórczości. Od razu przyznał, że lubi spotkania z Czytelnikami, bo one są źródłem energii oraz - informacją zwrotną o odbiorze jego książek. Ceni wszystkie uwagi i opinie, te pieszczące i chłoszczące. – Jestem literackim rzemieślnikiem. Porzuciłem pracę wykładowcy akademickiego w 2006 roku i przeszedłem „na zawodowe pisarstwo”. Już nie mogłem pogodzić dwóch „żywotów” – naukowca i pisarza. Na uczelni bardziej pociągała mnie dydaktyka; studenci dali mi przydomek – ksiądz proboszcz. Ale tej decyzji nie żałuję. Zmieniam się i zmieniają się moje utwory. Ich bohaterowie zapełnili już z górą 30 książek (o Eberhardzie Mocku, Jarosławie Paterze, Edwardzie Popielskim, a ostatnio - o Ewie Skoczek i demonach). – Pisarz jednak powinien ruszać nowymi szlakami. Owszem, pojawiają się moje powroty do dawnych bohaterów lecz również podejmuję nowe wyzwania. Stałe jest jednak przekonanie, że pisarz ma Czytelnikom dostarczać rozrywki.
Wrocławianin, absolwent LO nr IX im. Juliusza Słowackiego (matura w 1985 roku) i Uniwersytetu Wrocławskiego jest niezmiennie zakochany w mieście. Z wzajemnością. W 2008 roku dostał tytuł Ambasadora Wrocławia. W 2023 roku – tytuł Honorowego Obywatela wraz ze Złotą Odznaką. Na jednej z kamienic przy ul. Jedności Narodowej, widnieje od 2019 roku, jego mural. Dzieciństwo spędził głównie w dzielnicy Krzyki (dziś to także Fabryczna). Wiele lat mieszkał przy ul. Żelaznej. Miasto go ciągle fascynuje; w nim zlokalizował akcję swoich wielu powieści. Kiedy przeniósł fabułę do Lwowa, różnie to odebrano. A przecież wielu wrocławian tamże ma swoje korzenie.
M. Krajewski spojrzał z dystansem na swoje pisarstwo. Piękną polszczyzną, ze świetną dykcją opowiadał o zainteresowaniu filozofią – praktyczną i metafizyczną. Jednak jego wielkie uczucie do kultury łacińskiej co rusz dawało o sobie znać. Autobiografia była naszpikowana sentencjami oraz przykładami autorów, ich dzieł, nie tylko klasycznych. Słuchacze zostali poproszeni przez dra Krajewskiego o zadawanie pytań. Dotyczyły one – decyzji o zostaniu zawodowym pisarzem, kryminałów, które dominują w jego twórczości, adaptacji teatralnych. Oto niektóre odpowiedzi gościa. – W młodości byłem wielkim miłośnikiem kryminałów – filmów i książek, zwłaszcza autorstwa Raymonda Chandlera. I kiedy – jako 26-latek, siedziałem pewnego razu w Ossolineum, doznałem olśnienia: sam będę autorem kryminałów. W 1997 roku wyjechałem na jakiś czas w Lubuskie; okazało się, że zapomniałem wziąć pracę doktorską, którą miałem dokończyć. Kupiłem zeszyt i zacząłem pisać. I pod koniec tego roku moja debiutancka powieść była gotowa! Przyznał, że wymyślanie fabuły jest najtrudniejsze. To wręcz katorżniczy trud. Potem pisanie idzie łatwiej. Ten trud mu wystarczy i nie kusi odnajdywanie się w innych gatunkach literackich, choć i horror wyszedł spod jego pióra.
Adaptacje jego dzieł w Teatrze Muzycznym Capitol oraz w Teatrze Współczesnym (obie dzięki Konradowi Imieli) zyskały szereg pochwał. M. Krajewski polecił również serial „Erynie” w TVP 2, na podstawie jego czterech powieści. Dwanaście odcinków nazwał doskonałą inscenizacją. A zapytany o Santiago de Compostella, wspominał swoje trzy pielgrzymki. – Uwielbiam je, bo w marszu mogę rozmyślać. Za każdym razem wysiłek fizyczny współgra z poczuciem spokoju i duchowego wytchnienia – podsumował odpowiedź. I zarazem cały wykład
Niezwykła postać w Galerii Znakomitości, jak zrecenzowała spotkanie, moderująca wielowątkowe rozmowy z odbiorcami, niżej podpisana.
Małgorzata Garbacz
Pionierzy medycyny
Korowód znakomitych lekarzy dolnośląskich i ich dokonań przedstawił dr Dariusz Lewera, 8 marca 2024 r. Absolwent trzech wrocławskich uczelni, członek wielu towarzystw medycznych oraz ich władz, z zaangażowaniem bada losy wybitnych reprezentantów tej dziedziny i rozwój, jaki jej zapewniają. Zajmuje się historią nauk medycznych i jej dokumentacją. Podczas wykładu wymieniał dziesiątki nazwisk uczonych, którzy dzięki swoim badaniom i odkryciom, rozsławili w przeszłości nasz region i zapewnili postęp nauki. „Zagęszczenie” autorytetów medycznych jest imponujące. Datuje się od 1811 roku, kiedy połączyły się Akademia Leopoldyńska z Uniwersytetem Viadrina i rozpoczęto kształcenie lekarzy.
Paradę nazwisk otworzył Jan Mikulicz Radecki – chirurg wszech czasów. Wiele zabiegów jest jego autorstwa. Ciekawostka: jako pierwszy wprowadził maski i rękawice ochronne, w klinice przy ul. M. Curie-Skłodowskiej. Ale kaliber zasług zapiera dech w piersiach. Właśnie - wśród wymienionych znaleźli się: wybitny specjalista, który jako pierwszy otworzył klatkę piersiową. Ponadto - znakomici okuliści, dermatolodzy, diabetolodzy, kardiolodzy, endokrynolodzy (według dzisiejszego nazewnictwa). Alois Alzheimer (psychiatra) opisał „chorobę zapominania”. Carl Wernicke natomiast – porażenia po urazach. Otfrid Foester pracował (jego szpital mieścił się w obecnym campusie UE) nad leczeniem padaczki, a jego wychowanek Ludwig Guttmann uaktywnił niepełnosprawnych i uchodzi za twórcę ruchu paraolimpijskiego. Za inicjatora medycyny sportowej uznaje się Ernsta Franza Jokla.
Wykładowca wspominał jeszcze, między innymi, Oscara Troplowitza – wynalazcę kremu Nivea, plastrów przylepnych oraz pasty do zębów. Na tej liście wybitnych postaci, znalazły się bardziej współczesne: Ludwik Hirszfeld (immunolog; nazwał grupy krwi), Tadeusz Baranowski (biochemik), Dariusz Patkowski (chirurg dziecięcy). Ostatnio – prof. Piotr Ponikowski (obecny rektor Uniwersytetu Medycznego), który wraz z dr Romanem Przybylskim z powodzeniem zajmują się we Wrocławiu transplantacją serca.
Spotkanie z dr. D. Lewerą poprzedziły okazjonalne życzenia Sekcji Żywego Słowa. A panowie z grupy „Zielono nam” podarowali paniom „bukiet piosenek”. Osiem utworów wywołało radosne uśmiechy i brawa. Panie serdecznie podziękowały wszystkim Panom. I wystartował kolejny semestr roku akademickiego 2023/2024.
Małgorzata Garbacz
Muzyka w atomie
Chemia – nauka ścisła, z aparatem matematycznym. Muzyka – swoboda i ludzka fantazja. – To z pozoru dalekie od siebie dziedziny, jednak są między nimi związki. Poznawanie ich daje mi przyjemność – przekonywał prof. dr hab. Piotr Drożdżewski. Ten inżynier kompozytor i pedagog kończył dwie uczelnie – Politechnikę Wrocławską i Akademię Muzyczną. Prowadził badania naukowe i koncertował. Znawcy mówią o nim, że w chemii widzi dźwięki i potrafi je zagrać. 26 stycznia 2024 roku opowiadał o muzyce w chemii. Jest na ten temat bogata literatura, ale profesor skupił się na połączeniach interpersonalnych; tu wymienił kompozytorów – chemików z wykształcenia i pasji – Aleksandra Borodina, Edwarda Edgara i Stanisława Krukowskiego (wrocławianina). Przedstawił jeszcze zagadnienia przekształceń pomiarów fizykochemicznych na muzykę oraz – muzycznej harmonii. Wszystko bogato i przekonująco ilustrował. Przywoływał eksperymenty, w których rozgrzane pierwiastki emitują światło. Świecenie wodoru z użyciem prądu to dźwięki odpowiadające kilku kolorom. Podobnie – promieniowanie gamma uranu.
Słuchacze, wprowadzeni do nanoświata, czyli niezwykle małych cząstek, z wielką uwagą słuchali o drganiach atomów, stanowiących np. wodę, dwutlenek węgla, azotany i różne minerały. Nano – to miliardowa część metra; nazwa miary pochodzi z języka greckiego. - Ruch, głęboko w materii, wytwarza ciepło. A stąd już blisko do wygenerowania dźwięków. Kiedy ustali się ich kolejność i długość, powstaje harmonia. I mamy muzykę. Trywialne stwierdzenie poprzedzone jest skomplikowanymi badaniami, budowaniem mechanicznych modeli atomów, paletą pomiarów. Profesor jest niezwykłym twórcą, co zaprezentował w filmie z pewnego koncertu. Ten element oraz cały wykład zyskał rzęsiste brawa.
A teraz w UTW – przerwa międzysemestralna. Urozmaicanie jej, w lutym, to - wyjścia na koncerty, przedstawienia i nawet bal karnawałowy. Zajęcia w semestrze letnim 2023/2024 rozpoczną się 4 marca.
Małgorzata Garbacz
Tajemnicza stokrotka
Księżna Daisy, czyli stokrotka, zyskała ten przydomek dzięki niezwykłej urodzie. Ale też życie miała nietuzinkowe. Przekonywała o tym 19 stycznia 2024 r. Magdalena Woch, kierowniczka Działu Muzealno-Edukacyjnego Zamku Książ. – Maria Teresa Oliwia, po wyjściu za mąż, za majętnego narzeczonego – Daisy Hochberg von Pless, zamieszkała w tym zamku w 1891 roku, mając 18 lat. Jej angielska rodzina miała korzenie arystokratyczne. I księżna wiodła najpierw życie nasycone spotkaniami z renomowanymi i utytułowanymi osobistościami. Pewnym symbolem jest sznur pereł, długi na ponad 6 metrów, kupiony dla niej za krocie… Księżna urodziła córkę, która zmarła jako niemowlę, a następnie trzech synów. Pisała pamiętniki lecz nie wszystkie ujrzały światło dzienne. Cudowny, koloraturowy sopran, przez pewien czas kształciła. I bardzo kochała muzykę.
Opływała w dostatek, ale szybko po ślubie przekonała się, że nie jest kochana. W zamku nudziła się, bowiem wiele setek osób ze służby wyręczało ją w najprostszych czynnościach. Na Dolnym Śląsku znana jest nie tylko z pięknego wizerunku, wartościowych koneksji, ale też z wielu pasji. Podczas prelekcji mówiła o tym M. Woch, nie szczędząc odkrytych sekretów. Ciekawe życie Daisy znalazło odbicie w wielu książkach i filmach. Tym bardziej, że księżna miała społecznikowską żyłkę. Założyła stacje mleczne dla dzieci (zapobiegając dużej śmiertelności noworodków), szkoły koronkarskie (takie spółdzielnie socjalne), szkoły dla niepełnosprawnych dzieci. Organizowała święta Bożego Narodzenia dla ubogich. Zajęła się oczyszczeniem rzeki Pełcznicy. To tylko niektóre z jej pożytecznych działań. Była za nie kochana przez współczesnych, a przez historyków jest doceniana. Różne tropy dotyczące miejsca jej pochówku; ciągle nie są ostatecznie wyjaśnione. Zmarła w 1943 roku, dzień po siedemdziesiątych urodzinach.
Zamek Książ zawsze będzie kojarzony z księżną Daisy, podobnie jak ten w Pszczynie, gdzie też mieszkała. To majątki męża. Światowca, choć ciut w innym znaczeniu… Zapewne, chcąc wynagrodzić swoje niecne uczynki, jeszcze przed rozwodem, podarował jej ogród zimowy, dzisiejszą Palmiarnię. Ale czy podarował jej szczęśliwe życie?
Małgorzata Garbacz
Psychika dojrzałych
- Jeśli źle się czujemy i mamy gorszy nastrój – należy to zmienić. Przekonywała prof. dr hab. n. med. Joanna Rymaszewska, kierownik Katedry Neuronauki Klinicznej Wydziału Medycznego Politechniki Wrocławskiej. Doświadczony psychiatra (teoretyk i praktyk), pracownik akademicki. – Depresja wywołuje choroby; one wywołują depresję. Sprzężenie zwrotne. - Z objawami depresyjnymi występują zaburzenia lękowe – wyjaśniała, podczas wykładu 12 stycznia 2024 r. – Pojawiają się kłopoty ze snem, drażliwość, niepokój, obniżenie koncentracji, zmęczenie. Podstawowa rada, to nie odstawiać leków, kiedy pacjent poczuje się lepiej. Nie poddawać się negatywnym zjawiskom w funkcjach poznawczych. Z nimi w parze idą różne choroby. Człowiek w podeszłym wieku może odczuwać strach przed upadkiem, drżenie, zawroty głowy, odświeżanie traum z przeszłości. Ostatnio specjaliści zajmują się analizowaniem tzw. niewyjaśnionych objawów medycznych. Wśród lekarzy i chorych słyszy się, na przykład, o zespole jelita drażliwego
Zaburzenia zdrowia psychicznego dają objawy cielesne, które często wymagają długiego diagnozowania. Należy uważać na konsekwencje zażywania leków, bo efektem niektórych mogą być objawy depresyjne. Pamiętać o tym i mówić lekarzom. Pani profesor apelowała, aby przyznawać się do przewlekłego bólu; nie lekceważyć go, bo nie musi być skutkiem konkretnego urazu, a wiąże się z depresją. Owszem, do niej niektórzy pacjenci mają skłonności genetyczne. – Ale w każdym bólu jest składnik emocjonalny, zatem trzeba troszczyć się o swój dobrostan – dobrze się odżywiać, być fizycznie aktywnym i przede wszystkim dbać o relacje społeczne. Podejmować je i pielęgnować. Według badań – samotność jest w połowie dziedziczna a w połowie środowiskowa. Warto także sięgać po nowe wyzwania i uczyć się nowych rzeczy. Instytut Zdrowia Psychicznego opracował listę ośmiu kroków. Są na niej pytania i odpowiedzi generujące poprawę: co możesz zrobić, aby poczuć się lepiej; naucz się być ze sobą i spójrz w głąb siebie; naucz się być z innymi i ćwicz nawiązywanie kontaktów; nie zmieniaj wszystkiego jednocześnie; rozwijaj zainteresowania; zostań wolontariuszem. Od każdego z nas zależy jak przezwycięży swoje słabości i wykaże w postanowieniu i działaniu chęć zmiany.
Małgorzata Garbacz
Kolej na kolej
Pierwsze spotkanie w 2024 roku, 5 stycznia, miało historyczny charakter. O dziejach kolei dolnośląskich opowiadał Witold Olszański, słuchacz UTW, pochłonięty wieloma pasjami: historią, żeglarstwem, turystyką. Były pracownik bankowości i telekomunikacji.
- Pierwsza kolej konna na świecie powstała w 1801 r., w Wielkiej Brytanii, a lokomotywa parowa pojawiła się 24 lata później – zaczął prelekcję, nasyconą faktami i mapami. – O tworzeniu kolei zawsze decydowały względy ekonomiczne, polityczne oraz militarne i strategiczne. Na Dolnym Śląsku szkielet tego środka lokomocji datuje się od 1842 roku. Zostały omówione poszczególne linie, budowane przez szereg towarzystw i firm. Powstawały coraz to nowe trasy, które łączyły się z istniejącymi. Sieć gęstniała i w latach 70. XIX wieku potrzebą stała się rozbudowa wrocławskiego węzła kolejowego. Jednocześnie stawiano wiadukty i mosty oraz obiekty inżynierskie – nasypy, tunele itp. Zmieniał się krajobraz, łączyły się miejscowości i ich mieszkańcy (nie tylko symbolicznie). Lata 1914 – 1938 to czas elektryfikacji połączeń. A już wcześniejsze zmiany obrodziły pięknymi dworcami w wielu miastach regionu (np. Wrocław, Wałbrzych, Zgorzelec, Świdnica, Jawor, Trzebnica, Ząbkowice Śląskie i modernizacją w ramach tzw. programu inwestycji dworcowych – w minionych kilku latach). Walory rozwoju kolei pod koniec XIX i w XX – wieku są niezaprzeczalne: skrócenie czasu podróży, poprawa komfortu, rozwój usług pocztowych i turystyki, obniżenie kosztów przemieszczania się i włączenie dworców w obieg usług miejskich. Są liczne przykłady, że nie tylko nietuzinkowa architektura zwraca uwagę lecz ostatnio - także często nowe, kulturalne funkcje stacji kolejowych.
Małgorzata Garbacz
Kolej na STULATKĘ
Władysława Poczatko, b. słuchaczka UTW w UE obchodziła 100 lat. Uroczystość, 4 stycznia 2024 r., miała niezapomniany przebieg. Jubilatka, w znakomitej formie, zdmuchiwała świeczki na torcie. Odpowiadała na pytania, radząc utrzymywanie kontaktów z ludźmi i ciągły ruch. Jej siostra bliźniaczka odeszła pięć lat temu. Też – znakomity wiek. Pani Władysława, w swoim długim i bogatym zawodowo życiu, była po wojnie aktorką teatrów w Gorzowie i Opolu. Potem zaliczyła studia na Politechnice Wrocławskiej. Jako inżynier budownictwa, pracowała w Miejskim Biurze Projektów (kontrola projektów w latach 1958 – 1975) i była aktywna w centralnej izbie inżynierów, w stolicy. W sympatycznej uroczystości uczestniczyli prof. dr hab. inż. Edmund Cibis, prorektor UE ds. Studenckich i Kształcenia, dr Andrzej Bodak, pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE oraz przedstawiciele Samorządu Słuchaczy. Wszyscy przekazujemy Jubilatce gratulacje i życzenia zdrowia oraz pomyślności!
Małgorzata Garbacz
Świąteczne prezenty
Sporo ich: najpierw Grupa Żywego Słowa, z limerykami Wisławy Szymborskiej, po chwili wiersz w wykonaniu Barbary Dziewięckiej-Figiel i prezentacja książki („Dom pod lipą”; napisała ją wspólnie z Gaselą Herrmann), a następnie występ chóru UTW w UE Apasjonata, pod kierunkiem Kornelii Pukackiej. Dr Andrzej Bodak – Pełnomocnik Rektora ds. UTW oraz Krystyna Myszka, Wiceprzewodnicząca Prezydium Samorządu powitali gości specjalnych z Urzędu Marszałkowskiego. Potem wizerunkowe aspekty promowania aktywności seniorów i dla seniorów, czyli opis publikacji, wydanej na zwieńczenie obchodów 15-lecia UTW, przedstawiła Małgorzata Garbacz - jej autorka. Pierwszy egzemplarz wydawnictwa pt. „Wizerunkowe akapity 2” otrzymał Marcin Krzyżanowski, Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego. Wręczono je także Amelii Dymarek, Zastępcy Dyrektora Dolnośląskiego Ośrodka Polityki Społecznej. Był to dowód podziękowania za wsparcie tej publikacji ze środków budżetu Województwa Dolnośląskiego. Wydawnictwo zawiera relacje ze zrealizowanych w minionych czterech semestrach akademickich, ponad 40. otwartych wykładów. Jest swoistą galerią znakomitości, bowiem wygłaszali je znani, kompetentni specjaliści, którzy dzielili się swoimi doświadczeniami zawodowymi i pasjami. Zawsze warto upowszechniać ludzi i zagadnienia, które inspirują i są bodźcem intelektualnego rozwoju.
O budżecie województwa na przyszły rok mówił pan Marszałek. - Rekordowy, proinwestycyjny, sięgający 3 mld złotych – zaakcentował. W każdym z obszarów (transport, ochrona zdrowia, rolnictwo i ochrona środowiska, kultura, edukacja, nauka, integracja społeczna, wsparcie rozwoju regionalnego, kultura fizyczna i turystyka – nakłady i wydatki przewyższają tegoroczne. – A do tego, budżet jest tworzony bez zaciągania kredytów. M. Krzyżanowski scharakteryzował wiele kierunków finansowania, dając konkretne przykłady. Zapytany, co może być ich ideą przewodnią, czyli metaforycznie – hasłem marketingowym, zaznaczył, że Dolny Śląsk zamieszkuje społeczeństwo ambitne, o równych możliwościach rozwijania się, co odzwierciedla przyszłoroczny budżet.
Goście i seniorzy wysłuchali dalszego ciągu przedświątecznego koncertu chóru. Niespodzianką okazała się kolęda „Gdy śliczna panna”, którą zaśpiewała pani dyrygent. Chórzyści niedawno zdobyli Srebrne Pasmo – Dyplom II. Ogólnopolskiego Festiwalu Chóralnych Pieśni Patriotycznych, w Poznaniu (18.11.2023 r.). A Kazimierz Kudryński otrzymał Nagrodę Specjalną za solową interpretację „Jędrusiowej doli”. W festiwalu wzięło udział 20 zespołów. Apasjonata planuje w styczniu kilka koncertów, w różnych salach Wrocławia. W rozśpiewanym nastroju słuchacze zostali jeszcze przez pana Marszałka, obdarowani biletami do teatru. Na koniec przedświątecznego spotkania - „częstowali się” jubileuszowym wydawnictwem oraz słodkościami. Wszyscy życzyli sobie radosnych Świąt i pomyślnego Nowego Roku.
Małgorzata Garbacz
Upływ czasu w oczach
Geriatra, dr hab. n. med. Izabela Wróblewska, 8 grudnia 2023 roku, omówiła fizjologiczne zmiany wzroku. – Te zachodzące z wiekiem – mówiła - to utrata zdolności akomodacyjnej oka, brak widzenia z różnych odległości, korekcja przy pomocy okularów (do bliży i do czytania). Zmiany zachodzą stopniowo, od ok. 40 roku życia. Następnie porównała okulary starego typu z nowszymi – progresywnymi. Te drugie są lepsze lecz trzeba się do nich przyzwyczaić. Powinny być dobrane „na granicy wady” (ani słabsze, ani mocniejsze).– Jest jeszcze korekcja chirurgiczna do skorzystania w indywidualnych przypadkach – wyjaśniła.
Wśród chorób wieku seniorskiego wymieniła zespół oka suchego, zaćmę, zwyrodnienie plamki żółtej oraz jaskrę. Następnie każdą z nich omówiła. Pierwsza objawia się podrażnieniem, wzmożonym swędzeniem, łzawieniem. Ten dyskomfort pogłębia się; np. wieczorne zmęczenie rzutuje na gorsze oglądanie telewizji. Zły wzrok wywołuje niepokój i przykre odczucia jakości życia. Bez względu na stadia tej dolegliwości, oczy należy systematycznie nawilżać (najpierw – solą fizjologiczną).
Zaćma jest skutkiem mętnienia soczewki. Może szybko postępować lub całe życie być jednakowa. Rozróżnia się zaćmę początkową (zmętnienia pojedyncze, zwykle obwodowe, zgęstnienie jądra soczewki, brunatna barwa i prawie normalna ostrość), niedojrzałą, dojrzałą i przejrzałą. Druga – powinna już być sygnałem do kontaktu z okulistą. Zamglone widzenie jest typowym objawem ale nie ma profilaktyki w leczeniu tej dolegliwości. Pani doktor przestrzegała, że oferowane i reklamowane leki dają subiektywną poprawę.
Zwyrodnienie plamki żółtej wiąże się z gorszym widzeniem kolorów, konturów i kontrastów oraz ostrości (w środku pola widzenia). Zdiagnozowani pod tym kątem pacjenci, obserwują zjawisko falowania linii prostych. Badania są wieloelementowe, także przy pomocy specjalistycznych aparatów. Natomiast jaskra prowadzi do uszkodzenia nerwu wzrokowego. Upośledza komórki siatkówki aż do utraty wzroku. Dosyć charakterystyczne jest nadmierne ciśnienie gałki ocznej. W jaskrze gorzej widzi się na zewnątrz gałki.
Ale nie ma jednoznacznych recept na wszystkie niedomagania patrzenia u seniorów. - Każdy przypadek trzeba indywidualnie rozpatrywać – podkreśliła wykładowczyni, zwolenniczka holistycznego podejścia do leczenia pacjentów, za co otrzymała gorące brawa.
Małgorzata Garbacz
Finał 15-lecia UTW
Zwieńczeniem obchodów 15-lecia UTW w UE jest wydawnictwo o otwartych wykładach dla słuchaczy. Podczas czterech akademickich semestrów w 2021 i 2022 roku odbyło się ponad 40 takich spotkań. Prowadziło je kilkadziesiąt znakomitych specjalistów, którzy podzielili się swoimi zawodowymi doświadczeniami i zainteresowaniami. Omawiane zagadnienia tłumaczyły i tłumaczą nadal skomplikowane procesy rozwoju społecznego i cywilizacyjnego w ogóle, i kreślą ich przyszłość. Słuchaczom ułatwiają rozumienie zachodzących procesów w otaczającej rzeczywistości. To niesie dużą dawkę spokoju oraz oswojenia się ze zmiennością.
Wykłady zawsze są znakomitą bazą do analizy wielu zagadnień. Te z minionych czterech semestrów miały wyjątkowe atuty: nie tylko różnorodną tematykę lecz także – wysoki poziom. A zebrane w formie książkowej – są dokumentacją pracy Samorządu Słuchaczy, który starannie dobiera i dobierał wykładowców oraz tematy. Rozważnie i odważnie tworzy tę ofertę w każdym semestrze. A UTW w UE samorządnością stoi. Wsłuchiwanie się w oczekiwania słuchaczy, a potem sprzyjanie temu oznacza, że atrakcyjność działań zależy od samych seniorów i ich propozycji. Obywatelskie, wspólnotowe podejście przynosi dobre owoce.
Takie są powody zebrania i edycji najważniejszych wykładów. Serdeczne podziękowania za sprzyjanie tej inicjatywie należą się dr. Andrzejowi Bodakowi, Pełnomocnikowi Rektora UE ds. UTW oraz Samorządowi Słuchaczy, z Danutą Grudzień, Przewodniczącą Prezydium oraz Ireną Dras, pomysłodawczynią wielu wykładów, wiceprzewodniczącą Prezydium.
Wszystkie relacje z wykładów były zamieszczane na portalu internetowym UTW w UE. Ich autorką jest Małgorzata Garbacz. Dziennikarz, menedżer prasowy i wizerunkowy. Nagrodzona Złotym Piórem i tytułem Dziennikarza 2021 roku. Uczelniany portal i publikacje o tym, czym żyje Uniwersytet Trzeciego Wieku - to znakomita płaszczyzna popularyzowania nie tylko dobrych praktyk lecz – po prostu – zainteresowań seniorów. Do wszystkich, którzy tak myślą kierujemy serdeczne podziękowania. Ich adresatem jest także Samorząd Województwa Dolnośląskiego. Zadanie dofinansowano ze środków jego budżetu. Podziękowania dotyczą długofalowego wspierania UTW w UE, które zawsze motywuje do tego, aby robić więcej i ciekawiej dla słuchaczy.
Lektura wydawnictwa, mamy nadzieję, będzie przyjemna dla Czytelników i bezpośrednich odbiorców działań UTW. Wszystkich skłoni do szukania interesujących osób i tematów, które opisują otaczający świat, jego zjawiska, tendencje i kierunki rozwoju. Taki zamiar mieli redaktorzy i wydawcy…
Zadanie pt. „Wydawnictwo o impulsach rozwoju intelektualnego słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu, dzięki spotkaniom z interesującymi ludźmi i obszarami ich zainteresowań” jest też ostatnim akordem obchodów 15-lecia UTW w UE. Ukazało się na finał jubileuszu w 2023 roku.
Małgorzata Garbacz
Wzrok już nie ten
O zaburzeniach widzenia mówiła w piątek 1.12.2023 r., dr hab. n. med. Izabela Wróblewska, z Uniwersytetu Medycznego (Katedra Zdrowia Publicznego). W pracy habilitacyjnej podjęła temat jakości życia i czynników na to wpływających, w tym także – wzroku. Na UTW dawała sporo przykładów pacjentów, którzy borykają się z wzrokowymi problemami, będąc w seniorskim wieku. – Oko jest narzędziem, a „widzimy mózgiem” – zabrzmiało dla niektórych szokująco.
- Jednocześnie może wystąpić kilka chorób i w obu oczach inne. – Około 40 roku życia zaczyna się ich starzenie – wyjaśniała wykładowczyni – i pojawiają się dolegliwości, m.in. bielmo, zmiany w obrębie siatkówki, ciałka szklistego, zwiększone ciśnienie. Ponadto dotyczą także twardówki, rogówki, soczewki. Wieloelementowe badanie źrenic, może wskazywać na rozmaite schorzenia całego organizmu. Według bardzo starego porzekadła „oko patrzy w stronę choroby”. Nie zabrakło ciekawostek, w rodzaju: źrenica zwęża się, kiedy człowiek kłamie. Jest szersza, gdy mówi prawdę.
Fizjologiczne zmiany, które pojawiają się z wiekiem, wiążą się z powiekami i kanalikami odprowadzającymi łzy, spojówkami, przejrzystością oka. Starsze osoby gorzej widzą kolory, kontrast i podczas ciemności. Poranek jest pod tym względem zbawienny. Zdjęcia i ryciny dokładnie ilustrowały to, co wyjaśniała pani doktor. Na koniec zaprosiła za tydzień, na drugą część wykładu.
Małgorzata Garbacz
Kościoły Pokoju
Wycieczka dla słuchaczy UTW, 16 i 18 listopada 2023 r. została zorganizowana dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego. Miała walory - integracyjny i poznawczy, co jest ważne zwłaszcza dla nowo przyjętych. Kościoły Pokoju w Świdnicy i Jaworze zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO w 2001 r. To drewniane konstrukcje szachulcowe, z bogatą polichromią we wnętrzach. Obie świątynie ewangelicko-augsburskie znajdują się w gestii gmin protestanckich. Świdnicka jest dodatkowo znana z koncertów organowych (ma 60-głosowy, symfoniczny instrument). Nabożeństwa obywają się tu od 1657 roku. Oprócz tych dwóch barokowych obiektów, wybudowanych jako ukoronowanie wojny 30-letniej (po tzw. pokoju westfalskim), na Dolnym Śląsku był jeszcze podobny, w Głogowie, ale spłonął w XVIII wieku. Atrakcją w Świdnicy okazała się też katedra pw. Św. Stanisława i Św. Wacława, z wieżą o ponad 100. metrowej wysokości. W ogóle – zespół zabytkowej architektury oraz ładna Starówka, nadają miastu wyjątkowy charakter.
Aspekt kulturowy, zwiedzanie zabytków, wiedza o ich dziejach i obecnych funkcjach – to są zawsze mocne strony takich wyjazdów. Przeżywanie i kontemplowanie historii związanych ze skarbami Dolnego Śląska to bodziec intelektualny. Ułatwienie dostępu do kultury oraz pielęgnowanie dorobku kulturowego mają wszak elementy patetyczne, ale w tym wypadku, ze wszech miar słuszne.
Uczestnicy, chłonąc historię Dolnego Śląska i jego dziedzictwo, w tym wypadku – sakralne, mają okazję do rozmów i wymiany opinii, co sprzyja uspołecznieniu, zapobiega osamotnieniu i zwyczajnie – łączy wspólnotę, jaką jest UTW.
Małgorzata Garbacz
Zbrojna siła
Wojsko ma w swoim charakterze wpisany konflikt. Podobnie – ryzyko. Zawsze strategia powinna być dostosowana do skali zagrożenia i jego następstw. O roli specjalnych sił zbrojnych mówił płk dr Krzysztof Styburski, podczas piątkowego wykładu, 24.11 2023 r. To znawca specyfiki tego rodzaju wojska, praktyk, bo uczestniczył w kilku zagranicznych misjach. I teoretyk, bo jest autorem wielu książek. W służbie wojskowej jest od 1980 roku. Obecnie prowadzi zajęcia w Akademii Wojsk Lądowych we Wrocławiu.
Mówił o operacjach bojowych (z udziałem armii) i operacjach niekonwencjonalnych (z udziałem społeczeństwa). Budowa wojsk specjalnych trwała od 2007 do 2012 roku. Kierowano się następującymi założeniami z zakresu przygotowania do walki: ćwiczenia i walka są tożsame, wojska specjalne muszą się rozwijać, poziom decyzyjny powinien być dostosowany do kompetencji. Z zakresu prowadzenia walki: planuje bezpośredni wykonawca, zatwierdza ten, kto podejmuje ryzyko.
Następnie pan pułkownik mówił o działaniach natychmiastowych i planowych. Przedstawił model przygotowania, na który składa się kilka czynników. Wymienił: scenariusz, rodzaj zadania, warunki wykonania, mierniki wykonalności (doktryny, organizacja, trening, sprzęt i wyposażenie, przywództwo, personel, infrastruktura, interoperacyjność) oraz - projekty, linia budżetowa.
Oczekiwania wobec specjalnych sił zbrojnych są zbieżne z oczekiwaniami obywateli wobec wojska. Ono ma skutecznie zapobiegać starciom i bronić, a ludzie mają się czuć bezpieczni. W dzisiejszych czasach wyzwanie jest znane lecz realizacja nie taka oczywista. Laik zapewne dodałby, że ważna jest współpraca w ramach sojuszy, wzmacnianie zdolności operacyjnej i dobre zarządzanie, w tym decyzyjność szczebli dowódczych.
Sądząc po recenzjach publikacji dra K. Styburskiego, specjaliści przypisują mu autorstwo polskiego modelu w operacjach specjalnych.
Małgorzata Garbacz
Sukcesja świadoma
Jak zadbać o bezpieczeństwo majątku – mówiła 17 listopada 2023 r. pani rejent Anna Szumowska, w przeddzień corocznej akcji „Porozmawiaj z notariuszem”. – Trzeba to zrobić świadomie; najpierw spisać aktywa: nieruchomości, cenne ruchomości, akcje lub udziały w spółkach prawa handlowego, polisy ubezpieczeniowe, rachunki bankowe, wierzytelności. Potem – pasywa: kredyty, pożyczki, zastawy.
Za życia spadkodawcy, jego majątek może przejść na rzecz przyszłych pokoleń w drodze darowizny, dożywocia, pełnomocnictwa, zrzeczenia się dziedziczenia, zmiany formy własności. Na wypadek śmierci sporządza się testament (własnoręcznie, z datą i własnym podpisem). Testament ma pierwszeństwo przed dziedziczeniem ustawowym. Przy braku którejś z grup zstępnych, dziedziczą dalsi krewni; na końcu gmina i skarb państwa. Każdy ma swój (osobny) testament, także w małżeństwie. Można spisać testament wzajemny. Testament można odwołać lub zmienić w jakiejś części. Zawsze – trzeba mieć pełną zdolność do czynności prawnych.
Obowiązującym jest testament późniejszy. W tzw. zwykłym nie wolno dysponować poszczególnymi składnikami majątku. Jeśli zachodzi taka potrzeba, sporządza się w notariacie testament z zapisem windykacyjnym (przeniesienie własności na konkretne rzeczy). Notarialny zostaje umieszczony w Krajowym Rejestrze i nigdy się nie zgubi. W ciągu pięciu lat od jego ogłoszenia, mogą o zachowek wystąpić ci, którzy mieli dziedziczyć a nic nie dostali. – Wydziedziczenie jako pozbawienie zachowku – wyjaśniała pani notariusz – dotyczy którejś z grup wszystkich zstępnych. Mowa o „uporczywym niedopełnianiu względem spadkodawcy obowiązków rodzinnych”.
Jeśli chodzi o umowę darowizny, można ją odwołać (tylko sądownie), gdy doszło do „rażącej niewdzięczności”. W kwestii podatków – nie ma ich wobec zstępnych z pierwszej grupy, ale nabycie spadku należy zgłosić do Urzędu Skarbowego w ciągu sześciu miesięcy. Natomiast umowa dożywocia (podatek 2% od wartości) to zapewnienie zbywcy dożywotniego utrzymania w zamian za przeniesienie współwłasności na nabywcę. Pełnomocnictwa natomiast działają tylko za życia. Sporządza się akt notarialny z notarialnie poświadczonym podpisem. Dotyczy upoważnienia do poszczególnych czynności, spraw życia codziennego, reprezentowania przed urzędami, np. – ZUS-em.
Dwa nowe sposoby przekazania majątku po śmierci to fundacja rodzinna i zarząd sukcesyjny. Pierwszy oznacza zapewnienie ciągłości w firmie rodzinnej, a drugi - ułatwienie dziedziczenia przez spadkobierców firmy rodzinnej. Gdy firma się rozwija, można ją przekształcić w spółkę z ograniczoną odpowiedzialnością i do spadku zakwalifikują się udziały w spółce. Na zakończenie, pani rejent zaprosiła do darmowych konsultacji, bo takie – jak wiadomo - udzielają kancelarie notarialne, nie tylko podczas ww. akcji.
Małgorzata Garbacz
Góry i wolność
Od wątków wolnościowych rozpoczęło się spotkanie 10.11.2023 roku. Chór UTW w UE Apasjonata dał koncert pieśni patriotycznych, z okazji Święta Niepodległości. Dyrygentem jest od nowego roku akademickiego Kornelia Pukacka. Występ chórzystów, jak zawsze, cieszył ucho i oko. Dobór repertuaru i tym razem był wzruszający.
A potem o swoich „występach” barwnie opowiadał Aleksander Lwow, niezłomny himalaista. Urodził się w roku pierwszego wejścia na najwyższą górę świata (1953 r.). Przyznał, że góry to jego życiowe wyzwanie. Wielokrotnie mu sprostał. Ale nie igrał z losem i kiedy warunki nie sprzyjały, nie wchodził na szczyt. W karierze zaliczył zdobycie czterech ośmiotysięczników: Manaslu (8163 m; z Krzysztofem Wielickim; 1984 r.), Lhotse (8516 m; z Tadeuszem Karolczakiem; 1986 r.), Cho Oyu (8201 m; z T. Karolczakiem; 1987 r.), Gasherbrum (8035 m, z Piotrem Snopczyńskim i Larrym Hallem; 1993 r.).
Himalaista ukończył szkołę średnią – LZN i wyższą – PWr. W 1972 r. wstąpił do Klubu Wysokogórskiego PTTK. Już wówczas wspinał się w Sokolikach (koło Jeleniej Góry), choć wcześniej chciał był grotołazem. Wspominał znajomych, którzy połknęli tego samego bakcyla. Pokazywał, gdzie niektórzy z nich, także bardzo znani, już na zawsze zostali wśród szczytów… I wspominał wyprawy. Samotnie wszedł na Pumori i osiągnął rekord siedmiu godzin, do tej pory niepobity. Szczyt znajduje się ok. 10 km od Mont Everest, na granicy Nepalu i Chin.
A. Lwow uczestniczył w licznych wyprawach, między innymi, na K-2 (druga góra świata) i Broad Peak. Wspinał się również w Pamirze, Hindukuszu, Andach, Tienszanie i Tatrach – rzecz jasna. – Tatry zimą chyba najbardziej mnie ukształtowały. Ale wyjazdy w Himalaje i Karakorum bodaj najbardziej zapadły w pamięci. Część z nich – to zimowe wejścia, w niesprzyjającej pogodzie.
Od 1994 roku wydawał miesięcznik „Góry i Alpinizm”. Ukazało się prawie sto numerów. Jest autorem kilku książek o swojej pasji. Górskie opowieści zakończył zachętą do obejrzenia filmu Broad Peak. Aleksandra Lwowa zagrał Piotr Głowacki. Dla słuchaczy gość miał też książkę o znamiennym tytule „Zwyciężyć znaczy przeżyć” (wielokrotnie wznawianą). To jego motto życiowe. O skali ryzyka powiedział, że jest ono 12 tys. razy większe niż wstanie z łóżka. Puentując, zaznaczył: - Góry to przepiękne widoki, kształty i kolory. Niosą wolność w każdym aspekcie. Mając takie przygody za sobą, można być szczęśliwym do końca życia.
Małgorzata Garbacz
Misja ZOO
Dwa wątki dominowały w wykładzie prowadzonym przez mgr inż. Martę Zając-Ossowską, Dyrektorkę Generalną wrocławskiego ZOO. 27 października 2023 r. mówiła o degradacji naturalnego środowiska oraz o misji ogrodów zoologicznych. Z filmu wyemitowanego na początku, popłynęło przesłanie: Natura nie potrzebuje człowieka, to człowiek potrzebuje natury. A jednak tak drastycznie ją niszczy, zwłaszcza w minionych kilkudziesięciu latach, podczas ogromnego skoku cywilizacyjnego. Przyrodą rządzi równowaga. Ludzkość musi się dostosować do niej, a nie odwrotnie.
Wymiera wiele gatunków zwierząt. Przyczyny? Takie, między innymi, niekontrolowany rozwój populacji ludzkiej, zmiany klimatyczne, niszczenie środowiska, polowania i kłusownictwo, inwazyjne wprowadzanie nowych gatunków, łamanie barier geograficznych. Współczesne ogrody zoologiczne wypełniają trzy filary misji: ochrona ginących gatunków poprzez ich hodowlę, edukacja, badania naukowe.
Na świecie jest ponad 1200 certyfikowanych takich ogrodów, które rocznie odwiedza 700 mln osób. Wszystkie współpracują w wymianie zwierząt. Wrocławskie ZOO, powstałe w 1865 roku, jest prestiżową placówką, liczącą się na świecie. Gromadzi około 12000 osobników z 1100 gatunków. Teraz jest spółką miejską. Dzięki otwarciu przed laty Afrykarium (pierwsze w Polsce; na pow. 1,5 ha prezentuje faunę jednego kontynentu), liczba zwiedzających sięga 2 mln w ciągu roku.
Gość cytował wypowiedzi zagranicznych ekspertów. Wynika z nich sugestia czy raczej oczekiwanie, abyśmy na nowo zakochali się w przyrodzie. Żeby ją chronić, potrzeba jak najwięcej miłośników. Pytania z sali, wykładowczyni komentowała, akcentując, że w ratowaniu środowiska naturalnego warto pokonywać stereotypy i nie ulegać skrajnym postawom. I warto wspierać ogrody zoologiczne. One też się zmieniają - hodują i pokazują zwierzęta w warunkach coraz bardziej zbliżonych do ich macierzystych środowisk
Małgorzata Garbacz
Sztuczna inteligencja
Inteligencja to zdolność uczenia się i rozwiązywania problemów. Cecha do niedawna wybitnie ludzka. Od kilkunastu lat rozwija się zdolność maszyn do wykazywania ludzkich umiejętności. Takich, jak rozumowanie, uczenie się, planowanie i kreatywność. Piątkowy wykład, 20 października 2023 r., niezwykle aktualny i naszpikowany specjalistycznymi pojęciami, poprowadził dr hab., prof. UEW, Andrzej Bytniewski, z Katedry Zarządzania Procesami.
- Maszyna jest inteligentna, gdy zewnętrzny operator nie potrafi odróżnić jej odpowiedzi od odpowiedzi człowieka. Ma zastosowanie przy problemach poznawczych, decyzyjnych, w strategiach poszukiwania rozwiązań, w percepcji. Technologie sztucznej inteligencji (AI) to, między innymi, sieci, systemy, algorytmy – wyjaśniał profesor. Bardzo zaawansowane oprogramowanie jest stosowane w zarządzaniu, przemyśle, robotyce, diagnostyce technicznej, grach komputerowych i w wielu innych dziedzinach. Nieustannie rozwija się, jak umysł człowieka Wyzwaniem jest osiągnięcie poziomu, który przekracza możliwości ludzkie, zatem wymaga stworzenia botów, czyli inteligentnych robotów. Z jednej strony, odwzorowują one procesy naszego umysłu, z drugiej – pokonując jego naturalne ograniczenia, wyprzedzają go. A laik powiedziałby – wyręczają go.
Mówca powołał się na pierwszą konferencję naukową, w 2008 r. dot. sztucznej inteligencji ogólnej (Artificial General Intelligence). A od tego czasu jej pole zastosowań niezwykle się poszerzyło. I wiedza o niej – także. Korzyści są odczuwalne w opiece zdrowotnej, edukacji, logistyce, bezpieczeństwie pracy, robotyzacji biznesu i w setkach innych zagadnień. Ponadto – wyliczał wykładowca – w zintegrowanym zarządzaniu, zmniejszeniu globalnej emisji gazów cieplarnianych, wzroście wydajności pracy, obniżeniu kosztów usług publicznych. I jeszcze – zapobieganiu dezinformacji i przestępczości, wzmacnianiu obronności. Tyleż szans, ile zagrożeń. To ostatnie, najczęściej uświadamiane, że wyeliminowanych zostanie – jak szacują eksperci – ok. 14 % prac, które będą zautomatyzowane, a 32 % - poważnie zmienione. Nowa jakość bezrobocia? – aż ciśnie się pytanie.
Profesor zaznaczył, że ostatnio mamy do czynienia z generatywną AI. Ona tworzy nowe teksty, obrazy, filmy video oraz inne materiały cyfrowe, na podstawie danych, których się jej dostarcza i na których jest szkolona. Zapewne szykuje się gigantyczna rewolucja. Czy może być pocieszający fakt, że ta inteligencja ma w nazwie „sztuczna”? Przed naszą cywilizacją - rozważania o aspektach prawnych i moralnych. Na razie fascynacja miesza się z obawą…
Małgorzata Garbacz
Inauguracja z ekologią
- W roku 15-lecia UTW w UE, po jubileuszowej uroczystości w maju, teraz rozpoczynamy nowy rok akademicki – takie słowa wybrzmiały na początku inauguracji. Dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW powitał wszystkich zebranych. Wśród gości – przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego, Miejskiego, reprezentantów macierzystej uczelni, Rady Naukowej, przyjaciół i przedstawicieli innych seniorskich uniwersytetów i organizacji.
- Brama na campus uczelni jest zawsze otwarta – dosłownie i symbolicznie – zaznaczyła prof. dr hab. Bogusława Drelich-Skulska, Prorektor ds. Akredytacji i Współpracy Międzynarodowej. – Zapraszamy do społeczności akademickiej, w której dzielimy się swoim potencjałem, akceptujemy siebie i wspieramy. – Uniwersytet Ekonomiczny potrzebuje seniorów; jesteśmy gotowi skorzystać z Państwa doświadczeń – mówiła Pani Rektor. – Mamy uniwersytet dziecięcy i młodzieżowy, każdy podmiot doceniamy. Oferujemy uważność, życzliwość. Życzę Państwu wzajemnej wymiany umiejętności, w dobrej komunikacji.
Danuta Grudzień, przewodnicząca Prezydium Samorządu Słuchaczy najpierw poprosiła o uczczenie minutą ciszy tych, którzy odeszli. Następnie podziękowała uczelni i jej Fundacji Rozwoju za realizację projektu unijnego („Trzecia misja UE dla UTW”; 2019 – 2023 r.) oraz Urzędowi Marszałkowskiemu Województwa Dolnośląskiego za środki na realizację kilku zadań publicznych dla słuchaczy. Podkreśliła, że ważna jest aktywność każdego i zapewne kilkudziesięciu nowicjuszy znajdzie miejsce w którejś z 15-u sekcji zainteresowań. - Stawiamy na integrację oraz na poszerzanie horyzontów. Otwarte wykłady i ich prowadzący, często znane osobowości, inspirują i skłaniają do refleksji. Podziękowała wszystkim za wkład w działalność UTW, a studentom życzyła kolejnych semestrów ciekawych, w twórczej atmosferze.
Poseł Sławomir Piechota, jak zawsze obdarował mądrymi prezentami. – Budujecie wspólnotę. I to jest wasza siła. Życzył satysfakcji i poczucia szczęścia.
Następnie Pani Rektor odebrała ślubowanie nowo przyjętych i wręczyła legitymacje. Wygłosiła formułę o rozpoczęciu nowego roku akademickiego.
Prof. dr hab. Stanisław Czaja, z Katedry Ekonomii Ekologicznej poprowadził ważny i wartościowy wykład „Niekonwencjonalne wyzwania ekologiczne dla współczesnego świata”. Optował za podejściem racjonalnym do idei zrównoważonego rozwoju. O ile globalne zagrożenia są raczej znane, to ich powody warto ciągle przypominać: - przeludnienie; stare strategie rozwoju społeczno-ekonomicznego; problemy z odpadami elektronicznymi w niedalekiej przyszłości oraz nadkonsumpcja lub jej brak. Prof. S. Czaja zwrócił też uwagę na niedostrzegane zagrożenia antropogeniczne: degradację klimatu, zanieczyszczenia termalne, smog świetlny, nadmierne promieniowanie elektromagnetyczne, marnotrawstwo dóbr, pandemię i ekspansję nowych chorób oraz mikro- i nanoplastiki. Zgubne jest, między innymi, przekonanie o ludzkiej dominacji oraz nadmierne zaufanie do rozwiązań techniczno-technologicznych. – Trwa walka o zdrowie planety; natura daje sygnały. Nie lekceważmy ich. Bądźmy świadomi zagrożeń, bo nie ma innego domu dla człowieka…
Uroczystość uświetnił chór UTW w UE „Apasjonata”, którego dyrygentem od września 2023 r., jest p. Kornelia Pukacka. To następczyni p. Bartosza Jugo, który kierował chórem, wielokrotnie nagradzanym w całym kraju, przez minione dziesięć lat. Chór wykonał utwory Gaudeamus Igitur, Gaude Mater Polonia oraz Hymn UTW w UE.
Małgorzata Garbacz
Wulkaniczny start
Pierwszą po wakacjach, 6 października, pogadankę w ramach UTW w UE wygłosiła dr Barbara Teisseyre, z Dolnośląskiego Klubu Ekologicznego. Pani doktor mówiła o burzliwej przeszłości geologicznej Dolnego Śląska; intensywne zjawiska wulkaniczne wystąpiły na przełomach prekambr/kambr, karbon/perm, paleogen/neogen. Zachwalała obecne krajobrazowe walory naszego regionu, niosące wyraźne ślady wstrząsów z minionych epok.
Góry i wzniesienia wokół Wałbrzycha i na Pogórzu Kaczawskim – szczyty Chełmiec, Szpiczak, Trójgarb, okolice miasta Złotoryja – Grodziec, Ostrzyca itp. wybrzmiały jak kierunki atrakcyjnych wycieczek. Doświadczona geolożka, na koniec, zwróciła jeszcze uwagę na praktyczny aspekt: - Bazalt – jedyna taka skała, która nadaje się do cięcia, można ją także topić. Jest wykorzystywana jako kruszywo budowlane.
Zajęcia na UTW w ten sposób wystartowały. Ale na uroczystą inaugurację słuchacze, a wśród nich nowicjusze, są zaproszeni 13 października 2023 r., o godz. 12, jak zawsze, do budynku Centrum Kształcenia Ustawicznego UE.
Małgorzata Garbacz
Szanowne słuchaczki i słuchacze UTW UE we Wrocławiu,
Drogie Koleżanki i Koledzy,
Przesyłamy Wam moc serdecznych życzeń wakacyjnych! Miłych wrażeń, ciekawych spotkań, odpoczynku i relaksu i przede wszystkim dobrego zdrowia i nastroju.
Zbierajcie siły i ciekawość na nasze zajęcia i spotkania w następnym semestrze zimowym 2023/2024.
Do zobaczenia po wakacjach!
Prezydium Samorządu UTW UE we Wrocławiu
oraz Pełnomocnik Rektora ds. UTW dr Andrzej Bodak
Jubileuszowo, nietypowo
Uroczystość 15-lecia UTW w UE miała niezwykłe – program i atmosferę. 26 maja 2023 r. szacowni goście i słuchacze ruszyli w podróż do… „trzeciego wymiaru”. Czasem tak jest określany seniorski uniwersytet. A ten, na UE, zwłaszcza, bo gromadzi ludzi pełnych wigoru i pomysłów. Dowodem było piętnaście (tyle, ile jubileuszowych lat) jego atutów, począwszy od wachlarza propozycji dla dojrzałych studentów, a skończywszy na przyjemności działania w zorganizowanej, twórczej grupie.
„Gaudeamus igitur” – pieśń akademicka, zgodnie z tradycją, wybrzmiała najpierw. A potem było już nietypowo, za zgodą zgromadzonych, na złamanie konwencji. Wszystkich gości i słuchaczy powitał dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW. Wymienił przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, Urzędu Miejskiego Wrocławia, macierzystej uczelni, Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego, Federacji UTW oraz zaprzyjaźnionych seniorskich uniwersytetów.
JM Rektor UE, prof. dr hab. Andrzej Kaleta, nie krył dumy, że w murach tej uczelni działa UTW – „szlachetna inicjatywa”. - Uniwersytet osiągnął już prawie dojrzały wiek lecz ciągle jest młody, dzięki wyzwaniom, które podejmuje. – To mi bardzo imponuje! Dziękuję i życzę wielu jubileuszy i zadowolenia z aktywności.
Dr A. Bodak, podsumował dotychczasowy rozwój oraz - czas po pandemii. Zaznaczył, że rozmach działania, z inspiracji samorządu, lokuje UTW w UE w czołówce, nie tylko wrocławskiej.
Zamiast okolicznościowego wykładu (znowu złamanie znanej formuły) Małgorzata Garbacz, prowadząca uroczystość, przedstawiła garść informacji: o otwartych wykładach i ich znakomitych prelegentach, zajęciach umysłowych i fizycznych, 16 sekcjach (chóralna, haiku, informatyczna, kultury, literacka, orgiami i in.) Ponadto - o wycieczkach, wizytach na wystawach, spektaklach – słowem: kontakcie z kulturą wysoką. A przede wszystkim – o znakomicie rozumianej idei samorządności.
Wszystkim animatorom i słuchaczom, którzy w UE wybrali drogę kształcenia ustawicznego – kilkakrotnie dziękowano. Im właśnie był zadedykowany pierwszy występ w części artystycznej. Chór UTW w UE Apasjonata - tylko o rok młodszy od jubilata – ambasador obu podmiotów (UTW i UE) – wykonał „Radość Trzeciego Wieku”, hymn UTW w UE. Zespól, nazywany Bordową Wspólnotą (kolor strojów), niedawno świętował 10-lecie współpracy z dyrygentem Bartoszem Jugo. Współpracy okraszonej prestiżowymi nagrodami w konkursach o randze krajowej i zagranicznej. Dyrygentowi i chórzystom podziękowała za artystyczne osiągnięcia Danuta Grudzień, przewodnicząca Prezydium Samorządu Słuchaczy. Wszystkim zaangażowanym słuchaczom, tworzącym sekcje zainteresowań należą się serdeczne słowa uznania.
Kulminacja programu – to występ artystów Teatru Muzycznego Capitol – Emose Katarzyny Uhunmwangho, utytułowanej i nagradzanej oraz - jej przyjaciół: Beaty Wołczyk, Emilii Danileckiej, Joanny Trzaski, Dariusza Wołczyka i Grzegorza Piaseckiego. Kwintet zagrał na nietypowych instrumentach. Tytuł „Po światach. Poświatowska na głos i skrzypotrąby” wyjaśnia kanwę spektaklu, gorąco oklaskiwanego.
Po nim życzenia od Jerzego Sosnowskiego, Magdaleny Wnuk-Olewicz – z Uniwersytetu Wrocławskiego, wraz z sympatycznym listem, były wyrazem gratulacji od wielu innych sojuszników. Dr inż. Zofia Hasińska i dr Marek Urban, wspominali swoją opiekę nad UTW, jako Pełnomocnicy Rektora. I podróż do Uniwersytetu „Trzeciego Wymiaru” w UE zakończyła się miękkim lądowaniem. I smacznym…
Małgorzata Garbacz
Integracyjnie w arboretum
Kolejne zadanie publiczne, zrealizowano dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego. Przykłady aktywności seniorów na Uniwersytecie Ekonomicznym oraz poza nim wpisują się w regionalne programy przeciwdziałające wykluczeniu starszych osób.
Interesujący wyjazd do arboretum w Wojsławicach i do Niemczy, 23 maja 2023 r., miał też dużą wagę merytoryczną. Nosił tytuł: „Bliżej siebie i bliżej przyrody – integracja nowo przyjętych słuchaczy ze społecznością Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym”. Był adresowany głównie do 37 nowicjuszy (z 2022 r. i 2023 r.). Ponadto wzięli w nim udział przedstawiciele Prezydium Samorządu Słuchaczy i szefowie sekcji oraz inni, aktywni członkowie pracujący wolontaryjnie na rzecz UTW w UE (łącznie 20 osób). Wszyscy przedstawili różne odsłony działalności. Zrobili to kierownicy kilkunastu sekcji tematycznych. Spotkanie otworzył dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW.
Pomysłodawcy zadania uznają niezmiennie, że aktywny udział w różnych zajęciach ma pozytywny wpływ na rozwój intelektualny i przeciwdziała osamotnieniu. Tym bardziej, że wśród nowych słuchaczy są osoby, które niedawno straciły kogoś bliskiego. Dla nich tym cenniejsze jest przebywanie w życzliwej wspólnocie. Bardzo ambitnej, która ciągle rozwija się intelektualnie. Konsekwentnie dba o zawieranie i podtrzymywanie przyjaznych relacji w społeczności UTW.
Ale ważna jest wiedza szersza – o instytucjach wspierających działalność UTW: Dolnośląskiej Społecznej Radzie Senioralnej przy Urzędzie Marszałkowskim Województwa Dolnośląskiego, Federacji Uniwersytetów Trzeciego Wieku, Obywatelskim Parlamencie Seniorów Delegatura Dolnośląska i innych. – We wszystkich tych podmiotach mamy swoich przedstawicieli – zaznaczały osoby z Prezydium Samorządu Słuchaczy.
Zwiedzanie z przewodnikiem Arboretum Wojsławice Ogród Botaniczny Uniwersytetu Wrocławskiego (z roku na rok piękniejszego i większego powierzchniowo) wzbogaciło wiedzę o różnorodności natury. Od 1988 r. Arboretum w Wojsławicach jest filią Ogrodu Botanicznego we Wrocławiu. A pięć lat wcześniej cały obiekt (62 hektary) wpisano do rejestru zabytków kultury. Wspólne przebywanie w tym miejscu umożliwiło relaks i wymianę wrażeń. Było zachętą do uczestnictwa w innych przedsięwzięciach UTW w UE. Pożądane jest, aby samorządność, która jest podstawą pracy UTW, znajdowała kontynuatorów.
Małgorzata Garbacz
Otwarte wykłady i… głowy
Ponad 40 wykładów w minionych dwóch latach dowodzi nie tylko pomysłowości i skuteczności Prezydium Samorządu Słuchaczy lecz także ambitnej oferty dla słuchaczy. Oto wachlarz tematyczny: psychologia i dobre życie; troska o zdrowie umysłowe i fizyczne; spuścizna literacka i historyczna; kultura i jej oblicza, ekonomia i jej uwarunkowania; pomoc społeczna i notarialna; wsparcie seniorów; urbanistyka i zieleń miejska; cyberbezpieczeństwo; przyszłość nauki i świata.
Wśród prelegentów przeważali ludzie nauki i kultury. Reprezentowane były różne dziedziny i profesje: artyści – aktorzy, dyrygenci, muzycy. Ponadto - psychologowie, ekonomiści, lekarze, politolodzy, historycy, notariusze. Też: rektorzy,posłowie, społecznicy, architekci, ekolodzy, podróżnicy itd.
Na tych piątkowych spotkaniach gościli, między innymi: prof. Andrzej Kaleta – rektor UE, Marcin Krzyżanowski – Wicemarszałek Woj. Dolnośląskiego, Zbigniew Maćków – znany architekt, dr Piotr Oszczanowski – dyrektor Muzeum Narodowego, dr Andrzej Jaroch – przewodniczący Sejmiku Woj. Dolnośląskiego, Konrad Imiela – dyrektor artystyczny Teatru Muzycznego Capitol, prof. Bogusław Fiedor – założyciel UTW w UE, b. rektor; prof. Marian Noga – b. członek Rady Polityki Pieniężnej, b. rektor UE; prof. Anna Pacześniak – politolożka i europeistyka; prof. Andrzej Kosendiak – dyrektor Narodowego Forum Muzyki; prof. Krzysztof Simon – wybitny epidemiolog; Sławomir Piechota – poseł, szef Sejmowej Komisji ds. Petycji; Krzysztof Mieszkowski – poseł, b. dyrektor Teatru Polskiego. Galeria znakomitości.
Jeśli przyłożyć stempel 15-lecia UTW w UE, to lista świetnych nazwisk wydłuża się: Lidia Geringer de Oedenberg; Maciej Łagiewski; Jan Miodek; Izabela Skrybant-Dziewiątkowska; Alicja Chybicka; Renata Mauer-Różańska; Rafał Dutkiewicz; Bogusław Bednarek; Jacek Sutryk; Jerzy Skoczylas; Czesław Piątas i wiele innych.
Wracamy do teraźniejszości i odnotowujemy uroczystość jubileuszową, 26 maja 2023 r. (piszemy o niej w osobnym tekście) oraz niestandardowy wykład w kościele św. Elżbiety, 19 maja br. Słuchacz UTW, Andrzej Konarski, przewodnik miejski, najpierw opowiadał o renowacji organów, po kilku pożarach. Pierwsze powstały w XV wieku. A kolejna wersja pochodziła z XVIII wieku, z warsztatu Michaela Englera II, gdzie wdrożono wiele innowacyjnych rozwiązań. Następnie kilka razy je przebudowywano. W styczniu 2022 roku, po kolejnym odnowieniu, dzięki znaczącej dotacji miasta, organy poświęcono. Nazywane są „głosem Śląska” To wielka konstrukcja, która wydaje zachwycające dźwięki. Tak było i tym razem, bowiem po solidnie opracowanym wprowadzeniu przewodnika, zagrał na nich Wojciech Mazur, utytułowany organista tejże bazyliki oraz pedagog Metropolitalnego Studium Organistowskiego we Wrocławiu. Koncert poprzedził pogadankę o historii kościoła garnizonowego, rozpoczynającej się w XII wieku. Odbudowa kościoła, po pożarze w 1976 roku, zajęła ponad 20 lat. W 1997 roku, papież Jan Paweł II poświęcił świątynię, a sześć lat później nadał jej tytuł Bazyliki Mniejszej.
Wielość poruszonych tego dnia wątków koresponduje z paletą zrealizowanych zagadnień. Sporo z nich skłania słuchaczy do zadawania pytań specjalistom. A także dzielenia się przemyśleniami. W tym znaczeniu wszystkie wykłady mają charakter poznawczy i intelektualny. I z całą pewnością – integracyjny, co jest najważniejszym walorem każdego uniwersytetu dla seniorów. Ludzie, którzy są gośćmi wykładów przekazują odbiorcom przesłanie, które zgrabnie ujmuje sentencja Denisa Waitleya (mówcy motywacyjnego), że warto dążyć do swojej pasji, a – nie do emerytury.
Małgorzata Garbacz
Nowi nasi w roku 15-lecia
Podczas Ogólnego Zebrania Słuchaczy, 12 maja 2023 r., podsumowano ostatnią kadencję oraz wybrano nowy samorząd. Sprawozdanie z minionych dwóch lat przedłożyła Danuta Grudzień, przewodnicząca Prezydium Samorządu Słuchaczy. Wykonane zadania zaimponowały rozmachem. Po pandemicznej przerwie (1,5 roku) - powrót do aktywności rozpoczęła konferencja popularnonaukowa o pozytywnym nastawieniu do życia (1.10.2021 r.).
Znaczną część minionej kadencji wypełnił projekt unijny (Trzecia Misja UTW; realizacja z UE przez ponad dwa lata, łączny koszt: 626 313,75 zł, dofinansowanie z UE: 609 464,33 zł). Oznaczał 1836 godzin różnych zajęć, rozwijających kompetencje umysłowe i fizyczne odbiorców. Skorzystali oni ponadto z koncertów oraz wycieczek (Duszniki Zdrój, Złoty Stok, Szklarska Poręba, Niemcza, Bolesławiec, Kliczków).
Wiele innych przedsięwzięć doszło do skutku dzięki dotacjom publicznym. Samorząd Województwa Dolnośląskiego wyasygnował łącznie ponad 70 tysięcy złotych. Dzięki temu udało się odwiedzić wystawy (Body Worlds, Van Gogha, M. Abakanowicz) oraz – Afrykarium, Aulę Leopoldyńską i Dolnośląskie Centrum Filmowe (Mikołajkowy koncert muzyki lat 60-ątych i 70-ątych) i jeszcze – niestandardowe teatry. W ramach współpracy przygranicznej odbył się też wyjazd do Hradec Kralove.
W mateczniku, czyli na uczelni cotygodniowe wykłady poruszały umysły i emocje. Paleta kilkudziesięciu różnorodnych zagadnień i 40 prelegentów to powód do dumy Prezydium Samorządu i aprobata studentów UTW, za pomysłowość i skuteczność. Piątkowe spotkania mają walor poznawczy, intelektualny oraz integracyjny. To swoiste okno na świat. Gośćmi byli znakomici reprezentanci nauki, kultury, sfery ekonomicznej i społecznej. Kilka znaczących nazwisk: prof. Andrzej Kaleta – rektor UE; Marcin Krzyżanowski - Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego, prof. Marian Noga – znany ekonomista, b. rektor UE; prof. Bogusław Fiedor – założyciel UTW w UE, także b. rektor UE; dr Piotr Oszczanowski – dyrektor Muzeum Narodowego, dr Andrzej Jaroch – przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego; Konrad Imiela – Dyrektor Artystyczny Teatru Capitol i jego wieloletni b. Dyrektor Naczelny, prof. Anna Pacześniak – politolożka i europeistka; prof. Andrzej Kosendiak – Dyrektor Narodowego Forum Muzyki, prof. Krzysztof Simon – sławny epidemiolog; poseł Sławomir Piechota, szefujący Sejmowej Komisji ds. Petycji, Krzysztof Mieszkowski – poseł, b. dyrektor Teatru Polskiego.
Słuchacze (obecnie 240 osób) spełniali się w 16-sekcjach. Wśród nich prym wiódł, jak zawsze, chór Apasjonata, pod dyrekcją Bartosza Jugo. Na początku 2023 r. UTW świętował 10-lecie współpracy z dyrygentem, która zaowocowała wieloma prestiżowymi nagrodami, przywiezionymi z występów w całym kraju. Prężnie działały sekcje haiku oraz kulturalna - zapewniająca obcowanie z kulturą wysoką we Wrocławiu.
Wszystkim osobom za woluntarystyczną aktywność serdecznie podziękowała Danuta Grudzień. Na ile pozwolił czas Zebrania (proszę wybaczyć ewentualne pominięcie), wymieniała nazwiska kierujących sekcjami – Anna Ejfler, Anna Zybura, Ryszard Gajny, Zyta i Wacław Brzozowscy, Maja Demków, Ryszard Zamiara oraz Elżbieta Kowalczyk, dbająca o kontakty z seniorskimi organizacjami (prowadząca Ogólne Zebranie) i Małgorzata Garbacz, regularnie publikująca relacje z wydarzeń, na stronie internetowej.
Przewodnicząca Komisji Rewizyjnej Wanda-Masewicz-Pełka poinformowała o prowadzeniu finansów zgodnie z celami statutowymi oraz złożyła wniosek o udzielenie absolutorium ustępującemu Prezydium.
Dr Andrzej Bodak, pełnomocnik Rektora ds. UTW, powiedział, że jest pod wrażeniem współdziałania z Samorządem. Podziękował wszystkim dynamicznym osobom i zaznaczył, że świetnie układa się współpraca „z bezinteresownymi ludźmi”.
Docenienie dla każdego wolontariusza jest motywacją do działania i sens samorządności jest uszanowany! Właśnie – ważnym punktem porządku obrad są wybory. Z 12 kandydatów do Prezydium Samorządu wybrano 9 osób (kolejność jak na karcie, tzn. bez gradacji wyników głosowania): Janina Gabara, Witold Olszański, Halina Puchała, Irena Łuszcz, Danuta Grudzień, Danuta Dostal-Semla, Anna Janicka, Irena Dras, Krystyna Myszka. Do Komisji Rewizyjnej weszli: Renata Brzozowska, Elżbieta Kluszczyńska, Wanda Masewicz-Pełka. Wybrane władze ukonstytuują się w ciągu 14 dni (zgodnie z Regulaminem). Czas oczekiwania na wyniki wyborów wypełnił występ kierowanej przez Stefana Kaufmana, Grupy Zielono nam, pt. „Świat nie jest taki zły”.
W ramach wniosków – zaproponowano zwiększenie oferty językowej, wręczenie legitymacji nowym członkom podczas pierwszego wykładu w nowym semestrze, zebranie od nowicjuszy ich propozycji tematów wykładów lub osób je prowadzących.
Na finiszu semestru - 19 maja 2023 r. w Bazylice św. Elżbiety, Andrzej Konarski, przewodnik miejski, słuchacz UTW, opowie o dziejach kościoła – trójnawowej, w stylu renesansowym, bazylice z XIII wieku, jej pożarach i renowacji. Na odnowionych organach da koncert Wojciech Mazur, utytułowany organista tejże bazyliki oraz pedagog Metropolitalnego Studium Organistowskiego we Wrocławiu. 26 maja - nietypowe obchody 15-lecia, których najmocniejszym akcentem będzie występ artystki Teatru Muzycznego Capitol – Emose Katarzyny Uhunmwangho i jej przyjaciół, pt. „Po światach. Poświatowska na głos i skrzypotrąby”. Wśród ludzi działających z pasją i odważnie rozwijających zainteresowania, doprawdy nie można się nudzić!
Małgorzata Garbacz
Nadciśnienie tętnicze u osób starszych
28 kwietnia mieliśmy okazję wysłuchać wykładu prof. dr hab. Małgorzaty Sobieszczańskiej
o zagrożeniach, jakie niesie nadciśnienie tętnicze.
W przypadku osób starszych dochodzi tu jeszcze współistnienie wielu dolegliwości o charakterze przewlekłym.
W tej sytuacji najlepiej byłoby udać się do geriatry, gdzie pacjent byłby kompleksowo przebadany, a leki prawidłowo dobrane.
Niestety, geriatria jest u nas niedofinansowana - na całą Polskę mamy ok. 500 geriatrów.
Problem jest bardzo poważny, ocenia się, nadciśnienie tętnicze występuje u 75% seniorów i 89% tych
z ChNS (choroba niedokrwienna serca), a tylko 1/3 jest skutecznie leczona.
Nadciśnienie tętnicze jest wiodącą przyczyną przedwczesnych zgonów i głównym czynnikiem ryzyka
miażdżycowych chorób sercowo – naczyniowych. Prowadzi też do przewlekłej choroby nerek oraz
sprzyja rozwojowi otępienia naczyniopochodnego i choroby Alzheimera.
Czynnikami, które powodują nadciśnienie tętnicze są: dieta wysokosodowa, mała aktywność fizyczna
otyłość, przewlekły stres psychiczny, dieta bogata w tłuszcze nasycone oraz nadużywanie alkoholu i
palenie papierosów.
Aktualne wytyczne odnośnie wysokości ciśnienia to:
- u osób ≤ 65 lat prawidłowe RR 120-129/70-79 mmHg
- u osób >65 lat może wynosić 130-139/70-79 mmHg
- u osób w wieku ≥80 lat dopuszczalne 130-149/70-79 mmHg
Powinniśmy regularnie badać ciśnienie, aby można było odpowiednio wcześnie zareagować.
Zosia Nahorska
Pytający obywatel
Ustawa o petycjach weszła w życie pod koniec 2015 roku. Od tego czasu Sejmowa Komisja, kierowana przez Sławomira Piechotę ma pełne ręce roboty. Doświadczony parlamentarzysta (poseł minionych pięciu kadencji), 21 kwietnia 2023 r. przekazał cenne informacje, o tym, co nurtuje składających petycje – osoby fizyczne, organy samorządowe i różne instytucje. Dawał wiele przykładów, bo od 2017 roku, kiedy prezentował temat po raz pierwszy w UTW w UE, przybyło spraw. Statystyka: w kadencji Sejmu 2015 – 2019: wpłynęło 570 petycji (w obecnej – już 744), 536 rozpatrzono, zgłoszono 196 dezyderatów, uzyskano 69 decyzji o wniesieniu projektu ustawy i 36 spraw pozytywnie sfinalizowano. Siedemnastu członków komisji odbyło 207 posiedzeń. Petycja nie może być anonimowa. Trafia do Marszałka Sejmu, a ten kieruje ją do rozpatrzenia w komisji. Obywatele zgłaszają różne kwestie; m.in. dot. okresu dla dochodzenia uprawnień z tytułu rękojmi, uprawnienia świadka w postępowaniu karnym, umożliwienie osobom głuchym uzyskanie prawa jazdy na ciężarówki, regulacji ustawowej związanej z rzecznikiem praw ucznia, dodatkiem pielęgnacyjnym, terminami aplikacji w systemie prawnym, warunkami angażowania statystów na planie filmowym, nieodpłatnego przekształcenia prawa wieczystego użytkowania w prawo własności…
Poseł – znany w wielu środowiskach społecznik, z wykształcenia prawnik, z tytułem doktora honoris causa AWF, zaznaczył, że polityka – jego zdaniem – to jest zajmowanie się sprawami wspólnymi. – Trzeba umieć współpracować. Swoją aktywnością i zaangażowaniem od lat daje temu wyraz.
Na piątek, 28 kwietnia, Samorząd zaplanował ostatni w tym semestrze wykład. Prof. dr hab. Małgorzata Sobieszczańska, kierownik Kliniki Geriatrii Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego będzie mówiła o nadciśnieniu tętniczym. Uzasadni, że jest to ukryty wróg osób starszych, o czym wielokrotnie mówili specjaliści na forum słuchaczy UTW. Rywal zdrowia, ale ma rozmaite konsekwencje i nigdy dość o nim.
Po przerwie, 12 maja odbędzie się Ogólne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze. Tydzień później – nie lada gratka: koncert organowy w kościele św. Elżbiety, z udziałem Wojciecha Mazura. Jest to utytułowany organista tejże bazyliki oraz pedagog Metropolitalnego Studium Organistowskiego we Wrocławiu. Wprowadzenie o historii kościoła przedstawi Andrzej Konarski, słuchacz seniorskiego uniwersytetu, przewodnik miejski. 26 maja zaplanowano nietypowe obchody 15-lecia, których najmocniejszym akcentem będzie występ artystki Teatru Muzycznego Capitol – Emose Katarzyny Uhunmwangho i jej przyjaciół, pt. „Po światach. Poświatowska na głos i skrzypotrąby”. Tradycyjne zajęcia, już bez wykładów, potrwają do 8 czerwca 2023 r.
Małgorzata Garbacz
Wsparcie słabszych
Miejskiemu Ośrodkowi Pomocy Społecznej we Wrocławiu szefuje Andrzej Mańkowski. Spotkał się ze słuchaczami UTW w UE 14 kwietnia 2023 r. Placówka, zatrudniająca 800 pracowników, przyznaje zasiłki na określone potrzeby oraz – mieszkaniowy i pielęgnacyjny. Udziela porad w trudnych sytuacjach życiowych i pomaga w formalnościach urzędowych. Wspiera osoby z niepełnosprawnościami: korzystając ze środków PFRON dofinansowuje sprzęt, np. wózki inwalidzkie, wydaje dokumenty, m.in. orzeczenia o niepełnosprawności i karty parkingowe, udostępnia usługi asystenta osoby niepełnosprawnej, finansuje specjalistyczne zajęcia i warsztaty.
W pakiecie dla bezdomnych ma finansowanie schronisk, noclegowni, łaźni, jadłodajni oraz - programów pomagających wyjść z bezdomności. Ponadto - wspiera ofiary przemocy domowej: prowadzi całodobowy telefon zaufania, akcje informacyjne oraz Ośrodek Interwencji Kryzysowej, gdzie osoby dotknięte przemocą mogą znaleźć m.in. schronienie, wsparcie psychologiczne i prawne.
- Wspieramy rodziny – m.in. prowadzimy program wspierania rodzin wielodzietnych, przyznajemy świadczenia pieniężne, takie jak 500+ i becikowe - mówił dyrektor. - Pomagamy dzieciom, seniorom i osobom niesamodzielnym. Nadzorujemy m.in. rodzinne domy dziecka itp. instytucje. Prowadzimy bezpłatne poradnictwo prawne, psychologiczne i terapeutyczne.
Skupił się na szerokim wachlarzu pomocy dla seniorów, wymieniając działy i kierunki: adaptacji niepełnosprawnych (np. dofinansowanie do sprzętu i turnusów rehabilitacyjnych, remont mieszkania), orzekanie o stopniu niepełnosprawności, usługi opiekuńcze, Centrum Pracy Socjalnej i Rodziny (np. akcja „Koperta życia” i korpus wsparcia seniorów). I jeszcze – dział wsparcia mieszkańców oraz zespoły terenowej pracy socjalnej, karta dużej rodziny (np. usługi asystenckie, opieki wytchnieniowej).
Obszary wsparcia są liczne i rozległe. Pojawiła się informacja, że w mieście jest 11 placówek dziennych domów opieki i kilkanaście całodobowych. We wszystkich sprawach, o szczegóły warto pytać: tel. 71 78 22 300. Można dowiedzieć się o kryteriach i warunkach pomocy. Gość przekazał uczestnikom koperty życia i odpowiadał na pytania, które wiązały się z omówionymi wyżej wątkami.
Na macierzystym podwórku, czyli w UTW, można zgłosić się do sekcji, która zajmuje się pomocą potrzebującym.
Małgorzata Garbacz
Bezpieczeństwo w sieci
Prezentacja Piotra Toczyńskiego, głównego specjalisty w Oddziale Okręgowym NBP we Wrocławiu, była niezwykle cennym poradnikiem. 31 marca 2023 r. seniorzy z UTW w UE dowiedzieli się, jak dbać o swoje bezpieczeństwo w sieci. Zagrożenia trzeba przede wszystkim właściwie interpretować (ataki, uszkodzenia, nieautoryzowany dostęp) i ich unikać. Cyberataki rosną bowiem błyskawicznie. W Polsce, w 2021 roku, np. odnotowano ich tygodniowo, w wybranych sektorach: badania i edukacja – 1605, rządowo-wojskowy – 1136, komunikacyjny, – 1079, finanse i bankowość – 599.
Kradzież danych osobowych, rozmaite wirusy w sieci, falsyfikaty itp. – lista zagrożeń personalnych i technologicznych jest długa. W finansach dotyczy kart płatniczych, bankowości elektronicznej i płatności mobilnych. Podczas zakupów w internecie warto uważać na potwierdzanie sald przelewów i kont oraz sprawdzać reputację sklepu, prowadzonej aukcji, szyfrowanie transakcji. Specjalista radził, by nie reagować na fałszywe sms-y o konieczności dopłaty, nawet drobnej, rzekomo nowe konta, które też należy potwierdzać. Ponadto – uważać na konkursy z nagrodami (z klikaniem w kod QR), serwisy ogłoszeniowe, domagające się reakcji, pseudozrzutki w mediach społecznościowych, dziwne maile z sugestią aktualizacji, a nawet na „podszytą” egzekucję długu wobec Urzędu Skarbowego. Dobra informacja, to tworzenie specjalnego rejestru falsyfikatów dowodów osobistych, co uniemożliwi pobieranie kredytów na skradzione dokumenty.
Mocno wybrzmiała również uwaga, aby dawać różniące się hasła do różnych usług, hasła nieoczywiste, nie zapamiętywać ich w menedżerach. A w miejscach publicznych haseł używać roztropnie, unikać darmowych stref Wi-Fi. Przy wątpliwościach z saldem na kartach, zawsze najpierw kontaktować się z dostawcą karty, gdy w grę wchodzi zwrot środków (tzw. usługa chargeback).
Na koniec przedstawił zestaw dobrych praktyk w zapewnieniu bezpieczeństwa IT. Oprócz ww. nie zaszkodzi powtórzyć: nie podawaj danych osobowych, PIN-ów, chroń numery kart płatniczych, wszelkich kodów dostępu i haseł, nie podłączaj nieznanych dysków do swego komputera, stosuj komercyjny program antywirusowy, nie udostępniaj sprzętu służbowego, nie zostawiaj sprzętu w miejscach publicznych, nie otwieraj maili od nieznanych nadawców, uważaj na dziwne linki. I w ogóle – bądź ostrożny, bowiem w internecie nigdy nie jesteśmy anonimowi – podkreślał P. Toczyński wielokrotnie.
Małgorzata Garbacz
Dialog – to rozwój sztuki
Miły akcent na początek piątkowego spotkania, 24 marca 2023 r. Danuta Grudzień, Przewodnicząca Samorządu Słuchaczy została uhonorowana za aktywność na rzecz seniorów podczas pandemii. Podziękowania i dyplom uznania Federacji Uniwersytetów Trzeciego Wieku przekazał dr Andrzej Bodak, pełnomocnik Rektora UE ds. UTW.
Wykład, a właściwie garść cennych przemyśleń wygłosił Krzysztof Mieszkowski, poseł na Sejm RP obecnej i poprzedniej kadencji. Gość ukończył kulturoznawstwo na UWr.; w 1991 r. założył „Notatnik Teatralny”. Był członkiem Rady Programowej Teatru Telewizji; współtworzył kanał TVP Kultura; Teatrowi Polskiemu we Wrocławiu szefował od 2006 do 2016 roku. Dwa lata wcześniej otrzymał medal Zasłużony Kulturze – Gloria Artis.
Podjął temat dialogu w kulturze. Podzielił się wieloma refleksjami. Dialog może odbywać się między dramatami, jego bohaterami oraz – między samymi pisarzami. Dawał przykłady dzieł i ich autorów. Taki wielopłaszczyznowy dialog jest domeną sztuki. W przeszłości i współcześnie artyści korzystają z przywileju przekraczania granic. I nie należy odrzucać nawet prowokacyjnych interpretacji znanych dzieł. Potrzebne jest prawo do krytyki, a więc prawo do dialogu. Sznurowanie ust przeistacza dialog w monolog. Dochodzi do debaty, która sprzyja cenzurowaniu. Gdzie wówczas jest miejsce na spieranie się o wolność, demokrację i wiele innych kardynalnych wartości?
Warto cenić w przestrzeni kultury tych twórców, którzy, choć bywają ekscentryczni czy wręcz awangardowi, podejmują dialog z widzem. I warto spierać się o odbiór i przekaz sztuki. – To zawsze jest szansa na wypracowanie wspólnego dobra – podkreślił K. Mieszkowski. - Kultura jest wehikułem, który prowadzi do dialogu w sztuce. Odrzucanie różnych artystycznych interpretacji oznacza zubożenie. A żyjemy w takim czasie, że dialog może nam ułatwić powrót do nas samych. Konfrontowanie z literaturą własnych wątpliwości ma głęboki sens. Bo to sztuka podejmuje trudne wyzwania i trudne tematy. Uczestnictwo w kulturze, w rozumieniu najprostszym, czyli obcowanie z wydarzeniami artystycznymi daje siłę. Wyznanie osobiste stało się puentą spotkania: „Jeśli moje życie mogę uznać za spełnione, to dlatego, że wszedłem w przestrzeń kultury”.
Małgorzata Garbacz
Śladami skarbów
Z reklamy wiadomo, że Dolny Śląsk jest tajemniczy. Z wykładu, przedstawionego 17 marca 2023 r. przez Joannę Lamparską – że jest bogaty w skarby. Autorka książek, programów radiowych, podróżniczka, regionalistka rozwiązuje zagadki przeszłości, dotyczące m.in. zabytków i podziemi. Promuje największe atrakcje regionu, za co otrzymała wiele prestiżowych nagród.
Razem z prelegentką słuchacze powędrowali śladem zagrabionych lub ukrytych dzieł sztuki. Została wymieniona willa przy ul. Rapackiego we Wrocławiu i kilka zabytków na Dolnym Śląsku. Mówiła, m.in. o „archiwum” A. Rosenberga, który ściągał zagrabione dzieła z całego świata, sam nie mając czystego sumienia. O Wandzie Landowskiej, klawesynistce, z której domu wywieziono różne skarby (instrumenty muzyczne i zapisy nutowe na papierze czerpanym) do pałacu w Czernicy, 12 km od Jeleniej Góry. Po latach skradzione części majątku pojawiały się na wielu światowych aukcjach. J. Lamparska wymieniła kilka pałaców na Dolnym Śląsku, w których do wojny były bogate zbiory sztuki. Na przykład, w Bożkowie, k. Ołdrzychowic (z niezwykłym mauzoleum). Współcześnie znany z kręcenia na jego terenie wielu filmów. Ale dawno temu okoliczni mieszkańcy rozkradali dzieła, ukryte w skrzyniach pod ogrodowym basenem. Potem, te, które udało się odzyskać, wywieziono do Wałbrzycha i ślad po nich zaginął.
Podróżniczka i tropicielka skarbów przy okazji zachęcała do zwiedzenia zapomnianych obiektów: choćby pałacu na trasie kolejowej Wałbrzych – Kłodzko, w Jedlinie Zdroju (kupionego przez tokarza za pieniądze wygrane w loterii), pałacu w Pieszycach k. Dzierżoniowa, kupionego przez pierwszego twórcę polskiej gry komputerowej. Pan M. Hajduk wraz ze swoimi żonami wyremontował wszystkie wnętrza; ich amfiladowy układ umożliwiał eksponowanie licznych dzieł.
Wspominanie zabytków zostało okraszone ciekawostkami o nabywcach, ich majątku, determinacji w odrestaurowaniu. Koło Świerzawy jest pałac Lubiechowa, który nabył i odnowił pewien rolnik. Nie szczędził też troski na przywrócenie do życia pięknego parku. A teraz Dolnoślązacy i nie tylko oni, mogą podziwiać skarby architektury i ich tajemnice. W tej i wielu innym miejscowościach regionu.
Małgorzata Garbacz
Eko-domownicy
Razem możemy więcej, bowiem jeśli utrwalimy mądre zachowania każdego obywatela, w większej skali możemy zaoszczędzić blisko 30 % energii. O tym, jak ją szanować w gospodarstwie domowym, mówiła 10 marca 2023 r. Krystyna Haladyn, Skarbnik w Dolnośląskim Klubie Ekologicznym, którego jest jedną z założycielek. Geograf z wykształcenia, zajmuje się programami adresowanymi do młodzieży. Gospodarka obiegu zamkniętego, rozwój komunikacji zbiorowej, energooszczędności – to tematy, które podejmowała, także na łamach biuletynu DKE „Zielona Planeta”. Klub działa od ponad 40 lat – przypomniał dr inż. Aureliusz Mikłaszewski, Wiceprezes DKE – i zajmuje się tym, co dobre dla człowieka i jego środowiska.
Oszczędzać energię trzeba, bo droga, trudno ją pozyskiwać i przyczynia się do zmian klimatu. Średnio zużywamy 2 tys. kWh w ciągu roku. W dziesięcioleciu 2009 – 2019 odnotowano wzrost o 46 kWh na jednego obywatela. A, na przykład, 1 kWh to wyprasowanie 15 koszul, odkurzanie przez godzinę, oglądanie telewizji prze siedem godzin… Największe zużycie energii w gospodarstwie domowym przypada na ogrzewanie (63 %), podgrzewanie wody (17 %), przygotowanie posiłków (9 %), oświetlenie (10 %). Przy okazji – przypomnienie: najtańszym źródłem ogrzewania jest pompa ciepła, ale budynek należy chronić przed niekontrolowanym ubytkiem energii poprzez kompleksową termomodernizację (m.in. ocieplenie, szczelność okien i drzwi, bezawaryjność). Ważne jest utrzymywanie odpowiedniej temperatury w pomieszczeniach, bo jeśli obniży się ją tylko o 1 stopień, to zużycie spada o 3 %.
W przeciętnym gospodarstwie domowym, poszczególne urządzenia pobierają: lodówka – 28% energii, ogrzewanie – 20 %, kuchenka elektryczna 20 %, pralka – 9 %, telewizor - 6 %. A jak dbać o ciepło i nie przepłacać – pytała i odpowiadała p. K. Haladyn: - wietrzyć mieszkanie intensywnie ale krótko, redukować wilgoć, nie zasłaniać grzejników, stosować ekrany za grzejnikami. W wieloelementowej recepcie znalazły się też sugestie dot. kupowania nowego sprzętu AGD z funkcją „Eko”.
A konkretnie, podczas eksploatacji: w lodówce sprawdzać szczelność drzwi, które otwierać na krótko, nie wkładać ciepłych dań, a uprzednio zamrożone rozmrażać w jej wnętrzu, regularnie dbać o czystość półek i ścian. W pralce – prać w możliwie niskich temperaturach, z pełnym wsadem. Na kuchence elektrycznej stawiać garnki o odpowiedniej średnicy, z nieprzesadną ilością płynu. Do zmywarki wkładać przetarte (a nie spłukane) naczynia. Bowiem warto pamiętać, że takie mechaniczne mycie zabiera 2 razy mniej wody niż pod bieżącą kranówką.
W ogóle – wybierać urządzenia elektryczne o mniejszej mocy. Sprzęt audiowizualny nie zostawiać w trybie czuwania lecz wyciągać kabel z gniazdka (rada dotyczy wszystkich ładowarek). Tu prelegentka zaznaczyła, że wówczas w naszych kieszeniach może zostać kilkadziesiąt złotych rocznie. Oświetlenie – to, rzecz jasna, żarówki LED i generalnie – oświetlenie punktowe. A w garażach i piwnicach – dodatkowo czujniki ruchu.
Odruchów ekologicznych nigdy za wiele; choćby wodę z mycia owoców wykorzystać ponownie do spłukiwania, a ogród – podlewać deszczówką. Autem jeździć w kilka osób lub pojazd wypożyczać i zdecydowanie przesiąść się na komunikację miejską. Lub poruszać się pieszo.
„Pieszo” wszakże nie dojdziemy do dużych oszczędności. Trzeba świadomie zrezygnować z rozrzutności. Niby dużo wiemy, jak to robić. Pozostaje tylko systematycznie pilnować się i domowników, aby wszyscy rzeczywiście działali racjonalnie.
Małgorzata Garbacz
Pamięć i intensywny semestr
Semestr letni będzie obfitował w kilka ważnych wydarzeń. 12 maja 2023 r., jak zawsze po dwóch latach kadencji, odbędzie się Ogólne Zebranie UTW, które wypełnią wybory Samorządu Słuchaczy. A na 26 maja UTW w UE przygotowuje obchody swojego 15-lecia. Będą skromne ale znaczące. W planach jest zaproszenie ze spektaklem aktorów jednego ze znanych teatrów wrocławskich. Przedstawienie zapewne uświetni jubileusz.
Zanim tenże nadejdzie – sporo interesujących zajęć i wykładów przed słuchaczami. Ponadto - wyjścia na imprezy artystyczne. Kambak, Ad Spectatores i Układ Formalny – tak nazywają się teatry, które odwiedzą seniorzy wraz z kolegami z innych uczelni.
A na początek semestru – temat dot. choroby Alzheimera. 3 marca podjął go dr Daniel Wójcik, specjalista psychologii klinicznej, neuropsycholog. Od wielu lat zajmujący się diagnostyką i terapią chorób otępiennych, m.in. we Wrocławskim Centrum Alzheimerowskim (współtwórca i założyciel Dolnośląskiej Fundacji). - Otępienie (czyli demencja) nie jest konsekwencją starzenia się. Zawsze wymaga leczenia, bo spada wydolność intelektualna. Nigdy nie pojawia się samoistnie. Normą jest samodzielne funkcjonowanie do końca życia.
W trakcie wykładu obalone zostały stereotypy i nieprawdy. Zespół otępienny – to objawy wywołane chorobą mózgu. Pojawiają się zaburzenia pamięci, myślenia, orientacji, rozumienia, liczenia, osłabia się zdolność do uczenia się, szwankuje język i ocena. Zaburzeniom poznawczym – zaznaczał prelegent – często towarzyszą lub poprzedzają je zaburzenia emocjonalne oraz - zachowania i motywacji. U osób starszych depresja jest mylona z otępieniem; żeby stwierdzić demencję, trzeba wykonać szereg badań. Gość rekomendował bezpłatne badania pamięci w Dolnośląskiej Fundacji Alzheimera (tel. 533 260 085). Zagraniczni specjaliści sugerują wykonać je raz do roku, po osiągnięciu 65. lat.
Poziom zapominania określa się z wykorzystaniem norm dla każdego wieku. Jeśli zapomina się własne myśli, to nie są to zaburzenia pamięci. Ale zapominanie wydarzeń – już tak. Ta choroba odpowiada za około połowę otępień. I zanim się ujawni, mogą dać znać inne objawy. Początkowo mamy do czynienia z zaburzeniami funkcji poznawczych, a potem - z zaburzeniami nastroju; później jest lęk, niepokój, drażliwość, objawy psychotyczne (urojenia, halucynacje), agresja i pobudzenie.
W Polsce żyje ponad 500 tysięcy osób z otępieniem; w tym połowa – z Alzheimerem (ta choroba podwaja się co 15 lat). Ostatnio łączy się terapię lekową z niefarmakologiczną. A osobie chorej w naszym otoczeniu lepiej nie wytykać błędów – radził dr Wójcik – lecz raczej odwracać jej uwagę. – Standard życia się poprawił, historycznie rzecz ujmując, jednak bardzo wielu ludzi jest nieszczęśliwych. Depresja zbiera żniwo.
Jaka prewencja, również wobec choroby Alzheimera? – Każde przerwanie rutyny jest treningiem pamięci. Warto uczyć się języków obcych, stosować dietę śródziemnomorską, unikać stresu, umieć się wyciszać, być aktywnym fizycznie, jeść więcej owoców, uśmiechać się i żartować, dbać o sen. I znowu recepta z uniwersalnym przepisem na dobre i sprawne życie!
Małgorzata Garbacz
Bilety do teatrów
Kambak, Ad Spectatores i Układ Formalny – tak nazywają się teatry, które odwiedzają seniorzy.
Widzami są słuchacze pięciu wrocławskich Uniwersytetów Trzeciego Wieku w: Uniwersytecie Ekonomicznym, Uniwersytecie Wrocławskim, Uniwersytecie Przyrodniczym we Wrocławiu, Akademii Wychowania Fizycznego, Uniwersytecie Medycznym.
W ten sposób jest realizowane zadanie publiczne dot. zakupu voucherów podarunkowych, dzięki dofinansowaniu ze środków budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego.
Utrzymanie sprawności intelektualnej seniorów i chęci sensownego spędzania przez nich wolnego czasu - na tym zależy inicjatorom przedsięwzięcia. Dali temu wyraz, uzasadniając pomysł: „Wspólnie spędzony czas przeciwdziała poczuciu osamotnienia, poprawia samopoczucie, pogłębia integrację wrocławskiego środowiska słuchaczy UTW. Uczestnicząc w ważnych wydarzeniach kulturalnych, nie czują się marginalizowani”.
Dbałość o wspólnotę osób starszych, pielęgnowanie dobrych relacji, okazywanie sobie sympatii, rozmowa o pozytywnych przeżyciach jest ważne w dzisiejszych, burzliwych czasach. Kontakt z kulturą sprzyja wyciszeniu niepokojów oraz - towarzyskiemu obyciu.
Prezent obejmuje ok. czterystu seniorów. Zaliczenie spektakli w trzech mniej znanych teatrach będzie nie lada gratką, bowiem popularnością cieszą się głównie placówki mainstreamowe, czyli – z głównego nurtu sztuki.
Fundator voucherów użył następującej rekomendacji: „Istotą integracyjnego teatru Kambak jest udział w spektaklach aktorów zawodowych i aktorów z niepełnosprawnościami. Przedstawienia tego teatru prowokują do rozmów o wrażliwości, akceptacji i tolerancji. Ponadto są okazją do otwarcia się na potrzeby innych ludzi oraz - przełamywania barier. Teatr Ad Spectatores, będący alternatywą dla teatrów państwowych, jest miejscem eksperymentów na polu dramaturgicznym, aktorskim i inscenizacyjnym. Spektakle rozgrywane są z widzami, zgodnie z wolnym tłumaczeniem nazwy teatru. Tworzy fikcyjny świat, w którym publiczność na chwilę może zapomnieć o świecie rzeczywistym. Teatr Układ Formalny zatrudnia aktorów, którzy pytają widzów, co dla nich ważne. Szukają tematów istotnych, często przemilczanych i niewygodnych. Spektakle skłaniają do rozmowy, porównań, integracji. Zespół tworzą absolwenci wrocławskich szkół artystycznych, ale też psychologowie i pedagodzy.
Przyzwyczajenie jest drugą naturą człowieka, co oznacza w tym kontekście, że łatwiej obcuje się z tradycyjną formą sztuki. Jednak udział w spektaklach odmiennych, z nowoczesnymi sposobami wyrazu przełamuje stereotypy i zwyczajnie - tremę odbiorców. Kontakt z młodym pokoleniem aktorów pozwala na wzajemne zrozumienie potrzeb intelektualnych kilku pokoleń.
A dodatkowo – w tym zadaniu umożliwia wzajemne obcowanie seniorów z pięciu uczelni. Przeżywanie kultury może łączyć…
Małgorzata Garbacz
Uwaga na nerki
Największy filtr organizmu człowieka wymaga troski. Mówił o tym prof. dr hab. n. med. Marian Klinger, specjalista chorób wewnętrznych, nefrologii, transplantologii klinicznej. Pracując w 4 Wojskowym Szpitalu Klinicznym, ma kontakt z pacjentami, czemu dawał wyraz podczas wykładu, 27 stycznia 2023 r. Profesor zasiadał w wielu gremiach i komisjach naukowych i wychował siedmiu – jak dodał – profesorów belwederskich. Odbył staże naukowe w Bazylei, Los Angeles, Monachium.
Droga do długiego i zdrowego życia prowadzi przez nerki – to puenta prezentacji. Bogatej w fachowe nazewnictwo oraz medyczne doświadczenie. Profesor zaczął od badań przeprowadzonych na 12,8 mln Koreańczykach. Ustalono, że ci, którzy mają cholesterol na poziomie „210 – 240” żyją dłużej, a ci mający poniżej „140” – umierają wcześniej. W wieku powyżej 60 lat, wysoki cholesterol nie jest już tak szkodliwy. Jest on niezbędny do prawidłowej budowy wszystkich komórek. Ale autorzy ww. badań zaznaczają, że niebezpieczeństwo nie dotyczy osób z chorobą niedokrwienną serca.
Bardziej od cholesterolu szkodzi ubytek filtracji. Uszkodzenie nerek zagraża sercu i wymaga (najczęściej) pobytu w szpitalu. Zdaniem profesora, wyższe stężenie cholesterolu – poza osobami młodymi i tymi z kłopotami ciśnieniowymi, nie ma wpływu na udary (krwotoczne i niedokrwienne). Niekorzystne są toksyny mocznikowe.
A jak ocenia się zdrowie nerkowe? – Pod uwagę bierze się stężenie kreatyniny (związek wytwarzany w mięśniach i wydalany dzięki nerkom). W ciągu doby nerki filtrują ok. 180 litrów płynów ustrojowych, a tylko jeden litr wydalają. Wyraźne są powiązania między sercem a nerkami. Nefrolog przestrzegał przed silnym obniżaniem ciśnienia. Z lekarskiej praktyki podał przypadek, kiedy leczenie niewydolności serca środkiem moczopędnym po pewnym czasie stało się nieskuteczne. Wówczas warto ograniczyć ilość soli w diecie.
Co najczęściej prowadzi do dializoterapii? – cukrzyca typu II., nefropatia nadciśnieniowa, powikłania zespołu metabolicznego, kłębuszkowe zapalenie nerek. Jak sobie pomóc? – zmniejszyć spożywanie soli (więcej ziół, a mniej serów żółtych, pleśniowych oraz wędlin), nie palić i pamiętać o niepożądanych skutkach przyjmowanych leków (np. Polacy wydają najwięcej w Europie na suplementy diety).
Wykładowca omówił ponadto zakażenia górnego i dolnego odcinka dróg moczowych. Odpowiadając na pytania, w każdym prezentowanym zagadnieniu eksponował holistyczne podejście do człowieka i proponowanej mu terapii. Apelował, aby nie popaść w bezgraniczną ufność w promocję i reklamę firm farmaceutycznych. Po prostu – jak nerki – też filtrować informacje.
Małgorzata Garbacz
Bordowa wspólnota
Sympatyczny wieczór, 25 stycznia 2023 r., z chórem UTW „Apasjonata”. Członkowie zespołu, którym niestrudzenie szefowała Anna Ejfler, przygotowali wiązankę wierszy oraz piosenek. I piękny bukiet podziękowań dla dyrygenta – Bartosza Jugo. W ten sposób wyrazili mu podziękowanie za dziesięcioletnią współpracę. Za jego cierpliwość i zaangażowanie.
Były śpiewane i recytowane utwory własnego autorstwa, trawestacje znanych hitów, jak choćby „dziesięć lat minęło jak jeden dzień”. Ale przede wszystkim – mnóstwo wzruszeń. Uśmiech nie schodził z wielu twarzy – chórzystów i zaproszonych gości. Widać ludzie, nie tylko z tego grona, spragnieni są ciepła i bliskości. Skandowali, włączali się do śpiewania, bili brawo i entuzjastycznie wyrażali zadowolenie. – Tyle artystycznych dusz wokół, to cecha nielicznych uniwersytetów seniorskich – słyszało się w kuluarach.
Chórowi potrzebne jest takie szczere wsparcie. Bowiem altruistyczny aspekt jego pracy jest następujący: popularyzują UTW i cały Uniwersytet Ekonomiczny, kiedy wygrywają konkursy, festiwale i przeglądy chóralne w całym kraju. Są zatem nie tylko znakomitą wizytówką Alma Mater lecz dowodem, że seniorzy mogą odnosić sukcesy.
Dla młodszych pokoleń, nie tylko studentów, są przykładem mądrego wypełnienia czasu. Rozwijają zainteresowania muzyczne i umiejętności wokalne. Pokonują tremę związaną z publicznymi występami. Są radośni, bo intensywne próby i koncerty skutecznie odsuwają smutne myśli. Zapewne, ze strony tych, którzy nie podzielają takiej pasji, pojawia się niedowierzanie, że można chcieć nieustannie cieszyć się śpiewaniem i doskonaleniem. Środowy wieczór był tego dobitnym dowodem. Jeśli owa zazdrość zamieni się w „odkurzenie” własnego hobby innych seniorów – będzie fantastycznie.
„Bordowa wspólnota” (chórzystki mają suknie tego koloru, a panowie - muszki) charakteryzuje się rodzinną atmosferą. Bycie razem – podczas muzycznych żmudnych treningów i potem występów – daje siłę. I motywację, by sprawiać innym i sobie przyjemność w obcowaniu z muzyką i sztuką.
Konkrety są takie: prawie 135 rozmaitych występów o międzynarodowej i krajowej randze, dziesiątki wyróżnień – nagrody Grand Prix, złote, srebrne i brązowe dyplomy – dla chóru. Wiele honorów dla dyrygenta – za niezwykły wkład w kulturę artystyczną i upowszechnianie wrażliwości muzycznej oraz za akompaniament i aranżację utworów chóralnych. Okazuje się, że sukcesów dyrygenta i jego podopiecznych jest tyle, że niemal w każdym kwartale z minionych dziesięciu lat, pojawiały się prestiżowe laury. Gęsto. A młodzież powiedziałaby „grubo”!
I tu kolejny walor: kiedy wśród odbiorców są ludzie kilku generacji, a tak jest zazwyczaj podczas publicznych popisów „Apasjonaty” w całej Polsce, w oczywisty sposób materializuje się integracja międzypokoleniowa. Tak jest od czternastu lat, od początku istnienia chóru.
Podczas spotkania wielu przemawiających gości nie kryło uznania i dumy, że jest taka „Bordowa wspólnota”. Być w grupie docenionej na wielu koncertach i być docenionym w tejże grupie – to wartość na całe życie. Senior dobrze poprowadzony w spełnianiu swoich zainteresowań i marzeń jest ciągle młody. Odczarowanie wieku jest możliwe, gdy współdziałają ludzie spleceni jedną pasją.
Małgorzata Garbacz
Samotność szkodzi
Każdemu pokoleniu. O doświadczaniu samotności w kontekście psychologicznym mówiła prof. dr hab. Maria Straś-Romanowska, z Instytutu Psychologii Uniwersytetu Wrocławskiego, podczas wykładu 20 stycznia 2023 r.
- Są różne oblicza samotności – społeczna (brak kontaktu z innymi), emocjonalna (brak aprobaty), egzystencjalna (brak „bratniej duszy”) oraz - osoby umierającej. Odosobnienie jest zjawiskiem ponadczasowym. Zdaniem niektórych specjalistów (np. z Uniwersytetu Medycznego w Londynie) – przewyższa np. depresję i otyłość. Jej przyczyny są znane lub intuicyjnie wyczuwane. Mają charakter kulturowy lub podmiotowy (osobowościowy). Na ten pierwszy składają się kult indywidualizmu, a może nawet egocentryzmu, dominacja porównań, obsesja nowości i nadążania za nimi oraz bezrefleksyjność, czyli powierzchowność kontaktów i w ogóle komunikowania się.
Wśród przyczyn podmiotowych jest samoocena (zaniżona lub zawyżona) i różne jej konsekwencje takie, jak m.in. autorytaryzm czy poddawanie się presji otoczenia. Cechy wrodzone – introwertyzm i ekstrawertyzm mają swoje walory… Są zawody, w których nie przeszkadzają.
Pani profesor skupiła się na skutkach samotności: smutek, przygnębienie, co prowadzi do braku bezpieczeństwa. Ponadto – poczucie bycia nieatrakcyjnym i nieakceptowanym oraz ciągła frustracja. A stąd już krok do stresu. Rośnie poziom kortyzolu a maleje – serotoniny, tego pożytecznego hormonu szczęścia. Im większe napięcie, tym większy opór przed nawiązywaniem i podtrzymywaniem relacji. Zwiększa się ryzyko chorób – nadciśnienia, cukrzycy, artretyzmu.
Samotność bardziej dotyka ludzi w późnej dorosłości (to zgrabny eufemizm). Do czekającej na emeryturze pustki trzeba się przygotować zawczasu – budować i utrwalać relacje z innymi.
Przed paroma laty prof. M. Straś-Romanowska, w ramach, inaugurującego rok akademicki, wykładu o specyfice sytuacji psychologicznej seniorów, zaznaczyła, że aktywność i rozwój – to czynniki, które maksymalizują poczucie dobrostanu. A krótka recepta brzmi: „być sobą”. Nie naśladować młodych ale też nie epatować starością. Słuchać ludzi i mówić tak, by samemu mieć zadowolenie z porozumiewania się. Bycie przydatnym owocuje spełnianiem się w działaniu na rzecz innych. Nie stać z boku. Podejmować dialog z młodymi. W czasach, w których galopujące zmiany w każdej generacji wywołują trudności adaptacyjne. I to jest pociechą.
Małgorzata Garbacz
Epidemiolog z pasją
Prof. dr hab. n. med. Krzysztof Simon mówił 13 stycznia 2023 r. o współczesnych zagrożeniach epidemiologicznych. Znany w kraju lekarz jest ordynatorem Oddziału Chorób Zakaźnych w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym im. J. Gromkowskiego, przy ul. Koszarowej, we Wrocławiu, kierownikiem Kliniki Chorób Zakaźnych i Hepatologii Uniwersytetu Medycznego im. Piastów Śląskich (jego absolwent), nauczycielem akademickim (specjalności naukowe: choroby wewnętrzne, zakaźne, hepatologia zakaźna, zakażenia HIV) oraz konsultantem wojewódzkim w dziedzinie chorób zakaźnych. Zasiada w wielu gremiach eksperckich i opiniotwórczych. Wyjaśnił, że miał rodzinę medyków i farmaceutów, a ww. dziedzinami interesował się już w młodości i potem „tak poszło”.
Wykład, nasycony fachowymi informacjami i ciekawostkami, wygłoszony z zaangażowaniem był zimnym prysznicem. Świat jest pełen wirusów i nie zostanie uwolniony od nich. Trzeba nauczyć się z tym żyć.
Profesor przytoczył dane WHO i GIS za 2022 rok. Najważniejszymi zagrożeniami dla zdrowia człowieka jest zanieczyszczenie powietrza, brak opieki zdrowotnej, choroby niezakaźne - cukrzyca, nowotwory, choroby serca oraz globalna epidemia grypy, epidemia Sars-Cov2/covid-19, gorączka krwotoczna. Ale także – słaba jakość opieki zdrowotnej, niechęć do szczepień, zakażenia HIV. Istnieje 1 mln 670 tys. znanych wirusów, w tym kilkaset patogennych dla człowieka (tylko w Wuhan jest ich 450). Rozpowszechnianie się chorób zakaźnych zależy od wielu czynników: położenia geograficzno-klimatycznego, sytuacji polityczno-ekonomicznej danego państwa i regionu, sposobu organizowania i finansowania służby zdrowia, szybkiego przemieszczania się ludzi (turystyka), zwyczajów kulturowych. Ponadto – od prowadzenia ryzykownego życia płciowego, zmian w produkcji żywności, braku aktywności fizycznej, postępu w diagnostyce, szerzenia się narkomanii, lekomanii i alkoholizmu, spadku odporności na niektóre choroby i oporności lekowej.
Zdaniem tego wybitnego specjalisty, najważniejszymi problemami infekcjologicznymi są zakażenia górnych dróg oddechowych, wirusy hepatotropowe (wątrobowe), malaria, choroby biegunkowe, HIV/AIDS oraz zakażenia w immunosupresji i zakażenia szpitalne florą lekooporną.
Na słuchaczy wszystkie informacje wywarły ogromne wrażenie. Również te dotyczące covid-19, choć wydawałoby się, że już wcześniej spokojnie je przyswoili. W Polsce od 4 marca 2020 r. zachorowało ponad 6 mln 300 tys. osób, zmarło blisko 120 tysięcy (ok. 2%), a na świecie – podawał profesor, doszło do 650 mln infekcji i (1,1% zgonów). Wyjaśniał, że u nas, wśród zmarłych było 93% niezaszczepionych, 95% miało powyżej 60 lat, a średnia wieku tych, którzy odeszli - to 78 lat. Epidemiolog wymieniał jeszcze tzw. długi ogon covid-19, czyli powikłania u tych, którzy przechorowali (dolegliwości ma 12 – 13%). – U mnie zachorowało 200 osób z personelu, z tego 23 zostały inwalidami, a 3 –zmarły. – Chwalę szczepienia, bo obecnie, w ciągu 6 tygodni można szczepionkę wyprodukować.
Pojawił się także wątek chorób nawracających. Wyzwaniem będzie też – wśród innych zagrożeń – walka z posocznicą/sepsą, bo np. u nas umieralność wynosi ok. 20 %. Jakie lekarstwo na pokonywanie wirusów? Podejście prospołeczne – przede wszystkim oraz dostępność do szczepień. Do tego – egzekwowanie zaleceń. Troska o innych, dbałość o higienę, swoje zdrowie i unikanie ryzykownych zachowań, zdrowy rozsądek i respekt. Tak można podsumować odpowiedzi gościa na pytania zadane przez słuchaczy.
W podziękowaniu za wykład znalazły się serdeczne słowa o niezłomnej postawie prof. K. Simona i pokrzepianiu obywateli w najtrudniejszych momentach pandemii koronawirusa. Dowód - Nagroda TMW w 2021 r. – Laur Wrocławia, a rok wcześniej Nagroda Prezydenta Wrocławia i wiele innych honorów.
Małgorzata Garbacz
Globalne wyzwania
O przyszłości świata w kontekście naturalnego środowiska mówił prof. Stanisław Czaja z Uniwersytetu Ekonomicznego. Praca także na innych uczelniach, w gremiach eksperckich, wykłady z ponad 50. obszarów tematycznych składają się na naukową dynamikę pana profesora. Prelekcja 9.12.2022 roku dotyczyła ogólnoświatowych problemów ekologicznych.
Zalicza się do nich dziewięć poważnych wyzwań, a właściwie – zagrożeń: globalne zmiany klimatyczne, niszczenie warstwy ozonowej, zakwaszenie atmosfery i wód, deforestacja (zmniejszenie zalesienia) powierzchni ziemi, jej stepowienie i pustynnienie, zanieczyszczenie wód i oceanów. Ponadto – degradację zasobów wody pitnej, ograniczenie bioróżnorodności oraz zanieczyszczenie okołoziemskiej przestrzeni kosmicznej. Sarkastycznie można rzecz, że człowiek zniszczył wszystko, co było w jego zasięgu i na co miał wpływ.
Gość skomentował ww. zagadnienia, dając szereg przykładów – zanik lodowców, powodzie w rozmaitych rejonach świata, starzenie się ludzkiej skóry i wiele schorzeń nowotworowych. Wyliczał przyczyny degradowania środowiska – wypalanie lasów i traw, „produkowanie” smogu, zrzuty ścieków do rzek, upłynnianie chemikaliów w przyrodzie i jeszcze – zaśmiecanie kosmosu.
Doprawdy, na głowie włos się jeży, kiedy do świadomości dociera bezmiar zniszczeń i niefrasobliwości człowieka. Konsekwencjami rewolucji informacyjno-informatycznej – kontynuował profesor są: inne formy komunikacji (urzeczowienie, bo wszechobecne smartfony), nowe rodzaje więzi społecznych i wyrażania emocji, wykluczenie informatyczne, nowa polaryzacja społeczeństwa, postprawdy (czyli kłamstwa) i prawdy internetowe a do tego – zanik inteligencji obserwacyjnej.
Trywializując – człowiek sobie poradzi, bowiem co go nie zabije, to go wzmocni. Uspokajanie się ma wszak aspekt egoistyczny, bo czy naszym wnukom i następnym pokoleniom chcemy rzeczywiście zostawić ziemskie pobojowisko?! Najpierw, w ramach rewolucji przemysłowej, grube miliardy przeznaczone zostały na ujarzmienie przyrody. A teraz – jeszcze grubsze trzeba przeznaczyć na jej ratowanie. Słuchacze zostali z bagażem refleksji.
Natomiast, na początku tygodnia, spotkali się w DCF na koncercie – „prezencie” od Urzędu Marszałkowskiego. Trzech gitarzystów – Janusz Cedro (także śpiew) oraz Janusz Konefał i Tomasz Wilczyński wprowadzili słuchaczy w lata 60-te i 70-e, czyli – świetności polskiej piosenki. Zespół występuje na Dolnym Śląsku i zapewnia dobry nastrój przy przebojach P. Szczepanika, Czerwonych Gitar, Niebiesko-Czarnych, Andrzeja i Elizy, Dwa plus Jeden, Skaldów itp. ikon tamtego czasu. Na sali były śpiewy i tańce, a po każdej piosence – burza oklasków. Zabawa oraz sentymentalny powrót do wcześniejszych lat aktywności seniorów (eufemizm celowy) bardzo się podobały.
Przed UTW w UE – artystyczny program, który zapewni chór „Apasjonata” UTW w UE. Ten coroczny zwyczaj, wspólne kolędowanie wprowadza w niezwykły, świąteczny nastrój…
Małgorzata Garbacz
Atrakcje Wrocławia
Dwie z nich – Aulę Leopoldyńską oraz Afrykarium obejrzeli seniorzy z UTW w UE, dzięki dofinansowaniu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego. W ten sposób zostało zrealizowane zadanie publiczne w zakresie aktywizacji i integracji społecznej.
2.12.2022 r. słuchacze obejrzeli Aulę i wysłuchali wykładu dr Urszuli Bończuk-Dawidziuk z Muzeum Uniwersytetu Wrocławskiego. Utworzono je w 1992 r. i składa się z Auli Leopoldyńskiej, Oratorium Marianum, Wieży Matematycznej oraz trzech sal ekspozycyjnych: im. Romana Longchampsa, im. Stefana Banacha oraz sali Pod Filarem. Zbiory dokumentują bogatą historię uczelni. Powstała w 1702 roku dzięki jezuitom; za fundatora uważa się cesarza Leopolda I. Pierwotnie działały dwa fakultety, w 1811 roku – już pięć wydziałów: z teologią (dwa kierunki), medycyną, prawem i filozofią.
Budynek Auli wybudowano później, w latach 1728 - 1732, na zwężającej się prostokątnej działce, co daje znakomity układ wnętrza. Jest ono uznawane za najbardziej reprezentatywne nie tylko na Uniwersytecie. Unikatowy zabytek późnego baroku nie ma sobie równych, zdaniem ekspertów, w Europie Środkowo-Wschodniej. Wnętrze Auli Leopoldyńskiej podzielone jest na trzy części: podium, audytorium i wspartą na filarach emporę muzyczną. Ostatnia kompleksowa renowacja i konserwacja dzieł artystycznych, przeprowadzona w minionych siedmiu latach, dała wspaniały efekt. Aula zachwyca portretami, freskami, malunkami w niszach okiennych i rzeźbami. Wszystkie zawierają wizerunki osób ważnych dla rozwoju uczelni, zakonu jezuitów oraz - myślicieli tamtej epoki. Przepych wystroju daje wspaniałą oprawę wielu uroczystościom wrocławskiego środowiska akademickiego.
Dzień pierwszej inauguracji w Auli - 15 listopada 1732 roku jest i obecnie Świętem Uczelni. Prelegentka przedstawiła historię Auli oraz omówiła jej bogatą ikonografię. Słuchacze UTW w UE dowiedzieli się także, że Oratorium Marianum jest teraz salą koncertową. A Wieża Matematyczna, pomyślana jako Obserwatorium Astrologiczne (południk na posadzce jako pierwszy przyrząd), zaprasza na wysokości 42 metrów na taras widokowy, z którego rozpościera się panorama Wrocławia. Na platformach schodowych ulokowano interesującą ekspozycję zegarów słonecznych, wypożyczoną z prywatnej kolekcji. W pozostałych salach muzealnych zgromadzono urozmaicony zestaw obiektów ekspozycyjnych i pamiątek.
Wizyta w Afrykarium (największe w Polsce oceanarium) we wrocławskim ZOO, to zupełnie inne przeżycia. Od otwarcia – osiem lat temu – egzotyczna rośliność i zwierzęta dają wytchnienie i uświadamiają różnorodność natury. Jednocześnie – są alarmem, aby cywilizacyjne zakusy jej nie zniszczyły. Zwiedzający zwrócili uwagę na unikatowe gatunki zwierząt oraz – na ogromne akwaria i szklane tunele, wykonane z akrylu (grubość ok. 13 cm), które wypełnia tyle wody, ile jest w sześciu pełnowymiarowych basenach olimpijskich.
Afrykarium obejrzało w listopadzie i grudniu 2022 r. ponad 150 słuchaczy (w kilku grupach). Byli – na rafie koralowej, w Afryce Wschodniej, nad Kanałem Mozambickim. W przenośni, oczywiście. Podróż przez pustynię, dżunglę i wielkie wody umożliwiła spotkanie wielu zwierząt: hipopotamów, manatów, pingwinów, rekinów, płaszczek, aligatorów itp. U niejednego seniora pojawiły się plany, by latem przyjść tu ponownie. Dowcipnie zachęcały hasła, choćby takie: „Jeśli w tygodniu zrobisz dwa prania zamiast pięciu, zaoszczędzisz na roczną kartę do ZOO!”. Poczęstunek na statku, czyli stylizowanej restauracji sprzyjał wymianie sympatycznych opinii.
Zadanie spełniło rolę zachęty do częstszego wyjścia z domu, by z bliska poznać turystyczne walory Wrocławia. Umożliwiło pogłębienie relacji podczas wspólnego zwiedzania i komentowania. To zawsze sprzyja ożywieniu intelektualnemu i przeciwdziała osamotnieniu.
Małgorzata Garbacz
Otwarty notariat
Od 13 lat, w listopadzie organizowana jest w całym kraju akcja „Otwarty notariat”. 26 listopada udzielane są porady tel. 71 738 12 01 i mailowo (dostęp na www.porozmawiajznotariuszem.pl).
Pani Kinga Kamińska, absolwentka z 2007 roku Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego opowiedziała o ochronie majątku w czasach kryzysu. Na wykładzie 25.11.2022 r. przekazała solidną porcję wiedzy o spadkach.
- Są dwie drogi postępowania spadkowego – sądowa i notarialna. W sądzie trwa długo, bo powoływani są świadkowie i na uprawomocnienie postanowienia sądu oczekuje się 21 dni. Druga droga jest szybsza. Trzeba zawczasu zgromadzić odpowiednie dokumenty i uzyskać zgodę wszystkich spadkobierców. Sąd wydaje postanowienie po stwierdzeniu nabycia spadku, notariat – akt poświadczenia dziedziczenia. Nabycie spadku następuje z mocy prawa (spadkobiercy są ustawowi) lub z mocy testamentu (spadkobiercy testamentowi).
Testament (otwarty w sądzie lub u notariusza) musi być sporządzony własnoręcznie, podpisany pełnym i czytelnym imieniem i nazwiskiem oraz – opatrzony datą. Brak popisu powoduje nieważność, brak daty – nie. Nie powinno się wymieniać w nim składników testamentu (wówczas może zostać skierowany do sądu). Jeśli natomiast wymienia się dosłownie elementy przekazywane spadkobiercom, wówczas jest to testament z zapisem windykacyjnym i trzeba go sporządzić o notariusza. Jeśli nie takie rozwiązanie się zastosuje, to można w testamencie wymienić wielkość udziałów w spadku (procentowo lub ułamkowo).
Do postępowania spadkowego przygotowuje się, gromadząc dokumenty: akt zgonu spadkodawcy, akt małżeństwa, jeśli współmałżonek żyje, akty urodzenia dzieci, jeśli żyją, zaświadczenie o numerze PESEL lub dowód osobisty oraz ostatnie miejsce zamieszkania osoby zmarłej
Pani notariusz radziła, aby sprawdzać dokumenty stanu cywilnego, bo zdarzają się często błędy. Zachęcała, aby sporządzać testament, nawet kilka razy w życiu. Zawsze bowiem po jego sporządzeniu można i tak dysponować swoim majątkiem. A po śmierci spadkodawcy, trzeba dostarczyć do notariatu wszystkie testamenty, nawet te odwołane. Pamiętać należy o grupach dziedziczenia. Uczuliła również na sytuację, gdy są spadkobiercy testamentowi, jednak mogą nie być jedyni, obok spadkobierców ustawowych.
Dobrze jest udzielić pełnomocnictwa ogólnego; np. w banku (specjalny formularz bankowy) i – Poczcie Polskiej (też specjalny formularz). Wystarczy podpis poświadczony notarialnie.
Spadek – przyznany sądownie lub notarialnie należy zgłosić w Urzędzie Skarbowym. I tu bardzo trzeba uważać na terminy, bo pod uwagę brane są - data śmierci, grupa dziedziczenia. Pani notariusz dała przykład spadkodawcy zmarłego po 2007 r. i jego bliskiej grupy spadkobierców: należy zmieścić się w sześciu miesiącach od momentu zarejestrowania poświadczenia o nabyciu spadku. O tym – do jakiego US kieruje się zgłoszenie, decyduje położenie dziedziczonej nieruchomości lub ostatnie miejsce zamieszkania osoby zmarłej.
Prowadząca pragmatyczny wykład, wyjaśniła ponadto istotę najmu okazjonalnego i wymaganych załączników: wskazanie adresu po eksmisji, potwierdzenie właściciela podanego adresu o przyjęciu eksmitowanego oraz – rygor egzekucji: tenże rygor jest aktem notarialnym i notariusz musi go zgłosić w ciągu 14 dni – do US oraz do sądu. A ten wyda klauzulę wykonalności, bez postępowania sądowego.
K. Kamińska po wykładzie udzielała jeszcze indywidualnych porad. Sądząc po kolejce słuchaczy, takie konkretne wyjaśnienia są niezwykle potrzebne i oczekiwane.
Małgorzata Garbacz
Liczby i nuty
Prof. dr hab. Marek Bożejko z Wydziału Matematyki i Informatyki Uniwersytetu Wrocławskiego był 18 listopada 2022 roku gościem Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym. Polski uczony, jednocześnie doświadczony nauczyciel akademicki został uhonorowany wieloma nagrodami (m.in. Nagrodą Fundacji Humboldta i Nagrodą Ministra Nauki i Szkolnictwa Wyższego za całokształt dorobku) wygłosił wykład „Matematyka a muzyka”. Zaprezentował kilka instrumentów muzycznych.
Matematyka – to konkret, a muzyka to sztuka. Tak większość ludzi rozumie obie te dziedziny.
Profesor Bożejko podawał i tłumaczył liczby, wzory oraz teorie. Polecał wiele lektur, w tym „Śladami Pitagorasa” Szczepana Jeleńskiego. To książka dzieciństwa wielu ludzi w Polsce i na świecie, obok „Lilavati” tego samego autora. Obie uznawane są za prekursorskie w popularyzacji matematyki.
Mówił także o nurcie pitagorejskim w kulturze i sztuce antycznej, który był źródłem inspiracji również w kolejnych epokach. Około 530 roku p.n.e. powstała w Krotonie słynna na cały ówczesny świat szkoła religijno-filozoficzna. Jej przedstawiciele twierdzili, że „wszystko jest liczbą”. W kultywowaniu surowych zasad moralnych i reguł „dobrego życia” nie zabrakło rozumienia muzyki, służącej uzdrowieniu, oczyszczeniu i umocnieniu duszy.
Profesor Bożejko wspomniał też Johannesa Keplera – niemieckiego matematyka, astronoma i astrologa. Ten czołowy przedstawiciel rewolucji naukowej XVII wieku uważał, że cały kosmos ma swoją muzykę, podobnie jak każda planeta. Poszczególne elementy wszechświata można wyrazić za pomocą liczb. Stąd bierze się pojęcie „harmonii sfer”, wykorzystujące matematykę w interpretacji muzyki.
Wykład obejmował wiele wątków, które przeplatały się, tworząc kompozycję iście koncertową. Urozmaiciły go liczne ciekawostki o matematyce, muzyce oraz o wybitnych uczonych. Rozumieli oni i propagowali matematyczny porządek świata. A matematykę uznawali jako narządzie do badania również muzyki.
Krąg kulturowy
Elity intelektualne Żydowskiego Seminarium Teologicznego we Wrocławiu, przedstawiła dr Agata Rybińska, pedagog, teolog biblijny, literaturoznawca Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Absolwentka Uniwersytetu Wrocławskiego. Na wykładzie, 28 października 2022 roku opowiedziała o judaizmie, duchowości żydowskiej oraz - o osiągnięciach naukowych niemieckich Żydów, z przełomu XIX i XX wieku. We Wrocławiu żyło w tym czasie ok. 24,5 tys. Żydów, tj. 4 % wszystkich mieszkańców. Ich miejsca wiążą się głównie z lokalizacją przy ul. Włodkowica Synagogi pod Białym Bocianem i Nowej Synagogi (już nieistniejącego budynku). Od strony fosy jest tablica, która zawiera informację o Żydowskich Seminarium Teologicznym, w latach 1854 – 1938. Podział na dwie frakcje – ortodoksyjną i reformowaną (liberalną) nastąpił w latach czterdziestych XIX wieku. W 1856 r. była to jedna gmina lecz z odrębnymi szkołami, rabinami, stowarzyszeniami itp.
Dr A. Rybińska przedstawiła po kilka postaci z każdej grupy. Byli to teolodzy, historycy, bibliści. Wywodzili się głównie ze środowiska ww. seminarium (ale studiowali też na innych uczelniach). Omówiła ich dorobek naukowy, religijny i wydawniczy. Wielokrotnie wyeksponowała walory intelektualne. Był to wybitny krąg kulturowy, który odcisnął piętno w przeszłości Wrocławia. Określany wielonarodowym tyglem - dawał miejsce i przestrzeń wielu nacjom. Każda dołożyła cegłę do spuścizny miasta.
A było ono jednym z 4 czołowych skupisk Żydów niemieckich. Tutaj pomyślnie rozwijał się nurt wiedzy o judaizmie. Byt to również ważny ośrodek reformy religijnej i studiów żydowskich, a samo ŻST zaliczało się do najlepszych w Europie. Wykształcono tu ponad 700 wybitnych rabinów oraz naukowców. Pracownicy i absolwenci tej uczelni mieli wyraźny wpływ intelektualny i religijny na Żydów wschodnich, zachodnich, nawet amerykańskich oraz tych w Palestynie.
Na koniec wykładowczyni podała bibliografię tematu i zaprosiła do odwiedzenia wystawy wydawnictw żydowskich w Synagodze.
Przed słuchaczami UTW okolicznościowy występ chóru Apasjonata, pt. „Póki Polska żyje w nas”. 4 listopada, z okazji Święta Niepodległości, chór i dyrygent Bartosz Jugo, zaprezentują koncert. Znajdą się w nim pieśni i wiersze patriotyczne.
Małgorzata Garbacz
Muzyka bez limitu
Prof. dr hab. Andrzej Kosendiak – dyrektor Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. Niezwykły artysta, dyrygent i animator muzyki, gościł na wykładzie 21 października 2022 r. Przedstawienie jego drogi artystycznej, dorobku oraz nagród zajęło kilka minut. Świetna biografia i wielokierunkowa aktywność wzbudziły podziw słuchaczy.
Maestro należy do najaktywniejszych muzyków i organizatorów życia muzycznego w Polsce. W 2005 roku został dyrektorem Filharmonii Wrocławskiej oraz Międzynarodowego Festiwalu Wratislavia Cantans. Zmienił wizerunek obydwu tych instytucji, tworząc nowoczesne NFM. Założyciel orkiestr, chórów i zespołów muzycznych. Profesor jest członkiem wielu instytucji kultury, m. in. Rady Programowej ds. muzyki Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca, a także Rady Uczelni Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
A. Kosendiak – to popularyzator muzyki dawnej. Już w 1985 r. założył zespół „Collegio di Musica Sacra” i do dziś jest jego kierownikiem artystycznym; pomysłodawca i dyrygent nagrań ze staropolską muzyką XVII i XVIII w. i dzieł wszystkich Witolda Lutosławskiego. Kreuje i koordynuje serię wydawnictw płytowych pod nazwą „1000 lat muzyki we Wrocławiu", w ramach której systematycznie ukazują się nagrania muzycznej spuścizny miasta.
W 2009 r. założył Chór Chłopięcy, a w 2012 r. - Wrocław Baroque Ensemble. Do zespołów NFM należy Orkiestra Leopoldinum i Lutosławski Quartet. Twórca projektów, m.in. Śpiewający Wrocław, Śpiewająca Polska, Singing Europe.
Sławę prof. A. Kosendiaka „zbudowały” także nagrody i wyróżnienia. Wśród nich: Fryderyki i Wrocławska Nagroda Muzyczna za płyty wielu kompozytorów; Nagroda Prezydenta Wrocławia (2016 r.) oraz Diament Wrocławia (2018 r.), Odznaka Honorowa Zasłużony dla Województwa Dolnośląskiego (2018 r.).
Ponadto: Nagroda Kolegium Rektorów Uczelni Wrocławia i Opola za działalność na rzecz integracji środowiska akademickiego (2019 r.) oraz Złota Odznaka Honorową Wrocławia „Wrocław z wdzięcznością – Wratislavia grato animo” (2020 r.). I jeszcze – prestiżowy Austriacki Krzyż Honorowy I Klasy za Zasługi w Nauce i Sztuce (2018 r.).
Lista zasług i laurów prof. A. Kosendiaka jest doprawdy bardzo długa. Znakomicie z tym korespondował tytuł wykładu: „Nie ma limitu dobrych pomysłów”. Oto najważniejsze wątki:
- Jako członek Rady Uczelni UE czuję się jak u siebie. W moich działaniach nie akceptuję tłumaczenia, że nie da się czegoś zrobić. Te zasadę wyznaję od zarania pomysłu budowy NFM; przekonywałem niedowiarków, m.in. pokazując sale koncertowe w dużych europejskich miastach; wywoływałem dyskusję.
- Szukałem źródeł finansowania. Wierzyłem, że jest to możliwe, a zrealizowana inwestycja zmieni oblicze centrum miasta i jego życie kulturalne. I tak się stało. Nadal będziemy rozwijać infrastrukturę obiektu.
- Warto szukać sojuszników i budować z nimi nowe obszary współpracy. Nie dopuszczać malkontenctwa i bezradności. Powstaje wówczas swoisty kapitał idei. Wspólny sukces otwiera drzwi do następnych.
- Jestem muzykiem i wierzę, że muzyka daje wolność. Ma swoją logikę. Nie trzeba się na niej znać, bo działa przede wszystkim na emocje. Ale także – jednoczy, pozwala zrozumieć, że jesteśmy wspólnotą.
- U młodych ludzi należy kształtować kreatywność i otwartość na zmiany, umacniać w nich poczucie własnej wartości. Nad odwagą można pracować w każdym wieku. Działania w przestrzeni publicznej wymagają troski o dobre relacje między ludźmi, niezależnie od ich kompetencji, zainteresowań i pasji artystycznych.
- Moim celem jest wzmacnianie marki NFM. Dla mnie każde nowe przedsięwzięcie jest wyzwaniem. A najciekawszy pomysł to ten, który zacznę jako następny. Będzie niepowtarzalny. Tak, jak każdy koncert dla artysty. NFM umożliwia dzielenie się wydarzeniami artystycznymi.
Jestem więc szczęściarzem.
Małgorzata Garbacz
Źródło dobrych emocji
Była nim inauguracja nowego roku akademickiego UTW. 14 października 2022 roku, słuchacze zebrali „bukiety” życzliwości. Jak zawsze, aula CKU, zgromadziła seniorów i wielu gości. Wśród nich - posła na Sejm RP Sławomira Piechotę, przedstawicieli Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, Urzędu Miejskiego, zaprzyjaźnionych uczelni, Wrocławskiego Centrum Rozwoju Społecznego oraz prestiżową reprezentację Alma Mater, z JM Rektorem prof. dr hab. Andrzejem Kaletą i Prorektorem ds. Studenckich i Kształcenia, prof. dr hab. inż. Edmundem Cibisem. Wszystkich powitał dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW. Złożył też życzenia z okazji Dnia Edukacji Narodowej.
Rektor, prof. A. Kaleta, chwalił studiowanie dla satysfakcji a nie dla dyplomu. – Imponuje nam motywacja i aktywność słuchaczy UTW – podkreślił i życzył „szczęścia u nas i z nami”.
W imieniu Prezydium Samorządu Słuchaczy, Krystyna Myszka, jego Wiceprzewodnicząca, podsumowała miniony rok, wybierając najważniejsze fakty: realizację projektu unijnego („Trzecia misja UE dla UTW”) oraz współpracę z Urzędem Marszałkowskim. Prezentowała owoce współpracy – zajęcia sportowe, językowe, wokalne, turystyczne, pod hasłem „Wiedza, edukacja, rozwój”.
Poseł. S. Piechota powiedział, że wszelkie grupowe spotkania uświadamiają wartość codzienności. Nie umniejszyły jej wydarzenia minionego 2,5 roku. Jak zwykle, poseł podarował cenne wydawnictwa. Życzył, aby nowy rok przyniósł nowe możliwości spotkań, we wzajemnym zaufaniu.
Po symbolicznym wręczeniu legitymacji nowym słuchaczom, podziękowano jeszcze członkini do 2019 roku Rady Naukowej – Zenobii Bałtrukiewicz. Następnie JM Rektor tradycyjną łacińską formułą otworzył rok akademicki 2022/2023. Mógł zatem odbyć się wykład inauguracyjny.
Poprowadziła go dr Bogna Bartosz, psycholog z Uniwersytetu Wrocławskiego i zarazem Przewodnicząca Dolnośląskiej Społecznej Rady Senioralnej. Zaczęła nietypowo, opowiadając o człowieku z najwyższym ilorazem inteligencji, który zmarł młodo, w osamotnieniu. I dzisiaj to zjawisko jest częste; pokłosie tempa zmian, natłoku rożnych zdarzeń. I nie ma się co dziwić, że lawinowo rośnie liczba osób nieprzystosowanych, zagubionych czy wręcz borykających się z depresją. – Zdrowie psychiczne jest poddane teraz wielkiej próbie. Świat pędzi, a ludzie nie nadążają. Izolują się, przecinają społeczne więzi. Na zdrowie psychiczne składają się warunki fizyczne, intelektualne, duchowe, emocjonalne, relacyjne. Jaki ratunek?
Dr B. Bartosz namawiała, aby gromadzić dobre chwile i czerpać z nich siłę. Wymieniała pięć zasad: samoakceptacja, bycie dobrym dla siebie i dla innych, słuchanie siebie i innych, zaciekawienie sobą i innymi, dbałość o równoważność w kontaktach społecznych. - Jeśli czujesz się komfortowo ze sobą, to również będziesz się tak czuć w towarzystwie ludzi. To powiedzenie znanego amerykańskiego dziennikarza i myśliciela Sydneya J. Harrisa było puentą wykładu, wygłoszonego w trwającym we Wrocławiu „Roku Dobrych Relacji”. Uroczystość uświetnił chór UTW „Apasjonata”, pod batutą Bartosza Jugo. Refren z „Hymnu Trzeciego Wieku” UTW w UE bardzo pasuje do omówionych wątków. Brzmi: „Masz już tyle lat, ile w Tobie jest uśmiechu. Kochaj ten cały świat, bo jesteś w III wieku”.
Piękno w życiu ma wiele odsłon. 7 października mówił o wolności w muzyce i dzięki niej prof. dr hab. Jan Jakub Bokun, z Akademii Muzycznej. Był to pierwszy wykład UTW w tym semestrze. Klarnecista i dyrygent, ze światowym dorobkiem artystycznym, wyjaśniał słowami i nutami, że muzyka ma czarodziejską moc. W sali wykładowej uczelni, ekonomicznej przecież, dał nawet mały koncert klarnetowy.
3 października rozpoczęły się wszystkie zajęcia warsztatowe dla słuchaczy UTW. Obecnością, uśmiechami i gwarem seniorów wypełniła cała uczelnia, która w 20022 roku obchodzi 75-lecie. Zawsze odnosi się z sympatią do swoich dojrzałych studentów. A oni – do niej. I mamy wzorcowe budowanie dobrych relacji.
Małgorzata Garbacz
Kralovehradecky kraj…
…gościł 15 września 2022 roku seniorów z Dolnego Śląska. Oba regiony mają podpisaną współpracę transgraniczną. Czeski - zaprosił Dolnoślązaków na swoje Dni Seniora. W wyjeździe udział wzięli przedstawiciele Dolnośląskiej Społecznej Rady Senioralnej, słuchacze Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym. A także – przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego. Była to bowiem realizacja projektu „Integracja kulturowa seniorów w ramach współpracy Kraju Hradeckiego i Dolnego Śląska”. Zadanie, dofinansowane ze środków budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego, zaczęło się nietypowo. O szóstej rano specjalnie zjawił się w autokarze, Wicemarszałek - Marcin Krzyżanowski, by życzyć udanego wyjazdu.
Jego celem było zwiedzanie Hradec Kralove - stutysięcznego miasta w Republice Czeskiej. Intensywny program obejmował: garść informacji historycznych, przekazanych przez przewodników czeskich i oglądanie najważniejszych zabytków, koncert muzyczny w kościele św. Klimenta, udział w festynie dla miejscowych seniorów wraz z poczęstunkiem.
W drodze powrotnej uczestnicy (ponad 50 osób) wymieniali się wrażeniami: podłużny, a właściwie trójkątny rynek z nietypowym ratuszem oraz kościołem z krzywą wieżą i zegarem – ze wskazówkami umieszczonymi inaczej (duża tam, gdzie mała). Poza tym – wszystko było na swoim miejscu, m.in. południowe tarasy, utworzone na murach obronnych, ulokowane tuż obok rynku, z zadbanymi renesansowymi kamienicami.
Gościnność gospodarzy została wzmocniona pamiątkami wręczonymi w infocentrum. Po to, aby goście Polacy mogli zorientować się w różnorodności obiektów turystycznych, prezentowanych po polsku w wielu wydawnictwach. A przede wszystkim – w bogactwie dziedzictwa kulturowego.
Wyjazd jest promowaniem dobrego sąsiedztwa oraz dobrych praktyk w sensownym wypełnianiu czasu ludziom starszym. Każda forma aktywizacji jest cenna. A zwłaszcza taka, która ma walory publiczne i pogłębia relacje z mieszkańcami przygranicznych terenów.
Małgorzata Garbacz
Drodzy słuchacze UTW UE we Wrocławiu,
Szanowne koleżanki i koledzy
Przed nami trzy wakacyjne miesiące. Życzymy Wam wspaniałego relaksu, miłych przeżyć i ciekawych spotkań w dobrym zdrowiu.
Niech przez cały ten czas towarzyszy Wam radość i zadowolenie.
Do zobaczenia w dobrym zdrowiu i dobrej kondycji w nowym roku akademickim 2022/2023.
Samorząd UTW UE i Pełnomocnik Rektora
XI Krakowski Międzynarodowy Festiwal Chóralny
„CRACOVIA CANTANS”
Kraków,16-19.06. 2022
Chór Apasjonata Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu brał udział w XI Krakowskim Międzynarodowym Festiwalu Chóralnym "CRACOWIA CANTANS" zdobywając Brązowy Dyplom.
W festiwalu uczestniczyło 12 chórów: 5 zagranicznych i 7 z Polski
wśród nich dwa chóry senioralne.
Jesteśmy bardzo szczęśliwi, że wśród tak znakomitych chórów mogliśmy reprezentować nasz Uniwersytet Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu.
Przywozimy piękne wspomnienia i wielką wiedzę dotyczącą emisji głosu i śpiewu chóralnego. Przed nami nowe wyzwania i oczekiwania.
AE
Malowanie świata
W dedykacji dla Czytelników w najnowszej publikacji, członkowie sekcji haiku UTW w UE zacytowali Simonidesa: Malarstwo jest milczącą poezją, a poezja – mówiącym malarstwem.
Dziesięcioletnie opisywanie świata słowami w zadanej formie (zasady haiku: 17 sylab o podziale 5/7/5) lecz bez ograniczeń emocjonalnych, podsumowano 3 czerwca 2022 roku. Wszystkich autorów uhonorowano okolicznościowymi dyplomami, które wręczyli Danuta Grudzień, przewodnicząca Prezydium Samorządu i Andrzej Bodak, aktualny Pełnomocnik Rektora ds. UTW.
Najpierw chór wykonał kilka utworów, a następnie spektakl nasycony wierszami w autorskim wykonaniu i piosenkami oraz obrazami utalentowanych malarsko pań: Stefanii Bronowickiej, i Lucyny Skowron-Skowrońskiej cieszył ucho i oko. Zgromadził wielu gości. Wśród nich – obok obecnego pełnomocnika, również jego poprzedników: dr inż. Zofię Hasińską, dra inż. Marka Urbana. Poetycką wędrówkę poprowadził Alfred Kampa (ponadto recytował i śpiewał), a muzycznie oprawił Bartosz Jugo, dyrygent chóru „Apasjonata”.
Zaśpiewali w duetach: Alicja Rybińska-Tybel i Mieczysław Nitschke, Barbara Mróz-Łagódka i Ryszard Zamiara, Małgorzata Brokos i Stefan Kaufman, Elwira Lasota i Regina Jakowlew, Maria Skonieczna i Barbara Mróz-Łagódka, Elwira Lasota i Józef Lasota, Elwira Lasota i Kazimierz Kudryński.
Anna Ejfler, przewodnicząca sekcji (także drugiej – chóralnej) podziękowała wszystkim twórcom i współpracownikom, a podczas sympatycznego poczęstunku, po części oficjalnej, przypomniała najważniejsze wydarzenia z lat 2011 – 2022 oraz zaprezentowała wiele antologii, wydanych grupowo lub indywidualnie przez wszystkich 28 członków sekcji. Gratulacje i życzenia udanych wakacji, z „towarzyszeniem” twórczej weny zakończyły piątkowe wydarzenie. Było ono zarazem zwieńczeniem minionego roku akademickiego.
Małgorzata Garbacz
Czary-mary w sztuce
Dwie nietuzinkowe wystawy obejrzało w maju i czerwcu 130 słuchaczy. Krańcowo różne – multisensoryczna dzieł van Gogha i „Abakanowicz totalna” poruszyły zmysły właśnie i wyobraźnię. Ikona światowego malarstwa – Vincent van Gogh odkrywany na nowo, nasycił oczy ostrymi kolorami, odważną kreską i wyraźnymi smugami pędzla. Ekspozycja, podzielona na dwie części, najpierw umożliwiła obcowanie z tradycyjnymi obrazami, a w drugiej sali – z ich wielkimi przeźroczami, rzucanymi na wszystkie powierzchnie dokoła widzów. Sam pomysł prezentacji dawał niezwykłe przeżycia, a muzyka i krótkie informacje biograficzne zgrabnie dopełniły całość. Słuchacze dzielili się wrażeniami. Kontemplowali wystawę, dzieła, niestabilność emocjonalną artysty. W kuluarach mówili, że pasja malarstwa po latach przekształciła się w legendę autora. Trzeba przyznać, marketingowo podsycaną (m.in. film „Twój Vincent”).
Ale to oczywiste, że artysta i jego twórczość odżywają przy okazji retrospektywnych ekspozycji. Także - Magdaleny Abakanowicz i jej abakany z tkaniny, postaci z niekompletnymi „korpusami”, wizje mutantów itd. wywoływały żywe reakcje. Słuchacze raz po raz wyrażali zaskoczenie i podziw, komentując słowa przewodnika.
„Bycie razem” przed ponad trzy godziny – najpierw w hali IASE, a następnie w Pawilonie Czterech Kopuł (z przerwą na rozmowy przy poczęstunku) było kolejną szansą integrowania się słuchaczy UTW w UE, nie tylko w obcowaniu z wysoką kulturą…
Zadanie publiczne „Budujemy dobre relacje i pogłębiamy wrażliwość odwiedzając w grupie słuchaczy UTW multisensoryczną wystawę Van Gogha i totalną wystawę Abakanowicz” dofinansowano z budżetu Samorządu Województwa Dolnośląskiego. Przedsięwzięcie to, jak każde wspólne odwiedzanie imprez i instytucji kultury, przeciwdziała marginalizowaniu seniorów. Motywuje ich do przyswajania nowych form ekspozycji oraz ułatwia analizę dorobku artystycznego i biografii wielkich twórców.
Małgorzata Garbacz
Skutki wojny
Na wielu płaszczyznach, w krótkim i długim terminie – napad na Ukrainę jest i będzie odczuwany.
Katalog implikacji przedstawiła prof. dr hab. Anna Pacześniak – politolog i europeistka z UWr. Wykład, 29 maja 2022 roku, zaczęła od bilansu dla Ukrainy. Jeszcze niekompletnego. Wśród negatywów i pozytywów wymieniła zubożenie ludności i odpływ za granicę oraz ogromne straty w infrastrukturze. Ale jednocześnie – uzyskanie podmiotowości na arenie międzynarodowej
oraz prozachodni i proatlantycki zwrot społeczeństwa i klasy politycznej (zarysowany po 2004 r., po tzw. rewolucji pomarańczowej).
Konsekwencje dla Rosji – to niespotykane sankcje (skurczenie gospodarki o ok. 10%), groźba zarekwirowania 300 mld dolarów rezerw na odbudowę Ukrainy oraz częściowa izolacja od gospodarki światowej (jeszcze Chiny i Indie kupują np. ropę w Rosji z 30. procentowym upustem).
Unia Europejska pokazała siłę. Dokonała się zmiana we wschodniej polityce Niemiec. Państwa członkowskie ujawniły dążenie do jedności. Wymuszone zostały korekty w polityce energetycznej i klimatycznej.
Nastąpił wielki powrót USA do Europy. Finlandia i Szwecja złożyły wnioski akcesyjne do NATO (tym samym wydłuży się dwukrotnie granica tego sojuszu z Rosją). Wzrosły wydatki na zbrojenia w tej strukturze. Ale też dały znać pęknięcia (np. inne zdanie Turcji i Chorwacji).
A szanse i wyzwania dla Polski? Pani profesor wyliczała: - galopująca inflacja (rosnące ceny surowców i krajowa polityka ekonomiczna), odnowienie dyskursu dot. waluty euro, rewizja relacji z Węgrami i ich przywódcą, potrzeba opracowania długotrwałego programu wobec uchodźców (nie tylko z napadniętego kraju), możliwość nowego „otwarcia” w polityce międzynarodowej wobec UE i USA.
Tytuł wykładu „Efekt domina, czyli skutki dla świata i Europy wojny w Ukrainie” uzasadnił tezę o „naczyniach połączonych” we współczesnym świecie. Trwający konflikt odwrócił uwagę od punktów zapalnych w innych rejonach świata (Tajwan, Singapur, Kambodża, Malezja i obawy o chińską agresję). Spowodował również zagrożenie klęską głodu (m.in. zakłócenie rytmu w rolnictwie; Ukraina i Rosja dostarczały np. ok. 30 % światowej produkcji pszenicy, 20% - kukurydzy i 50% - oleju słonecznikowego). Zapewne dojdzie też do masowych migracji do Europy z Afryki.
Eksperci obserwują wpływ rosyjskiej inwazji na zachowania dyktatorów, odnotowują wzrost populizmu, gotowość łamania tabu, jakim dotychczas była nienaruszalność granic i suwerenności państw. Wydarzenia przekonują, że świat już nie będzie taki sam. Akceptacja tego jest wstępem do nowego ładu międzynarodowego. Przegrana demokracji oznacza zwiększenie wydatków militarnych a zatem – spadek finansowania innych dziedzin – opieki medycznej, edukacji itp.
- Przeważa myślenie – argumentował gość - że na Rosję działają siłowe rozwiązania. Ale w ONZ Rosja, jako jej członek, blokuje wszystko, co jej dotyczy. Zapewne trzeba oswoić niepewność jutra i szukać pozytywnych aspektów szokujących nas wydarzeń i trendów. Pewien pisarz amerykański powiedział, że świat nie jest instytucją do spełniania życzeń. Taką puentą zakończyła spotkanie, prowadząca je, niżej podpisana. Prof. A. Pacześniak ujęła to inaczej: spodziewać się niespodziewanego.
Małgorzata Garbacz
Duch sprzeciwu…
…charakteryzuje naród ukraiński od dawna. Dążenie do samostanowienia trwa co najmniej od 1917 roku. Przez cztery lata, podczas rewolucji narodowej, do 1921 roku ten naród pokazał tęsknotę do niepodległości, która nie mogła być lekceważona. Losy Ukrainy przedstawił prof. dr hab. Grzegorz Hryciuk, kierownik Zakładu Europy Wschodniej w Uniwersytecie Wrocławskim. Podczas wykładu 20 maja 2022 roku wyjaśniał, że walka o tożsamość narodową miała różne wymiary i poddana była wielu próbom. Warto przytoczyć wybrane opinie gościa, aby pokazać dążenie do odrębności. Natrafiało ono na różne przeszkody. Największe – to carska Rosja, potem wszechwładny ZSRR – oba z imperialistycznymi zapędami.
Opieranie się agresji bolszewickiej złagodził nieco układ w Brześciu, w 1918 roku, który uznawał Ukraińską Republikę Ludową lecz pod protekcją Niemiec i Austro-Węgier, więc nie było pełnej suwerenności. Biała i czerwona Rosja nigdy nie miała w planach wolnej Ukrainy. Co prawda, bolszewicy zgodzili się na jej obecność w sfederalizowanym związku, ale zachodzące tam tendencje chcieli kontrolować. Jednak powstały struktury państwowe.
– We wszystkich dokumentach radzieckich służb bezpieczeństwa – argumentował profesor – zawsze głównym przeciwnikiem byli ukraińscy nacjonaliści. Marzenia o samodzielności Ukrainy przetrwały do 1991 roku (rozpad ZSRR). To wielonarodowe państwo, które szuka swojej identyfikacji. W jego skład wchodzą obszary, gdzie dominuje ludność rosyjska (Krym, Donbas). Dlatego wiele mozołu kosztuje budowanie świadomości, bowiem wyższość wielu środowisk rosyjskich jest ciągle silnie manifestowana.
Ukraina znajduje się na rozdrożu – między Wschodem i Zachodem. Takie historyczne doświadczenia powtarzają się. Mają rozmaite punkty zapalne. Jednak aspiracje Ukraińców dotyczące wolności, zawsze się odzywają. Bo nieustanna groźba interwencji rosyjskiej wisiała nad nimi. Stało się: 24 lutego 2022 roku; data znana całemu światu.
Z sali padły pytania o przyszłość Ukrainy, barbarzyństwa agresora, poczucie bezpieczeństwa z NATO, powiększonym formalnie o Finlandię i Szwecję. Gość tłumaczył, że jeśli Ukraina zyska niepodległość, to prawdopodobnie – w okrojonym działaniami wojennymi terytorium. Wybrzeże Morza Czarnego jest dla Rosji strategicznie ważne.
A odnośnie stosunków polsko-ukraińskich: - Przyzwoitość nakazuje odłożyć na później sprawy z przeszłości, skoro teraz nasz sąsiad jest w brutalny sposób atakowany. Liczy się obywatelska pomoc i zrozumienie sytuacji.
Małgorzata Garbacz
Oblicza inflacji
Kiedy mamy do czynienia z powszechnym wzrostem szeroko pojętych cen, mówimy o inflacji. Za tę samą kwotę można kupić mniej. Spada wartość pieniądza. Prof. dr hab. Marian Noga przejrzyście wyjaśniał zjawiska gospodarcze. Renomowany ekonomista i nauczyciel akademicki w Uniwersytecie Ekonomicznym i w Wyższej Szkole Bankowej, ma duże doświadczenie samorządowe i eksperckie. Był senatorem RP IV i V kadencji i członkiem Rady Polityki Pieniężnej w latach 2004 – 2010. Funkcję Rektora Uniwersytetu Ekonomicznego (wówczas – Akademii Ekonomicznej) sprawował w latach 1999 – 2005, a wcześniej – dziekana Wydziału Gospodarki Narodowej. Ogłosił ponad 120 publikacji naukowych, w tym monografie i podręczniki akademickie. Zajmuje się m. in. teorią wzrostu gospodarczego, polityką fiskalną i monetarną, makroekonomią.
Na wykładzie 13 maja 2022 roku omawiał trzy oblicza inflacji: monetarną, gospodarczą i psychologiczno-społeczną. Czynnikami, które ją wywołują mogą być popyt (tzw. pull inflation – „ciągniona”) oraz koszty (tzw. push inflation – „pchana”). Niebezpiecznym zjawiskiem jest spirala inflacyjna: drożyzna na rynku wywołuje presję pracowników na wzrost płac. Ale podwyżki prowadzą do dalszego wzrostu cen towarów i usług. W Polsce inflacja wymknęła się spod kontroli. Zdaniem fachowców, taka na poziomie 2,5 % wpływa korzystnie na kreatywność i wydajność społeczeństwa (a teraz mamy 12,4 %).
- Misją NBP – wyjaśniał profesor – jest zarządzanie oczekiwaniami inflacyjnymi i stabilizacją cen. Specjaliści tego banku 3 razy w roku opracowują raporty, w których zawarta jest prognoza inflacyjna oraz wyliczenia dot. produktu krajowego brutto w ciągu dwóch nadchodzących lat. To nie jest wiedza tajemna. Trzeba ją upubliczniać i wyjaśniać obywatelom. Podobnie, jak komunikaty Głównego Urzędu Statystycznego.
Na polskim rynku jest za dużo pustego pieniądza (ok. 250 mld złotych). Ten fakt i zachwianie gospodarcze w pandemii, skutki wojny – tu tkwi geneza wzrostu inflacji. Nie ma innego sposobu walki, jak podnoszenie stóp procentowych.
Jednak nie chaos, a uporządkowana polityka gospodarcza będzie ratunkiem. Ta opinia pojawiła się w odpowiedzi na pytania słuchaczy, zadane przez prowadzącą spotkanie (niżej podpisaną), a także bezpośrednio – z sali. Dotyczyły one polskiego ładu, wydatków budżetowych poza kontrolą parlamentu, przyczyn nieinwestowania (niejasność i zmienność prawa dla biznesu), niełatwego losu kredytobiorców, wejścia do strefy euro. Wobec wyzwań, na wagę złota (hm, pewien prezes przerzucał się jego sztabkami) pożądani są wysokiej klasy ekonomiści w kręgach decyzyjnych.
Małgorzata Garbacz
Ekonomista w mateczniku
Absolwent uczelni, wykładowca akademicki, inicjator Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym – słowem „potrójny rodowód”. Prof. dr hab. Bogusław Fiedor – rektor w latach 2005 – 2012 i prorektor ds. współpracy z zagranicą w latach 2012 – 2016, uhonorowany godnością doktora honoris causa przez Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, w 2015 roku. Specjalista ekonomii środowiska, historii myśli ekonomicznej, mikroekonomii spotkał się ze słuchaczami 6 maja 2022 roku. Przedstawił wykład: „Czy i w jakim zakresie można mówić o odpowiedzialności ekonomistów za kryzysy gospodarcze”.
Stawiał znacznie więcej pytań, starając się zachować akademickość wywodu, z bogatą argumentacją. Dużo zatem było definicji i wyjaśnień na te potrzeby. W pierwszej części profesor mówił o istocie i osobliwości współczesnych nauk ekonomicznych a zdolności do zapobiegania kryzysom gospodarczym. W drugiej – o współzależności między kryzysami gospodarczymi a zjawiskami kryzysowymi w rozwoju ekonomii jako nauce; natomiast w zakończeniu – o implikacjach i rekomendacjach dla polityki gospodarczej.
Gość – ojciec UTW – jak przedstawiła prof. prowadząca spotkanie, niżej podpisana – zarysował dwie funkcje nauk ekonomicznych: poznawczą, czyli opisowo-wyjaśniającą oraz praktyczną (w dwóch wersjach – normatywną i prognostyczną). Pierwsza – dla obywateli nie jest ważna, druga – tak, choć istnieje ogromna ilość zachowań ekonomicznych.
Kamyk do własnego ogródka wpadł taki: w porównaniu do nauk ścisłych i przyrodniczych poziom nauk ekonomicznych jest względnie niski. Kryzys ekonomiczny należy rozumieć jako zakłócenie efektywności (spowolnienie, stagnacja, recesja – to aspekty tempa wzrostu) oraz zakłócenie jakościowe (równowaga) oraz - twórcza destrukcja.
Zjawiska kryzysowe zawsze skutkują obwinianiem ekonomii za jej niedojrzałość w przewidywaniu przyszłych zdarzeń (predykcja). Ale też nie można zapominać o pozaefektywnościowych determinantach gospodarowania czy – politycznych cyklach koniunkturalnych.
W odniesieniu do kryzysów XXI wieku i wcześniejszych, należy wymienić kryzys sposobu uprawiania ekonomii jako nauki, kryzys wartości właściwych dla gospodarki rynkowej (wymiar moralny i kulturowy) i – oportunizm ekonomistów jako „doradców i ekspertów”. Jego zdaniem ekonomia nie rozpoznaje dobrze rzeczywistości. Wymienił za G. Sorosem – trzy kanały oddziaływania na nią: polityka gospodarcza; szeroko rozumiane media; edukacja na poziomie wyższym.
Podobne refleksje profesor (o czym sam wspomniał) zawarł w artykule napisanym wspólnie z prof. Marianem Gorynią na konferencję pt. „Rozwój społeczno-gospodarczy w teoriach ekonomicznych. Anatomia kryzysu”, która odbyła się w czerwcu ub. roku, na Uniwersytecie w Białymstoku.
- Ekonomiści niedostatecznie uwzględniają w nauczaniu megatrendy takie, jak globalizacja, wirtualizacja kapitału, kryzys surowcowo-ekologiczny i klimatyczny. I to raczej płonna nadzieja, że obecne kryzysy (pandemia, wojna w Ukrainie, inflacja) zmodyfikują kierunki badań nauk ekonomicznych. Hm, powiało pesymizmem. Może zatem, dla otuchy, słowa Petera Druckera (eksperta od zarządzania; z pochodzenia Austriaka), że „jedyne, co wiemy o przyszłości – to, że będzie inna”. Ale to wiemy!
Małgorzata Garbacz
Kompozytorzy „w pigułce”
O kulisach twórczości i życia kompozytorów opowiadał Paweł Mazur, kierownik działu edukacji i popularyzacji muzyki Narodowego Forum Muzyki we Wrocławiu. Gość – to pianista, producent i propagator muzyki, wykładowca na rodzimej Akademii Muzycznej w Poznaniu. Podczas prelekcji, 29 kwietnia 2022 roku, starał się przytoczyć wiele ciekawostek o twórcach.
Przewijały się nazwiska wielkich artystów; wymienieni zostali: Jan Sebastian Bach (luteranin, autor 200 kantat kościelnych), Antonio Vivaldi (jego „Cztery pory roku” przyćmiły pozostałe 800 kompozycji), Wolfgang Amadeusz Mozart (pisał szybko, uczył muzyki porzucone dzieci w Wenecji), Ludwig van Bethoven (dużo podróżował, interesował się odbiorem swoich dzieł przez publiczność). Joseph Hydn (w swoich kompozycjach „spiął” trzy epoki – barok, klasycyzm i romantyzm). Niektórzy z tych wielkich byli dobrze zorganizowani, inni – bujali w obłokach, a jeszcze inni traktowali komponowanie – jak rzemiosło.
Paweł Mazur wspominał tez Fryderyka Chopina, Ignacego Jana Paderewskiego. Na koniec odpowiedział na wątpliwość, czy wielcy muzycy są artystami czy menadżerami? Zapewne – czasem pisali, jak dyktowała im wena, a czasem… podpisany kontrakt. Owszem, miotali się „w dżungli” – jak wyraził się prelegent – kultury i codzienności. Mieli słabości, wywyższali się i grzeszyli (np. skłonność do zabaw z kobietami i z używkami). Geniuszom przecież wolno więcej. Zawsze – oddawali się miłości do muzyki. To ich wspólna cecha. Zabiegali o popularność, jak dziś zabiega się o oglądalność. Mechanizmy te same, okoliczności wszak inne (zawsze chodzi o wpływy do kasy). Nieobce im były smutne koleje losu, choć sztuka niezmiennie dawała im siłę. Ale przede wszystkim – błyszczeli talentem i pasją tworzenia.
Małgorzata Garbacz
Świat na krawędzi
W tym miejscu znajduje się nasza cywilizacja. Zdanie prof. Pawła Kafarskiego, z Politechniki Wrocławskiej wybrzmiało podczas wykładu 22 kwietnia 2022 roku. Erudycyjny wywód poprowadził od covid-19 do… obaw o przyszłość ludzkości. Profesor zajmuje się naukowo chemią organiczną i bioorganiczną lecz od wielu lat popularyzuje wiedzę w szerokim aspekcie.
Zaczął od istoty wirusów, czyli pasożytów wewnątrzkomórkowych, których jedyną funkcją jest namnażanie się (oprócz sars-cov-2, podobne wirusy - HIV, grypa). Atakują kolcami, czyli białkami, zwykle w miejscach z wieloma naczyniami krwionośnymi (np. płuca), wykorzystują swoje albo ludzkie enzymy. Covid-19 już z nami zostanie. Skłonność do zakażenia jest, co prawda, osobnicza lecz zagrożenie nadal istnieje. Pierwszy wariant koronawirusa statystycznie infekował 1,5 człowieka, a omikron – już 4,5. Wcześniej, gość przypomniał, że na covid zachorowało na świecie 506 mln ludzi (ponad 6 mln zmarło, czyli więcej niż liczy Dania). W Polsce odnotowano prawie 6 mln przypadków i ponad 115 tys. zgonów.
Wykładowca prześledził historyczne przykłady epidemii (na jednym kontynencie) i pandemii (na wielu kontynentach), mówiąc o wirusach dżumy, odry, świnki, ospy, tyfusu. Uzasadniał, że większość wirusów ma swoje źródło w nietoperzach i szczurach. Znany jest jednak przypadek uwolnienia się broni biologicznej w Swierdłowsku, w 1979 roku. Potwierdził również, że Bill Gates, w 2015 roku, na konferencji TED-ex ostrzegał przed pandemią. Jednak świat zlekceważył i się doigrał. Na szczęście, jest szczepionka, czyli preparat imitujący naturalną infekcję i zapewniający odporność. Mamy ponad 20 autoryzowanych szczepionek przeciw covid, produkowanych przez wiele krajów. Proces powstawania niektórych z nich wywołuje skomplikowane problemy etyczne, a to woda na młyn ruchów antyszczepionkowych. Trwają też nieustanne poszukiwania leku (to kilkanaście lat badań), a średni koszt wprowadzenia na rynek to ok. 80 mld złotych. Uczony wymieniał kilka stosowanych i skutecznych (m.in. remdesivir, dexametazone, dalbawacyna, amplidyna).
W drugiej część prezentacji zapytał: „Co po pandemii”? - W sensie biologicznym – nic. W sensie społecznym – ogromna mobilizacja na całym globie. Finansowym – 12% kosztów z powodu śmiertelności, 28% - z powodu absencji w pracy, 60 % - z powodu obawy o przyszłość. Zacytował prof. Michała Kleibera, b. szefa PAN: „Jesteśmy w fazie cywilizacyjnego przesilenia, które bez podjęcia zdecydowanych kroków może się skończyć tragicznie”. Ludzkość się pogubiła – argumentował gość i ostatnią część poświęcił układowi wielkich graczy – do 1945 roku Wielka Brytania, potem USA i Rosja, od 2021 roku prawdopodobnie Chiny (zjawiska kradzieży technologii i szpiegostwa przemysłowego). I Indie depczące liderom po piętach (np. mają najlepszych na świecie informatyków). – USA i Chiny zderzą się ze wspólnym wrogiem – katastrofą klimatyczną.
- Polska, po zawirowaniach (pandemia i wojna w Ukrainie) jest także na krawędzi. Według prof. Normana Davisa, jakoś zawsze udaje się jej stanąć na nogi. Mamy tyle dziedzin pogrążonych w kryzysie – zaznaczał prof. P. Kafarski.- Ochrona zdrowia, edukacja, polski kościół i także wojsko, wmanewrowane w konflikt na granicy z Białorusią. Ale wojna w Ukrainie pokazała, że potrafimy się jednoczyć w trudnych chwilach; rola organizacji pozarządowych i wolontariuszy. Filary zażegnania tych poważnych kłopotów – jak podkreślił gość - to gospodarka oparta na wiedzy, wysoka etyka i moralność życia społecznego oraz sensowne rządzenie.
Małgorzata Garbacz
Lepienie teatru
Konrad Imiela lepi, czyli tworzy Teatr Muzyczny „Capitol” według swojego credo: „Uwodzić formą, intrygować treścią”. Od 2006 roku - Dyrektor Artystyczny, a do 2021 roku, także Dyrektor Naczelny. Skrystalizowaną koncepcję prezentował 8 kwietnia 2022 roku. Najpierw słuchacze poznali biogram wszechstronnego artysty – aktora, reżysera, scenarzysty. A także – twórcy tekstów, kompozytora, piosenkarza. Paleta przedsięwzięć wprawiła w podziw. K. Imiela jest związany z „Capitolem” od 2002 roku; zagrał w ponad 30-u przedstawieniach. Wiele z nich wyreżyserował. Wcześniej występował w innych teatrach wrocławskich i w teatrze Roma. Zagrał w wielu filmach i serialach telewizyjnych. Obcowanie z dorobkiem zawodowym K. Imieli jest niezwykłe, głównie dlatego, że jego indywidualna droga nierozerwalnie wiąże się z dorobkiem wrocławskiego Teatru Muzycznego. W latach 2007 – 2014 „dyrektorował artystycznie” Przeglądowi Piosenki Aktorskiej, którego „Capitol” jest producentem.
- Funkcjonowanie na wielu polach zapewne daje więcej satysfakcji, ale czy poświęcając się jednej aktywności, nie można więcej osiągnąć? – zastanawiał się. Wyjaśniał, że stara się dobierać adekwatne środki wyrazu. Pociąga go aktorstwo, bo występowanie na scenie ma magnetyzm i uzależnia. Oddaje się piosence, bo z kolei ona zapewnia wyrażanie intymnych emocji. Stworzył materiał na płytę, pt. Wrażliwość na olśnienie w normie. Ach, ileż on mówi o artyście…
- Teatr muzyczny – to najbardziej przyszłościowy gatunek. Dziś największy wpływ na nas ma muzyka. Z takiego styku dwóch twórczości może powstać nowoczesna forma; w końcu teatr wziął się od pieśni - przekonywał. - Dlatego, prowadząc teatr, staram się prowokować artystów do poszukiwania nowych form. Wszystko już było, więc może „nowe” będzie interesującą syntezą? – Większość instytucji, podobnych do „Capitolu” realizuje licencjonowane przedstawienia „brodwayowskie”. – Oczywiście – kontynuował – można zamawiać musicalowe produkcje lecz ja wsłuchuję się w potrzeby publiczności i staram się rozbudzać jej wrażliwość. Nie tylko rozrywka lecz również inspiracja, nawet prowokacja do przemyśleń.
Gość przedstawił misję swego teatru, publicznego wszakże. Z wyraźnym, własnym stylem. Opisał wizerunek trzech scen i przestrzeni patio. O spektaklach on line wypowiadał się wstrzemięźliwie, o interaktywności – że to ciekawe eksperymenty. Najważniejszy jednak jest bezpośrednio kontakt z widzami. Podejmowanie wyzwań służących odbiorcy idzie w parze z odpowiedzialnością za zespół i jego rozwój. - Trzeba pracować nad jego bezpieczeństwem emocjonalnym. Budowanie repertuaru jest zdeterminowane wieloma elementami.
Podobnie – jak aranżowanie miejsc przyjaznych widzowi (np. podwórko z zajęciami joga, wymiana książek, kafejka, czytanie na dywanie, gra w brydża, potańcówki, wystawy). Wśród głosów z sali: podziękowanie za dostępność spektakli dla seniorów (ulgi od 14 lat), pytania o dobór uzdolnionej obsady, uwaga o braku operetek w repertuarze, gratulacje za piękne wnętrze znakomicie wyposażone oraz wątpliwość dot. wulgaryzmów na scenie.
Gość odpowiedział, że podziękowania przekaże zespołowi; że ze Studium Musicalowego „Capitol” najzdolniejsi trafiają na scenę; że – jego zdaniem - operetce jest dziś bliżej do opery, a utrzymywanie dwóch zespołów głosowych jest kosztowne; że kontrowersje są w każdej dziedzinie kultury, ale trzeba pilnować dobrej sztuki.
Ostatnie pytanie, od prowadzącej spotkanie (niżej podpisana), dotyczyło budowania kapitału społecznego dzięki kulturze. Padło uzasadnienie: - Kultura inspiruje, skłania do refleksji. Teatr za każdym razem tworzy pewną wspólnotę. Ludzie potrzebują „bycia razem” w przeżywaniu spektaklu. Wobec tego, co dzieje się wokół, ma to wręcz działanie terapeutyczne.
Małgorzata Garbacz
Mniejsze znaczy lepsze
Wykładowca z matecznika – prof. dr hab. Jerzy Hanuza z Katedry Chemii Bioorganicznej na Wydziale Inżynierii Produkcji Uniwersytetu Ekonomicznego tym razem spotkał się ze słuchaczami UTW. Domeną jego pracy naukowej są nanomateriały, o czym interesująco i przystępnie opowiedział 1 kwietnia 2022 roku. - Mamy trzy skale – zaczął: makroskalę (np. ziarnko piasku, główka szpilki), mikroskalę (np. czerwone ciałka krwi, średnica włosa, czego już okiem nie zobaczymy) oraz – nanoskalę tj. jedną miliardową część metra (np. wirus grypy, białko, DNA, atom wodoru; do obejrzenia w mikroskopie elektronowym).
W nauce „nano” ( z greckiego – karzeł) obecne jest od pół wieku; od 15 lat rozwija się nanotechnologia. Nanomateriały mają szerokie zastosowanie w wielu dziedzinach. Dzięki zmniejszeniu, mają inne właściwości niż większe elementy tego samego materiału. W klasyfikacji są to nanocząsteczki, warstwy, układy trójwymiarowe, układu złożone. Profesor omówił każdą grupę. Sypał przykładami obecności nanomateriałów: w zegarkach, kartach bankomatowych, katalizatorach itd. Wyjaśniał, że od rozmiarów zależą właściwości: optyczne, strukturalne, magnetyczne, elektronowe, temperatura topnienia, ciepło właściwe, reaktywność powierzchniowa.
- Opracowano wiele metod produkcji nowych materiałów. Ale trzeba udowodnić, że produkt jest nanomateriałem. Do tego służy mikroskop elektronowy, wart dziesiątki milionów złotych – zaznaczył wykładowca i dodał, że we Wrocławiu są tylko dwa takie przyrządy: w Centrum Badań EIT Plus oraz w Instytucie Niskich Temperatur. Następnie przedstawił metody otrzymywania nanomateriałów, a potem pojawiła się długa lista ich zastosowania: medycyna, motoryzacja, budownictwo, kosmetologia, żywność i opakowania dla niej.
Na końcu profesor pokazał całe drzewo wykorzystania nanomateriałów. Słuchacze wyłapywali ciekawostki, dowodzące obecności: w lekarstwach, implantach, opatrunkach, farbach, lakierach, izolacji, paliwie, oponach, filtrach powietrza etc.
- Nanotechnologie wprowadzają rewolucyjne zmiany, – Ale, jak zawsze, w rozwoju – zaznaczył prof. J. Hanuza - obok dobrodziejstwa jest zagrożenie. I teraz nieustannie się je bada. Dowody, że korzyści jest więcej, powinny być niepodważalne.
I jeszcze – ot, żart na prima aprilis: „Maciupeńkie, a ma moc”!
Małgorzata Garbacz
Ludzie i parki
„Zielonych płuc” ma Wrocław dużo: 68 parków (pow. 640 ha), 280 zieleńców (pow. 161 ha). I jeszcze - 130 place zabaw, 66 siłowni pod chmurką, 12 ścieżek zdrowia itp. Wszystkie są coraz lepiej zagospodarowane. Mówiła o tym 25 marca 2022 roku, Monika Pec-Święcicka, architekt krajobrazu, zastępca dyrektora Zarządu Zieleni Miejskiej (ZZM). Zadaniem tej instytucji jest opiniowanie różnych pomysłów, opieka nad zielenią i wyznaczanie perspektyw. W ramach koordynowania rozwoju, rewaloryzacji terenów oraz prowadzenia zielonych inwestycji miejskich chodzi o to, jak podkreślał gość spotkania – aby zachować to, co istnieje oraz wszelkie miejsca i obiekty objąć ochroną prawną.
Dlatego w parkach zachowuje się ich naturalny wygląd, co zapewnia równowagę biologiczną roślin i zwierząt. Przykłady: zostawianie ściętych drzew tam, gdzie rosły (drugie życie drzewa, walor edukacyjny); akceptacja tzw. kwietnych łąk, ograniczenie koszenia i grabienia.
Garść ciekawostek: - Wrocławskie drzewa są „pod specjalnym nadzorem”. 140 tysięcy (nowa baza danych) z ponad 1,5 mln już zinwentaryzowano. Wzdłuż rzek, m.in. Oławy, Odry, Ślęzy tworzy się pierścienie; będzie można wędrować, także połączonymi nadrzecznymi szlakami.
We Wrocławiu realizuje się rocznie ok. 70 inwestycji; zieleń ma być dostępna dla mieszkańców. A ich troska o miejsca odpoczynku i rekreacji to kierunek odwrotny. Niezwykle pożądane są propozycje zgłaszane w tzw. budżecie obywatelskim. Dzięki temu powstało wiele estetycznych i bardzo uczęszczanych terenów zielonych. ZZM zabiega o donatorów (program „Zielony Mecenat”), którzy pomogą sfinansować renowacje parków. Bo co innego jest je mieć, a co innego utrzymać. W grę wchodzą duże koszty. W największym wrocławskim parku Szczytnickim (100 ha wpisanych na listę UNESCO, razem z Halą Stulecia) jest sporo obiektów architektury krajobrazu, które powinny być systematycznie odnawiane. Prelegentka wysoko oceniła społeczne rady parków, z których uwag i opinii korzysta Zarząd.
Na zielony majątek Wrocławia składa się np. Ogród Japoński, w parku Szczytnickim – jeden z nielicznych śladów Wystawy Światowej z 1913 roku; park Brochowski – najstarszy zabytkowy (w południowo-wschodniej części, przy ul. Centralnej, pow. ok. 8 ha); park Wschodni w widłach Oławy (wejście od ul. Krakowskiej), który bardzo ucierpiał w czasie powodzi w 1997 roku, ale został odbudowany i zyskał miano najmłodszego (pow. ok. 30 ha); park Grabiszyński nad rzeką Ślęzą (pow. 48 ha), utworzony na terenie dawnego cmentarza; park Leśnicki, nad Bystrzycą (21 ha), z renesansowym zamkiem służącym wielu imprezom kulturalnym. Warto jeszcze przypomnieć lubiany park Południowy (krajobrazowy, 25 ha), przyrodniczo ładnie zakomponowany, z interesującymi okazami drzew. Po Europejskiej Stolicy Kultury, jaką był Wrocław w 2016 roku, zostawiono kontener; to „szczęki” ze sprzętem sportowym i rekreacyjnym. Po ich otwarciu powstaje przestrzeń do zabaw dla dzieci i odpoczynku dla dorosłych. Gość spotkania popierał takie rozwiązania i apelował o aktywność, by zieleń miejska piękniała i jeszcze lepiej służyła mieszkańcom.
Małgorzata Garbacz
Spuścizna reformacji
- Od dawna wielowyznaniowość była dla mnie wielką inspiracją – przyznał prof. dr hab. Jan Harasimowicz, z Instytutu Historii Uniwersytetu Wrocławskiego i dyrektor Muzeum tej uczelni. Tak zaczął wykład 18 marca 2022 roku, pt. „Świadkowie reformacji. Kościoły i zbory protestanckie w pejzażu kulturowym współczesnej Polski”. Profesor pokazał najpierw mapę Polski z XVI wieku, z podziałem na regiony i na tej podstawie zarysował kulturowe wpływy wyznaniowe. Przedstawił obiekty sakralne jako dowody reformacji. Zbudował w ten sposób listę kilkudziesięciu kościołów, z których większość przetrwała do dziś. Genezę ich powstania umieścił na tle historycznych wydarzeń.
Uporządkowany wykład, wygłoszony piękną polszczyzną, obfitował w wiele zdjęć i wiele nazw polskich miejscowości, gdzie można obejrzeć dobitne ślady reformacji. Większość kościołów i zborów po drugiej wojnie światowej stała się rzymsko-katolicka.
Region po regionie zostały zaprezentowane obiekty innych wyznań, m.in. kalwinizmu, luteranizmu, protestantyzmu. Te pamiątki reformacji historyk omówił, wzbogacając ciekawostkami architektonicznymi i opisem wystroju. Zwracał uwagę na niezwykłe konstrukcje i dekoracje, z widocznym „piętnem” budowlanych stylów.
W syntetycznej relacji brakuje miejsca na wyszczególnienie wszystkich takich zabytków. Może więc tylko warto wymienić niektóre z Dolnego Śląska: Kościół Pokoju w Świdnicy i Jaworze, we Wrocławiu - Marii Magdaleny. I jeszcze – w Dzierżoniowe, Kamiennej Górze, Gryfowie Śląskim, Gałowie, Żórawinie, Siedlcach (pow. Lubin), Pogorzeliskach (pow. Polkowice), Jelenia Góra i wiele innych.
Gość zachęcał do odwiedzin popularnych oraz mniej znanych miejscowości z interesującym dziedzictwem. Polska z tej perspektywy jest różnorodna i bogata. Zaproponował swoje wskazówki słuchaczom, który wybiorą się na takie wyprawy po śladach innowierców w różnych zakątkach kraju.
Małgorzata Garbacz
Ambitny Dolny Śląsk
Dr inż. Andrzej Jaroch, Przewodniczący Sejmiku Województwa Dolnośląskiego był gościem spotkania 11 marca 2022 roku. Rodowity wrocławianin. Absolwent PWr. Przed czterema laty zakończył pracę nauczyciela akademickiego, lecz cały czas udzielał się na niwie samorządowej. Był działaczem Solidarności Walczącej. Zasiadał w Radzie Miejskiej Wrocławia; pełnił też funkcję wiceprezydenta. Został senatorem RP. Od 2004 roku (z przerwami) jest radnym Sejmiku Województwa Dolnośląskiego. W listopadzie 2018 roku wybrano go na Przewodniczącego Sejmiku VI kadencji.
Gość wygłosił wykład pt. „Dobre perspektywy rozwoju Dolnego Śląska”. Zaczął od genezy samorządu (polityczna historia, ramy prawne), przedstawił liczebność i skład, elementy identyfikacji, atrybuty itp. – Samorząd wojewódzki istnieje od 1999 roku. Bez niego trudno byłoby włączyć się w politykę rozwoju regionalnego Unii Europejskiej. W pierwszej kadencji udało się opracować strategię, konieczną do ubiegania się o fundusze europejskie. Kiedy badano dynamikę ich wykorzystania, po dwóch kadencjach, Dolny Śląsk znalazł się w czołówce. I te dobre perspektywy niezmiennie są przed naszym regionem.
Podczas wykładu Przewodniczący Sejmiku wyjaśnił nie tylko – czym jest samorząd wojewódzki, ale także – jakie ma środki na rozwój i jak planuje wydatki. - O wieloletniej prognozie i projekcie budżetu decydują przyjęte - strategia rozwoju i strategie branżowe oraz plany zewnętrznego finansowania. Celami nadrzędnymi są: harmonijny rozwój oraz wysoka jakość życia dolnośląskiej społeczności. Po opisaniu źródeł przychodów, dr A. Jaroch przedstawił limity wydatków, wśród których są m.in. przeznaczane na transport, ochronę zdrowia, kulturę, wsparcie rozwoju regionalnego, edukację i naukę. Mówił, że region się bogaci, co wpływa na zwiększanie się tzw. wkładu własnego w projektach finansowanych z funduszy UE. W tym kontekście, samorząd nie może sobie pozwolić na opóźnienia w ich zagospodarowaniu. Osiąganie własnych celów strategicznych musi być skorelowane z celami państwowymi. Pojawiły się przykłady przedsięwzięć kolejowych (ważne trasy regionalne), drogowych (koncepcje dot. S3 i S 8), w ochronie zdrowia (nowy szpital przy ul. Fieldorfa i planowany – nowy, onkologiczny). To dowód, że Dolny Śląsk jest regionem nowoczesnym i ambitnym.
Odpowiadając na pytania, które w imieniu słuchaczy i Samorządu UTW przekazała prowadząca spotkanie (niżej podpisana), gość skupił się na kapitale społecznym. Przyznał, że wielkie zadania, wielkie inwestycje wsparte tworzeniem międzyludzkich więzi i poczucia tożsamości regionalnej mają większe szanse powodzenia.
W priorytetach swojej działalności wymienia troskę o rodziny wielodzietne, jakość życia seniorów oraz warunki rozwoju dzieci i młodzieży. Dużą wagę przywiązuje również do dostępności i jakości opieki zdrowotnej. Chwali ideę samorządności, zachęca do uwalniania obywatelskiej energii Polaków. Konsekwentnie – o czym informuje publicznie – opowiada się za „wspólnym planem rozwoju Wrocławia i Dolnego Śląska”.
Małgorzata Garbacz
fot. Ryszard Zeń
Długowieczność – o, tak!
Samoświadomość – jeszcze bardziej „o, tak!”. Wniosek wypływa z prelekcji wygłoszonej 4 marca 2022 roku przez Tomasza Woźniaka. Absolwent Politechniki Wrocławskiej, kierunku biotechnologia na Wydziale Chemii to orędownik holistycznego podejścia do zdrowia oraz medycyny przeciwstarzeniowej. Sam dodaje, że także - medycyny zintegrowanej i biogerontologii. Zajmuje się zagadnieniami nutraceutyków, nutrikosmetyków i żywności funkcjonalnej, czemu poświęca swoje książki, filmy w internecie i wykłady. Daje odpowiedź – jak poprawiać jakość życia i wpływać na jego wydłużenie.
Na spotkaniu w UTW poruszył najpierw wątek tkanki łącznej. – Bo to rusztowanie naszego ciała i jego integralność jako tkanka chrzęstna, kostna, tłuszczowa, a także krew i limfa – przekonywał. Mówił o odpowiedniej diecie i rozważnym jej suplementowaniu, systematycznej aktywności fizycznej oraz - o śnie i rytmie dobowym.
Trochę przeraziły słuchaczy konsekwencje słabej tkanki łącznej, czyli wachlarz schorzeń: od zwyrodnień stawów, dyskopatii przez tętniaki, przepukliny, do żylaków i próchnicy zębów. Ale od razu pojawiło się w wykładzie antidotum.
- Owszem, tę „kluczową” tkankę degraduje stres, nadmiar cukru, przewlekłe stany zapalne, utajona kwasica. Jednak coraz lepiej nauka rozpoznaje jej budulce. Liderem jest tu kolagen. Niezwykłe białko, między innymi, nie zakwasza organizmu, dostarcza brakujących aminokwasów, a jego hydrolizy są doskonale przyswajalne. Prelegent uzupełnia również: „Pewne drobne peptydy kolagenu to także unikatowe cząsteczki sygnałowe, zmuszające nasz organizm do tworzenia własnego kolagenu, kwasu hialuronowego oraz całej macierzy zewnątrzkomórkowej.
Bardzo specjalistyczna okazała się część dotycząca katalizatorów syntezy kolagenu. Wszyscy, którzy chcą zgłębić problematykę, zostali zaproszeni na www.długowieczność.pl, gdzie autor zachęca do troski o dobre zdrowie i jego wspomaganie. Procesów zmian zachodzących z wiekiem nie da się zatrzymać, ale można je spowolnić – uważa T. Woźniak i prezentuje swoje sposoby na długowieczność.
Prelekcja, po długiej przerwie (w tym – międzysemestralnej), bo od 14 stycznia, cieszyła się dużą frekwencją. Zebrani z uwagą wysłuchali rad i sugestii, dotyczących witamin, minerałów i związków, znajdujących się w produktach, które warto jeść. Taka wiedza oraz jej praktyczne aspekty pewnie jeszcze nie raz się pojawią, bowiem zgodnie z demograficznymi prognozami, w 2030 roku będzie w Polsce już ponad 2,2 mln seniorów. Obecnie mamy ponad 17% osób w wieku 65 lat i więcej.
Przed prelekcją, dr Ewa Szostak, poinformowała o skoordynowanej pomocy uczelni dla walczącej Ukrainy. Pytania można kierować: ukraina@ue.wroc.pl lub dzwoniąc: tel. 538 51 88 55.
Małgorzata Garbacz
„Apasjonata” z Gosią
Kiedy spotykają się ludzie zaangażowani w swojej pracy i hobby, przeżycia są intensywne i piękne. Słuchacze UTW przygotowali 14 stycznia 2022 roku niezwykłą uroczystość. Uhonorowali red. Małgorzatę Garbacz, która w grudniu otrzymała tytuł Dziennikarza 2021 roku na Dolnym Śląsku i Nagrodę „Złote Pióro”. Dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE i Danuta Grudzień, Przewodnicząca Samorządu Słuchaczy UTW przekazali gratulacje, wręczyli kwiaty i list. Z takimi, m.in. słowami: „Kapituła Nagrody SDRP nagrodziła jednogłośnie Twój talent, warsztat i pasję dziennikarską. Społeczność UTW jest dumna, że regularne relacje z najważniejszych wydarzeń oraz wywiady publikowane na portalu UTW oraz Uniwersytetu Ekonomicznego są Twojego autorstwa. Dzięki Twojej bezcennej pracy pozostaje trwały ślad – dowód naszej aktywności i wspólnych starań”.
Dyplom gratulacyjny, z podziękowaniem za dotychczasową współpracę, przekazali także członkowie Chóru „Apasjonata”; w ich imieniu zrobili to Anna Ejfler, Przewodnicząca i Bartosz Jugo, Dyrygent. Wzruszona Gosia dziękowała za wszystkie serdeczności – te przekazane bezpośrednio i te, które otrzymała w mailach, sms-ach i telefonach.
Chór zaśpiewał Plurimos Annos. I nie tylko dla laureatki był to bardzo podniosły moment. Tym bardziej, że na ekranie prezentowano zdjęcia z imprez i ceremonii, które prowadziła red. Małgorzata Garbacz. A odpowiadając na zaskakujące acz miłe pytania Danusi Grudzień, mówiła o pasji, którą trzeba pielęgnować. O szacunku wobec bohaterów wydarzeń, o których pisze dziennikarz. I o szacunku do Czytelników, do których autor adresuje swoje publikacje. Krótko wspomniała o swojej różnorodnej aktywności na drodze zawodowej – jako dziennikarz, wydawca i menedżer public relations (wizerunkowy). Warto cenić to, co niesie każdy dzień.
Taka też była inspiracja, kiedy dwa lata temu red. M. Garbacz zaczęła pisać kronikę pandemii. To, co wokół, Gosia opisuje z dystansem i poczuciem humoru. Felietony są cyklicznie umieszczane na dziennikarskich portalach internetowych (ogólnopolskim i regionalnym). Będą wydane w formie książkowej. Mają – w zamyśle autorki - podnosić na duchu i osłodzić nieco oczekiwanie na spokojniejszy czas.
W sympatycznym nastroju rozpoczął się koncert „Apasjonaty” - chóru UTW w UE, pt. „Rozśpiewane Betlejem”. Wykonano kilkanaście utworów, także solowych. W całym występie, jak zawsze, widać było radość ze śpiewania! I jeszcze na koniec zabrzmiały znane kolędy, zaśpiewane razem ze słuchaczami. Ta „wokalna wspólnota” znowu ma symboliczne znaczenie, bowiem stacjonarne zajęcia powrócą 1 marca. Decyzja została podjęta w trosce o bezpieczeństwo zdrowotne. Jest zrozumiała i jak piątkowa uroczystość niesie nadzieję, na kontynuowanie budowania życzliwych relacji.
Prestiżową Nagrodę „ZŁOTE PIÓRO” oraz tytuł Dziennikarza 2021 roku Małgorzata Garbacz otrzymała 15 grudnia 2021 roku.
W laudacji, czyli okolicznościowej mowie Kapituła Nagrody na Dolnym Śląsku przyznała, że laureatka została wybrana jednomyślnie. Nagrodzono jej talent, warsztat i pasję dziennikarską.
Redaktor Małgorzata Garbacz została w ten sposób uhonorowana za całą drogę zawodową. Doceniono jej pracę w redakcjach, jako publicystki specjalizującej się w edukacji oraz aktywność we własnej firmie dziennikarsko-wydawniczej. Prowadzi ją od ponad 20-lat. Zajmuje się budowaniem wizerunku firm, osób, projektów oraz realizuje przedsięwzięcia szkoleniowe i edytorskie. Przyjmuje rolę rzecznika prasowego oraz prowadzi biura prasowe i ważne uroczystości. A także – otwarte wywiady i konferencje prasowe.
Jako menedżer prasowy - wspiera od 2015 roku, UTW w UE. Jako dziennikarz regularnie publikuje teksty o uczelni - wcześniej – w wydawnictwach tradycyjnych (papierowych), a teraz na portalu internetowym Uniwersytetu Ekonomicznego oraz jego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Od marca 2020 roku, red. Gosia Garbacz tworzy własną kronikę pandemii (powstały już 33 odcinki). Ma zamiar wydać ją w formie książkowej. Cykliczne felietony są publikowane na portalach dziennikarskich – krajowym i regionalnym. To, co dzieje się wokół, Gosia opisuje w dowcipnej formie, zgodnie z zamysłem, aby podnosić na duchu! Niezmiennie apeluje o cierpliwość i nadzieję na spokojniejszy czas.
Kwintesencją pracy dziennikarza jest dla red. Małgorzaty Garbacz obserwowanie i relacjonowanie. Dla niej oznacza to - wierność faktom oraz szacunek dla rozmówców i bohaterów wydarzeń.
Koledzy dziennikarze mówią teraz o niej „Złotopióra Gosia” i dodają, że ma cenny dystans do rzeczywistości okraszony poczuciem humoru.
O Nagrodzie Złote Pióro i biogramie zawodowym laureatki można przeczytać:
https://dziennikarzerp.eu/tagi/malgorzata-garbacz/
A wszystkie odcinki Kroniki Pandemii można znaleźć, wpisując właśnie: Kronika Pandemii Małgorzaty Garbacz
Gosiu,
my także serdecznie gratulujemy tytułu i nagrody. Cieszą nas Twoje osiągnięcia. Podziwiamy Twoją ambicję i pasję. Z całego serca życzymy dalszych sukcesów i dziękujemy za to, co robisz dla naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku.
Dr Andrzej Bodak Pełnomocnik Rektora d.s. UTW oraz Prezydium Samorządu Słuchaczy Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu
Wykład przy ołtarzu
Mocny, przedświąteczny akcent: wykład w katedrze p.w. Jana Chrzciciela, 17 grudnia 2021 roku. Poprowadził go dr hab. Piotr Oszczanowski, historyk sztuki, dyrektor Muzeum Narodowego we Wrocławiu. Zebranych powitał ksiądz proboszcz Paweł Cembrowicz. Obaj panowie to orędownicy rekonstrukcji ołtarza srebrnego, którą wykonano w roku 2018 i 2019 roku. Odnowiony ołtarz oficjalnie zaprezentowano 20 grudnia, dwa lata temu (wcześniej – na muzealnej wystawie).
O dziejach ołtarza z 1591 roku, zarysowanych na historycznym tle, prof. Oszczanowski mówił, nie kryjąc szacunku do jego wyjątkowości i znaczenia dla religijnego kultu. Odnowienie było nie lada wyzwaniem dla konserwatorów, ale dysponowali dobrą dokumentacją. Starali się zachować najważniejsze elementy z późnego renesansu (z wpływami manieryzmu) tego zabytku. Jego fundatorem był biskup Andreas Jerin. Człowiek wykształcony i hojny. Ołtarz ma zatem wiele wartości, w tym – materialną.
Przed bombardowaniem Wrocławia, ołtarz zdemontowano, a scalono dopiero przed wystawą w Muzeum Narodowym. Od 1952 roku, jego miejsce w katedrze, zajął na ponad 70 lat, ten z kościoła luterańskiego w Lubinie. – Sprawiedliwość dziejowa ziściła się i dzięki zabiegom księdza proboszcza – zaznaczył mówca – ołtarz wrócił „do swego domu”. Strzeże go – w przenośni, rzecz jasna, fundator. W jego sąsiedztwie, wewnątrz katedry, znajduje się nagrobek upamiętniający biskupa Jerina, który odegrał nie tylko ważną rolę w życiu kościoła lecz także, z powodu swych publicznych funkcji - całego regionu.
- Dla Wrocławia, to niezwykły skarb, wręcz atrakcja Ostrowa Tumskiego – podkreślał profesor. – Zabytek przeszedł w minionych wiekach kilka renowacji, jednak nikt nie podważył jego obecności w katedrze. Dowód tożsamości z 430-letnią historią. Ołtarz składa się z pięciu części (pentaptyk), ma kształt średniowieczny tj. szafę centralną i ruchome skrzydła.
Ksiądz proboszcz, wykorzystując specjalny mechanizm, pokazywał otwieranie i zamykanie się ołtarza. A wykładowca omówił jego wewnętrzną i zewnętrzną część, podkreślając walory artystyczne. Ponadto - zaangażowanie konserwatorskie: np. nietypowy aksamit sprowadzono ze szwalni we Francji. Dorobiono wiele srebrnych gwiazd, które dopełniają wizerunek dzieła. – Dla historyka sztuki – przywrócenie go do pierwotnego miejsca – jest największą radością. – Sztuka daje siłę, umożliwia przetrwanie.
Wizytę w katedrze zwieńczyły pieśni sakralne, w wykonaniu chóru UTW – „Apasjonata”, pod dyrekcją Bartosza Jugo. Podziękowanie za gościnę i wykład oraz życzenia świąteczne zakończyły nietypowe spotkanie. Dobrych Świąt Bożego Narodzenia i pomyślnego Nowego Roku! W zdrowiu!
Małgorzata Garbacz
Ciało bez tajemnic
Wystawę Body Worlds Vital obejrzało w grudniu 2021 roku ponad stu słuchaczy UTW w UE. Dzięki dofinansowaniu z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego, odwiedzili ekspozycję ulokowaną w IASE (Instytut Automatyki Systemów Energetycznych, Centrum Badawczo-Rozwojowe koło Hali Stulecia). Zwiedzili ją od 4 do 11 grudnia, w kilku grupach. Podkreślali jej niezwykłość. Choć niektórzy pamiętają podobne przedsięwzięcia, pokazujące anatomię w różnych fazach życia, tym razem nie kryli emocji.
Obecna wystawa jest zachętą do życia energicznego i zdrowego. Gromadzi 150 eksponatów ludzkich ciał, ilustrując złożoność funkcji, potencjał i sposoby zapobiegania chorobom. Taką edukację odebrali oglądający dzięki wolontariuszom, studentom medycyny i farmacji, którzy wcielili się w rolę przewodników.
Wyjaśniali lecz zarazem inspirowali do troski o swoją kondycję. Zestawienie organów zdrowych i chorych jest wymowne. Zarazem mobilizuje do większej uważności; ma bowiem znaczenie – co jemy, jak spędzamy wolny czas, jak systematycznie ćwiczymy. Kluczowy jest styl życia. Zapewne to był jeden z celów autora wystawy – prof. Gunthera von Hagensa, który uchodzi za twórcę plastynacji, czyli metody konserwacji tkanki anatomicznej (prof. pracuje nad tym od 1977 roku).
Ludzka natura jako doskonały mechanizm, żeby nie rzec – maszyneria. To budzi szacunek. Sprzyja temu informacja, że eksponowane ciała i ich elementy pochodzą od dawców, którzy zawczasu udzielili zgody na wykorzystanie ich po śmierci przez Instytut Plastynacji w Heidelbergu.
Od informacji i ciekawostek kręci się w głowach zwiedzających: skóra jest największym organem i ma ok. 1,8 m kw. (osoba o średniej wadze i wzroście); wątroba – to największy organ miąższowy.
Człowiek ma 260 kości, a najmniejsza z nich znajduje się w uchu środkowym. Strzemiączko, o wielkości połowy ziarnka ryżu, znakomicie przenosi wibracje. 640 mięśni stanowi od 30 do 50 % masy ciała. A mózg to 2,5 % wagi ciała. I tak dalej.
W moderowanej dyskusji pojawiły się rozmaite wątki, także te wyżej wymienione. Zwiedzający zastanawiali się, co bardziej ich poruszyło – czy struktura wystawy (od kości, przez ścięgna, mięśnie, do wewnętrznych narządów)? Czy zestawienie w bliskim sąsiedztwie zdrowych i zmienionych chorobowo, więc zniekształconych organów? Czy apel wolontariuszy – przewodników, aby nie palić papierosów, zrezygnować z nadmiaru używek, nie przesalać i przesładzać pokarmów. A przede wszystkim – nie spędzać życia wyłącznie w kapciach, przed telewizorem. Najważniejszym bowiem składnikiem dobrostanu człowieka jest jego zdrowie.
Słuchaczy zawodowo związanych z medycyną ujął fakt obejrzenia całości organizmu człowieka, co w żadnym rzeczywistym zabiegu nie jest możliwe. Duże wrażenie wywarły nietypowe eksponaty, m.in. - uszkodzony mózg po udarze, zdrowa i uszkodzona osteoporozą miednica, płuca zdrowe i palacza, sczerniałe od nikotyny lub smogu…
Takie - już mniej formalne rozmowy toczyły się po poczęstunku, w pobliskim Pawilonie Czterech Kopuł. W przenośni – była to więc wyprawa po zdrowie i po odkrycie tajemnic ciała człowieka.
Małgorzata Garbacz
Polskie zdanie
Pierwsze polskie zdanie. Przekonywał o tym, 10 grudnia 2021 r., dr hab. Wojciech Mrozowicz, z Instytutu Historycznego Uniwersytetu Wrocławskiego. Powszechnie znane brzmienie: „Day, ut ia pobrusa, a ti poziwai” („Daj, niech ja pomielę, a ty odpoczywaj”) zostało przywołane pod koniec wykładu.
Wcześniej, pan prof. zarysował tło historyczne i genezę powstania Księgi Henrykowskiej, w którym zostało ono zapisane. Sama kronika, w 2015 roku, trafiła, dzięki jego staraniom, na listę „Pamięć świata” UNESCO, jako jedna z 300 pozycji. Dzieło musiało spełnić kilka warunków, które weryfikowali wybitni zagraniczni specjaliści. Sprawdzali, czy zabytek ma wymiar światowy.
Zdaniem historyka, który powoływał się także na opinie ekspertów z XX wieku - jest to księga paradoksów: z jednej strony – w łacińskiej szacie - to „niemieckie świadectwo średniowiecza”, z drugiej – „prastara historia polskości Śląska”. A do tego zdanie kierowane było do miejscowej żony, przez czeskiego rycerza, we wsi Brukalice. Z pewnością jednak, jak wynika z historycznej analizy oraz wiarygodnych źródeł sprzed wielu wieków, są to słowa wypowiedziane po polsku. Wykładowca zaznaczył, że to dowód pokojowego spotkania dwóch światów.
W dużym uproszczeniu: Księga Henrykowska jest kroniką zakonu cystersów, którzy z Lubiąża przywędrowali do Henrykowa. Za oficjalnego jej fundatora uważa się Henryka Pobożnego (kto inny wyłożył pieniądze, jak to niejednokrotnie bywało i bywa). Dwóch opatów pisało kronikę. Mnisi traktowali ją jak ważny i niezwykle cenny dokument, chroniący przed zakusami sił zewnętrznych, bowiem zawierała nie tylko informację o fundatorze lecz także rejestr dóbr klasztornych. Obecnie – w Henrykowie i w Brukalicach znajduje się pomnik Księgi.
Prof. W. Mrozowicz, znawca średniowiecznych pism, podkreślał, że jest ona częścią światowego dziedzictwa kulturowego. Jest przechowywana we wrocławskim Muzeum Archidiecezjalnym, a jej kopię umieszczono w klasztorze w Henrykowie. Spisana na pergaminie, wcale nie przedniej jakości, o wymiarach 16,5 cm x 24,5 cm, ma skromną oprawę i raczej oszczędne zdobienia. Ale jej ranga jest nie do przecenienia. Fundamentalna dla historyków.
Małgorzata Garbacz
Architekt z renomą
Z Renomą – też byłoby trafnym tytułem. Zbigniew Maćków – autor wielu wrocławskich obiektów i zdobywca wielu nagród - dzielił się doświadczeniami architekta. Ma na koncie wiele wrocławskich realizacji; m. in., budynek Wydziału Prawa, Administracji i Ekonomii UWr., Ferio Gaj, Silver Tower Center, apartamentowiec Thespian, LO nr V, Nowy Targ, i, oczywiście, Renoma.
Na spotkaniu 3 grudnia opowiadał o tym domu towarowym, którego rewitalizacją zajmował się w latach 2007 – 2009. Z powodzeniem, bowiem odnowiony obiekt otrzymał prestiżowe wyróżnienia.
Po raz pierwszy dom towarowy - Wertheim został otwarty 2.04.1930 r. To był w architekturze dawnego Wrocławia czas wielkich obiektów handlowych (powstały 74, największym był długo Feniks). Inwestor Renomy wykupił kilka kwartałów i wyburzył 12 kamienic. Budował z rozmachem (np. gięte szkło sprowadzano z huty w Holandii) i szybko. Dom powstał po ośmiu miesiącach. Jego twórca może uchodzić również za prekursora – zdaniem Z. Maćkowa – nowego typu handlu: samoobsługa na wielkich przestrzeniach.
W 1938 roku obiekt został upaństwowiony i nazwany Awag. Przetrwał wojenną pożogę, a po odbudowie świetność przeżywał w latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku. W ogłoszonym wówczas konkursie na łamach popularnej przed laty popołudniówki „Wieczór Wrocławia” wygrała nowa nazwa - „Renoma”.
Architekt mówił o wyzwaniu, z jakim zmierzyła się jego pracownia. O konieczności wprowadzenia nowej typologii handlu (na trzech, a nie jak wcześniej ośmiu piętrach), o przestrzeniach wspólnych i przestrzeniach dla poszczególnych marek oraz o parkingu i biurach na najwyższej kondygnacji. Część starego budynku zlikwidowano i dobudowano zupełnie nowe, nowoczesne skrzydło. Całość otwarto w kwietniu 2009 roku.
Z. Maćków przekazał słuchaczom garść ciekawostek. Między innymi – o wielu koncepcjach przebudowy, o bardzo zdobnej fasadzie z 256 rzeźbami egzotycznych głów, o odkuciu całej fasady i uzupełnieniu jej tą samą gliną, co pierwotnie. Także - o zużyciu podczas renowacji 4 kg złota płatkowego. Wspomniał też o powodach, dla których gołębie nie lubią tego obiektu. Na szczęście.
O życiu prywatnym powiedział dowcipnie, że jego najnowszą rodzinną realizacją, jest czwarte dziecko, teraz półtoraroczne. Słuchaczom podobały się nie tylko wysokie kompetencje zawodowe lecz również szacunek architekta do historii miasta i jego zabudowy.
Małgorzata Garbacz
O Różewiczach
Opowieść o niezwykłej rodzinie snuła dr Małgorzata Różewicz, kulturoznawczyni, filozofka, recenzentka. Na spotkaniu ze słuchaczami UTW, 26 listopada 2021 r., przedstawiła się jako jedyna synowa Tadeusza Różewicza. Niestrudzenie zabiegająca o należne i czołowe miejsce poezji teścia w historii literatury. Ale w 2021 roku – ogłoszonym przez Sejm RP, jako rok poety, w stulecie jego urodzin, „podzieliła się” życiem prywatnym wielkiego Mistrza.
Posypały się więc perełki wspomnień: fakty z jego dzieciństwa i dotyczące kontaktów rodzinnych, później zawodowych oraz twórczego dorobku. Tadeusz Różewicz miał czterech braci. Wędrowali drogą artystyczną, choć różnymi szlakami, dzięki matce – Stefanii Marii. To ona otwierała horyzonty swoim synom. Pani Małgorzata natomiast otwierała wiele kart rodzinnego albumu i wiele tomików, z których czytała wiersze, nie tylko napisane przez Tadeusza Różewicza. Także swojego męża - Janusza, zmarłego w 2008 roku, syna poety.
W opowieści gościa piątkowego spotkania, daty przeplatały się z wydarzeniami. Być może to spotęgowało wrażenie niezwykłości rodziny Różewiczów i wielkości Tadeusza. Urodził się w Radomsku, zmarł w 2014 roku we Wrocławiu. Miał 93 lata. Został pochowany, zgodnie z testamentem, na cmentarzu przy ewangelicko-augsburskiej świątyni Wang, w Karpaczu. Ojca opłakiwał żyjący syn Kamil, wnuczka Julia (córka Małgorzaty i Jana) oraz prawnuk – Mikołaj, syn Julii.
Pani Małgorzata mówiła o szczególnej wrażliwości teścia, jego niesamowitej intuicji. Pracował osiem godzin każdego dnia. – Kiedy nie miał weny, odpisywał na listy. – Był zwolennikiem ciszy i spokoju w procesie tworzenia. To żona – Wiesława, stworzyła mu taki azyl. Bo izolował się od świata lecz jednocześnie był jego uważnym obserwatorem i komentatorem.
W encyklopediach można przeczytać o wiodących tematach jego utworów – tragizmie jednostki w powojennym świecie; o nowatorstwie w poezji, o własnej, odrębnej koncepcji teatru absurdu. Jego dzieła nabierają teraz nowego blasku i są odczytywane jako dorobek oryginalnego myśliciela. Bywał też zdystansowany i dowcipny. Na 18-te urodziny wnuczki napisał wiersz, z wybijającą się frazą: „zgubiłem wiarę lecz zyskałem nadzieję”. Julia – jak podkreślała pani doktor – jest spadkobierczynią i jej firma - wydawcą dorobku dziadka.
Wątki w opowieści pani Małgorzaty przeplatały się dynamicznie; chronologia nie była najważniejsza. Autorka wspomnień, osoba kreatywna, z dużym temperamentem, zajmująca się wieloma zagadnieniami literackimi, z pewnością jest bardzo zaangażowana w propagowanie twórczości teścia.
Może warto dodać, że Tadeusz Różewicz, jest też „nasz, wrocławski”. W 1973 roku otrzymał Nagrodę Miasta Wrocławia, w 1994 – został jego Honorowym Obywatelem. Uniwersytet Wrocławski nadał mu tytuł doktora honoris causa w 1991 roku, a Akademia Sztuk Pięknych – w 2007 roku.
Razem z panią dr Różewicz chlubimy się, jako wrocławianie, wielkim poetą, uhonorowanym wieloma cennymi krajowymi i zagranicznymi nagrodami i wyróżnieniami. I kilkakrotną nominacją do Nagrody Nobla, która „po stokroć mu się należała” – zdaniem synowej Mistrza. I nie tylko jej zdaniem.
Małgorzata Garbacz
Szczęście do prawa
Dwuczęściowy briefing wypełnił piątkowe spotkanie, poświęcone tematyce prawnej. Taki był zamysł Prezydium Samorządu Słuchaczy.
Goście pierwszego bloku pt. „Ubezpieczenie ochrony prawnej dedykowanej i stworzonej na potrzeby seniorów”: - Marcin Krzyżanowski, Wicemarszałek Województwa Dolnośląskiego i mecenas Grzegorz Prigan poinformowali o przedsięwzięciu, pilotażowym w naszym regionie. W ciągu roku można w nim wziąć udział bez opłat, a PZU ubezpieczy od… naciągaczy. W każdej chwili można zrezygnować lub zdecydować się na kontynuację ochrony. Program jest promowany w Uniwersytetach Trzeciego Wieku, bowiem ofiarami złodziei są najczęściej osoby starsze. Wysokość składki - po gratisowym roku - trudno na razie ustalić, bowiem nie wiadomo, ile osób zdecyduje się zgłosić do ubezpieczenia – wyjaśniali goście. Ważne, aby zainteresowani – to odpowiedź na pytanie słuchaczy – mieli dostęp do poczty elektronicznej, ponieważ dokumenty będą przesyłane właśnie tą drogą.
W drugiej części, rejent Wit Tarkowski, reprezentujący Izbę Notarialną we Wrocławiu, przekazał słuchaczom garść cennych rad dot. głównie dziedziczenia i przekazywania majątku. Nazewnictwo takie, jak testament, umowa o dożywocie, darowizna, podział spadku, zachowek, wspólnota i rozdzielność majątkowa małżeńska zostało wykorzystane w aspekcie praktycznym, co bardzo chwalili sobie słuchacze. Padło wiele pytań, na które konkretnie odpowiadał W. Tarkowski.
Wszystkich, którzy oczekują indywidualnej porady, zaprosił do skorzystania z Dnia Otwartego Notariatu. 27 listopada, w godz. 10 - 16, w całym kraju będzie dyżurowało ok. 300 notariuszy, z 11 izb notarialnych. Tel. dla Wrocławia to: 71 716 22 29.
Ale warto najpierw zajrzeć na stronę: www.porozmawiajznotariuszem.pl Pan rejent zachęcał do kontaktu, bowiem można dużo dowiedzieć się o: testamentach, działach spadku (nie zawsze kierowanych do sądu); odrzuceniu spadku i zrzeczeniu się dziedziczenia; umowach darowizny i umowach o dożywocie; umowach sprzedaży; małżeńskich umowach majątkowych (w czasie trwania związku i po rozwodzie); umowach najmu i dzierżawy; umowach przedwstępnych i deweloperskich itp.
Hasło tegorocznej edycji Dnia Otwartego brzmi: „Porozmawiaj z notariuszem, jak zadbać o swój majątek. Bo warto zaufać profesjonaliście”.
Bohaterom obu bloków podziękował dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE. Seniorzy, w minionych latach, kilkakrotnie na wykładach, zetknęli się z prawnymi zagadnieniami i też popierają formułę, że nieznajomość prawa szkodzi.
Prowadząca spotkanie, niżej podpisana, przywołała sentencję Włodzimierza Scisłowskiego – publicysty i satyryka: „Każdy ma prawo do szczęścia, ale nie każdy ma szczęście do prawa”. Wychodzi na to, że z notariuszami i ubezpieczycielami nadużycia mogą być mniej dotkliwe.
Małgorzata Garbacz
Polska w sercach
Patriotyczny koncert chóru UTW „Apasjonata”, był wzniosłym wydarzeniem, w piątek 5 listopada. Trochę wyprzedził w czasie rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości. Program składał się z kilkunastu utworów – pieśni i wierszy. Bartosz Jugo – dyrygent i akompaniujący syn – Kuba stworzyli rodzinną atmosferę, choć występ był podniosły i nostalgiczny. Niejednego słuchacza wzruszył.
Na początku piątkowego spotkania były podziękowania dla 30 osób, które wspierały ustępujący Samorząd i działały na rzecz UTW. Przewodniczący jego Prezydium Ryszard Gajny wyróżnił wszystkich członków Samorządu, wręczając okolicznościowe dyplomy. Cóż, tak odbyło się samorządowe „przekazanie pałeczki”. Zostało to wzmocnione słodkim poczęstunkiem, z udziałem dra Andrzeja Bodaka, Pełnomocnika Rektora ds. UTW i dr inż. Zofii Hasińskiej (pełniła przed laty funkcję pierwszego Pełnomocnika) oraz - przewodniczących wszystkich sekcji.
Po wyborach, które odbyły się 29 października, Prezydium Samorządu ukonstytuowało się. Przewodnicząca – Danuta Grudzień, życzyła „abyśmy byli koleżeńskim zespołem, którego członkowie angażują się w różne zadania”.
Dotychczasowemu Samorządowi należą się podziękowania za przetrwanie w pandemii i do tego – w fantastycznym stylu. A nowemu – niech służy dobre żeglarskie pokrzepienie: stopy wody pod kilem!
Małgorzata Garbacz
„Słabosilność”
W nowym roku akademickim był to pierwszy wykład, na którym słuchacze gościli eksperta spoza UE. Dr hab. Izabela Wróblewska, specjalista gerontolog, z Uniwersytetu Medycznego, mówiła 29 października o sarkopenii, czyli zespole słabości.
Nowa dyscyplina, która czeka na dokładne zdefiniowanie i opracowanie narzędzi badania dotyczy… upływu czasu. Tak, tak, ale – w odniesieniu do zmian w ludzkim organizmie. Od 50 roku życia masa mięśniowa spada o 6% na każdą dekadę. Nie ma się co dziwić, że 85-latek ma o 25% mniej mięśni niż 45-latek. Nie ma co też załamywać rąk lecz ćwiczyć znacznie wcześniej. Po prostu – prowadzić aktywne życie: spacery codziennie, wysiłek na basenie lub z kijkami itp. Mniejsze rezerwy biologiczne powodują gorsze funkcjonowanie w sferze bio-psycho-społecznej. Przysłowiowe „nic mi się nie chce” oraz uczucie zmęczenia, wolniejsze tempo poruszania się, warto i trzeba zastąpić dynamizmem i znajdowaniem dobrej energii w sobie. Wiek dojrzały nie bez powodu tak się nazywa, bo seniorzy potrafią mądrze gospodarować swoimi siłami, kiedy jeszcze mają ich dużo.
Małgorzata Garbacz
„Święto” samorządności
Informacja o wydłużonej o rok kadencji, powitanie zebranych oraz podziękowania z dyplomami, dla członków Prezydium Samorządu Słuchaczy i - dla członków Komisji Rewizyjnej otworzyły 22.10.2021 roku, posiedzenie wyborcze UTW w UE. Tym sympatycznym akcentem zamknęła się trudna, bo pandemiczna kadencja. Wszystkie wybory formalne przewidziane w porządku obrad (przewodniczącego, sekretarza i protokolantów) oraz - członków komisji – Mandatowej, Wyborczej, Skrutacyjnej oraz Uchwał i Wniosków poszły sprawnie.
Przewodnicząca Zebrania – Elżbieta Kowalczyk, po sprawdzeniu frekwencji stwierdziła, że zebranie jest prawomocne. Następnie zgłoszono dziewięciu kandydatów do Prezydium i trzech – do Komisji Rewizyjnej. Każdy z nich, po wyrażeniu zgody na kandydowanie, przedstawił swoją „ścieżkę” w UTW oraz zadania, którymi może się zająć. Po czym odbyło się głosowanie.
Do Prezydium zostali wybrani (kolejność zależna od liczby uzyskanych głosów): Krystyna Myszka, Danuta Grudzień, Irena Dras, Halina Puchała, Irena Łuszcz, Anna Janicka, Władysław Andruszków. Skład Komisji Rewizyjnej nie zmienił się: Wanda Masewicz-Pełka, Elżbieta Kluszczyńska, Elżbieta Banach-Zatoka (ukonstytuowanie się nastąpi nieco później).
Po tym najważniejszym akcie wyborczym, zebrani wysłuchali sprawozdania Ryszarda Gajnego, Przewodniczącego Prezydium dotychczasowej kadencji. Sprawozdanie, bardzo nietypowe, zwarte, konkretne, wygłoszone z poczuciem humoru zostanie długo pamiętane przez słuchaczy. Zawierało wiele danych liczbowych, ciekawie zestawionych oraz znaczące wydarzenia w minionym trzyleciu. Mówca wykorzystał 120 slajdów, przedstawiając na nich 30 rodzajów zajęć w 45 zespołach, tematy wykładów i niezwykłych gości, którzy je prezentowali. Byli to przedstawiciele nauki, kultury, europosłowie, posłowie, prezydenci miasta, lekarze, poeci, sportowcy, satyryk. Słowem – ludzie z pasją wykonujący swoją pracę i rozwijający zainteresowania.
R. Gajny mówił ponadto o zajęciach on-line podczas zawieszenia aktywności na uczelni, o systematycznych przedsięwzięciach niektórych sekcji, np. chóru, który publikował swoje koncerty na internetowym kanale, sekcji haiku oraz – o podejmowanych i kontynuowanych projektach (pięć różnej rangi i skali, w tym także dwa z dofinansowaniem unijnym). Dziękował osobom, które mimo pandemicznych ograniczeń, pracowały na rzecz UTW – przewodniczącym i członkom sekcji, także autorce wielu relacji z wydarzeń i imprez. Komisja Rewizyjna udzieliła absolutorium ustępującemu Prezydium. Więcej szczegółów o kadencji można znaleźć poniżej: tekst pt. „Nietypowe trzy semestry UTW w UE”, z 21 maja 2021 roku.
Rok akademicki 2021/2022 rozpoczął się z „wielkim przytupem”. Na inauguracji gościł JM Rektor UE, prof. Andrzej Kaleta, który wygłosił wykład o przyszłości UE. Wcześniej – odbyła się konferencja o pozytywnym nastawieniu do życia i pierwszy w semestrze wykład o sztuce porozumiewania się. O tych trzech wydarzeniach można przeczytać poniżej. A na zebraniu wyborczym, w ramach wniosków, Anna Zybura zgłosiła uwagę dot. uważnego rozdysponowania posiadanych pieniędzy na działania poszczególnych sekcji. Wyborczy piątek zakończył spektakl słowno-muzyczny sekcji Zielono Nam, zatytułowany „Czas nas uczy pogody”. Hej, kochani, zatem głowa do góry. Słuchacze UTW pogodnie wrócili do zajęć stacjonarnych. A przede wszystkim, jak pokazało Ogólne Zebranie Sprawozdawczo-Wyborcze, przypomnieli i jeszcze raz uszanowali, bodaj najcenniejszą, zdaniem ekspertów, cechę demokracji, czyli samorządność.
Małgorzata Garbacz
Październikowe koncerty Chóru Apasjonata UTW w UE
Po długiej nieobecności na stacjonarnych zajęciach UTW w UE, spowodowanej pandemią, nastąpił, bardzo oczekiwany, okres powrotu.
W październiku reprezentowaliśmy naszą Uczelnię na dwóch ważnych wydarzeniach artystycznych:
9 października 2021 r. Chór Apasjonata brał udział w VII Sudeckich Dniach Muzyki Chóralnej w Tłumaczowie.
16 października 2021 r. w Ogólnopolskim Konkursie Chóralnym w ramach Ogólnopolskiego Forum Chóralistyki ”Wrocław Miastem Muzyki”, zdobywając SREBRNY DYPLOM w kategorii Chóry Seniorów.
Inauguracja z przyszłością
Inaugurację roku akademickiego 2021/2022 UTW w UE zaszczycił obecnością JM Rektor prof. dr hab. Andrzej Kaleta, oczekiwany od dawna w tym gronie. 15 października 2021 roku, w sali CKU (inauguracja nie po raz pierwszy w tym miejscu) czuło się niezwykłą atmosferę. Gość specjalny został serdecznie powitany przez słuchaczy i dra Andrzeja Bodaka, Pełnomocnika Rektora ds. UTW. Obecni byli także prof. dr hab. inż. Edmund Cibis, Prorektor ds. Kształcenia i Dydaktyki oraz dr inż. Marek Urban – poprzednik obecnego Pełnomocnika. Gośćmi uroczystości byli także przedstawiciele Rady Naukowej, UTW w Bolesławcu oraz Fundacji „Aktywny Senior”.
Nietypowe połączenie, czyli wystąpienie Rektora i jednocześnie jego wykład inauguracyjny – podniosły rangę inauguracji i jego dynamikę. Prof. A. Kaleta powiedział na wstępie, że imponuje mu aktywność seniorów. Ten podziw wzmocnił gratulacjami za dotychczasową działalność i życzeniami zdrowego, inspirującego nowego roku akademickiego. – Oferujemy na naszej uczelni edukację dla wielu pokoleń. Nie wyobrażam sobie braku UTW. Tym bardziej, że dobrowolność cechuje słuchaczy tego uniwersytetu – zaznaczył i życzył szczęścia i powodzenia w spełnianiu marzeń.
A marzenia zawsze dotyczą przyszłości. Rektor od razu przeszedł do wykładu „Uczelnia przyszłości”. Jako specjalista zarządzania strategicznego, najpierw zadał pytanie: - Czy można kreować przyszłość? Ona będzie inna niż nasze przewidywania, jak więc można ją kształtować?
Jedni sugerują, aby długofalowe plany wyrzucić do kosza, a skupić się na atutach teraźniejszości.
Liczy się szybkość i elastyczność. Jak w życiu, w biznesie też są dwie postawy: żyć z dnia na dzień, dryfować lub określić, dokąd zmierzamy. Nie ma albo albo – kontynuował prof. Kaleta. Dwa podejścia można pogodzić.
I tu kłania się zarządzanie strategiczne. Jego funkcje - to inicjowanie nowych możliwości (w ekonomii to tzw. projekcja dalekosiężna) oraz porządkowanie (ukierunkowanie) rozwoju. Warto szukać priorytetów, bo w zapracowaniu niełatwo o chaos, w którym wszystko wydaje się ważne. Rangowanie (w życiu prywatnym i w biznesie) może być różne, jak ludzie są różni. Trzeba wybierać ścieżki rozwoju.
Następnie wykładowca wyjaśniał rozumienie hasła (wręcz postulatu) „Uniwersytet Ekonomiczny Przyszłości”. Jeśli przyjąć, że uczelnia – to tradycja i trwałość, nie ma tu potencjału innowacyjności, jak w przedsiębiorstwach. - Czy rzeczywiście można fundować sobie spokój, że nic nam się nie stanie? Przecież – argumentował – nowe pokolenia mogą zmieść skostniałe uczelnie. Nowe technologie, nowe reguły na rynku pracy (zmieniające się oczekiwania pracodawców), globalizacja oraz nowa konkurencja (uczelnie prywatne i firmy szkoleniowe) i niestabilność polityczna nie pozwolą na spokojny sen.
- Żyjemy w szalonym świecie i czasie, w których trzeba sprostać wyzwaniom. Na UE mamy takie kontynuował mówca: – Chcemy być uniwersytetem biznesu, liderem zmian (jako jednostka akademicka); chcemy służyć gospodarce. Chcemy wyprzedzać pewne trendy, być liderem zamierzeń, które zmaterializują się w 2030 roku.
Jaka zatem ma być UE przyszłości? JM Rektor tak ją opisał: - pracują tu zaangażowani (w badania i w dydaktykę) pracownicy, odpowiednio motywowani; - jest to nowoczesna organizacja, sprawnie zarządzana; - współpracuje z biznesem (bada go i dla niego kształci); - prowadzi uznane badania, inspirowane praktyką; - kształci studentów na wyróżniającym się poziomie; - zajmuje się ustawicznym rozwijaniem kompetencji przyszłości.
- To są ogromnie wyzwania i teraz pracujemy nad konkretnymi projektami. Koncepcja rozwoju UE jako uniwersytetu przyszłości jest ryzykowna lecz jeśli nie podejmiemy ryzyka – przegramy. A chcemy, aby całe przedsięwzięcie było rozwojowe dla wszystkich grup, które tworzą społeczność UE we Wrocławiu – zakończył wykład.
Następnie, w imieniu Samorządu Słuchaczy, Danuta Grudzień, Pierwszy Zastępca Przewodniczącego Prezydium scharakteryzowała zrealizowane i toczące się zadania UTW (zapewne będą dokładnie omówione podczas wyborów nowego samorządu, zaplanowanych na 22 bm.).
Chór UTW „Apasjonata” odśpiewał „Gaudeamus igitur”. Nowi członkowie otrzymali legitymacje i życzliwe słowa „Witajcie na pokładzie”. Uroczystość zakończył koncert chóru „Jesienne inspiracje”. I jak zawsze - wspólna pieśń - hymn UTW.
Małgorzata Garbacz
Sztuka rozmowy
A właściwie – porozumiewania się. Mówiła o niej Barbara Padewska-Maniak, psycholog, na wykładzie 8 października 2021 roku.
Duża frekwencja. Maseczki, dystans, dezynfekcja. I skupienie słuchaczy oraz nieukrywana przyjemność odnowienia grupowych spotkań po długiej przerwie. Powitanie przez dra Andrzeja Bodaka, Pełnomocnika Rektora ds. UTW w UE: - Wy tu rządzicie. Ja jestem rzecznikiem Waszych interesów.
B. Padewska-Maniak podkreśliła: - W dobrym komunikowaniu się chodzi o to, aby czuć się dobrze w świecie, w kontaktach z innymi i – ze sobą. Warto pamiętać o aktywnym słuchaniu, czyli – nie przerywać, okazać zainteresowanie i zrozumienie, pytać i prosić o wyjaśnienie (ewentualnie parafrazować).
Przede wszystkim jednak należy najpierw rozpoznać emocje nadawcy komunikatu, aby ocenić jego potrzeby. Lepiej jest, kiedy nadawca wypowiada się ze swojej perspektywy; w psychologii nazywa się to przewagą komunikatów typu „Ja” nad – typu „Ty”. W literaturze także opisane są filtry wypowiedzi (poczwórna tuba: fakty, emocje, apel, wzajemna relacja) oraz - tzw. sita wypowiedzi Sokratesa – prawdy, dobra i pożytku.
Podczas tego wykładu oraz wiosną, w ramach zajęć zdalnych, wykładowczyni apelowała, aby w porozumiewaniu się rozpoznawać uczucia i potrzeby drugiej osoby, a nie wywierać wpływ. To bowiem jest już przemocą.
Na relacje z innymi składają się intencje, obraz samego siebie, przekonania o nas, o ludziach i o świecie, nasze wartości, stan psychofizyczny i doświadczenia wyniesione z domu. Umiejętności porozumiewania się i ich doskonalenie nie bez powodu nazywa się sztuką. Taktu nigdy za wiele.
B. Padewska-Maniak odnosiła to głównego celu życia, jakim jest… cieszenie się nim.
A wieszcz, Juliusz Słowacki, napisał w „Beniowskim”: „Chodzi o to, aby język giętki wyraził to, co pomyśli głowa”. Uważne dobieranie słów z bogactwa języka polskiego. Czy to również nie recepta na skuteczne komunikowanie się?
Małgorzata Garbacz
Pozytywna konferencja
Sympatyczny powrót do grupowych spotkań. Na powitanie – uśmiech, dotyk, ciepłe słowa. I w takiej aurze cała konferencja „Pozytywne nastawienie – pozytywne życie”, współfinansowana przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego. 1 października hotel Park Plaza rozbrzmiewał gwarem słuchaczy UTW w UE.
Półtora roku posuchy w bezpośrednich spotkaniach nie zmniejszyło apetytu seniorów na pogłębiony kontakt z interesującymi ludźmi i zagadnieniami. Niezwykłą konferencję otworzył dr Andrzej Bodak, który publicznie przedstawił się jako Pełnomocnik Rektora ds. UTW, choć piastuje tę funkcję od roku. Ze spotkania „na żywo” cieszył się też prof. dr hab. inż. Edmund Cibis, prorektor UE. Zapowiedział, że wykłady dla seniorów będą odbywały się stacjonarnie. Teresa Ziegler – prezes Federacji Uniwersytetów Trzeciego Wieku, z siedzibą we Wrocławiu, złożyła życzenia z okazji Dnia Seniora (wszak to ta data) i poinformowała o projekcie Aktywni Plus, który realizowany jest w 25 dolnośląskich UTW.
Dr Bogna Bartosz, z Instytutu Psychologii UWr., przewodnicząca Dolnośląskiej Społecznej Rady Senioralnej, zabrała słuchaczy w… podróż do miejsc szczęśliwych na Ziemi: Bhutan, Okinawa, Sardynia, Sisu, Kauai. W tej wędrówce snuła rozważania o przesłankach szczęścia i jego praktykowaniu. Zachęcała do elastyczności w podejściu do emocji i niepowodzeń, przeciwstawiając eudajmonizm (szczęście to najwyższa wartość życia ludzkiego) - hedonizmowi (dążenie do maksymalizacji przyjemności). Za Martinem Saligmanem – orędownikiem „psychologii pozytywnej” radziła, aby wzmacniać mądrość i wiedzę, odwagę, humanitaryzm, sprawiedliwość, umiar i duchowość.
Dr Bianka Lewandowska, również psycholog z UWr. skupiła się na wzmacnianiu pozytywnych uczuć. Wymieniła zestaw podstawowych emocji i stanów: radość, wdzięczność, spokój, ciekawość, nadzieja, duma, inspiracja, natchnienie, wesołość, zachwyt, miłość, bliskość.
– Trzeba szukać okazji do ich przeżywania, bo poszerzaniu horyzontów i budowaniu zasobów sprzyja otwarty umysł, czułe serce, odprężone ciało i zmiana jakości życia. Namawiała do dystansu i podchodzenia z humorem do swoich problemów. Wszystko to niesie wymierne korzyści dla naszego zdrowia psychicznego.
Po przerwie kawowej, zaproszono uczestników na warsztaty. Ich tytuły wyraźnie opisują katalog wątków, których celem było nasycenie seniorów dobrymi myślami i energią: dr Bogna Bartosz („Odkrywamy swoją wewnętrzną siłę – warsztat psychicznej regeneracji”); dr Barbara Padewska-Maniak („Obraz i język Twoich myśli – warsztat pobudzający wyobraźnię”); dr Dagmara Łupicka-Szczęśnik („Mobilna rekreacja muzyczna jako propozycja pracy ze sobą”); Ewelina Seklecka („Ciało czułe spotkanie – warsztat psychoterapii przez ciało”).
Po zajęciach uczestnicy wymieniali uwagi, nie kryjąc zadowolenia z profesjonalnego sposobu omówienia zagadnień, które może zbyt rzadko wywołują naszą refleksję i potrzebę osobistego wpływu na dobrostan każdego z nas.
Konferencja z dużą frekwencją, sprawnie przygotowana i zrealizowana zapewne przejdzie do historii, bo po pandemicznych ograniczeniach znowu pokazała ogromny walor „bycia razem”. Przynależność do wspólnoty odżyła. A konkluzja na jednym z warsztatów: „Bądź uważny. Staraj się być szczęśliwy” może być trafnym podsumowaniem całego przedsięwzięcia.
Za tydzień – 8 października – wykład inauguracyjny, 15 października – inauguracja roku akademickiego. Mimo wszystko, UTW jedzie dalej!
Małgorzata Garbacz
Nietypowe trzy semestry UTW w UE
(21 maja 2021 roku)
Na ogół po burzy wychodzi słońce. Pandemiczny czas zabrał stacjonarne zajęcia, zawieszone decyzją rektora, 5 marca 2020 r. Jednak zdopingował do podjęcia innych metod kontaktu i przekazywania wiedzy. Wykłady Barbary Maniak (28.04. i 19.05.2021 r.) o budowaniu i podtrzymywaniu skutecznego komunikowania się, sfinalizowały trzy semestry wirtualnych spotkań, od marca 2020 do końca maja 2021 roku.
W ostatnim uczestniczył dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE. Jeszcze raz podkreślił, że jest zbudowany aktywnością seniorów. – Chciałbym „na żywo” poznać wszystkich słuchaczy i przedstawić, w imieniu uczelni, podejście do sprzyjania samorządności i funkcjonowania UTW.
Prezydium Samorządu Słuchaczy, podziękowało za aktywność w minionych kilkunastu miesiącach, podczas których wykłady odbywały się online, na platformach ZOOM i Korbank. I złożyło wszystkim życzenia udanych i zdrowych wakacji.
Podczas pandemii, kontynuowany był w formie zdalnej projekt „Trzecia Misja Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu dla UTW”. Dofinansowanie z unijnych źródeł oznacza rygorystyczne przestrzeganie harmonogramu lecz i tu sytuacja zdrowotna mieszała szyki. Teraz kończą się warsztaty treningu pamięci i języka angielskiego dla zaawansowanych. A wcześniej odbyły się, dla kilku grup uczestników, bloki tematyczne dot. analizy jakości życia, treningu pamięci oraz zdrowego odżywiania.
Jest też ważna decyzja o wydłużeniu o 12 miesięcy, do końca 2022 r. całego przedsięwzięcia. To oznacza szansę spełnienia wszystkich pozycji (wyjazdy, laboratoria itp.), zapisanych w projekcie! Przypomnijmy, że dla 230 słuchaczy UTW to łącznie 1 836 godzin przez trzy lata. Umiejętności, dla niektórych nowe, dla innych, wzmocnione mają pobudzić do aktywności edukacyjnej i kulturalnej, by nie dać się przesunąć na margines życia społecznego. I, by rozwijać różne zainteresowania. W ramach tego unijnego projektu, chór UTW w UE „Apasjonata” jest animatorem dwóch koncertów okolicznościowych oraz przedstawień słowno-muzycznych.
W grudniu 2020 roku, udało się przeprowadzić konkurs „Kreatywność w czasie pandemii”. Dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Dolnośląskiego w ramach dotacji celowej przyznanej Uniwersytetowi Ekonomicznemu we Wrocławiu. Dzięki staraniom i wytrwałości Danuty Grudzień, z Prezydium Samorządu Słuchaczy, w jego wyniku nagrodzono uczestników, a ich prace zamieszczono w wirtualnej galerii na stronie internetowej.
Nie zasypiali gruszek w popiele również członkowie sekcji. Chóralna i haiku, którym szefuje Anna Ejfler, podtrzymywali ciągły kontakt. Przygotowywali i przygotowują koncerty, tomiki, pokazując, że artystyczną duszę ma się zawsze. Chór „Apasjonata” już w czerwcu ub. roku opublikował koncert na podstawie utworów Marka Grechuty, a w marcu 2021 r. - trzy koncerty, oparte na twórczości Agnieszki Osieckiej. Chórzyści przesyłali swoje nagrania, a dyrygent Bartosz Jugo pieczołowicie je połączył i jako całość zamieścił na YouTube. Teraz w opracowaniu są wiersze i piosenki „z optymistycznym wydźwiękiem”. Sekcja haiku ma w planach prezentację slajdów pt. „Mijają pory roku – zatrzymaj chwilę”.
Wielu słuchaczy, z różnych sekcji, przeszło z konieczności przyspieszony kurs radzenia sobie z technologią cyfrową, co zapewne przyda się w hybrydowych zajęciach, planowanych jesienią br. W tym nieformalnym szkoleniu pomagała sekcja informatyczna.
Wszyscy tęsknią za tradycyjną formułą UTW. Relacje face to face, czy grupowe są sensem aktywności w każdym wieku. Pomysłowość i energiczność przejawiana internetowo może tylko ten sens uzupełniać. Nie zastępować. Do zobaczenia zatem, kiedy znów podamy sobie ręce.
Małgorzata Garbacz
Podtrzymać więź
Dr Andrzej Bodak, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE w rozmowie
z Małgorzatą Garbacz
(20.03.2021 r.)
- Z jakim nastawieniem przyjął pan doktor propozycję pełnomocnictwa?
- Od ponad roku miałem świadomość, że taka propozycja może się pojawić. Byłem pełnomocnikiem rektora, ale ds. zapewnienia jakości kształcenia. Jestem członkiem wielu komitetów, komisji rektorskich i gremiów nie tylko akademickich, także – stowarzyszeń wrocławskich i mam doświadczenie w kontaktach społecznych.
- Z pewnością został pan doceniony jako – proszę wybaczyć – „nasz człowiek”…
- Jestem absolwentem Uniwersytetu Ekonomicznego (poprzednio - Akademii Ekonomicznej). Doktorat zrobiłem z zakresu ekonomii i ekonomiki pracy. A propozycja rysowała się rok wcześniej, kiedy mój poprzednik przyznał, że odejdzie na emeryturę. Nastąpiła naturalna zmiana. Myślę, że moja kandydatura wydała się władzom uczelni odpowiednia, również z powodu kontaktów i pracy na rzecz praktyki gospodarczej. Zwłaszcza, mając na uwadze kwestie zarządzania personelem. Dodam, że temat mojej pracy doktorskiej wprost nawiązywał do tych zagadnień.
- Ależ byłoby miło prosić Pana o autoprezentację, na przykład, podczas pierwszego wykładu ze słuchaczami?! Cóż, proszę to zrobić teraz. Namawiam do nieskromności, bo studenci UTW są złaknieni wiadomości o nowym pełnomocniku.
- Jestem starszym wykładowcą w Katedrze Pracy, Kapitału i Innowacji, na Wydziale Zarządzania. Moje zainteresowania naukowe i dydaktyczne właściwie zawsze wiązały się z zarządzaniem w przedsiębiorstwie, w tym - kierowaniem ludźmi. Moje publikacje też koncentrują się na „czynniku ludzkim”. A rodzinnie – mam żonę – absolwentkę naszej uczelni, zatrudnioną na kierowniczym stanowisku w administracji państwowej. I córkę, pracującą w PAN, która w tym roku, mam nadzieję, obroni doktorat. Od młodości uprawiałem turystykę kwalifikowaną i byłem aktywnym, wielkim miłośnikiem koszykówki.
- Kiedy obserwował pan UTW, przed objęciem funkcji Pełnomocnika, co uznał za wyróżnik tego grona?
- Byłem pod wrażeniem identyfikowania się z uczelnią, wręcz dumą z jej prestiżu. Takie utożsamianie się mnie również nie było i nie jest obce. Zależy mi na jej wizerunku tak, jak – sądzę – wielu seniorom. Nie do końca wiedziałem, że UTW działa z tak dużym rozmachem. Owszem, ludzie mają potrzebę samorealizacji lecz jednocześnie nie jest im obojętne, do jakiej społeczności przynależą. Afiliacja z uczelnią jest dla mnie oczywista. Ale podejmują rozmaite własne inicjatywy. Dlatego, że tego chcą, a nie – że muszą lub ktoś im nakazuje. Fascynuje mnie ich niezwykły zapał. I jeszcze coś, co nazwałbym – klimatem rodzinności. Szczerze przyznam, że ciągle uczę się naszego Uniwersytetu Trzeciego Wieku. Jednak kontakt z fenomenem tej witalności miałem we wrześniu ub. roku, kiedy zaproszono mnie do udziału we wrocławskim walnym zgromadzeniu Rady Federacji UTW. I później, pod koniec tego miesiąca, kiedy dr inż. Marek Urban przekazywał mi „pałeczkę” opieki, w obecności Samorządu i aktywu słuchaczy. Patrzę na seniorów przez pryzmat ich zaangażowania oraz samorealizacji, tak niezbędnej z perspektywy poczucia dobrostanu.
- Dobrostanu, rozumianego jako szukanie balansu, czyli równowagi w życiu na emeryturze, kiedy nie ma się obowiązków zawodowych, ale jest więcej czasu do zagospodarowania?
- Oczywiście. Senior, według mnie, to jest pojęcie względne. Kiedyś był to 50- czy 60-latek. Teraz granice życiowej siły i energii przesunęły się znacznie wyżej. Chęć życia, wypełnianie dni swoim hobby, wola bywania w towarzystwie, sięganie po nowe sprawności umysłowe i fizyczne – to zdecydowanie warto polecić młodszym studentom. Imponuje mi ponadto otwartość i życzliwość w kontaktach interpersonalnych, spontanicznych spotkaniach nawet ze świeżo poznawanymi ludźmi.
- Bariera wiekowa jest inaczej postrzegana. Dominuje podejście: „jeśli coś jest dostępne, to spróbuję”. Rzecz jasna, nie lekceważąc możliwości zdrowotnych. A jak motywować tych, którzy poddają się apatii, bo - nieuchronność upływu czasu, zagrożenie epidemiczne itp.?
- Duży potencjał motywacyjny, autentyczną siłę oddziaływania na postawy i zachowania słuchaczy ma samorząd, czego dowodem jest nasze UTW. Samorząd dopinguje. Takim przykładem jest konkurs artystyczny „Kreatywność w czasie pandemii”. Podobnie postrzegam swoją rolę: niczego nie narzucać, raczej inspirować, generalnie jednak pozwolić swobodnie działać. Ogromnie żałuję, że nie miałem możliwości spotkać się ze wszystkimi słuchaczami „face to face”. Chciałbym wszystkich bliżej poznać i mam nadzieję, że jesienią stanie się to możliwe. Ale na razie trzeba pogodzić się z ograniczeniami i raczej myśleć o dostosowaniu się do nowej sytuacji.
- Lepiej być realistą niż niepoprawnym optymistą?
- Komunikacja zdalna stała się jedynym sposobem kontynuacji działalności. Należy położyć nacisk na zajęcia uczące sprawnego poruszania się w internecie oraz wskazywanie na związane z tym zagrożenia. To wszystko jest zapisane w projekcie unijnym, który uczelnia wraz z UTW realizują. Wszystkim nam zależy na aktywności, włączeniu się do programowych zajęć jak największej grupy słuchaczy. Spotkania w sieci, także w trybie audio i video pozwalają na niedoskonałe, jednak mimo wszystko - komunikowanie się. Zdalne nauczanie jest przejściową niedogodnością i niewątpliwie zawęża płaszczyznę akademickości. Alternatywy na razie nie mamy. Chyba warto zaplanować zajęcia dotyczące nowych technologii komunikacyjnych. Zainteresowanym seniorom należy pomóc pokonać barierę dostępu do zdobyczy cyfrowych.
- Pandemia pokrzyżowała szyki nie tylko nam. Czy rozwiązaniem będą zajęcia hybrydowe?
- Myślę, że będą możliwe po zaszczepieniu znaczącej grupy naszych słuchaczy. Być może również wyjazdy, zaplanowane we wspomnianym projekcie unijnym. Niezależnie od tego, wszystkim słuchaczom życzę przede wszystkim zdrowia. Po raz kolejny podkreślam, że jestem pod mocnym wrażeniem aktywności i zaangażowania słuchaczy, wykazywanych również w czasie pandemii. Mówimy tu o przejawach najlepszej, bo wewnętrznej motywacji słuchaczy. Z niecierpliwością oczekuję pierwszego spotkania i późniejszej współpracy z udziałem wszystkich słuchaczy naszego UTW. Dalsza integracja, podtrzymanie więzi i jej różnych przejawów będą moimi najważniejszymi zadaniami. Wszystkimi dotychczasowymi przedsięwzięciami naszego UTW jestem niezwykle zbudowany!
- Dziękuję za rozmowę.
Podziękowania i nadzieje
(29.09.2020 r.)
Przedstawiciele Samorządu i słuchaczy zebrali się, by powitać dotychczasowego Pełnomocnika Rektora ds. UTW – dra inż. Marka Urbana w… pierwszym dniu jego emerytury i wręczyć mu legitymację Honorowego Członka UTW w UE. To, rzecz jasna, żartobliwe podanie powodu spotkania. Dr inż. M. Urban obdarowany został wieloma słowami wdzięczności i pamiątkami. W ten sposób podziękowano mu za ośmioletnie pełnienie tej funkcji, opiekę i sprzyjanie inicjatywom UTW w UE. On sam powiedział, że ta współpraca była dla niego bardzo pozytywnym okresem i doświadczeniem w życiu. Ryszard Gajny, przewodniczący Samorządu Słuchaczy podkreślił życzliwość Pełnomocnika i jego zasadę nieingerowania w aktywność seniorów. Przekazał mu też zaproszenie, do poprowadzenia pierwszego wykładu, kiedy minie czas zawieszenia. A wcześniej, wiosną, miał to być wykład, planowany na 29 maja, zamykający ostatni semestr działalności UTW. Cóż, życie i wydarzenia „pobiegły” innymi torami… Wtorkowe spotkanie (29.09.) w dużej sali, przy zachowaniu dystansu i zasad bezpieczeństwa miało też na celu powitanie dra Andrzeja Bodaka, jako nowego Pełnomocnika. Najpierw podziękował on swoim poprzednikom, dr Zofii Hasińskiej (obecnej na spotkaniu, która też otrzymała „honorową” legitymację) i M. Urbanowi. Wszystkim życzył powrotu do bezpośrednich kontaktów. – Najpilniejsza sprawą jest formalne przedłużenie kadencji UTW oraz pilnowanie jego formalno-prawnego statusu – zaznaczył. – Praca zdalna nie zastąpi istoty każdego uniwersytetu, tj. przekazywania i wymiany myśli. A to jest bodaj najważniejsze w uniwersytecie seniorskim. Takie refleksje przewijały się z wieloma propozycjami. Widać, nadzieja ma wielką wagę w patrzeniu na przyszłość. Rozmawiano również o samorządności w uniwersytetach trzeciego wieku i trzeciej misji uczelni - kontaktach z różnymi społecznościami i w tym kontekście – o demografii; o współpracy z Wrocławskim Centrum Rozwoju Społecznego i wyczuleniu na sprawy ludzi starszych; o otwartości Wrocławia na różnorodność. A nawet – międzynarodowej współpracy z placówkami, które zajmują się seniorami. Pełnomocnicy wyrażali, choć w innych słowach – podobną myśl: „Identyfikacja z UTW oraz z UE i niezwykły zapał do współpracy – to wyróżniki, rzadko spotykane współcześnie”. Akcentowali, że warto tego życzyć młodym studentom. Inicjatywność, energia, bezinteresowność – to podejście godne naśladowania.
Małgorzata Garbacz
Podsumowanie kadencji UTW
Gremium samorządne i przyjacielskie
Kadencja Samorządu Słuchaczy 2018 – 2020 z pewnością przejdzie do historii. Jest kilka przesłanek. Obfitowała w różnorodne tematy otwartych wykładów i - w wielu znamienitych gości. Po raz pierwszy wspólnie z uczelnią realizowano projekty unijne. Wszystkich słuchaczy, którzy wyróżniali się aktywnością na rzecz seniorskiego grona oraz na rzecz uczelni – chwalono i wyróżniano. Prezydium Samorządu Słuchaczy pracowało w następującym składzie:
Ryszard Gajny – przewodniczący, Danuta Grudzień - I zastępca, Krystyna Myszka - II zastępca, Irena Dras – skarbnik, Halina Puchała – sekretarz, Irena Łuszcz - członek Prezydium, Edward Łukasik - członek Prezydium. Wszystkim należą się serdeczne podziękowania za kolektywną pracę na rzecz UTW w UE!
Plejada znanych nazwisk
W marcu 2019 roku gościem UTW był b. prezydent Wrocławia – Rafał Dutkiewicz, który mówił o budowaniu siły współczesnej aglomeracji. Pół roku później, jego następca, Jacek Sutryk, przybliżał swoją wizję miasta godzącego potrzeby i interesy różnych środowisk. „Dwóch prezydentów Wrocławia podczas jednej kadencji Samorządu” – to swoisty rekord. Miałam przyjemność prowadzić obie te otwarte konferencje prasowe, które uświadomiły słuchaczom, że nasze miasto ma szczęście do zaangażowanych gospodarzy. Na innych spotkaniach pojawili się też stali przyjaciele UTW, m.in. – Sławomir Piechota, Poseł na Sejm RP, Lidia Geringer de Oedenberg – Eurodeputowana, prof. Jan Miodek – językoznawca i niestrudzony propagator poprawnej polszczyzny oraz Jerzy Skoczylas – radny miejski i satyryk.
Wachlarz tematów
Odwiedzający UTW na wykładach otwartych dzielili się swoimi kompetencjami i doświadczeniami. Prof. Alicja Chybicka, kierownik Kliniki Transplantacji Szpiku i Hematologii Dziecięcej namawiała do zdrowego stylu życia, podobnie jak prof. Bogusław Paradowski, b. rektor Uniwersytetu Medycznego, dr Jarosław Barański oraz dr Edyta Karasek i dr hab. inż. Zuzanna Goluch z Uniwersytetu Ekonomicznego. Historią Wrocławia, jak zawsze, z pasją dzielił się dr Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego. Z wielką swadą o symbolice złota w kulturze opowiadał świetny narrator prof. Bogusław Bednarek, z Instytutu Filologii Uniwersytetu Wrocławskiego. Erudycją zadziwiał dr nauk med. Kazimierz Pichlak – chirurg onkolog z Jeleniej Góry a zarazem znakomity podróżnik i poeta. Wspomnieniami o samotnej wyprawie na biegun Południowy podzieliła się Małgorzata Wojtaczka, pierwsza Polka, która w tych śniegach „wykuła” swój ślad. Wątki kulturowo-historyczne dominowały ponadto w wystąpieniach takich wykładowców, jak prof. Stanisława Nicieja z Uniwersytetu Opolskiego, prof. Stanisław Rosik z Uniwersytetu Wrocławskiego, Małgorzata Bruder, dyrektor Muzeum Teatru i. H. Tomaszewskiego. Prof. Stanisław Czaja z Katedry Ekonomii Ekologicznej UE podsumował polskie gospodarcze sukcesy i porażki w minionym stuleciu, a ponadto zaprezentował kulisy Nagrody Nobla. Gdyby nie pandemia, swoją obecnością zaszczyciliby słuchaczy UTW, prof. Piotr Oszczanowski, historyk sztuki, Rektor UE, prof. Andrzej Kaleta, Zbigniew Maćków, znany architekt i dr. inż. Marek Urban – Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE.
Jubileusze i premiery
Jesienią 2019 roku chór „Apasjonata” świętował 10-lecie. Podczas koncertu została przypomniana jego droga artystyczna i dorobek. Od ponad pięciu lat (kolejny jubileusz) dyrygentem chóru jest Bartosz Jugo, człowiek oddany muzyce i chórzystom. Chór jest swego rodzaju ambasadorem UTW, kiedy uczestniczy w przedsięwzięciach muzycznych na Dolnym Śląsku i w całym kraju, gdzie jest nagradzany i wyróżniany. Ma na swoim koncie prawie sto różnych koncertów. Chór ale też prężna niezmiennie sekcja haiku, teatralna, słowno-muzyczna, kulturalna, turystyczna, orgiami zapewniły słuchaczom przyjemności artystyczne. W mijającej kadencji udało się też zadbać o strawę dla intelektu. Premierowe dla UTW są przedsięwzięcia z wykorzystaniem dofinansowania zewnętrznego. Danuta Grudzień – I-y z-ca przew. Samorządu Słuchaczy opiekuje się projektem unijnym, realizowanym wspólnie z naszą Alma Mater: ‚‚Trzecia Misja Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu dla UTW’’ dot. poszerzenia wiedzy i kompetencji społecznym seniorów. Krystyna Myszka – II-gi z-ca przew. Samorządu Słuchaczy pilotowała program „UTW dla Społeczności”; VI Edycja - projekt Towarzystwa Inicjatyw Twórczych „ę” i Polsko Amerykańskiej Fundacji Wolności, dot. rozwijania wolontariatu osób starszych i działania na rzecz społeczności lokalnej.
Warsztaty i… hobbiści
Są w UTW grupy, małżeństwa, przyjaciele, którzy dokładają swoją cegiełkę do budowania siły UTW i pomnażają jego dorobek. Nie ma przesady w powiedzeniu, że to kuźnia samorządności. Widać to w wielu aspektach działania lecz także w systematycznie organizowanych warsztatach poetyckich, krajoznawczych, a zwłaszcza – komputerowych. Te ostatnie mają na celu jak najlepsze włączenie seniorów w informatyczne systemy współczesnej komunikacji. Czas pandemii pokazuje, jak bardzo przydają się w kontaktach online. Z platformy e-learningowej korzysta UTW w UE i te zajęcia online dla słuchaczy, w semestrze letnim, prowadzone są teraz trzy razy w tygodniu. Cały Samorząd wspiera aktywność słuchaczy, doceniając ich zainteresowania, pasje, kompetencje zawodowe i chęć działania na rzecz wspólnego dobra. Czas społecznego dystansu podczas epidemii uniemożliwił bezpośrednie kontakty między słuchaczami. Ale tym bardziej utwierdził ich w przekonaniu, jak mocna jest UTW w UE. Bo w zdalnym studiowaniu, które przed nami, słuchacze – seniorzy będą blisko siebie. Ale zupełnie inaczej niż dotychczas.
Małgorzata Garbacz
Życzliwy obserwator finiszuje
Rozmowa z dr. inż. Markiem Urbanem, Pełnomocnikiem Rektora ds. UTW w UE
- Jak można ocenić 12 lat działalności UTW w UE, w tym minione 8 lat w roli Pełnomocnika?
- Kiedy podejmowałem się tej roli, nie sądziłem, że UTW w UE jest tak dobrze zorganizowany. Przygotowywane było wówczas jego 5-lecie i zdumiał mnie nie tylko sam jubileusz lecz aktywność członków tego uniwersytetu. Do dziś pamiętam swoje zdumienie witalnością i pomysłowością słuchaczy. Trafiłem tu dzięki dr inż. hab. Zofii Hasińskiej, która była moją poprzedniczką na tej funkcji. Przez wszystkie lata nadal zadziwia mnie różnorodność sekcji, przedsięwzięć – popularnonaukowych i kulturalnych. Hobbyści haiku, teatru, chóralnego śpiewu, który wręcz jest promocyjną wizytówką UTW - nadają artystyczny ton. Ale jest wiele innych obszarów realizacji zainteresowań. Chciałbym np. odwiedzić brydżystów, bo nie mam z kim grać w brydża.
- Kiedy rozmawialiśmy z okazji 10-lecia UTW, dwa lata temu, akcentowaliśmy świetne radzenie sobie słuchaczy z nieuchronnością upływu czasu…
- Ciągle jestem pod wrażeniem budowania wspólnoty, nie tylko wspólnoty spędzania wolnego czasu. Podoba mi się, że słuchacze potrafią tak wielopłaszczyznowo się realizować. Jest to dla mnie osobiste doświadczenie, bowiem we wrześniu przechodzę na emeryturę.
- Jakie zatem są najważniejsze efekty przynależności do dobrze zorganizowanej grupy?
- Taka grupa może i ma ogromy potencjał sprawczy. Oferuje swoim członkom wiele różnorodnych działań i dopinguje do ich realizacji. Utożsamiam się z tym gremium, bo jest mi bliskie także wiekowo. Z życzliwej obserwacji wyciągam wnioski dla siebie; muszę mieć pomysł na dalsze życie. Kończę, jak już wspomniałem, pracę na uczelni. Zajmowałem się dotychczas pracą naukową – dotyczącą modelowania i optymalizacji w automatyce – i dydaktyką; opracowałem nowy przedmiot na Wydziale Inżynieryjnym - „Metrologię”, którą prowadzę do dzisiaj
Kontynuuję pasję, którą jest sport. Nie przejmuję się tym, że mam wymienione oba stawy biodrowe. Zainspirowany przykładem słuchaczy – robię swoje: pływam, gram w tenisa, jeżdżę na nartach i wędruję po górach. Kiedyś także się wspinałem. A teraz planuję się wybrać w Himalaje i dojść do księstwa Mustang, na bardzo pasjonujący trecking.
- O, to po powrocie zapowiada się interesująca relacja dla słuchaczy!
- Na pewno, z przeźroczami. Cieszę się, że jeden z moich znajomych zaraził mnie tym pomysłem, pokazując niezwykłe zdjęcia. A ja kocham góry.
- Właśnie, słuchacze UTW też kochają swoje pasje.
- To jest znakomita forma nie tylko bycia wśród innych lecz także rozwijania samorządności. Od początku pełnienia roli Pełnomocnika przyjąłem zasadę „jak najmniej ingerencji”, bo zaradność słuchaczy bardzo mnie ujęła. Kwitła samorządność, oczywiście, nie bez potknięć, ale rezultat jest budujący. Uniwersytety Trzeciego Wieku to dobre miejsce do pielęgnowania tej formy funkcjonowania.
- Ma też znaczenie imponujące poczucie przynależności do społeczności akademickiej.
- Bez dwóch zdań. Akademicka pieczęć pozwala seniorom na zadowolenie z obecności na renomowanej uczelni, w centrum dużego miasta. To prestiż. Zawsze nobilitował, historycznie rzecz ujmując.
- Powiedzmy parę słów o edukacji ustawicznej na UE w zetknięciu z nowymi technologiami, dodatkowo w tej pandemicznej rzeczywistości.
- Na naszej uczelni, jak i na innych, e-learning jest stosowany od dawna. Pandemia spowodowała przyspieszenie. Nabycie nowych umiejętności komunikacyjnych stoi także przed seniorami. Trzeba nadążać za tym, co staje się powszechne. Uczelnia przygotowuje dwa warianty. Dotychczasowy i drugi - naukę online. Nie będzie odwrotu. Słuchacze będą zapraszani do zdalnego odbioru np. wykładów lub do słuchania ich w murach uczelni ale w mniejszych grupach. To zależy od epidemicznego zagrożenia.
- A zagrożenie wykluczeniem cyfrowym?
- Powrót do normalności po kwarantannie być może nie nadejdzie tak szybko. Musimy zatem troszczyć się o kontakty między nami, dwojgiem lub małą grupą ludzi. Rozmawiałem z władzami uczelni i wiem, że ona zrobi wszystko, aby wykluczenie zostało spłaszczone, by użyć określenia na czasie. Myślę, że jeśli 70, 80-latkowi pomoże student lub inny wolontariusz, to każdy senior weźmie udział w zdalnych zajęciach UTW.
- Ach, jak podoba mi się ten przejaw międzypokoleniowej współpracy. Jeśli jeszcze zawczasu młodzi nauczą się altruistycznej postawy… To nawet trudniejsze niż pokonanie lęku przez nowymi technologiami.
- Głęboko wierzę, że młodzież pomoże. Daje teraz wiele przykładów pomocy słabszym i starszym, a podczas powodzi we Wrocławiu, w 1997 roku, też zapisała wspaniałą kartę.
- Humanistyczny jest ten wątek naszej rozmowy. A Pełnomocnik kończył Politechnikę… Powiedzmy jeszcze o współdziałaniu z Samorządem Słuchaczy UTW?
- Kończy się kadencja kolejnego i właśnie miały odbyć się nowe wybory. Wiem, że będzie podsumowywana dwuletnia praca, ale ja zwrócę uwagę na rzecz mniej oficjalną. Otóż, wreszcie Przewodniczącym Samorządu jest mężczyzna, a do tego z informatyczną żyłką i umiejętnością dzielenia się tą wiedzą z innymi. Współdziałanie z obecnym samorządem układa się bardzo dobrze. Muszę tu podziękować także wszystkim dotychczasowym samorządom, bo była to współpraca, przynajmniej z mojego punktu widzenia, bardzo udana. Pod koniec maja miałem przeprowadzić swój wykład dla słuchaczy UTW, ale życie poplątało szyki.
- Hm, co się odwlecze to nie uciecze?
- Proszę pozwolić, że teraz, tą drogą podziękuję gorąco słuchaczom i wszystkim współpracownikom z UTW. Za to, że budują nasz seniorski uniwersytet, utożsamiając się z Uniwersytetem Ekonomicznym. Są ciekawi przyszłości, kreatywni i zintegrowani. A to jest fundamentem sukcesu każdej wspólnoty. Nie żegnam się, bo będę uczestnikiem życia akademickiego. Spędziłem na UE 42 lata (trafiłem tu od razu po studiach), w tym 41 lat w jednym gabinecie! To ma dla mnie ogromne znaczenie. Mimo tego, że jestem wiercipiętą,
- Tak, jak słuchacze UTW, w najlepszym tego słowa znaczeniu. Życzę pomyślności w zdrowiu i spełnianiu swoich pasji. W imieniu Samorządu i słuchaczy, dziękuję serdecznie za tę ośmioletnią opiekę.
Rozmawiała: Małgorzata Garbacz
Dr inż Marek Urban podczas jednej z inauguracji UTW
Pełnomocnik ze słuchaczami i sympatykami UTW
Jedna z pasji dra inż Marka Urbana
Swada i erudycja
To określenia, które charakteryzują prof. Bogusława Bednarka z Uniwersytetu Wrocławskiego. Autora wielu nietypowych tekstów historycznych; współtwórcę programu telewizyjnego „Labirynty kultury”, emitowanego na antenie TVP Wrocław. 28 lutego 2020 roku podzielił się swoją nietuzinkową wiedzą o średniowiecznych legendach, mitach, klątwach itp. Najpierw zastanawiał się, od kiedy datować tę epokę; wymieniał różne daty lecz rok 1450, kiedy wynaleziono druk nazwał przełomowym. Nastąpiła rewolucja cywilizacyjna i właściwie europejska średniowieczna era trwała około tysiąca lat. Obfitowała w różnorodne wydarzenia – wojenne, religijne i kulturowe. Profesor przytaczał opowieści o tamtych bohaterach – niektóre drastyczne ale zarazem frapujące. Słuchacze byli zachwyceni treścią wykładu, pamięcią i dykcją prof. Bednarka. Tak rozpoczął się kolejny semestr roku akademickiego 2019/2020, w którym Samorząd zaplanował interesujące wykłady i warsztaty oraz kontynuację projektu unijnego. To wszystko – jak zwykle – okraszone propozycjami aktywności fizycznej, m.in. gimnastyką w wodzie, zajęciami joga i w siłowni oraz kilkoma okolicznościowymi spektaklami i występami utalentowanych artystycznie seniorów.
Małgorzata Garbacz
Mapy Wrocławia
Pokazał je na przeźroczach, w ujęciu, historycznym, Andrzej Konarski, wiceprezes TMW, nasz słuchacz, wieloletni przewodnik po mieście i jego miłośnik. Na wykładzie 24 stycznia 2020 roku historię Śląska podzielił na kilka warstw. Miasto „pączkowało” od Ostrowa Tumskiego, przez pokonanie fosy, a potem Odry. Zabudowa zgęstniała w XVI wieku i w 1800 r. na powierzchni 350 ha mieszkało 35 tys. ludzi. Obecnie to prawie 293 km kw. (piąte miejsce w kraju) i ponad 640 tys. mieszkańców (czwarte miejsce). A. Konarski, który od lat interesuje się krajoznawstwem, urbanistyką, fotografią, zaprosił na cykliczne spacery oraz na Wszechnicę Wrocławską, z jego udziałem. A w poniedziałek 27 stycznia – bal karnawałowy, w Centrum Gastronomicznym UE. Nietypowy, bo chór „Apasjonata” wystąpi z koncertem muzyki lekkiej i przyjemnej. Będzie rozrywkowo. W piątek, 31 stycznia, wykład dr A. Rohan-Fugiel z wrocławskiego UM, o wpływie wysiłku fizycznego na działanie mózgu zakończy semestr zimowy 2019/2020. Po przerwie miedzysemestralnej, wypełnionej rozmaitymi formami aktywnego wypoczynku – a jakże! – słuchacze wrócą na zajęcia 24 lutego. Życzymy odpoczynku radosnego i skutecznego!
Małgorzata Garbacz
Noblowskie kulisy
Opowiedział o nich prof. Stanisław Czaja z naszego UE, podczas spotkania 10 stycznia, otwierającego Nowy Rok i zarazem ostatni miesiąc semestru zimowego UTW. Alfred Nobel, wynalazca dynamitu, zapisał w swoim testamencie w 1895 roku, że dwie trzecie majątku przeznacza na nagrody dla wybitnych ludzi. Pięć lat później została utworzona fundacja, a pierwszą nagrodę przyznano w 1901 roku i to dziś jest ona najważniejsza na świecie. Składa się z medalu, indywidualnego dyplomu oraz z czeku na ok. 8 – 10 mln koron szwedzkich (ok. 4 mln zł). Aby ją otrzymać trzeba mieć uznany dorobek (w dyscyplinach: fizyka, chemia, medycyna, fizjologia, literatura, ekonomia – od 1969 r. oraz działalność na rzecz pokoju), być nominowanym przez uznany ośrodek badawczy. W danym roku nie może być więcej niż 3 laureatów w jednej dziedzinie, a dorobek każdego z nich weryfikuje zespół ekspertów i honoruje znaczący wkład w rozwój danej dziedziny. Zdarzały się kontrowersje (np. Henry Kisinger) i tzw. niedocenieni nominowani (np. Mahatma Gandhi). Najmłodsza laureatka dostała w 2017 r. Pokojową Nagrodę Nobla, a najstarszy chemik miał 97 lat – Nagroda w minionym roku. Dwukrotnie Nagrodę dostała M. Skłodowska-Curie: w 1903 r. „za promieniotwórczość”, a w 1911 r. – „za pierwiastek rad”. Oprócz niej zdarzyło się tak jeszcze wobec 3 innych uczonych. Kilkakrotnie Pokojową Nagrodę Nobla dostawał Ruch Czerwonego Krzyża i Księżyca oraz Urząd Wysokiego Komisarza NZ ds. Uchodźców. Osobiście swojej nagrody nie odebrało (z różnych powodów) 11 osób, w tym Lech Wałęsa w 1983 roku. M. in.19 razy nie przyznano Pokojowej Nagrody. Od 1901 do 2019 r. uhonorowano łącznie 963 laureatów; wśród 933. osób było 878 mężczyzn i 55 kobiet. Prof. S. Czaja skrupulatnie zestawił różne ciekawostki. Rodzinnymi nazwał te nagrody, które przyznano braciom, małżeństwom, ojcu i synowi. A do wszechstronnych noblistów zaliczył m. in. Winstona Churchilla, Andreja Sacharowa. Georg B. Shaw został wymieniony jako laureat Nagrody Nobla w dziedzinie literatury w 1925 roku i jednocześnie Oscara na najlepszy scenariusz filmowy w 1938 roku. Podobnie – Bob Dylan – literacki Nobel w 2016 r. i Oscar za najlepszą piosenkę oryginalną. Fizyk Albert Einstein otrzymał Nagrodę w 1922 roku, po 60 nominacjach. Na liście laureatów literackiego Nobla są: G. Hauptman, G. Shaw, T. Mann, E. Hemingway, A. Camus, S. Beckett, G. Marquez, G. Grass, B. Dylan. Polscy oficjalni laureaci to: H. Sienkiewicz w 1905 r., M. Skłodowska-Curie - już wyżej wspomniana, W. Reymont w 1924 r., Cz. Milosz w 1980 r., L. Wałęsa w 1983 r., W. Szymborska w 1996 r. oraz Olga Tokarczuk w 2018 r. Było jeszcze 11 laureatów z polskimi korzeniami, którzy ten fakt eksponowali. Pani Oldze Tokarczuk – mieszkance Wrocławia serdecznie gratulujemy! A wszystkim słuchaczom i sympatykom UTW w UE życzymy w 2020 roku sukcesów, które cieszą niezmiernie – jak Nagroda Nobla, lecz są dobrze przykrojone na miarę każdego z nas!
Małgorzata Garbacz
W magicznej aurze
Już, już czujemy święta, a to był 13 grudnia 2019 r. Życzenia złożył słuchaczom dr inż. Marek Urban, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE. Następnie ksiądz dr Marek Augustyn, proboszcz parafii pw. Św. Karola Boromeusza odpowiedział na pytanie: „Komu zawdzięczamy szopkę bożonarodzeniową?”. Święty Franciszek jako pierwszy zaaranżował w 1223 roku misterium, które dało jej początek. Ale kult Bożego Narodzenia datuje się od IV wieku; w 325 roku Sobór w Nicei ustalił datę 24 grudnia za datę świętowania narodzenia pańskiego. Zwyczaj budowania szopek pochodzi z końca XV wieku, a potem się rozpowszechnił i szopki do końca XVIII wieku nazywano neapolitańskimi. Dzisiejsza – w samym Neapolu liczy kilkaset obiektów. We Włoszech panuje zwyczaj kreowania szopek w domach. A u nas najbardziej znane są szopki z Krakowa; pionierzy pochodzą ze wsi Krowodrze, obecnie dzielnica Krakowa, gdzie od 1937 roku przeprowadzany jest konkurs na najładniejszą szopkę. Po tym wprowadzeniu chór UTW w UE „Apasjonata” dał uroczysty koncert kolęd. I zrobiło się bardzo wzruszająco. Dziękując za występ, Ryszard Gajny, Przewodniczący Samorządu Słuchaczy gratulował chórzystom wspólnego śpiewania, nawiązując do „rodzinnej wspólnoty świątecznej”. Chórzyści podziękowali wszystkim za pomoc w przygotowaniu i realizacji listopadowego koncertu jubileuszowego. 20 grudnia, pewnie już troszkę po wykonaniu w naszych domach, części „kulinarnych szaleństw”, spotkamy się na wykładzie, ostatnim w tym roku kalendarzowym. Dr hab. inż. Zuzanna Goluch z Katedry Technologii Żywności Pochodzenia Zwierzęcego z naszej uczelni opowie o wartości odżywczej tradycyjnych potraw wigilijnych. Zatem życzymy słuchaczom i sympatykom UTW, aby święta były smaczne, rodzinne i znów magiczne, a rok 2020 upłynął w zdrowiu i pomyślności!
Małgorzata Garbacz
O noblistach…
z dziedziny ekonomii opowiadał prof. dr hab. Stanisław Czaja z naszego UE. Pierwsza część wykładu, 6 grudnia, dotyczyła blasków i cieni prestiżowej nagrody. Od 50. lat jest przyznawana uczonym z sukcesami w ekonomii; odebrało ją dotychczas 82 mężczyzn (najstarszy laureat miał 90 lat) i 2 kobiety (najmłodsza miała 47 lat). Nagroda Nobla trafiła 60 razy do uczonego z USA, 9 razy – z Wielkiej Brytanii i 3 – z Norwegii. Sukces zależy – jak podkreślał mówca – od uczniów i kontynuatorów wybitnego ekonomisty, od odniesienia badań i ich wyników do praktyki gospodarczej i społecznej oraz – od siły poznawczej, przewidywania i tzw. użyteczności decyzyjnej. Drugą część wykładu zaplanowano na 10 stycznia. A przed nami, w piątek 13 grudnia, koncert kolęd, w wykonaniu naszego chóru „Apasjonata”, pod kierownictwem artystycznym Bartosza Jugo. Zespół i jego szef, opromienieni sukcesem koncertu na swoje 10-lecie, który odbył się 22 listopada w Akademii Muzycznej, ciągle mają energię do śpiewania, którą dzielą się ze słuchaczami UTW.
Małgorzata Garbacz
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk jest w miejscu: Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu.
29 listopada o 14:04 · Wrocław ·
Opowiadałem dziś naszym drogim seniorom - słuchaczom Uniwersytetu Trzeciego Wieku na Uniwersytecie Ekonomicznym o tym, jak będzie rozwijał się Wrocław, o inwestycjach w transport, o Zdrowym Wrocławiu z czystszym powietrzem, o zrównoważonym rozwoju. Mówiłem również o zarządzaniu miastem, o przyszłych wyzwaniach w planowaniu rozwoju Wrocławia, a także o tym, jak pogodzić najróżniejsze oczekiwania mieszkańców ze wspólnym celem, którym jest budowa naszej wspólnoty i rozwój Wrocławia. Dziękuję za wysłuchanie i za szczere zainteresowanie Wrocławiem. I proszę o Waszą dalszą aktywność.
https://www.facebook.com/sutrykjacek/
Prezydent twardy lecz wrażliwy
W formule otwartego wywiadu prezydent Wrocławia Jacek Sutryk spotkał się ze słuchaczami 29 listopada 2019 r. Odpowiedzi na pytania dot. podsumowania pierwszego roku jego prezydentury zostały pogrupowane w tematyczne bloki.
Prezydent o swoim Wrocławiu.
Tutaj się urodziłem i studiowałem. Wyjechałem tylko na pięć lat i z tęsknoty wróciłem. Mieszkam na Ołtaszynie. W samorządzie jestem od 14 lat. Dziś żyjemy i mieszkamy w cudownym mieście, co jest zasługą jego mieszkańców – otwartym, tolerancyjnym, wielokulturowym. Nie powinno mieć znaczenia, jaką partię wybieramy, wierzymy czy nie, jaki mamy światopogląd i kolor skóry, bo wspólnym mianownikiem jest troska o Wrocław.
- Kiedy wręczałem w czerwcu 2019 r. tytuł Honorowego Obywatela Oldze Tokarczuk, pisarka – teraz już noblistka - powiedziała, że jest to miasto ufundowane na paradoksie historycznym, bo z jednej strony było twierdzą Wrocław i tym samym skazane na zniszczenie, a następnie zostało mozolnie odbudowane przez przybyszów z różnych stron. W tym kontekście, prezydent nawiązał do faktu, że w październiku br. Wrocław został Miastem Literatury UNESCO i jest w prestiżowym gronie miast, które traktują kulturę jako filar strategii rozwoju. O Wrocławiu wolę mówić jako o wspólnocie i jej umacnianiu. Zostanę tu na zawsze, mam nadzieję. Nie jestem członkiem żadnej partii, a moją partą jest Wrocław; nie trzeba płacić składek i przychodzić na zebrania partyjne. Miłość do miasta nie jest bezkrytyczna. Jeszcze wiele trzeba poprawić.
Główne kierunki rozwoju
Dlaczego Wrocław przyciąga? Jest atrakcyjny dla inwestorów i dzięki temu ciągle się rozwija. To silny ośrodek akademicki ze 120. tysiącami studentów, ważny edukacyjny, a szkoły trzeba cenić, bo przygotowują naszych następców; ma niezwykłą atmosferę, docenianą nie tylko przez młodych. Biznesmeni też chwalą tę aurę, warunki dla dynamizowania firm i wspaniałe lotnisko. Miasto ma jeszcze sporo do zrobienia. W niedawnym planie inwestycyjnym okazało się, że potrzeba środków na 650 – 700 mln wydatków. A kiedy urzędników poprosiłem o „listę marzeń”, to policzyli, że potrzeba 20 miliardów! Pragnę budować „zdrowy Wrocław” i coraz bardziej kompletny. Jesteśmy na dobrej drodze, choć przed nami bardzo wiele do zrobienia, aby miasto w wielu wymiarach było jak najlepiej zorganizowane.
Transport publiczny
Chciałbym, aby wszelkie usługi publiczne osiągały coraz wyższy standard. Mamy np. 700 tys. aut (więcej niż np. w Berlinie), a układy komunikacyjnie historycznie ukształtowane. Do miasta wjeżdża codziennie 250 tysięcy aut. One powodują korki i emisję zanieczyszczeń, więc warto poprawiać transport publiczny, aby wrocławianie z tych aut chcieli się przesiąść. W każdym dużym mieście poruszanie się tylko samochodem jest dużym luksusem, jakkolwiek dziwnie to brzmi. Warto zmienić myślenie kierowców, ale transport musi być sprawny, nowoczesny, szybki i czysty. Rozpoczął się pewien proces i w nadchodzących 4 latach wydamy 1 mld 300 mln złotych – na nowy tabor (jeden nowoczesny tramwaj kosztuje nawet 12 – 18 mln zł, a autobus elektryczny – 3 mln zł). To są gigantyczne nakłady, a nowy tabor musi parkować w nowoczesnych zajezdniach (budowa nowej na nowych Żernikach będzie kosztowała 500 mln zł). Kiedy wymieniamy torowiska z rozjazdami, miasto stoi. W ub. roku rozpoczęliśmy prace nad tramwajem na Nowy Dwór (7 km tras, dwa nowe wiadukty). Na pl. Orląt Lwowskich już wchodzimy. Nie da rady tego robić bez pewnych utrudnień dla mieszkańców, jak np. przed paroma laty, kiedy był modernizowany pl. Grunwaldzki. Druga nowa linia tramwajowa – na Popowice, wzdłuż ul. Długiej, gdzie m.in. ma powstać zintegrowany przystanek. Powiem tylko, że trzeba uporządkować m.in. 60 km kabli wysokiego napięcia. Stale kupujemy nowe tramwaje (ostatnio 50) i autobusy, i staramy się zakładać nowe linie tam, gdzie mieszkańcy nam podpowiadają.
Ekologia
Wiele zagadnień łączy się ze sobą. Potrzebny jest transport niskoemisyjny. Jeśli popatrzymy na strukturę smogu we Wrocławiu, to 60% zanieczyszczeń pochodzi z pieców „kopciuchów”, 20% - z emisji aut, a 20% z nawiewów spoza miasta. Apeluję o wymianę pieców i korzystanie z systemu dopłat, bardzo opłacalnego dla mieszkańców. Wspierajcie mnie w tym, bo stawka jest najwyższa: nasze zdrowie! Tworzymy też nowe tereny zielone, ot np. niedaleko UE, przy centrum handlowym. A ponadto tzw. klin Wojszycko-Jagodziński i wiele innych.
Bezpieczeństwo
Temat dla mnie szeroki. Policja nie podlega prezydentowi, ale straż miejska – tak. I ma ok. stu tysięcy interwencji rocznie. Powiem o bezpieczeństwie różnych grup społecznych, zwłaszcza słabszych. Chciałbym budować miasto, w którym możemy na siebie wzajemnie liczyć. Np. w ub. roku udało się otworzyć (Brochów) nowe dzienne domy pobytu dla starszych osób. Wkrótce taki powstanie w Leśnicy. Na nowych Żernikach oddamy 60 mieszkań dla wrocławskich seniorów (z serwisem pomocowym). Mamy ponadto pakiet działań wspierających wrocławskie rodziny, rozwijamy opiekę żłobkową; do przedszkola coraz łatwiej się dostać i można powoli wybierać placówkę.
Zarządzanie miastem
Jestem zwolennikiem dobrej ustawy aglomeracyjnej. Samorząd jest ważny, ale musi mieć finanse oraz warunki prawne do podejmowania wyzwań. Czasem decyzje są bardzo trudne, bo jest dużo kryteriów wyboru. Niełatwo jest pogodzić oczekiwania różnych grup mieszkańców i za nimi nadążyć. Nie radzę sobie z niecierpliwością ludzi. Państwo – słuchacze UTW jesteście doświadczeni życiowo i wasz dystans do wielu spraw rośnie, wiecie, że nie wszystko się udaje, a zwłaszcza w krótkim czasie. Takie wnioski płyną z moich spotkań z seniorami. Słuchamy ich i pomagamy (taxi senior, dopłaty do wycieczek, klubów seniora itp.) i cieszymy się, że są wyrozumiali. Natomiast osoby młode chciałyby rozwiązania spraw natychmiast. I to mnie najbardziej denerwuje w zarządzaniu miastem. Muszę brać pod uwagę rozmaite ograniczenia: pieniądze, przepisy. Ot, przykład. Mieszkańcy chcą nowego tramwaju na Jagodno; zrobiliśmy projekt. Okazało się, że przyszłe tory tramwajowe muszą się przeciąć w poziomie z istniejącą linią kolejową. PKP zaopiniowały projekt i po wielu miesiącach odpowiedziały, że to jest niemożliwe i radzą wybudować tunel. Druga cecha mieszkańców, która wiąże się z niecierpliwością – to egoizm. Mamy zameldowanych ponad 630 tys. mieszkańców; policzyliśmy, że ze względu na zużycie wody jest ich 850 tysięcy i codziennie przyjeżdża jeszcze 200 tysięcy. Zatem każdego dnia „kręci się tu” około miliona osób. Zatem konieczne są kompromisy na rzecz dobra wspólnego. Życie w mieście – to jest nieustannie odnawiana umowa społeczna i ciągle negocjowana.
Filozofia Prezydenta
Silny samorząd to silne państwo. W przyszłym roku będziemy obchodzić 30-lecie polskiego samorządu. Chcę, aby państwo, bez względu na to, kto nim rządzi – szanowało samorząd, czyli mieszkańców. Chciałbym, aby warunki dla jego planów były przewidywalne. Z PIT 49% środków trafia do samorządu. Szacowaliśmy, że w przyszłym roku wzrost wyniesie 170 mln zł, a on będzie na poziomie 60 mln (to są wyliczenia Ministerstwa Finansów)… Jeśli zwolnię pewne działania inwestycyjne to my, jako samorząd zapłacimy mniejszy VAT do budżetu państwa, a ono też potrzebuje środków. Jestem za równowagą. Za tym, aby wszyscy się szanowali. Po 89. roku Polsce udały się samorządy. To są byty, które mają zaspokajać potrzeby mieszkańców o i takie samorządy się upominam. We Wrocławiu mamy 120 mostów, ale chciałbym budować mosty między ludźmi. To nas wzbogaca i motywuje. Niech to będzie miasto spotkań, mądre i szczęśliwe. Widzę rosnącą aktywność mieszkańców, także seniorów, więc razem budujemy wrocławskie społeczeństwo obywatelskie.
Małgorzata Garbacz (także prowadząca ten otwarty wywiad z Prezydentem).
Jubileusz z nutą!
A właściwie – z wieloma nutami. Na swoje 10-lecie chór UTW w UE „Apasjonata” zorganizował 22 listopada 2019 r. koncert w Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego, podczas którego zaprezentował kilkanaście utworów. Był blok pieśni a capella, patriotycznych oraz sekwencja piosenek lekkich i lubianych. JM Rektor UE, prof. dr hab. Andrzej Kaleta, który objął Patronatem Honorowym koncert, powiedział, że chór jest chlubą całego UE. Wręczył listy gratulacyjne dyrygentowi i zarazem kierownikowi artystycznemu – Bartoszowi Jugo oraz - Annie Ejfler – przewodniczącej sekcji chóru. Ta para współdziała od 2012 roku i razem z 45-oma chórzystami jest autorem sukcesów zespołu. Serdeczne życzenia złożył chórzystom Ryszard Gajny, Przewodniczący Prezydium Samorządu Słuchaczy UTW w UE, a piękny koszt kwiatów od całego Samorządu i słuchaczy ozdobił scenę, dając jednocześnie dowód poparcia dla dokonań artystycznych chóru. Andrzej Drozdowicz, Prezes Dolnośląskiego Oddziału Polskiego Związku Chórów i Orkiestr, którego „Apasjonata” jest członkiem od 2017 roku, wręczył puchary. Posypały się podziękowania, upominki i kwiaty od przedstawiciel zaprzyjaźnionych UTW z całego Wrocławia, a także z Bolesławca. Prof. Grażyna Pstrokońska-Nawratil skomponowała (to rzecz niezwykła!) kanon jubileuszowy, który razem z chórem odśpiewała publiczność. Słowa napisał chórzysta Alfred Kampa: „I po to jest muzyka, by śpiewać o marzeniach; nieważna jest metryka, nic nie masz do stracenia”. Ten wers był świadectwem wielu talentów chórzystów, którzy śpiewają, malują, recytują, piszą wiersze i przygotowują okolicznościowe programy słowno-muzyczne. Anna Kałużna z chóru swoją recytacją poprzedziła pierwszy utwór „Zacznij żyć”. Koncert ubarwili soliści: Kazimierz Kudryński, Mieczysław Nitschke, Józef Lasota, Ryszard Zamiara. Goście specjalni: duet z Torunia – Wiktoria Szczepańska (flet) i Patrycja Mamrol (fortepian), wykonał utwory z towarzyszeniem sekcji rytmicznej, w składzie Szymon Witczyński, Ambroży Ranż i Jakub Jugo. Karolina Szumska – kolejny gość specjalny, zaśpiewała „Wolność” z repertuaru M. Grechuty i „Wielka woda” – M. Rodowicz. Tak zmaterializowała się współpraca międzypokoleniowa, którą śmiało podejmują chór i jego dyrygent. Dorobek muzyczny, występy na scenach krajowych, udział w imprezach międzynarodowej rangi, atuty mierzone wieloma laurami oraz prestiż chóru przedstawiła Gosia Garbacz, która prowadziła koncert. Na początku powiedziała, że chór podzieli się radością śpiewania, co zrobił cudownie, wzbudzają w słuchaczach podziw i wielokrotnie wywołując rzęsiste brawa. A na finał zapytała, czy koncert był dobrze spełnioną przyjemnością artystyczną i oklaskom także nie było końca. Chórzystom - jubilatom – i nie tylko im - łza kręciła się w oku; być w grupie – docenianej i nagradzanej – to ma sens, integruje i daje siłę. I mnóstwo szczęśliwych chwil!
Małgorzata Garbacz
W kręgu prawa
Konsument ma prawa i powinien z nich korzystać - przekonywał 15.11.2019 r. Grzegorz Miś, powiatowy rzecznik tych praw (Stowarzyszenie Euroconcret; projekt ASOS). I akcentował: - rękojmia trwa dwa lata. Reklamacja z jej tytułu oznacza, że sprzedawca towaru ma 14 dni na reakcję. Jeśli w tym czasie tego nie zrobi, to reklamacja jest automatycznie uznana. Słuchacze przyjęli z uwagą garść praktycznych porad dot.: zakupów – w sklepie, przez internet, na pokazach, a także – zakupu usług. Mówca przestrzegał przed podpisywaniem pochopnych umów w drzwiach swojego mieszkania. 22 listopada 2019 r. Lech Borzemski, prezes Izby Notarialnej we Wrocławiu ma mówić m.in. o sporządzaniu testamentów (i innych spraw spadkowych), darowizn itp. Słuchacze UTW bardzo cenią sobie taki „życiowy aspekt” piątkowych wykładów.
Małgorzata Garbacz
Prezydent Wrocławia Jacek Sutryk jest w miejscu: Uniwersytet Ekonomiczny we Wrocławiu.
29 listopada o 14:04 · Wrocław ·
Opowiadałem dziś naszym drogim seniorom - słuchaczom Uniwersytetu Trzeciego Wieku na Uniwersytecie Ekonomicznym o tym, jak będzie rozwijał się Wrocław, o inwestycjach w transport, o Zdrowym Wrocławiu z czystszym powietrzem, o zrównoważonym rozwoju. Mówiłem również o zarządzaniu miastem, o przyszłych wyzwaniach w planowaniu rozwoju Wrocławia, a także o tym, jak pogodzić najróżniejsze oczekiwania mieszkańców ze wspólnym celem, którym jest budowa naszej wspólnoty i rozwój Wrocławia. Dziękuję za wysłuchanie i za szczere zainteresowanie Wrocławiem. I proszę o Waszą dalszą aktywność.
https://www.facebook.com/sutrykjacek/
Uniwersytet Trzeciego Wieku i Zespół Szkół Integracyjnych.
W październiku 2018 wystartowała trójka słuchaczy naszego UTW w programie cyklu warsztatów, organizowanego przez Towarzystwo Inicjatyw Twórczych w Warszawie i finansowanego przez Polsko - Amerykańską Fundację Wolności. Wiedza zdobyta na warsztatach oraz otrzymane fundusze pozwoliły, dzięki pomocy wolontariuszy z naszego UTW, zrealizować nasz cel -"UTW dla społeczności " Liderki projektu Krystyna Myszka i Halina Puchała przy wsparciu Ireny Łuszcz, Krystyny Kuchtyn i Ryszarda Zamiary, oraz naszych wolontariuszy "sportowych " Jadwigi Swiętochowskiej ,Barbary Pietroń, Marianny Bryks, Stanisławy Lutkiewicz, Krystyny Piątkowskiej, Krystyny Jasiukiewicz, Jadwigi Obiegło i Jadwigi Strąg zorganizowali w dniu 30 maja 2019,święto sportowe i zawody w bule w Zespole Szkół Integracyjnych Nr 6 we Wrocławiu. Impreza ta była zwieńczeniem treningów z młodzieżą prowadzonych przez naszych wolontariuszy .Krótki ale piękny koncert naszego słuchacza Ryszarda Zamiary z podopiecznym Piotrem z niepełnosprawnością, dobra atmosfera sportowa pełna rywalizacji i kontakty międzypokoleniowe, w ocenie uczestników tego wydarzenia wypadły bardzo dobrze. Otrzymaliśmy podziękowanie od Pani Dyrektor szkoły. Uczniowie zdobyli umiejętności gry w bule, otrzymali dyplomy i wyróżnienia a w prezencie, komplety kul do gry w bule, by mogli w przyszłości organizować podobne turnieje. W październiku w Warszawie w Towarzystwie IT odbyło się podsumowanie projektu w którym brało udział 10 zespołów UTW z całego kraju.
KM
Medyczne tematy
Dr hab. Jarosław Barański, kierownik Zakładu Humanistycznych Nauk Lekarskich wrocławskiego Uniwersytetu Medycznego opowiadał 8 listopada 2019 r. o podwalinach nowoczesnej sztuki leczenia. Słowo ”sztuka” pojawia się tu akuratnie, bowiem wykładowca, wychodząc od obrazu Rembrandta, omówił pokazy anatomiczne, od zarania, w XVI wieku i następnych. Pierwsze pokazy w Polsce to rok 1736; z powodów różnic kulturowych widowiska anatomiczne dotarły do tej części Europy znacznie później. Przypomnienie znanego anatoma doktora Tulpa (uwiecznionego na obrazie mistrza), który wchodząc na scenę najpierw mówił o pięknie stworzenia ludzkiego ciała, mówca połączył z teatralnością publicznych sekcji zwłok. Tak jednak rodziła się medycyna nowożytna. Dr nauk med. Edyta Karasek, lekarz – geriatra, z holistycznym podejściem do pacjenta, 25 października 2019 roku przedstawiła wykład, jak ta specjalność medycyny może pomóc starszym ludziom. To już najczystsza praktyka. Obecnie w Polsce kobiety żyją średnio 78 lat, mężczyźni – 72 lata. I sporo chorują. Pani doktor analizowała symptomy znanych, ale i trudno rozpoznanych chorób. Przestrzegała przed zażywaniem tzw. kaskady leków. Namawiała do całościowej oceny geriatrycznej. I przede wszystkim - do prowadzenia zdrowego stylu życia, co w 50% wpływa na proces starzenia się. Podkreśliła, że starzenie się zależy w 15% od czynników genetycznych, reszta jest w przysłowiowych naszych rękach.
Małgorzata Garbacz
Antarktyczne wyzwania
Paradoksalnie – góry i jaskinie zaprowadziły ją na Antarktydę. W 2014 roku była na Spitsbergenie. I chyba tam zrodziła się myśl o wielkiej, białej przygodzie. Małgorzata Wojtaczka SAMOTNIE dotarła na Antarktydę w 2017 roku. Jako pierwsza kobieta na świecie! W śniegu i mrozie (odczuwalnie do minus 45 stopni) przeszła 1200 km, startując z zatoki Hercules Inlet, na brzegu lodowca. Po 69 dniach osiągnęła biegun południowy. Pokonała różnicę wysokości, czyli ok. 2835 m n.p.m. Na spotkaniu, 19 października 2019 r., powiedziała słuchaczom UTW: - Człowiek się bardziej stara, jak jest sam. Miała swój rytm: każdego dnia 3 godziny przygotowań, 9 godzin marszu (na nartach, ciągnąc sanie ze sprzętem i zapasem żywności) i co 20 minut krótka przerwa. A wiał silny wiatr, były - zadymka, mnóstwo szczelin po drodze, zastrugi (fale ze zmrożonego śniegu) i czasem mgła, w której nie dostrzegała nart na swoich nogach. Najpierw miesiące przygotowań. Zabieganie o pozwolenie, sprowadzanie części ekwipunku z różnych stron świata, potem segregowanie i pakowanie bagażu oraz jedzeniowych racji. Kompletowanie nietypowego sprzętu (np. paneli słonecznych do jego ładowania). To wszystko w „asyście” wielu członków rodziny i przyjaciół. Ostatni trening w Norwegii, gdzie w pojedynkę przeszła ponad 120 km przez największy płaskowyż Europy – Hardangerviddę. I wreszcie wyjazd do Ameryki Południowej, stamtąd samolotem transportowym na Antarktydę. A potem już tylko iść i iść, narta za nartą, ciągnąc ok. 110 kg bagażu. Tak spędziła swoje urodziny i Boże Narodzenie. Bezkresna biel, fantastyczne widoki oraz spektakle chmur na niebie fascynowały i motywowały do dalszego marszu. Pogoda jej nie przerażała. I dobrze się czuła we własnym towarzystwie. Antarktyda widziana ze statku to obserwacja pingwinów i fok – głównie. Ale piechur na lądzie już nie zobaczy ani zwierząt, ani roślin. Tylko ogromną lodową połać. – Samotnie – co wiele razy podkreśliła pani Małgosia – to znaczy - większa wolność lecz zarazem większa odpowiedzialność. Chciałabym powtórzyć taką wyprawę, bo Antarktydą jestem ciągle zachwycona. A słuchacze byli zachwyceni jej odwagą podejmowania wyzwań, a zwłaszcza aprobatą samotności w niezmiernie trudnym acz wspaniałym przedsięwzięciu!
Małgorzata Garbacz
Laury dla „Apasjonaty”
W roku obchodów 10-lecia chóru UTW w UE „Apasjonata” sypią się ważne nagrody. Niedawno chór wrócił ze Szczecina i znów z laurami! Od 11do 13 października 2019 r. brał udział w Międzynarodowych Muzycznych Zmaganiach Seniorów. Zajął drugie miejsce w kategorii chóry mieszane i otrzymał Nagrodę Specjalną za najlepsze wykonanie utworu a cappella pt. „Dziś do Ciebie przyjść nie mogę”. To był siódmy udany występ podczas imprezy o międzynarodowej randze. Nasze morze „sprzyja” chórzystom, bowiem m.in. 15 i 16 czerwca 2019 r. nagrodzono ich Srebrnym Dyplomem podczas V. Bałtyckiego Konkursu Chórów „Pomerania Cantat”.
Warto przypomnieć, że od marca 2013 r. zespół pracuje pod kierownictwem artystycznym Bartosza Jugo. Swój repertuar chór prezentuje podczas uroczystości w naszej uczelni. Ale też jest swego rodzaju ambasadorem UTW, kiedy uczestniczy w przedsięwzięciach muzycznych na Dolnym Śląsku i w całym kraju, gdzie jest nagradzany i wyróżniany. Ma na swoim koncie ponad sto różnych koncertów.
Anna Ejfler (i MG)
„Paradoksy Chagalla”
O paradoksach, czyli o zdarzeniach, które nie miały prawa się zdarzyć, a się zdarzyły w życiu Marca Chagalla – opowiadałem w Uniwersytecie Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym. O chłopcu z biednej rodziny, którego matka – wyczuwając talent syna, a ku irytacji ojca – posłała, by rozwijał umiejętności plastyczne… O biednym młodzieńcu, marzycielu i pięknoduchu, który poślubił córkę jubilera – bogatego witebskiego mieszczanina. O uratowaniu złapanego przez podporządkowaną już hitlerowskiej machinie francuską policję w ulicznej łapance w Marsylii i przeznaczonego do wywozu do jednego z obozów zagłady – dzięki brawurowej akcji amerykańskiego dziennikarza… O Muzeum Przesłania Biblijnego w Nicei… O niepojętej historii witraży w kościele św. Szczepana w Moguncji – stworzonych dla katolickiego kościoła przez Żyda, ocalałego z Holocaustu i który przyrzekł, że jego noga nigdy nie postanie na niemieckiej ziemi (i nie stanęła…)… Czyli o skrzydłach miłości i wiary, które niosły Marca Chagalla przez życie… Życie niezwykłe… Pełne paradoksów, które nie sposób pojąć wyłącznie w naszych ziemskich, racjonalistycznych kategoriach i miarach…”
Sławomir Piechota
PIĘKNY I CZAROWNY WYKŁAD
To był szczególny wykład, bo i dzień niezwykły; pani Olga Tokarczuk otrzymała Nagrodę Nobla w dziedzinie literatury, ostatnie godziny starań wszystkich ugrupowań, biorących udział w wyborach do sejmu, o głosy wyborców i magnetyczny temat wykładu: „Marc Chagall. Miłość i wiara”.
Zanim pan Sławomir Piechota rozpoczął swój wykład, odczytał uroczy wiersz dedykowany właśnie pani Oldze Tokarczuk. Autor skromnie podpisał się tylko imieniem — Leszek.
Drugi wykład w nowym roku akademickim 2019/2020 wprowadził nas w świat poezji, barw, obrazów – wspomnień i przeżyć wielkiego artysty z Witebska, Marca Chagalla.
Pan Sławomir Piechota z wielką pasją opowiadał, objaśniał malarstwo Marca Chagalla. Wiódł nas przez wszystkie miejsca, w których Mistrz Chagall pozostawił cząstkę siebie: w witrażach (katedra w Metzu, Reims, kościół św. Szczepana w Moguncji), obrazach w jego jedynym własnym, niepowtarzalnym stylu. „Tak jak malował pan Chagall” wyśpiewane przez Wojciecha Młynarskiego.
Prawdziwe nazwisko Marca Chagalla to Mojsza Zacharowicz Szagałow urodził się w 1887 roku w Łoźnie koło Witebska na Białorusi. Pochodził z biednej rodziny; ojciec handlował śledziami, matka nie potrafiła czytać ani pisać, w domu było jeszcze ośmioro młodszego rodzeństwa. A jednak mógł pobierać nauki i uczyć się malarstwa.
W 1910 r. Chagall otrzymał stypendium umożliwiające mu wyjazd do Paryża. W tym okresie Chagall związał się z grupą malarzy skupioną wokół Montparnasse. W 1914 roku miał pierwszą wystawę indywidualną w sławnej berlińskiej galerii „Der Sturm” i w tym samym roku wrócił do Imperium Rosyjskiego, gdzie przebywał do 1922. W 1915 poślubił Bellę Rosenfeld, z którą miał córkę Idę. W 1922 wyjechał z Rosji. Powodem wyjazdu było żydowskie pochodzenie Chagalla i tematyka jego prac, która nie podobała się nowym sowieckim władzom.
Częstym motywem prac Chagalla jest rodzinne miasteczko, ale także semickie atrybuty jak hebrajskie znaki czy skrzypce. „Skrzypek Zielony” (1913r.) — tańczący na dachu to według zapewnień artysty zwykła rzeczywistość; miał wujka, który na dachu jadł i grał tam, żeby nikt mu nie przeszkadzał. Grający skrzypek w twórczości Chagalla jest motywem przewodnim i stałym.
Wielką miłością i muzą malarza była jego żon Bella. Obraz „Urodziny” (1915r.) przedstawia ją z bukietem w ręku, pocałunek i On unoszący się z miłości w powietrzu. A na stole tort.
Witraże Chagalla to ilustracje do Starego Testamentu; Abraham i ofiarowanie Izaaka, król Dawid z lirą, Betscheba — miłość króla Dawid i matka króla Salomona.
W absydzie nawy głównej kościoła św. Szczepana w Moguncji znajduje się dziewięć witraży o tematyce biblijnej, zaprojektowane przez Marca Chagalla i umieszczone tam w 1978 roku.
W Nicei znajduje się Muzeum Marca Chagalla, które otworzył sam artysta.
Ulubione kolory Chagalla to przede wszystkim niebieski, potem zieleń i czerwień.
Marc Chagall malował duszą, tą ukształtowaną w dzieciństwie, w Łoźnie miasteczku z drewnianymi, pokrzywionymi domami. I skrzypkiem na dachu.
Dla Marca Chagalla siłą napędową życia była miłość. I wiara. Widać to w jego obrazach, a sam wielokrotnie to powtarzał.
Marc Chagall żył 98 lat. Odszedł 28 marca 1985 roku. Został pochowany w Saint -Paul-de -Vence na miejscowym cmentarzu. Był obywatelem Rosji, od 1941 roku Francji. Jest Artystą świata..
Piękny i czarowny wykład został nagrodzony podwójnie wielkimi brawami.
Barbara Dziewięcka-Figiel
„Słodka” inauguracja
4 października 2019 r., podczas inauguracji roku akademickiego 2019/2020 UTW w UE było dowcipnie i słodko… Najpierw dr inż. Marek Urban – pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE powitał gości, wśród których była Lidia Geringer de Oedenberg – europosłanka, Sławomir Piechota - poseł, przedstawiciele Rady Miejskiej, reprezentanci UTW z Uniwersytetu Wrocławskiego, Akademii Medycznej, Bolesławca, Nowej Rudy, dr Walentyna Wnuk - doradca Prezydenta ds. Seniorów, Robert Pawliszko - wicedyrektor Wrocławskiego Centrum Seniora. Za stołem prezydialnym zasiedli reprezentanci Rady Naukowej oraz - władz uczelni, m.in. prof. dr hab. Bogusław Fiedor - założyciel UTW w UE oraz prof. dr hab. inż. Edmund Cibis – prorektor. ds. Dydaktyki, zwierzchnik UTW w UE, który wygłosił łacińską formułę, otwierającą nowy rok akademicki. Powiedział, że uczelnia cieszy się popularnością, bowiem na 2200 miejsc kandydowało 9500 osób, ale – zaznaczył – to właśnie kształcenie ustawiczne stanowi ważny element rozwoju UE. Zabierający głos goście nie szczędzili ciepłych słów o zaangażowaniu słuchaczy i życzyli im radości w kontynuowaniu „uniwersyteckiej przygody”. Poseł S. Piechota podarował kalendarz z pracami M. Chagala. W. Wnuk zaprosiła na debatę (24 października) o przyszłości uniwersytetów trzeciego wieku. Halina Piskorz, ze Stowarzyszenia Absolwentów UE życzyła spełniania marzeń. Nestorka UE, prof. Stanisława Bartosiewicz (rocznik 1920) zasypała słuchaczy anegdotami, co też uczyniło wielu przemawiających. Dr hab. inż. Zofia Hasińska, pełnomocnik Rektora ds. UTW w jego początkach. Zenobia Bałtrukiewicz, z Rady Naukowej (od początku w UTW) mówiła o sukcesach, wymieniając zwłaszcza osiągnięcia chóru „Apasjonata” UTW w UE (w br. jubileusz 10-lecia). W imieniu Samorządu Słuchaczy, Danuta Grudzień – I. zastępca Przewodniczącego Prezydium, dzieliła się refleksjami demograficznymi i akcentowała pracę wolontaryjną wielu seniorów. Uroczystość „osłodził” wykład prof. Jana Miodka „Czy w języku zawsze wygrywają logika i ogólne prawidłowości”. Każdy żywy język (a zatem zmieniający się) staje się łatwiejszy, ekonomiczniejszy w porozumiewaniu się. Językoznawstwo jest nauką humanistyczną operującą prawami. Statystycznymi regułami też. Na przykład, jeśli w pokaźnym tekście jakieś słowo zostało użyte 10 tysięcy razy, to wicemistrz frekwencyjny został powołany 5 tysięcy razy, a brązowy medalista frekwencyjny – 3333 razy. – We wszystkich językach świata formy najczęściej używane zmieniają się najwolniej. To nam bardzo służy, bo gdyby zmiany dokonywały się szybko, mielibyśmy kłopoty w porozumiewaniu się. Bywają kategorie gramatyczne, które przeciążają w konsekwencji nasz mózg. Jak zawsze, profesor podawał wiele przykładów, np. dawna liczba podwójna okazała się balastem (zamiast – nogoma, uszyma, oczyma, rękoma, jednak częściej używamy tych słów z końcówką „–i”). Profesor przypomniał rymowankę: „Mądrej głowie, dość dwie słowie”.- Z kolei długie formy ulegają skróceniu, jak automobil – auto, kinematograf – kino (i już można odmieniać – w kinie, a nie w kino). W polszczyźnie (języku fleksyjnym tj. z odmianą wyrazów w 7. przypadkach) – kontynuował - zmieniły się końcówki w kilku przypadkach. Profesor wyjaśniał prawo polaryzacji, czyli maksymalne zróżnicowanie poszczególnych kategorii gramatycznych. – Taka końcówka jest najekonomiczniejsza komunikacyjnie, która jest niepowtarzalna. Celownik liczby pojedynczej rodzaju męskiego ma końcówkę „-owi” i jest tylko kilkanaście wyjątków (psu, kotu, bratu, lwu księdzu…). Dalej mówił o końcówkach „-ach”, „-ami”. - Jeśli się wahasz, czy np. jest poprawnie: palaczów, wierszów, pasterzów, dziennikarzów, to daj końcówkę „-y” (innymi słowy, przed dziesięcioma laty itd.). Lecz w języku jest sporo niespodzianek. Możemy narzekać na kulturę języka, ale świadomość normatywna społeczeństwa bardzo poszła w górę. Nie wszystko jednak jest przewidywalne. Po ponad pół wieku pracy w moim zawodzie wolę tych, co mówią poszłem, wzięłem, zdjęłem, bo powiem im, że ulegają analogii żeńskiej i stuprocentowy mężczyzna mówi: poszedłem, wziąłem, zdjąłem. Natomiast bywa beznadziejna dyskusja z poszukiwaczami pełnej logiczności, ponieważ w języku trudno się jej domagać. Weźmy: po schodach wchodzimy i schodzimy (bo nie ma wchodów). Od konsekwencji słowotwórczej silniejsza jest np. tendencja rozpodobnienia jednakowo brzmiących spółgłosek.Takich porywających wykładów życzył słuchaczom dr M. Urban w nowym roku akademickim. Następnie chór „Apasjonata” wykonał trzy utwory, a na finał „Hymn Trzeciego Wieku”.
Małgorzata Garbacz
Takie nasze „połowinki”
Uroczyste zakończenie roku akademickiego 2018/2019 rozpoczął Ryszard Gajny, Przewodniczący Prezydium Samorządu Słuchaczy, który powitał gości oraz słuchaczy UTW w UE.
Następnie przedstawił syntetyczną informację o mijającym roku, który był pierwszym rokiem kadencji obecnego samorządu. To takie „nasze połowinki”.
Danuta Grudzień – I-y z-ca Przew. zaprezentowała realizację e projektu „Trzecia Misja Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu dla UTW”, a Krystyna Myszka – II-gi z-ca Przew. – projektu „UTW dla Społeczności”; VI Edycja; projekt Towarzystwo Inicjatyw Twórczych „ę” i Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności. Rozwijanie Wolontariatu I Działania Na Rzecz Społeczności Lokalnej.
W ramach miłego akcentu uroczystości - słuchaczom wręczono dyplomy, dziękując za „działania na rzecz dobra wspólnego”. Podziękowano też sekcjom: haiku, chóru, turystycznej i sportowej. Specjalne podziękowanie wręczono p. Bartoszowi Jugo, a działający pod jego dyrekcją chór „Apasjonata” UTW w UE, dał niezwykły koncert, który „oprawił słowem” Alfred Kampa. Po naszym Hymnie III wieku – słuchacze powiedzieli radośnie: pa, pa uczelnio. Do zobaczenia za cztery miesiące!
Małgorzata Garbacz
Madera na dwa… mikrofony
Perła Atlantyku lub ogród na oceanie – określenia wyspy i jej specyfikę przybliżyli, podczas spotkania 24 maja 2019 roku, dwaj goście: poseł Sławomir Piechota i prof. Wojciech Mrozowicz.
Pierwszy z nich – społecznik, samorządowiec z krwi i kości, drugi – historyk, mediewista mają wspólne hobby: podróżowanie. Prezentacja prowadzona na dwie ręce czy raczej - mikrofony pokazała słuchaczom UTW fenomen połączenia oceanu i gór, wtopiony w niezwykłą przyrodę i unikatowy klimat. Od Afryki jest oddalona o 650 km, od Kanarów (Gran Canaria) o 370 km. Mieszka tu ponad 250 tys. ludzi, a w stolicy – Funchal – 150 tys. Te 57 km długości i 22 km szerokości charakteryzują oprócz przyrody i klimatu: lewady (kanały nawadniające – ok. 200, długich łącznie na 2500 km; dostarczające wodę z północy na południe, a teraz dodatkowo będące prześlicznymi trasami spacerowymi), liczne ogrody botaniczne, Krzysztof Kolumb i jego łódź Santa Maria (replika jest dziś atrakcją dla turystów), wino madera oraz Cristiano Ronaldo – tu urodzony, fundator kliniki onkologicznej dla dzieci, założyciel swoich - muzeum i pomnika, a przede wszystkim – filantrop.
Profesor akcentował ponadto wiele walorów historycznych, sięgając aż do wypraw Fenicjan. Era portugalskich żeglarzy pod kierunkiem kapitana Zarco to bodaj zaranie rozkwitu wyspy (pocz. wieku XVI). I jeszcze sporo śladów polskich: m. in. król Władysław Warneńczyk, bł. Karol Habsburg (ostatni cesarz i ostatni beatyfikowany przez Jana Pawła II), a także - Józef Piłsudski, który spędził tu kilka miesięcy wakacji (1930/1931). Popiersie Marszałka znajduje się niedaleko katedry w stolicy wyspy.
Poseł zachęcał do odwiedzin Madery, podsuwając wiele argumentów: miejscowość Camara de Lobos – gdzie na tarasie jednego z hoteli malował Winston Churchill (to jego odskocznia od politycznej aktywności), piękny kościół barokowy z arabskimi wpływami w Funchal, zjazd wiklinowymi toboganami z góry Monte, a wjazd nowoczesną kolejką, albo wędrówka na Pico do Arieiro (trzeci szczyt wyspy), gdzie ulokowano ogromny radar regulujący atlantyckie kursy statków. Ponadto – cudne lasy wawrzynowe (Laurissilva), przepyszne ryby i owoce (kilkanaście gatunków maracui). Również – portugalska muzyka, czyli rzewne fado lecz z jakże miłosnym ładunkiem.
`A propos muzyki – przed nami ostatnie spotkanie w tym semestrze: za tydzień – 31 maja - będzie uroczyście, z oprawą naszego niezawodnego chóru UTW „Apasjonata”. A potem, 4 czerwca - „pożegnalna piknikowa kiełbaska” i – witajcie wakacje!
Małgorzata Garbacz
Niezwykła różnorodność…
… cechuje piątkowe wykłady w mijającym semestrze. 10 maja 2019 r. prof. dr hab. Stanisław Czaja z naszej Alma Mater (katedra Ekonomii Ekologicznej) przedstawił „w pigułce” polską gospodarkę w minionym stuleciu. Właściwie była to prezentacja cywilizacji ludzkiej w drodze do nowoczesności technologicznej, która czyni teraz nasze życie komfortowym… lecz zarazem będącym zagrożeniem dla naszej planety. Profesor podzielił polską myśl ekonomiczną na ważne okresy i omówił je szczegółowo, w powiązaniu z historycznymi wydarzeniami oraz polityką. Pokazał skutki kryzysów światowych, zniszczeń wojennych oraz nadrabiania opóźnień ekonomicznych. Kiedy analizował zmiany po 1989 roku, wyraźnie zabrzmiała myśl: „Dobrze jest grać w silnej drużynie, bo jesteśmy małą gospodarką”. A mówiąc o laureatach Nobla w interesującej go dziedzinie, nie miał dobrej miny, kiedy chciał wymienić Polaków… Hm, przepaść do zasypania między Polską i krajami wysoko rozwiniętymi ciągle pozostaje bardzo duża. 17 maja 2019 r. Małgorzata Bruder, teatrolog, dyrektor Muzeum Teatru we Wrocławiu mówiła – jako jedna z jego inspiratorek – o tworzeniu i działalności tej nietypowej placówki. Nowoczesnej, szufladkującej (w dosłowny sposób) niezwykle ciekawie informacje i wcale nieprzesyconej elektroniką. Patron – Henryk Tomaszewski, założyciel zespołu artystów i Wrocławskiego Teatru Pantomimy ma bodaj tu najwięcej przestrzeni i pamiątek. To, co prawda, najmłodsze muzeum Wrocławia, ale chlubi się jedną z trzech najlepszych bibliotek teatralnych w kraju (po stolicy i Krakowie). Wrocławianie mają się tu poczuć dobrze, a atmosferze niesztampowych ekspozycji i pomysłów poświęconych pięknej sztuce i magii teatru. Mogą obejrzeć, m. im., gabinet znanego teatrologa prof. Janusza Deglera i atelier znakomitego fotografa Stefana Arczyńskiego. Dwaj goście przybliżyli nam dziedziny, którymi się pasjonują. I rzecz jasna, było to widać po ich zaangażowaniu w prezentację i narrację. Tej podróży po różnorodnych tematach nie koniec – przed nami jeszcze relacja z wycieczki na Maderę oraz – też podróż, ale muzyczna, w wykonaniu chóru UTW „Apasjonata”.
Małgorzata Garbacz
Szczęście do ludzi i… do miejsc
To była seria udanych dni: 12 kwietnia gościem UTW był dr nauk med. Kazimierz Pichlak, od wielu lat ordynator Oddziału Chirurgii Ogólnej i Onkologicznej w Wojewódzkim Centrum Szpitalnym w Jeleniej Górze. Człowiek wielu talentów. Recytował swoje wiersze i opowiadał o podróżach, głównie do Nepalu. Dzielił się miłością do gór, fotografii i po prostu – do życia. Dowcip i sympatyczna ironia ubarwiły to spotkanie, bogate w doznania emocjonalne. A jego puentą niech będzie fragment wiersza Pana doktora: „Podczas wspaniałych podróży, gdzie kierujemy swe loty do miejsc na ziemi tak różnych, najpiękniejsze są zawsze powroty”. Właśnie, wróciliśmy zadowoleni z wycieczki do Liberca (25.04.2019 r.). Najpierw dokładnie zwiedziliśmy zamek Frydlant – miejsce szczęśliwe, bo choć przez wieki będące własnością wielu rodzin, nigdy nie naruszone zniszczeniami wojennymi. A potem zachwycaliśmy się w Libercu neorenesansowym ratuszem (podobnym do tego w Wiedniu), z niezwykłą salą ceremonialną. Podziwialiśmy reliefy, witraże i panoramę miasta, wchodząc na ponad 60. metrową wieżę. Liberec – to propozycja na całodniową wizytę, bo miejsc ciekawych tu wiele. A 26 kwietnia 2019 r. słuchaliśmy z zapartym tchem wykładu prof. Bogusława Bednarka o motywach i symbolice złota w kulturze. Autor wielu książek, znawca literatury, erudyta i gawędziarz - to legenda wrocławskiej polonistyki. – Złoto – środek magiczny, odpędza złe moce; jest też symbolem luksusu i wzniosłości – podkreślał profesor i przywoływał mit „złotego wieku” w kulturze europejskiej. Mówił też o koncepcjach oceny dziejów: jest coraz gorzej niż było na początku (podejście regresywne) lub – jest coraz lepiej niż kiedyś (podejście progresywne). Zetknięcie z wszechstronnością profesora, jego globalne spojrzenie na kulturę, filozofię, estetykę, historię i wiele innych dyscyplin oraz dziedzin, wzbudziło u słuchaczy niespotykany podziw dla profesora – jego wiedzy i pasji. Następne spotkanie, planowane na wtorek 7 maja, zapewne też wywoła duże zainteresowanie, nie tylko seniorów, bowiem Posłanka do Parlamentu Unii Europejskiej – pani Lidia Geringer de Oedenberg (absolwentka naszej uczelni) opowie o kulisach pracy Europarlamentu.
Małgorzata Garbacz
O co chodzi Łodzi?
Odpowiedź na to pytanie podsuwał przewodnik – Krzysztof Olkusz, który 27 marca 2019 r. oprowadzał po swoim mieście – kiedyś wybitnie przemysłowym: z zakładami głównie włókienniczymi, osiedlami z famułami dla robotników, pałacami, którymi szczycili się fabrykanci…Muzeum Kinematografii rozpoczęło naszą wędrówkę po historii Łodzi i jej dorobku. W d. pałacu Scheiblerów oglądaliśmy m.in. sprzęt operatorów, scenografie filmowe, salę polskich Oscarów oraz fotoplastykon z 1900 r.– ze scenami z filmów kręconych w Łodzi. Potem było osiedle Księży Młyn – domy z czerwonej, XIX-wiecznej cegły, gdzie powstają ośrodki kultury i 60% mieszkańców wraca do swoich mieszkań po ich odnowieniu. Ulica Piotrkowska – dowód na bogactwo właścicieli fabryk. Jeśli dobrze prosperowały, nobilitacją było wybudowanie okazałego budynku właśnie w tym miejscu. I widać „wyścigi” właścicieli kamienic oraz epatowanie bogactwem i różnorodnością urbanistyczną. Pomieszanie stylistyczne, jednak zwracające uwagę turystów i wielu zagranicznych biznesmenów, którzy lokują tu swoje interesy. Jak na nowo wymyślić przestrzeń - podpowiada kompleks Manufaktura, który od 2006 roku łączy funkcje handlowe, kulturalne i towarzyskie mieszkańców i ich gości. Na jego terenie wyróżnia się eklektyzmem pałac Izraela Poznańskiego, gdzie mieści się Muzeum Łodzi. Miasto – tygiel kultur i religii, aspiruje do wizerunku miejsca, w którym szanując dziedzictwo przemysłowe, twórczo myśli się o przyszłości. I o to właśnie chodzi Łodzi.
Małgorzata Garbacz
Wrocław miastem sukcesu
Taki wniosek wielokrotnie płynął z wypowiedzi Prezydenta Rafała Dutkiewicza, który odwiedził UTW, 22 marca 2019 r. Prezydent, jak zawsze, nasycił wystąpienie anegdotami i przedstawił niekonwencjonalne resume minionych 16- u lat swego urzędowania. Gościa powitał prof. dr hab. inż. Edmund Cibis, Prorektor ds. Dydaktyki UE. Wystąpienie Prezydenta obfitowało w wiele znakomitych nazwisk, zrealizowanych przedsięwzięć, promocyjnych wyjazdów i wizyt, konferencji i konsultacji – z Wrocławiem w roli głównej. W książce – ostatnim z nim wywiadzie jest mowa o ponad 160 miesiącach urzędowania. Prezydent cytował też fraszki swego autorstwa (są także w książce).
– Kiedy sam podsumowywałem 16 lat pracy, zauważyłem z przyjemnością, że budżet miejski wzrósł w tym czasie trzykrotnie, a PKB – dwukrotnie (na głowę mieszkańca, w całej aglomeracji wrocławskiej). I jeszcze jeden fakt: w dekadzie 2006 – 2016 Agencja Statystyczna UE – Eurostat uznała, że spośród wszystkich 276 regionów w UE, Dolny Śląsk miał największą dynamikę w tworzeniu miejsc pracy (połowa została wytworzona w samym Wrocławiu i jego aglomeracji)!
- Stała się jeszcze inna rzecz – kontynuował – stanowiąca o umiędzynarodowieniu miasta; mieszka tu teraz 170 tys. obcokrajowców ze 124 krajów świata. To niezwykła zmiana. Jestem kojarzony z dużymi inwestycjami – i Prezydent przeszedł do następnego tematu – Autostradowa Obwodnica Wrocławia, terminal na lotnisku, Stadion Miejski, Narodowe Forum Muzyki, remont Dworca Głównego itd.; w sumie ok. 200 takich zadań. I opowiedział o projekcie, w wyniku którego udało się w ciągu dwóch lat obniżyć umieralność niemowląt, choć miasto pracowało nie na „swojej materii” (szpitale są w gestii państwa i marszałka woj.). - Z poprawy tego wskaźnika jestem szczególnie dumy, choć zrealizowałem ze współpracownikami wiele innych znaczących projektów. Następna część spotkania odbyła się w formule otwartej konferencji prasowej. Dobry obyczaj tej formuły nakazuje przedstawić sobie obie uczestniczące w niej strony. Po przedstawieniu Prezydenta, z wymienieniem jego obszarów działania: dr logiki, działacz chrześcijański i opozycyjny, pracownik akademicki, businessman, zaangażowany i utalentowany samorządowiec, prezes Unii Metropolitarnej, a następnie, po przedstawieniu gościowi - słuchaczy UTW w UE, pojawiła się seria pytań (część z nich wcześniej zadali seniorzy). Poniżej są najważniejsze wątki odpowiedzi Prezydenta R. Dutkiewicza.
- W 2002 roku wrocławianie zgłaszali postulaty: poprawić układ komunikacyjny, dać więcej miejsc pracy i zająć się międzynarodową promocją miasta. A jak ocenia Pan zdolność wrocławian do budowania kapitału społecznego – pytała pisząca tę relację, która – na prośbę Samorządu Słuchaczy, podjęła rolę dziennikarza – przewodnika spotkania z Prezydentem.
- Wysoko; Wrocław wyróżnia się na tle Polski, z kilku powodów. Wszyscy jesteśmy tu przyjezdnymi (w pierwszym lub drugim pokoleniu; ludność wymieniała się w 100%), więc to nas skłaniało do współpracy, choćby przy powojennej odbudowie. Dekada „Solidarności” nauczyła nas być razem. Potem rok 1997 – przyjazd papieża Jana Pawła II, Kongres Eucharystyczny i powódź, podczas której wrocławianie solidarnie stanęli do walki z jej skutkami.
- Jak Pan rozumie dawanie mieszkańcom „szerszych horyzontów”, co Pan wielokrotnie podkreślał?
- Lepiej prowadzić aktywne życie, czego Państwo jesteście mocnym dowodem. Chodząc do teatru, na koncerty, filmy, czytając książki, stajemy się bardziej ludźmi, rozwijamy intelekt. Pewien włoski badacz udowodnił, że u ludzi którzy dość często uczestniczą w wydarzeniach kulturalnych, rośnie poziom zadowolenia z życia. Dochodzi jeszcze kreatywność, o której współcześnie mówi się – innowacyjność. Bo – zdaniem specjalistów – istnieje silna korelacja między nakładami na kulturę a innowacyjnością społeczeństw, co wiąże się z ich rozwojem. Przykład: w dawnej filharmonii z 480 miejscami, filharmonicy koncertowali ok. 170 razy w roku. Teraz – w NFM, gdzie jest kilka sal (w tym 1800 w Sali Głównej), jest rocznie 600 koncertów i prawie wszystkie bilety są wyprzedane.
- Czy wrocławianki są dynamiczne, udzielają się społecznie?
- Mam bardzo dobre zdanie o wrocławiankach; jestem 34 lata szczęśliwie żonaty z wrocławianką. Należy zabiegać o dobre proporcje w samorządzie, czy urzędach. To się zmienia na plus, ale warto ten proces przyspieszyć… W klubach seniorów, radach osiedlowych itp. panie są bardziej aktywne od dżentelmenów.
- Skomunikowanie rogatek miasta z jego centrum (sytuacja np. w Leśnicy, na Psim Polu) - co udało się zrobić, a co przed nami?
- Dynamicznemu rozwojowi towarzyszy radykalny wzrost mobilności. W naszym 700 tys. mieście przebywa dziennie ok. miliona osób. W 2002 roku do miasta wjeżdżało dziennie 40 tys. aut, teraz – ponad 140 tys. Oczywiście, jeśli weźmiemy np. zaopatrzenie, najlepiej byłoby tworzyć centra logistyczne na obrzeżach, a do miasta kierować furgonetki. Staraliśmy się (dzięki także systemowi ITS) przyspieszyć transport zbiorowy, wprowadziliśmy Park & Ride. Ale wiemy, że wrocławianie chcą mieć przystanki jak najbliżej zamieszkania. Trzeba szukać balansu. Jest plan połączenia transportu miejskiego z transportem kolejowym i warto nad tym rozwiązaniem popracować.
- Jakie są Pana ulubione miejsca we Wrocławiu?
- Ostrów Tumski (w 1984 roku w katedrze brałem ślub i tu chrzciłem dzieci) oraz bulwary nadodrzańskie. I Nadodrze - po rewitalizacji. Moim bardzo ukochanym miejscem jest też katedra greckokatolicka na pl. Bp. Nankiera. Proszę ją odwiedzić, bo tu - w gotyckim obiekcie jest niezwykły ikonostas. Takie spotkanie Wschodu z Zachodem. A jeszcze z boku jest przylepiona kaplica Ferdinanda Hochberga (opat klasztoru norbertanów; rodzina rezydowała w Książu).
- Jak Pan ocenia swój dorobek. Proszę skomentować powiedzenie: „Cała Polska może być Wrocławiem”?
- To są słowa premiera D. Tuska, kiedy przed paroma laty odwiedził nasze miasto. O wielu dokonaniach już tu Państwu powiedziałem. Cieszą mnie te wielkie przedsięwzięcia: Euro 2012, Europejska Stolica Kultury 2016, Światowa Stolica Książki 2016/2017, The World Games 2017 i in. A na minus zapisuję walkę ze smogiem, choć nieco poprawiliśmy parametr normy w UE, jednak nadal trzeba intensywnie pracować. Podobnie – jak nad wyeliminowaniem zachowań ksenofobicznych w przestrzeni publicznej.
- Słuchaczy interesuje Pana przyszłość, wróci Pan do pracy naukowej, biznesowej, czy może „pójdzie Pan w parlamenty”?
- Na wszelki wypadek, przed zakończeniem prezydentury powiedziałem, że nie wybieram się do PE, do naszego w tej chwili – też nie. Nauczyłem się, czym jest cywilizacyjny rozwój miast i chcę się tym zajmować. Jestem zapraszany w tej sprawie: byłem we Florencji, a w czerwcu jadę do Kijowa. Będę się tym zajmował na stypendium w Berlinie, na Akademii im. R. von Weizsackera. Ponadto - chcę się zajmować stykiem UE – Ukraina.
- Wszystko, co Pan tu powiedział, jest niezbitym dowodem na to, że zbudował Pan wielki fragment europejskiej metropolii, jaką stał się Wrocław. Za to wszystko Panu pięknie dziękujemy! Pochodzi Pan z Wielkopolski a zrobił Pan wiele dla przyjacielskiego Wrocławia, co zapisze się w historii. Dziękujemy i życzymy „stopy wody pod kilem” w dalszej Pana aktywności!
Małgorzata Garbacz
Alicja „w krainie życia”
Życzenia dla pań od dra inż. Marka Urbana – Pełnomocnika Rektora ds. UTW w UE oraz od Ryszarda Gajnego – Przewodniczącego Prezydium Samorządu Słuchaczy UTW rozpoczęły piątkowe spotkanie, 8 marca 2019 r. Nasz kolega Mieczysław Nitschke zaśpiewał paniom :
„Kiedy znów zakwitną białe bzy”, a potem Danuta Grudzień z Samorządu przedstawiła gościa:
- Prof. dr hab. Alicja Chybicka – jest lekarzem pediatrii i pięciu innych specjalności – zarekomendowała. – Ma wiele odznaczeń i nagród za pracę w medycynie i na rzecz dzieci. Przypomnijmy tylko tytuł Kobiety Roku 2008 r. miesięcznika „Twój Styl” oraz m.in. - nagrodę rzecznika praw dziecka: Odznakę Honorową za Zasługi dla Ochrony Praw Dziecka (2014).
A. Chybicka jest posłem na Sejm RP obecnej kadencji. Kieruje Katedrą i Kliniką Transplantacji Szpiku, Onkologii i Hematologii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu („Przylądek Nadziei”); zasiada w społecznej radzie Fundacji „Na ratunek dzieciom z chorobą nowotworową”. Jest autorką i współautorką kilkuset publikacji z pediatrii, hematologii i onkologii dziecięcej, transplantacji komórek macierzystych, terapii genowej. Pracuje nadal ze studentami Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu; wypromowała kilkunastu doktorantów.
Znakomicie słuchało się opowieści o aktywnym życiu („Biegam od ośmiu lat, kiedy skończyłam 60), ratowaniu dzieci („Pediatria i geriatria mają wiele wspólnego, to czas, kiedy najbardziej należy zadbać o zdrowie”), trosce o kondycję fizyczną i psychiczną („Trzeba wypracować odpowiedni styl życia, pamiętać o środowisku, właściwej diecie i czynnikach genetycznych”).
Zdaniem pani profesor – ważna jest profilaktyka i szybkie rozpoznanie chorób, bo np. wyleczalność nowotworów u dzieci przekracza obecnie 80%. Rzecz jasna, rozwój medycyny i jej nowoczesne urządzenia pomagają w diagnostyce i leczeniu. – Mamy Europejską Kartę Praw Dziecka – Pacjenta, Konwencję o Prawach Dziecka i ciągle potrzebna jest dobra energia, czyli współpraca wszystkich ludzi (lekarzy, pielęgniarek, nauczycieli, rodziców, opiekunów) na rzecz opieki nad dzieckiem
Prof. A. Chybicka jest niezwykłą kobietą, z ogromną energią i sukcesami w onkologicznym leczeniu dzieci, niestrudzonym propagowaniu zdrowia. To wybitna osobowość, która zaraża apetytem na mądre i pomyślne życie!
Małgorzata Garbacz
Językowa mozaika
Po przerwie międzysemestralnej, UTW wznawia zajęcia.- Prof. Jan Miodek jest niezawodny dla naszej uczelni. Tak przedstawił gościa piątkowego wykładu, 1 marca 2019 r., Prorektor ds. Dydaktyki prof. dr hab. inż. Edmund Cibis. Ale też prof. Miodek jest niezawodny w krzewieniu kultury naszego języka. I tym samym – kultury Wrocławia i Dolnego Śląska, co doceniono już dawno, przyznając mu tytuł honorowego Obywatela Miasta i Regionu. Polszczyzna w minionym stuleciu zmieniała się i – zdaniem profesora – nawet przez 123 lata nieobecności na mapie Europy – nie zniknęła. Po latach niewoli polski język wrócił niemal w stanie nienaruszonym choć – podkreślił profesor, zdarzały się przerywniki leksykalne, będące pozostałościami zaborów. Wojna – to był czas zagrożenia bytu narodowego i językowego. A po 1945 roku – powstał kraj etnicznie i językowo prawie jednorodny. Mówiąc o realiach dolnośląskich, o napływie ludzi z uwarunkowaniami językowymi z rodzinnych stron, wyjaśnił, że z tej mozaiki narodziła się standardowa, normalna odmiana języka. Co jest charakterystyczne w tym fenomenie – pytał J. Miodek. I odpowiadał: - Charakterystyczne jest to, że we Wrocławiu nic nie jest charakterystyczne! Wspominał także trud przywracania nazw polskich miast na drogowskazach. A potem, po rysie historycznym, czas datowany od 1989 roku nazwał „przewrotem kopernikańskim”. - Nastąpiła rewolucja w kontaktach międzyludzkich, bowiem rzeczywistość elektroniczna wywiera ogromny wpływ na nasze zachowania i na nasz język. Przywołał niezwykle popularną strukturę słowotwórczą, z e-… na początku oraz internetowe zapożyczenia. I dał przykład zdecydowanej reakcji swego wnuczka, z którym grał w piłkę. I kiedy maluch nie zgodził się na wynik meczu, zaprotestował: „Dziadku, ma być 5 : 0 dla mnie (a nie 5 : 1). Koniec. Kropka. pl – śmiał się z tej rodzinnej anegdoty prof. Miodek.
Małgorzata Garbacz
X. Jubileuszowy Integracyjny Turniej „BULE SOFT 2019”
W dniu 15 lutego 2019 r. w hali sportowej Studium Wychowania Fizycznego i Sportu Uniwersytetu Ekonomicznego, Stowarzyszenie na Rzecz Osób Starszych, Chorych i Niepełnosprawnych KOLORY NADZIEI oraz Uniwersytet Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu zorganizowały zawody w bule. Ta tradycyjna gra towarzyska znana także pod nazwą petanque wymaga nie tylko zręczności i koncentracji ale także określonej strategii. W zawodach wzięło udział 6 zespołów z DPS i DDPS, 4 zespoły z Uniwersytetów Trzeciego Wieku w tym dwa z UTW UE oraz Kluby Sportowe z Jedliny Zdroju i Wałbrzycha. Zespół naszego Uniwersytetu zdobył pierwsze miejsce w kategorii seniorów „OPEN”. Gratulujemy.
rg
Urbanistyczny finisz…
… semestru zimowego 2018/2019. Andrzej Konarski – urbanista, wiceprezes Towarzystwa Miłośników Wrocławia i słuchacz UTW w UE opowiadał 25 stycznia 2019 r. o rozwoju przestrzennym Wrocławia, od X. do XVIII. wieku. Przedstawił go w odniesieniu do historycznych władców miasta. Na początku Wrocław rozwijał się na wyspach, a potem na lewym brzegu Odry. Jego jądrem była wyspa Tumska. Otoczony murami i fortyfikacjami, powiększał się wzdłuż rzeki – jako najstarszego szlaku komunikacyjnego (oraz – na skrzyżowaniu Odry ze szlakami - bursztynowym i solnym). Pierwsza lokacja pochodzi z 1226 roku. W 1807 roku miasto liczyło ok. 50 tys. mieszkańców. A dziś, zajmując 350 km kw. powierzchni, plasuje się na piątym miejscu w kraju (po Warszawie, Krakowie, Łodzi i Szczecinie) pod tym względem. Ten temat zamknął kilkanaście wykładów całego semestru w różnorodnej palecie zagadnień, m. in. o ważnych postaciach i historii Wrocławia, i Śląska, mitologii miast kresowych. Ponadto – o wartościach życia, diecie seniora i „roztropności” w chorobie, męskim i kobiecym ego. Słuchacze wysoko oceniają poziom tych spotkań i ożywcze wątki intelektualne. A teraz – do 25 lutego 2019 roku – w przerwie międzysemestralnej będą odpoczywać i czekać na następnych wykładowców, wśród których ma pojawić się prof. Jan. Miodek.
Małgorzata Garbacz
Ranga wywiadu medycznego
Pani dr n. med. Izabela Wróblewska z Uniwersytetu Medycznego i – jak dodała - lekarz na oddziale gerontologii w szpitalu przy ul. M. Curie-Skłodowskiej we Wrocławiu, mówiła o holistycznym podejściu do pacjenta. Na wykładzie 11 stycznia 2019 roku sporo było odwołań do przeszłości, kiedy najważniejszym elementem postawienia diagnozy był bezpośredni kontakt lekarza z pacjentem. Wspominała ideę powołania lekarza rodzinnego, który - w założeniu, powinien dysponować rozległą wiedzą o podopiecznych także o ich chorobach genetycznych. Ale to już było. Teraz w medycynie jest 75 specjalizacji i galopujący postęp modernizacyjny procesu diagnostycznego i terapeutycznego. Pani doktor mówiła o właściwym przebiegu wywiadu, który powinien trwać co najmniej godzinę. Przekazywała sporo ciekawostek o zagranicznych badaniach. Na przykład, specjalistów z Norwegii, którzy udowodnili, że przyjście na świat dziecka w porodzie siłami natury oraz karmienie mlekiem matki ma wpływ na jego stan zdrowia po 50. roku życia (chodzi m.in. o pożądaną florę bakteryjną oraz o zmniejszenie zagrożenia otyłością w dorosłym życiu). Zatem – wykonanie badań i następnie interpretacja ich wyników, z czym współcześnie często mamy do czynienia w ochronie zdrowia – to zdecydowanie za mało. Pacjenta trzeba widzieć, rozmawiać z nim i kompleksowo postrzegać jego tzw. jednostki chorobowe. Jest możliwa kontynuacja podobnych tematów, zwłaszcza w zakresie diagnozowania pacjenta na podstawie jego wyglądu; pani doktor już wspomniała o takich powiązaniach dot. np. astmy i alergii.
Małgorzata Garbacz
Adwentowe refleksje i kolędy
Życzenia świąteczne i noworoczne w imieniu Zwierzchnika UTW w UE prof. dra hab. inż. Edmunda Cibisa oraz swoim – Pełnomocnika Rektora ds. UTW, złożył najpierw dr inż. Marek Urban. Potem ks. Jerzy Babiak, dyrektor Zespołu Szkół Salezjańskich oraz jednocześnie prezes Salezjańskiego Wolontariatu Misyjnego „Młodzi światu” dzielił się obserwacjami z wizyt w najbiedniejszych krajach świata.Na tym wykładzie 14 grudnia 2018 roku padło wiele pytań, a wśród nich takie: Czy w naszym standardzie dobrobytu nie zapominamy o ubóstwie?; Czy życie ubogie może być lepsze od życia bogatego? Opisując pola swojej aktywności, podkreślał, że on i młodzi wolontariusze wszędzie, gdzie byli: w Liberii, Ghanie, Mongolii, Rosji, Etiopii, Sudanie Południowym, Zambii, Boliwii spotykali się z radością i wdzięcznością mieszkańców za to, że po prostu chcieli ich odwiedzić. Ks. J. Babiak odwoływał się do statystyk: co siódmy mieszkaniec ziemi (jest 1,2 mld ubogich i 7,7 mld wszystkich ludzi na świecie) ma na przeżycie jednego dolara dziennie. Z niedożywienia umiera codziennie 16 tysięcy dzieci w 49 najbiedniejszych krajach świata (na wszystkich – ok. 200 krajów). Z drugiej strony – tylko 1 % ludzi zgromadził bogactwo równe zasobom pozostałych 99 % ludzi. W czołowej piątce krezusów na pierwszym miejscu jest właściciel Amazona (112 mld $), a na piątym – właściciel Facebooka (71 mld $). Ksiądz apelował, aby w naszej rozwiniętej cywilizacji nie tracić szansy na ”zwykłe szczęście” i prowadzić zdrowe życie, także w solidarności z biednymi. Na koniec piątkowego spotkania chór UTW „Apasjonata” pod dyrekcją Bartosza Jugo wykonał piękne kolędy, kończąc pieśnią z refrenem „Przekażcie sobie znak pokoju”. A przedstawiciele samorządu przekazali słuchaczom sympatyczne mikołajki. Dobrych Świąt, Kochani i pomyślności w Nowym Roku!
Małgorzata Garbacz
Prawo do radości
Jerzy Skoczylas, działacz samorządowy, radny wrocławski przez minione 20 lat i zawsze satyryk oraz kabareciarz, 7 grudnia był gościem UTW. Na trzecim roku studiów na Politechnice Wrocławskiej założył kabaret „Elita”, wówczas z Janem Kaczmarkiem, Tadeuszem Drozdą i Romanem Gerczakiem. – To był 1969 roku, jak łatwo policzyć doczekałem jeżdżenia tramwajem za darmo – zaznaczył z uśmiechem. Mówił o kabarecie i radiu, które były i są dla niego wyzwaniem i przyjemnością. Radio wprost kocha. Dołączył wraz z kolegami z „Elity” do Studia 202, założonego jeszcze w 1956 roku przez Ewę Szumańską i Andrzeja Waligórskiego. A w Mikołajowym prezencie recytował seniorom właśnie wiersze Andrzeja Waligórskiego i swoje. A. Waligórskiego nazwał swoim mentorem i wspomniał powiedzenie mistrza dot. tzw. materiału satyrycznego: „Ludzka głupota nigdy się nie wyczerpie”. Zaznaczył, że jego kabaret jest kabaretem wyobraźni, ponieważ podstawą jest tekst a nie rekwizyty. I to słuchacz oraz widz w ten sposób „współtworzą” spektakl. Ubolewał, że powoli zanika piosenka kabaretowa; wspominał takie hity kabaretu „Elita”, jak „Kurna chata” – nagrodzona na Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu, w 1971 roku. Ponadto: „Czego się boisz głupia”, „Do serca przytul psa”, „Los Andos Cordylliera”, „Oj, naiwny” itp. Żartował, że w dzisiejszym natłoku różnych smutnych wydarzeń brakuje po prostu rozgłośni dobrych wiadomości. Poruszył kilka nurtów kabaretowego dorobku, dając przykłady: wiersze zawsze z refleksją i dowcipną puentą! Zaprezentował zatem nurt historyczny, językowej zabawy, codziennych obserwacji, upływu lat i po każdym wierszu otrzymał rzęsiste brawa. Były, oczywiście, żarty. Na przykład taki, że wiek kobiety dzielimy na trzy etapy: młodzieńczy, następnie – dojrzały, a potem „jak ładnie dziś pani wygląda”. Jerzy Skoczylas przedstawił też wiersze o świętach Bożego Narodzenia. Wśród nich były te wywołujące szczery śmiech, ale także – sentymentalną refleksję... Tak czy inaczej, była to solidna dawka rozgłośni dobrych wiadomości!
Małgorzata Garbacz
Pamiętajcie o korzeniach
Prof. dr hab. Stanisław Nicieja podzielił się swoją pasją 23 listopada 2018 r., prezentując wykład pt. „Kresowa Atlantyda. Mitologia miast kresowych”. Znanego historyka, b. wieloletniego rektora Uniwersytetu Opolskiego przedstawił zwierzchnik UTW w UE prof. dr hab. inż. Edmund Cibis. Profesor S. Nicieja zajmuje się badaniem historii Kresów Wschodnich; jak sam przyznaje – kocha je, choć urodził się w Strzegomiu, a jego rodzice pochodzą z Wadowic. Dodał, że tylko w ub. roku odbył blisko 180 spotkań: - Są dla mnie tlenem i pomagają pisać sagę o kresach; co pół roku powstaje jeden tom.
Wspominał, że na jedno z wielu pytań: „Dlaczego pisze pan o kresowych miastach, a nie o obecnych w Polsce?”, profesor odpowiedział, że Polska miała historię z pulsującymi, czyli zmieniającymi się granicami. – Nie mogę wyciąć sobie trzech czwartych mózgu i pisać tylko o dzisiejszych granicach mojego kraju. Uważam, że każdy powinien wiedzieć, co to są: Ostra Brama, Kamieniec, Zbaraż, Orlęta Lwowskie itd. Historia Kresów jest bogata. Po Jałcie przesunięto granice o 250 km na wschód i z dnia na dzień ok. 200 miast przestało należeć do Polski. Ludzie przemieszczali się do Wrocławia, Gliwic, Bytomia. – Nazywam to przeszczepami i np. w Opolu znalazło się 18,2 tys. osób ze Stanisławowa. Ludzie z Borysławia trafili do Wałbrzycha, z Chodorowa – do Raciborza, z Kołomyi – do Kłodzka itd.
Historyk przyznał, że stara się pokazać historię przez pryzmat losów ludzi i to właśnie jest fascynujące. W każdej z jego kilkudziesięciu wydanych książek jest ok. 300 fotografii, pozyskanych z archiwów rodzinnych. Razem z nieżyjącym już Jerzym Janickiem prof. S. Nicieja zrealizował dla telewizji wiele filmów o Kresach Wschodnich. Słuchaczom UTW w UE pokazał ten o Truskawcu (uzdrowisko przyjmowało przed wojną ok. 30 tys. ludzi, obecnie – 500 tys.; powstało razem z Ciechocinkiem i Krynicą).
- Wydobywam z zapomnienia ciekawych ludzi i ich losy – podkreślił historyk. – To nasza, polska historia. Nie zapominajcie o korzeniach! Już opisałem prawie 100 miast, drugie tyle mi zostało.
M.G.
Występy na 100-lecie
Śpiewanie dla Niepodległej chór „Apasjonata”, pod dyrekcją Bartosza Jugo rozpoczął 26 października 2018 r. autorskim projektem słowno-muzycznym „Póki Polska żyje w nas” dla słuchaczy UTW w UE. Aktywność chóru zasługuje na uznanie, za czym przemawiają argumenty:
• Udział w projekcie organizowanym przez Radio Wrocław i Wojewodę Dolnośląskiego „Zaśpiewajmy dla Niepodległej”,
10 listopada 2018 r., na placu Wolności we Wrocławiu.
• Udział w XX Festiwalu Pieśni Patriotycznej w Żarowie,
10 i 11 listopada 2018 r. Zespół otrzymał I Wyróżnienie i najwyższą lokatę w kategorii chórów senioralnych.
• 11 listopada 2018 r. występ z programem „Póki Polska żyje w nas” na koncercie okolicznościowym w studio Polskiego Radia.
• 13 listopada 2018r , na zaproszenie Rady Osiedla Nowy Dwór, koncert dla mieszkańców osiedla w sali widowiskowej Szkoły Podstawowej nr 113, przy ul. Zemskiej.
• 24 listopada 2018 r. występ z tym okolicznościowym programem, na zaproszenie Dyskusyjnego Klubu Książki dla Seniora, w Dolnośląskiej Bibliotece Publicznej im. Tadeusza Mikulskiego.
A. E.
Nasz przyjaciel o Londynie
Sławomir Piechota – poseł Sejmu RP V, VI, VII, VIII kadencji, oddany samorządowiec i popularyzator wolontariatu, przyjaciel UTW w UE, po raz kolejny odwiedził seniorów. 9 listopada 2018 roku podzielił się swoimi wrażeniami z wielu wizyt w Londynie. Doświadczony parlamentarzysta zaznaczył, że Londyn jest ważny dla przyszłości Europy, w kontekście Brexitu i nie tylko.
To wyjątkowe miasto. Tu mieszka i pracuje wielu rodaków, z kilku pokoleń emigracji. I wymienił fenomeny Londynu: język angielski (dziś ogólnoświatowy, bo dla 530 mln ludzi to ich pierwszy język); 2 tys. lat ciągłości dziejów; ojczyzna parlamentaryzmu i współczesnej demokracji; silna monarchia (np. królowa Elżbieta II panuje od 1952 roku), stolica światowych finansów. Poseł wymieniał dalej „swój” ranking: najważniejsze miasto Europy, życie w pośpiechu, muzea i galerie z bezpłatnym wstępem (jest ich ponad 60, a bilety zniesiono w latach 70-ątych ub. wieku), parki i miejska zieleń zajmujące 40 % powierzchni, football oraz piwo, puby, fish & chips. I jeszcze liczby: rocznie Londyn odwiedza ok. 30 mln turystów, a pięć lotnisk obsłużyło w 2016 roku łącznie ponad 155 mln pasażerów (np. Frankfurt, uważany za wielki airport – 61 mln).
Przemyślana i bardzo interesująca prezentacja obfitowała w wiele ciekawostek i zestawień liczbowych. Były również zdjęcia sztandarowych obiektów Londynu, między innymi: katedra św. Pawła, opactwo Westminster (gdzie obraduje powstały w 1215 roku, parlament brytyjski, z Izbą Gmin i Izbą Lordów), pałac Buckingham, British Museum, London City (gdzie mieszka 7400 osób, a codziennie pracuje – 400 000), London Eye oraz London Bridge i Tower Bridge.
Miasto piękne w swej różnorodności: liczy 8,5 mln mieszkańców (cała aglomeracja – 14 mln), mówi się tu w 300 językach, reprezentowanych jest kilka religii (najwięcej, bo 48% stanowią chrześcijanie), a burmistrzem jest wnuk pakistańskich emigrantów. Niezwykły kulturowy tygiel!
Poseł S. Piechota wspomniał o trzech olimpiadach (1908, 1948, 2012) oraz zasługach miasta w rozwoju paraolimpiad. Zachęcał do odwiedzenia Londynu – nazywając go przewrotnie – stolicą Europy oraz - mówiąc, że lot z Polski trwa tylko 2 godziny. W ten kontekst wkomponował się prezent dla UTW - zegar, na odliczanie tylko pomyślnych dni… Za prezent i świetny wykład – dziękujemy!
M.G.
Wzruszająco i podniośle
Obchody 100-lecia niepodległości zaakcentował UTW w UE w nietypowy sposób. Wzruszający spektakl wierszy i pieśni patriotycznych - wspólne dzieło wielu osób, zaprezentowany został 26 października. Za stronę literacką odpowiadała Anna Ejfler, a muzyczną – Bartosz Jugo.
Wiersze i pieśni w wykonaniu solistów i chóru UTW „Apasjonata” przypomniały czasy walki o niepodległości, a potem radości z jej odzyskania.
Narrator, Elżbieta Kołodziejczyk, powiedziała na wstępie: - Spotykamy się dzisiaj w setną rocznicę odzyskania przez Polskę niepodległości(…) Oddajemy hołd wszystkim Polakom, którym tę wolność zawdzięczamy. Pamiętamy o bohaterskich czynach często bezimiennych rodaków, którzy za wolność zapłacili cenę najwyższą. Pamiętamy o nich również dzięki muzyce i poezji, która stała się ponadczasowym, niezniszczalnym nośnikiem pamięci dla nas i dla przyszłych pokoleń. Gdy w 1795 roku doszło do III rozbioru, Polska została wymazana z mapy świata. 123 lata Polacy czekali na niepodległość. Muzyka i literatura pomagały znieść ten trudny czas – ale co najważniejsze integrowały Polaków, dając im poczucie wspólnoty narodowej, siłę do podejmowania konkretnych działań i wiarę, że te działania mogą przynieść upragnioną wolność”.
Zespół starannie przygotował repertuar chwytający za serce. Wiersze i pieśni wprowadziły sentymentalny nastrój i wywołały serdeczną owację.
M. G.
Nowe oblicze paktu NATO
Generał Czesław Piątas wygłosił 19 października 2018 r. wykład pt. „Sojusz NATO w procesie nowej strategii funkcjonowania”. Pan generał - od 2000 r. do 2006 r. szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego, od 2008 r. do 2011 r. sekretarz stanu w Ministerstwie Obrony Narodowej; wykładowca akademicki w Wyższej Szkole Wojsk Lądowych we Wrocławiu. Gościa przedstawił nasz kolega – Mieczysław Nitschke. Generał Czesław Piątas zaczął od przypomnienia celu sojuszu, który powstał 4 kwietnia 1949 roku: strzeżenie wolności i bezpieczeństwa wszystkich jego członków. I podkreślił jego dewizę: Bezpieczeństwo każdego z państw członkowskich jest uzależnione od bezpieczeństwa wszystkich.
NATO oparte jest na wspólnych wartościach demokracji, prawach człowieka, poszanowania prawa i działań na rzecz sprawiedliwego i trwałego ładu pokojowego. Następnie gen. Cz. Piątas omówił postanowienia Traktatu Waszyngtońskiego. Warto zwrócić uwagę na niektóre z nich. Podstawową zasadą jest współpraca suwerennych państw oparta na niepodzielności bezpieczeństwa jego członków. Generał wspominał swoje uczestnictwo w rozmowach akcesyjnych i zaznaczył, że był zaskoczony, bowiem najpierw pytano aspirujących do członkostwa o sprawy demokratyczne, ustrojowe, wolne media, konflikty z sąsiadami itp. a dopiero potem – o kwestie wojskowe. Wielokrotnie podkreślał, że w Traktacie są m. in. zapisy o przyczynianiu się do rozwoju pokojowych i przyjaznych stosunków międzynarodowych, a w razie zagrożenia integralności terytorialnej, musi dojść do konsultacji i wzajemnej pomocy w odparciu agresji zbrojnej.
Następnie wykładowca wymieniał nowe zagrożenia, wśród których są problemy: likwidacja arsenału broni jądrowej po ZSRR, konieczność użycia sił NATO poza rejonem odpowiedzialności, wzmożenie aktów terroryzmu na świecie, nowoczesne wyposażenie USA (skutek rewolucji naukowo-technicznej), które znacznie „wyprzedza” pakt, przemyt towarów i broni zwłaszcza na Morzu Śródziemnym itp. Sojusz zatem przyjmuje nową strategię i skupia się na: promowaniu szerokiego partnerstwa i współpracy, służy jako podstawowe forum konsultacji w sprawach bezpieczeństwa, przyczynia się do zapobiegania konfliktom i aktywnego zarządzania kryzysowego, zapobiega agresji, zapewnia stabilizację w rejonie euroatlantyckim oraz jest otwarte na nowych członków. Jak swoiste posumowanie zabrzmiały słowa generała: NATO – to siła militarna i jedność polityczna.
M. G.
„Gaudeamus igitur” po raz 11-y
Radość – jak w tekście hymnu akademickiego – była najczęściej przywoływana podczas inauguracji roku 2018/2019 Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym,
w piątek, 12 października.
Wcześniej jednak Samorząd Słuchaczy zorganizował 5 października wykład otwarty pt. „Wrocław – wędrówka przez wieki”. Dr Maciej Łagiewski, dyrektor Muzeum Miejskiego Wrocławia, jak zwykle, bardzo ciekawie opowiadał o ludziach naszego miasta, który zostawili swój ślad, przyczyniając się do jego świetności.
A inauguracja, zgodnie z tradycją, była bardzo uroczysta. Oto relacja z wybranych, najważniejszych jej elementów.
Dr inż. Marek Urban, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w UE powitał wszystkich zebranych – przedstawicieli macierzystej uczelni oraz gości z innych uniwersytetów dla seniorów: Wiesławę Olczyk z Bolesławca, Ryszarda Kretschmera z Uniwersytetu Medycznego, Zbigniewa Szulca z Papieskiego Wydziału Teologicznego.
Prof. dr inż. Edmund Cibis, Prorektor ds. Dydaktyki, zwierzchnik UTW w UE powiedział m.in., że UTW trwale wkomponował się w strukturę uczelni. W minionym dziesięcioleciu wiele osób przyczyniło się do rozwoju, co pokazały obchody jubileuszu, w kwietniu 2018 roku. Podkreślił, że UTW zainicjował „trzecią misję”, czyli służenie edukacji seniorów. Podziękował im za zaangażowanie i życzył jak najlepszych wrażeń: „Oby państwo byli tu jak najdłużej”.
Ryszard Gajny, Przewodniczący Prezydium Samorządu Słuchaczy zaznaczył, że inauguracja to wzniosłe wydarzenie i nawiązał do dorobku dziesięciolecia: 300 wykładów audytoryjnych oraz 13000 godzin zajęć dydaktycznych, kulturalnych i sportowych. Powitał 25 przyjętych w br. słuchaczy, a wszystkim życzył radości z nowych i dotychczasowych kontaktów.
W okolicznościowym liście od prof. dra hab. Bogusława Fiedora. założyciela UTW, znalazły się słowa o samorządności UTW – najważniejszej i największej wartości, którą bardzo docenia uczelnia. Ponadto – uznanie dla poszerzania wiedzy i umiejętności „w srebrnym wieku”. Prof. B. Fiedor pogratulował też woli i wytrwałości w działaniach na rzecz poczucia szczęścia seniorów. Dr hab. inż. Zofia Hasińska, Pełnomocnik Rektora ds. UTW w latach 2008 – 2013 dołączyła się do podziękowań dla Samorządu Słuchaczy, życzyła wielu sukcesów i satysfakcji. Na koniec, przywołując słowa poety, dodała, że kto chce rozkoszować się radością, powinien się nią dzielić, bo tak może przebiegać łączenie pokoleń. Prof. dr hab. Stanisława Bartosiewicz, powiedziała o sobie Super Senior, co wywołało aplauz zebranych; tym większy, „bo do stu lat brakuje mi niespełna dwóch” – zaznaczyła. A jej wystąpienie – dowcipne i ciepłe zakończyły gromkie brawa. Pozdrowienia od Prezydenta Bolesława – Piotra Romana przekazała W. Olczyk: - Żebyście byli pogodni, radośni i zdrowi!
Pełnomocnik Rektora dr inż. M. Urban podziękował Zarządowi Prezydium Samorządu Słuchaczy, który zakończył dwuletnią kadencję w maju 2018 r., wręczając wraz z Prorektorem E. Cibisem, jego przedstawicielkom pamiątkowe dyplomy i kwiaty. Były uściski dłoni i serdeczne podziękowania od Bogumiły Kurek. Po ślubowaniu nowych słuchaczy i wygłoszeniu sakramentalnej formuły o rozpoczęciu nowego roku akademickiego, chór UTW „Apasjonata” odśpiewał „Gaudeamus igitur” i na podium pojawiła się dr hab. inż. Zuzanna Goluch z UE, która wygłosiła wykład inauguracyjny pt. „Dieta seniora”.
Zwarta i dynamiczna prezentacja, nasycona wieloma ciekawymi i ważnymi informacjami spotkała się z uznaniem zebranych. Czterdzieści minut minęło niepostrzeżenie! Pani dr Goluch zaprosiła zainteresowanych na indywidualne konsultacje i na ekranie pokazała zalecenia końcowe diety seniorów: żywienie powinno być urozmaicone, posiłki regularne, na czczo należy wypić pół litra przegotowanej wody, a potem w ciągu dnia jeszcze ok. 2 l mineralnej. Następnie: rano należy tak skomponować śniadanie, aby organizmowi dostarczyć dopaminy, potem ok. g. 14 obiad, po trzech godzinach – podwieczorek, a kolacja, jeśli się uda, powinna być na ciepło. Można przegryzać między posiłkami bakalie. Spożywać mało cukru, kofeiny, alkoholu i soli.
Wykładowczyni życzyła dobrej diety i co się z nią wiąże – dobrego samopoczucia. A dr inż. M. Urban podzielił się zamiarem zorganizowania warsztatów dietetycznych dla słuchaczy.
Uroczystość zakończył występ chóru „Apasjonata”, pod batutą Bartosza Jugo oraz wspólne odśpiewanie „Hymnu trzeciego wieku”.
M. G.
VI Międzynarodowy Konkurs i Festiwal Chóralny im. Mikołaja Kopernika Per Musicam Ad Astra 27-30 czerwca 2018
Uwieńczeniem bardzo bogatego w wydarzenia artystyczne sezonu 2017/2018 było uczestnictwo „Apasjonaty” w Toruńskim festiwalu PER MUSICAM AD ASTRA. Udział w festiwalu był dla nas niezwykłą przygodą nie tylko muzyczną, ale i – co tu ukrywać – towarzyską. Wspaniałe występy festiwalowe renomowanych chórów z całej Europy, przeplatały się z imprezami towarzyszącymi, podczas których udało nam się nawiązać doskonałe relacje z innymi chórami. Szczególnie cieszymy się, że kategoria chórów senioralnych – coraz częściej pojawiająca się na dużych festiwalach – była tym razem reprezentowana nie tylko przez Apasjonatę. Podczas czterodniowego pobytu wystąpiliśmy podczas przesłuchań konkursowych w pięknej i świetnie brzmiącej sali koncertowej Dworu Artusa, na koncercie festiwalowym w kościele w Rogowie oraz w amfiteatrze w Toruńskim Muzeum Etnograficznym. Przywieźliśmy z Torunia mnóstwo wspaniałych wspomnień, ale i konkret, w postaci SREBRNEGO DYPLOMU i najwyższej punktacji w kategorii chórów senioralnych.
Bartosz Jugo
WYCIECZKA 15.05.2018
Zorganizowana w tym dniu wycieczka to nagroda dla słuchaczy naszego UTW, którzy w bieżącym roku akademickim najbardziej zaangażowani byli w działalności naszego uniwersytetu.
Pierwszym punktem było zwiedzanie wzniesionego w latach 1288 – 1292 przez księcia Bolka I Surowego Zamku Książ w Wałbrzychu. To trzeci pod względem wielkości po Malborku i Wawelu zamek w Polsce położony w malowniczym miejscu, na wysokim skalistym urwisku. Gmach budowli słynie z bogato zdobionych, stylowych komnat, wśród których największe wrażenie robi barokowa sala Maksymiliana. Wyjątkowo piękne są również eksponowane tutaj ceramika artystyczna i porcelana użytkowa. Przy zamku rozciągają się starannie utrzymane tarasy wielopoziomowe. Przez ten piękny i warty odwiedzenia obiekt oprowadził nas przewodnik, który zapoznał nas również z jego historią.
Kolejnym punktem wycieczki było zwiedzanie Świdnicy – miasta uznanego za jedno z najcenniejszych zabytkowych miast Polski. Tutaj również po największych zabytkach oprowadzał nas przewodnik odkrywając jednocześnie przed nami wszystkie uroki miasta. Były to:
Katedra Świdnicka, której 101,5 metrowa wieża góruje nad miastem. To potężna budowla, zbudowana w stylu gotyckim, zadziwia swym rozmachem i charakterystycznym wystrojem reprezentującym mieszaninę stylów.
Kościół Pokoju pw. św. Trójcy. To wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kultury UNESCO budowla powstała jedynie z drewna, gliny, piasku i słomy. Dzięki mistrzostwu budowniczych, Kościół Pokoju cieszy oczy zwiedzających do dziś. Oszałamiające wnętrze stanowi przykład barokowego kunsztu artystycznego i dbałości o zdobnicze szczegóły.
Ostatnim punktem zwiedzania miasta był spacer po Rynku, którego układ urbanistyczny zachowany został w nienaruszonym stanie od czasów średniowiecza. Piękne kamieniczki starówki reprezentują mieszaninę stylów architektonicznych od renesansu po secesję. Niepowtarzalny nastrój tego miejsca budują wszechobecne rzeźby, kupieckie symbole i herby oraz charakterystyczne cztery fontanny w narożach Rynku.
Wszyscy uczestnicy wycieczki byli bardzo zadowoleni z takiej nagrody. Serdeczne podziękowania złożyli Samorządowi UTW nagradzając to gromkimi brawami. Rozstaliśmy się w bardzo miłej i przyjaznej atmosferze.
T.E
Plurimos Annos na X-lecie UTW w UE
Uniwersytet Trzeciego Wieku w Uniwersytecie Ekonomicznym we Wrocławiu X-lecie swojego istnienia świętował w dniach 26-27 04 2018r
Patronat honorowy nad tym doniosłym wydarzeniem objął Rektor Uniwersytetu Ekonomicznego prof. dr hab. Andrzej Kaleta
Uroczyste obchody jubileuszowe odbyły się w dwóch etapach.
W pierwszym dniu jubileuszu 170 słuchaczy oraz zaproszeni goście w osobach: pani prof. Zofia Hasińska I pełnomocnik rektora ds. UTW oraz twórca UTW w UE i kreator integracji środowiskowej pan prof. dr hab. Bogusław Fiedor, uczestniczyli w przyjemnym dla zmysłów wzroku i smaku „party”. Pierwsze życzenia i toast wygłosił założyciel naszego uniwersytetu, następnie do życzeń dołączyła pani profesor. Zorganizowane spotkanie bardzo podobało się słuchaczom, byli radośni i uśmiechnięci. Dalsza część spotkania upłynęła na rozmowach, śpiewaniu biesiadnych piosenek przy akompaniamencie gitary i konsumując przygotowane małe co nie co.
Drugiego dnia o godzinie 12tej przy dźwiękach poloneza do auli wszedł orszak składający się z Rady Naukowej i władz uczelni od tej chwili rozpoczęliśmy galę jubileuszową.
Powitanie gości zajęło pełnomocnikowi rektora ds. UTW dr Markowi Urbanowi nie mało czasu, ponieważ na sali zasiedli zaprzyjaźnieni z nami przedstawiciele wielu Uniwersytetów Trzeciego Wieku takich jak : Uniwersytet Wrocławski, wraz z rzecznikiem prasowym, Uniwersytet Medyczny, UTW w AWF, przedstawiciel Uniwersytetu Trzeciego Wieku na papieskim wydziale teologicznym, UTW w UE z Bolesławca oraz UTW z Legnicy oraz UTW z Nowej Rudy.Gościliśmy również kierownika Dolnośląskiej Szkoły Wyższej .
Jak zawsze gorąco witaliśmy Posła RP mgr Sławomira Piechotę i posła Michała Jarosa oraz doradcę prezydenta Wrocławia dr Walentynę Wnuk. Gościem naszym była pani mgr Maria Bogowolska-Wepsięć z Urzędu Marszałkowskiego kierownik Działu Promocji i Zdrowia. Przedstawiciele organizacji pozarządowych również zaszczyciły nas swoją obecnością. Był to: pan Marek Ferenc z „Aktywny Senior” oraz pan Andrzej Scheuer ze stowarzyszenia „kolory nadziei” Dając pierwszeństwo gościom z zewnątrz przedstawię również gości z naszej szacownej uczelni. Radę Naukową reprezentowały pani prof. Zofia Hasińska, dr hab. inż. prof. UE Katarzyna Szołtysek i dr hab. prof. UE Olga Kowalczyk, naszym gościem była również prof. Stanisława Bartosiewicz, pan Prorektor ds. Nauki prof. dr hab. Jerzy Niemczyk, Prorektor ds. Dydaktyki prof. dr hab. Edmund Cibis, były Rektor UE założyciel UTW prof. dr hab. Bogusław Fiedor, Dziekan Wydziału Nauk Ekonomicznych prof. dr hab. Czesław Zając, oraz Prodziekan Wydziału Inżynieryjno-Ekonomicznego prof. Anna Cierniak-Emerych. Poprzedni Prorektor ds Dydaktyki prof. Stefan Wrzosek, Stowarzyszenie Absolwentów reprezentowali Prezes p. Tadeusz Szymczak, Zastępca Prezesa p. Leszek Długołęcki oraz p. Halina Piskorz, Z Biura Karier i Promocji Zawodowej Kierownik Ałła Witwicka-Dudek. Z Departamentu Zdrowia Urzędu Marszałkowskiego Dyrektor Jarosław Maroszek oraz p. Ewa Maćków. Z Noworudzkiego UTW p. Karolina Popiel.
Na początek jak każe jubileuszowa tradycja zamiast słownych podsumowań zobaczyliśmy krótki film pod tytułem „za młodzi na sen” o historii oraz aktualnym obliczu UTW w UE. Narrację do filmu przygotowała i czytała przewodnicząca UTW w UE Bogumiła Kurek.
Powitania i wystąpienia zaproszonych gości nawiązywały również do historii 10-lecia naszego uniwersytetu, jego osiągnięć, zasług. Padło wiele życzliwych słów i życzeń na przyszłość. Przekazane zostały listy gratulacyjne i podziękowania za które serdecznie dziękujemy.
Przemówienia gości choć nie zawsze krótkie były bardzo ciepłe i serdeczne.
Duże poruszenie na sali odnotowaliśmy w momencie wystąpienia znanego i lubianego w naszym środowisku, założyciela naszego UTW prof. dr hab. Bogusława Fiedora. Wystąpienie profesora wzbudziło kolejny raz nie małe emocje. W dalszej części uroczystości glos zabrała przewodnicząca samorządu
UTW w UE Bogumiła Kurek która w swoim wystąpieniu przedstawiła nie tylko wszystko to co udało się wspólnie zorganizować , w ostatnim jubileuszowym roku, ale zwracając się do gości mocno zaakcentowała jak ważne jest dla seniorów bycie w takim środowisku jak Uniwersytety Trzeciego Wieku następującymi słowami cyt..” Jak widzicie Państwo jesień życia zmienia swój wizerunek na Waszych oczach. Jest złotym wiekiem realizacji zainteresowań, rozwijania pasji nie ważne nowych czy starych. Uniwersytet Trzeciego Wieku daje możliwość zmiany jakości naszego życia!. Dlatego swoim działaniem zapałem i niestrudzoną pracą przekonujemy tych od których tak wiele zależy, że póki działamy to naprawdę żyjemy! ,nie zależnie na jakim obszarze coś tworzymy, bo to działanie nadaje sens naszemu trwaniu.”
Następnie wręczono upominki wypróbowanym od lat przyjaciołom i sympatykom naszego UTW. W ten oto sposób dziękowaliśmy za wieloletnie wsparcie i gotowość niesienia nam pomocy. Popatrzcie z bliska na osoby którym tyle zawdzięczamy
Po chwili przeznaczonej na gratulacje i zdjęcia, przewodnicząca zwróciła się do słuchaczy z podziękowaniami do osób które aktywnie włączyły się w przygotowanie jubileuszu. Prezydium Samorządu wyróżniło również przewodniczących sekcji za wieloletnią pracę, która prowadzi nas do sukcesów, i ma olbrzymi wpływ na rozwój i kreowanie naszego wizerunku. Wyczytane osoby w nagrodę pojadą na jednodniową wycieczkę 15 maja br. w kierunku do końca nie znanym ale na pewno z atrakcjami.
/Uśmiech i zaskoczenie zaobserwujcie na zamieszczonych fotkach/
Dzięki sprawnie prowadzonej gali przez naszą koleżankę Gosię Garbacz, doszliśmy do części artystycznej, w której dał popis swojego artystycznego kunsztu nasz chór „Apasjonata” pod dyrekcją Bartosza Jugo oraz mini spektakl nowo utworzonego teatru „Obecny”, który przedstawił się publiczności w specjalnie na ten dzień przygotowanym przedstawieniu „do 10 odlicz”.
Z okazji jubileuszu opracowano i wydano specjalne publikacje: Antologię wierszy Haiku pod tytułem „Cztery pory roku”, folder w którym zawarto informacje i zdjęcia z całego dziesięciolecia działalności UTW w UE. Płytę na której pokazano 10 letni dorobek naszego chóru Apasjonata pod dyrekcją Bartosza Jugo.
Wszyscy uczestnicy uroczystości zostali obdarowani w/w publikacjami. Ostatnim i bardzo ciekawym akcentem jubileuszowej gali była
sesja plakatowa, którą pokazaliśmy w holu CKU. Trzynaście pięknie opracowanych plakatów mówiących o 10 letnim dorobku każdej sekcji przykuwały uwagę oglądających.
Jubileuszowe uroczystości zakończyliśmy wraz z gośćmi w sali kominkowej na kampusie uczelni przy torcie z fajerwerkami.
Sprawozdanie przygotowała
Bogumiła Kurek
Średnia wieku 65 lat a na dzisiejszym wykładzie pełna sala. Jaki temat zwrócił uwagę słuchaczy? Po mimo wstępnej zapowiedzi dr Dariusza Kałki że wykład będzie dotyczył „spraw męskich” nikt nie opuścił sali a to dla tego iż żony ,teściowe i mamy chciały dowiedzieć się jaki związek ma stan zdrowia męskiej części ich rodzin, a niedomagania seksualne. Wykład poprowadził Dr hab. n. med. Dariusz Kałka.
Inicjator i główny wykonawca prowadzonego od 2010 roku, w kilku ośrodkach kardiologicznych na Dolnym Śląsku i Opolszczyźnie projektu PREVANDRO, mającego na celu badania nad czynnikami ryzyka zaburzeń erekcji.
Doktor posiada wieloletnie doświadczenie w leczeniu zaburzeń erekcji u pacjentów z chorobami układu sercowo-naczyniowego. W swojej praktyce klinicznej wykorzystuje nowoczesne, nieinwazyjne metody leczenia zaburzeń erekcji i z pasją pomaga pacjentom wracać do męskiej sprawności i zdrowia.
Znakomity sposób przekazania seniorom tak „delikatnego” tematu był powodem że słuchacze zaprosili wykładowcę na kolejne spotkanie tym razem dotyczące kobiet.
KB